Dlaczego powinniśmy sobie darować…

Dziś w menu artykuł Mike’a Whitney’a, a temat jak sądzę gorący dla wielu. Postanowiłem przybliżyć Czytelnikom tekst ze względu na przystępną kompilację argumentów przeciw. O argumentach za z pewnością jeszcze się wiele nasłuchamy w tzw. mainstream’ie. Pod większością cytatów znajdują się odniesienia do materiałów źródłowych. Czytając proszę mieć na uwadze, że pisze to autor z USA, a więc należy mieć tę optykę z tyłu głowy i nie odnosić wszystkich argumentów do naszych warunków na zasadzie 1:1.

Osoby ewentualnie zwiedzione tytułem i zawiedzione treścią – przepraszam. :)

Tematem jest zdrowie.

Zapraszam do lektury.

_________________________

“The difference between genius and stupidity is that genius has its limits.”
Albert Einstein

Dlaczego powinniśmy sobie darować…

Nowe szczepionki na Covid przyniosą miliardy dolarów dużym firmom farmaceutycznym. Ale oto, czego nie przyniosą:

Szczepionki nie wyleczą Covid
Szczepionki nie zapobiegną zarażeniu się Covid
Szczepionki nie zapobiegną hospitalizacjom związanym z Covid
Szczepionki nie zapobiegną zgonom spowodowanym przez Covid

Wiem, o czym myślisz. Mianowicie: „Jeśli szczepionka nie chroni mnie przed zarażeniem się Covidem (lub śmiercią z powodu Covid), to dlaczego powinienem ją przyjmować?”

A odpowiedź brzmi: „Nie powinieneś. To w ogóle nie ma sensu, zwłaszcza w świetle faktu, że nowe szczepionki stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i samopoczucia.

„Ryzyko”, mówisz? „Nikt nie mówił nic o ryzyku. Myślałem, że to wspaniałe nowe lekarstwo na Covid jest całkowicie wolne od ryzyka; po prostu weź szczepionkę i… życie wróci do normy”.

To nie tak. Ryzyko istnieje, znaczące ryzyko, które media i środowisko medyczne zakryły swoją śmieszną paplaniną o „cudownych” szczepionkach. Ale to wszystko to tylko szum PR-owy mający na celu oszukanie ludzi, by wstrzyknęli sobie wątpliwą substancję, która NIE robi tego, co powinna, i która STANOWI poważne długoterminowe zagrożenie dla zdrowia.

A więc przyjrzyjmy się nieco głębiej kwestii ryzyka i zobaczmy, co mówią eksperci. Proszę zapoznać się z poniższym fragmentem „Listu otwartego od UK Medical Freedom Alliance to The Joint Committee on Vaccination and Immunization… for COVID-19 in the UK”:

„Niepokojące jest to, że ostatnie dyskusje parlamentarne wydają się nie przywiązywać odpowiedniej wagi do jakichkolwiek obaw dotyczących zagrożeń związanych ze szczepieniami i prawa do świadomej zgody, skupiając się wyłącznie na strategiach mających na celu zwiększenie wykorzystania szczepionek w populacji ogólnej.

Niewystarczająca ocena ryzyka dla zdrowia publicznego ze strony szczepionki Covid

W niedawnym liście do British Medical Journal (BMJ) lekarz Arvind Joshi ostrzegł przed katastrofą, która może wyniknąć z tej błędnej polityki i nakreślił poważne zagrożenie dla społeczeństwa i inne poważne problemy, które mogą wystąpić w przypadku pośpiechu ze szczepionką Covid bez dokładnych i odpowiednich testów bezpieczeństwa i skuteczności:

„Działania niepożądane, takie jak podostre stwardniające zapalenie mózgu, wstępujące zapalenie wielonerwowe, miopatie, choroby autoimmunologiczne i rzadsze prawdopodobieństwo wywołania rozwoju nowotworów złośliwych są najbardziej przerażającymi możliwościami.” (…) „Pośpiech w poszukiwaniu szczepionek nie powinien prowadzić do katastrofy”. (Uwaga: obszerniejsza lista potencjalnych „złych wyników” znajduje się w linku do artykułu).

