Trevignano Romano, 19 stycznia 2021 r.
Moje dzieci, dziękuję wam, że odpowiedzieliście na moje wezwanie w waszych sercach. Jak mnie cieszy widok was klęczących na modlitwie! Dzieci moje, Bóg pozwolił mi przyjść do was, bym mogła wziąć was za ręce i przyprowadzić do modlitwy. O, moje dzieci, błąkające się i nie znajdujące światła, a mimo to gardzące mym słowem i odrzucające moją pomoc, aż do tego stopnia, by drwić z tych przesłań przekazywanych dla zbawienia ludzkości. Moje dzieci, miałyście czas by uczynić wybór i gdy patrzę [teraz] w serca wielu z moich dzieci, to płaczę z bólu, a serce Mojego Syna krwawi. Dzieci, ujrzycie teraz to, czego zawsze chciałam oszczędzić waszym oczom: potężne trzęsienia ziemi i wszelkie klęski żywiołowe, takie jak burze, zamiecie, fale pływowe i wojny, gdyż nie słuchaliście moich słów! Jesteście zniewalani, prześladowani za wiarę, ale to spływa po was, jakby się nic nie działo. Moje dzieci, wojna, której jesteście świadkami, nie odbywa się z użyciem bomb, lecz jest zamiast tego potężną wojną duchową. Módlcie się za Kościół, który ulegnie zniszczeniu przed Swym Odrodzeniem. Dzieci moje, bądźcie posłuszne Mojemu Jezusowi, a My zawsze będziemy blisko was. Teraz was zostawiam z moim Matczynym Błogosławieństwem, w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
Przekład symultaniczny z j.ang. w por. z oryg. włoskim
Pokutujący Łotr
Ludzie pragną nurzać się w rynsztoku
Bo ten wywyższony jest na widoku
Muszą zaznać cierpienia jak bywało
Widocznie w pamięci zostało mało
Pozdrawiam
Szczęść Boże
PS.
Kto chce być zbawiony, niech będzie co dzień wymodlony
Jak mnie cieszy widok was klęczących na modlitwie! Dzieci moje, Bóg pozwolił mi przyjść do was, bym mogła wziąć was za ręce i przyprowadzić do modlitwy.
Czyli modlitwa i jeszcze raz modlitwa…rozmowa z Matką Boską i prawdziwym Bogiem Jezusem…do tego zachęcają nas za każdym razem prawdziwe przesłania z Nieba….
O, moje dzieci, błąkające się i nie znajdujące światła, a mimo to gardzące mym słowem i odrzucające moją pomoc, aż do tego stopnia, by drwić z tych przesłań przekazywanych dla zbawienia ludzkości.
Zastanawiam się iluż ludzi drwi sobie ze Słów Boga, iluż myśli sobie, że nic nie będzie, że ten cały Wielki Ucisk to ściema…iluż ludzi odkłada swoje zbawienie na później….
Moje dzieci, miałyście czas by uczynić wybór i gdy patrzę [teraz] w serca wielu z moich dzieci, to płaczę z bólu, a serce Mojego Syna krwawi.
To jest sedno słów Matki Boskiej: miałyście czas na wybór, czyli dokonaniu teraz wyboru, w czasach względnego spokoju: czy jesteście za Nami czy za złem, czyli życiem bez Boga? Bo kiedy nadejdą te złe wydarzenia, klęski żywiołowe to kiedy będzie czas na wybór, zbawienie? Dla wielu z nas będzie już za późno na dokonanie wyboru, zbawienia…bo nikt z nas nie wie kiedy zginiemy nie przygotowani na zbawienie wskutek tych kataklizmów…a czy Boga serce nie krwawi na widok każdej zatraconej duszy…
Dzieci, ujrzycie teraz to, czego zawsze chciałam oszczędzić waszym oczom: potężne trzęsienia ziemi i wszelkie klęski żywiołowe, takie jak burze, zamiecie, fale pływowe i wojny, gdyż nie słuchaliście moich słów!
Jesteście zniewalani, prześladowani za wiarę, ale to spływa po was, jakby się nic nie działo.
Chciałoby się powiedzieć jak „po kaczce”. Kolejne słowa zapowiadające Wielki Ucisk dla nas ludzi wiary. Czy nie jesteśmy już zniewalani w imię naszego dobra. Nie możemy już swobodnie podróżować jak się nie zaszczepimy…śmieszne…pytam się dla czyjego dobra jest to czynione? Nie możemy swobodnie iść na Msze św, bo się zarazimy…dlatego Msze św są zastępowane w TV? Więc pytam się znów dla czyjego dobra jest to czynione…Nie możemy korzystać swobodnie z niektórych usług i tak kulejącej służby zdrowia…jak się nie zaszczepimy…dla czyjego wreszcie to dobra jest czynione. Chyba nie naszego….
Moje dzieci, wojna, której jesteście świadkami, nie odbywa się z użyciem bomb, lecz jest zamiast tego potężną wojną duchową.
Kolejny ważny punkt do podkreślenia przez Matkę Boga: potężną wojną duchową. A nie są te słowa prawdą? Czy życie i otaczająca nas rzeczywistość nie zmusza nas do walki, wojny o prawdę, o wiarę w Jezusa, o sprawiedliwość na całym świecie..czy to nie jest potężną wojną duchową która nas zmusza na każdym kroku do tego abyśmy wyrzekli się Jezusa z naszego życia, dali się teraz zaszczepić,bo będzie łatwiej w życiu, a w przyszłości dali się zaczipować…przed utrata majątku, domu, jedzenia, itp.
Módlcie się za Kościół, który ulegnie zniszczeniu przed Swym Odrodzeniem.
Myślę,że tu chodzi Matce Boskiej o schizmie czekającą już kościół, który i tak się rozkłada…bo jak można zmienić słowa konsekracji i podawać prawdziwego Boga Jezusa na stojąco i do ręki….
Dzieci moje, bądźcie posłuszne Mojemu Jezusowi, a My zawsze będziemy blisko was. Teraz was zostawiam z moim Matczynym Błogosławieństwem, w Imię Ojca, Syna i Ducha Świętego. Amen.
I czy nie są to prawdziwe przesłania z nieba…są jak i inne…