Komisja zwana europejską wpadła na pomysł, aby jedna aplikacja zbierała dane z całodobowej aktywności „obywatela”.
Unijna weryfikacja tożsamości potwierdzająca status członka wspólnoty niewolniczej w państwie unijnym umożliwi korzystanie z usług prywatnych i publicznych.
Jednym kliknięciem w telefonie obywatele będą mogli udowodnić swoją tożsamość i udostępniać dokumenty elektroniczne z portfela tożsamości cyfrowej (np. prawo jazdy, dyplomy, rachunek bankowy). /PAP/
Margrethe Vestager, wiceszefowa KE rekomenduje innowację jako ułatwienie życia
Europejska tożsamość cyfrowa pozwoli nam wykonywać te same czynności w każdym państwie członkowskim, bez dodatkowych kosztów i przeszkód.
Nowy pomysł UE został nazwany portfelem cyfrowym. Ułatwi on w przyszłości wdrożenie pieniądza bezgotówkowego z ograniczoną datą ważności. Podstawą będzie tożsamość cyfrowa, z której korzystanie będzie możliwe tylko i wyłącznie, gdy obywatel będzie podłączony do sieci /On Line/ w systemie całodobowego monitoringu.
Lemingoza również to łyknie z entuzjazmem i będzie klikać całymi rodzinami na różnych instagramach, wyzywając tych, którzy nie klikają od oszołomów, ciemniaków a najchętniej faszystów (bo to najpewniej katolicy i homofoby).
Rozwiązanie rodem z Chin.