Szczepionki z wektorami wirusów i inżynierii genetycznej mogą ulec rekombinacji lub hybrydyzacji z nieprzewidywalnymi skutkami (…) Wcześniejsze próby opracowania szczepionek na koronawirusa i inne szczepionki, np. RSV i denga, były utrudnione przez problem „wzmocnionej odporności zależnej od przeciwciał” (ADEI), co doprowadzało do ciężkiej choroby i śmierci zwierząt i ludzi biorących udział w próbach 28. Zjawisko to staje się widoczne dopiero po szczepieniu, gdy podmiot będzie narażony na dziki wirus w pewnym momencie kiedyś w przyszłości. Niepokojące jest to, że badania szczepionki Covid nie zostały przeprowadzone w sposób wykluczający możliwość wystąpienia tych poważnych następstw miesięcy lub lat po szczepieniu (…)

Krótkotrwałe badania nie pozwalają wykluczyć późnych niepożądanych działań szczepionek, takich jak podostre stwardniające zapalenie mózgu i rdzenia kręgowego (SSPE), wstępujące zapalenie wielonerwowe, miopatie, choroby autoimmunologiczne, bezpłodność i nowotwory ”.

Źródło: Open Letter From: UK Medical Freedom Alliance To: The Joint Committee on Vaccination and Immunization… for COVID-19 in the UK

Wszystko brzmi bardzo techniczne, ale prawda jest oczywista: istnieje poważne ryzyko związane z przyjęciem szczepionki Covid-19. Większość osób zaszczepionych odczuje jedynie drobne bóle, ale niektórzy z pewnością zachorują i trwale uszkodzą swoje zdrowie. Nikt tak naprawdę nie wie tego na pewno, ponieważ nie było żadnych długoterminowych badań. Opracowanie szczepionki Covid zostało przyspieszone od pierwszego dnia. Tak więc pytanie brzmi: czy korzyści przewyższają ryzyko? A w tym przypadku najwyraźniej nie. Szanse na gwałtowne zachorowanie lub śmierć z powodu Covid są bardzo niewielkie (IFR wynosi 1 na 400), podczas gdy (potencjalne) niepożądane skutki szczepionki zostały wymienione powyżej. Dlaczego ktoś miałby zaryzykować przyjęcie szczepionki, która nie chroni przed zarażeniem Covid, nie chroni przed hospitalizacją i nie zapobiega śmierci? To po prostu nie jest dobry kompromis. Oto więcej z artykułu w Forbes:

„Zapobieganie infekcjom musi być krytycznym punktem końcowym (…) (Ale) Zapobieganie infekcji nie jest kryterium sukcesu żadnej z tych szczepionek. W rzeczywistości wszystkie ich punkty końcowe wymagają potwierdzonych infekcji i wszystkich tych, które uwzględnią w analizie, aby odnieść sukces przy czym jedyną różnicą jest nasilenie objawów między zaszczepionymi i niezaszczepionymi. Pomiar różnic między tylko osobami zakażonymi SARS-CoV-2 podkreśla ukryty wniosek, że szczepionki nie powinny zapobiegać infekcjom, a jedynie modyfikować objawy zakażonych “(…)

“Wszyscy oczekujemy skutecznej szczepionki, która zapobiegnie poważnym chorobom w przypadku zakażenia. Trzy z protokołów szczepień (…) nie wymagają, aby szczepionka zapobiegała poważnym chorobom, tylko że zapobiegają umiarkowanym objawom, które mogą być tak łagodne jak kaszel lub ból głowy.”

Źródło: Covid-19 Vaccine Protocols Reveal That Trials Are Designed To Succeed”, Forbes

Czy teraz widzisz, co się dzieje? „Zapobieganie” nie jest nawet głównym celem. Standardem sukcesu w tych badaniach jest to, czy szczepionka łagodzi objawy Covid u osób z dodatnim wynikiem testu. Ale kogo obchodzą objawy? To, co ludzi martwi, to umieranie. Dlatego tak chętnie się szczepią, ponieważ uważają, że wyeliminuje to zagrożenie śmiercią.

Jest to punkt krytyczny, nad którym warto się zastanowić.

Dlaczego?

Ponieważ pomaga zilustrować, w jaki sposób kampania szczepień jest zbudowana na fundamencie kłamstw i oszustw. Na przykład, kiedy firmy farmaceutyczne chwalą się, że ich produkt jest „skuteczny w 95%”, NIE oznacza to, że – jeśli się zaszczepisz – będziesz odporny na Covid. Nie oznacza to nawet, że nie zachorujesz gwałtownie i nie umrzesz. Wszystko to oznacza, że szczepionka zmniejszyła objawy u niektórych osób biorących udział w badaniach, u których uzyskano wynik pozytywny.

Wiedziałeś o tym?

Oczywiście, że nie. Myślałeś, że jeśli weźmiesz szczepionkę, będziesz chroniony przed Covidem, ponieważ takie jest logiczne założenie, które każdy by zrobił. Większość ludzi utożsamia szczepionki z odpornością. Firmy farmaceutyczne wiedzą to, i właśnie dlatego wykorzystują ludzką ignorancję i celowo zaciemniają prawdę. Chcą, aby ludzie nadal wierzyli, że szczepienia są tarczą ochronną, która uchroni ich przed chorobami i śmiercią. Ale tak nie jest. To stek bzdur.

Konkluzja: „Skuteczności” szczepionki nie mierzy się w kategoriach „zapobiegania infekcji”. Odnosi się do wpływu szczepionki na objawy. Tu więcej od Forbesa:

„Jednym z najpilniejszych pytań, na które musi odpowiedzieć badanie, jest to, czy szczepionka zapobiega infekcji. Jeśli ktoś przyjmuje tę szczepionkę, czy jest znacznie mniej prawdopodobne, że zostanie zakażony wirusem? Wszystkie te próby wyraźnie koncentrują się na wyeliminowaniu objawów Covid-19, a nie samej infekcji (…)

Wygląda na to, że wszystkie firmy farmaceutyczne zakładają, że szczepionka nigdy nie zapobiegnie infekcji. Ich kryterium zatwierdzenia jest różnica w objawach między zakażoną grupą kontrolną a grupą zakażoną szczepionką. (…)

Większym problemem dla milionów osób starszych i osób z wcześniej istniejącymi schorzeniami jest to, czy te badania sprawdzają zdolność szczepionki do zapobiegania ciężkim chorobom i śmierci. Ponownie okazuje się, że ciężka choroba i śmierć są tylko drugorzędnymi celami tych prób. Żaden nie wymienia zapobiegania śmierci i hospitalizacji jako krytycznie ważnej bariery(…)

Te protokoły nie podkreślają najważniejszych konsekwencji Covid-19, której zapobieganiem ludzie są najbardziej zainteresowani: ogólnej infekcji, hospitalizacji i śmierci. To zdumiewa i zaprzecza zdrowemu rozsądkowi, że National Institute of Health, Center for Disease Control, National Institute of Allergy and Infectious Disease i reszta rozważyłyby zatwierdzenie szczepionki, która byłaby rozdawana setkom milionów takich osób. Wątpliwy sukces.

Wydaje się, że te próby mają na celu osiągnięcie rezultatu możliwie najszybszym sposobem”.

Źródło: Covid-19 Vaccine Protocols Reveal That Trials Are Designed To Succeed, Forbes

Autor ma rację, nieprawdaż? Jeśli szczepionka nie zapobiega infekcji, nie warto jej przyjmować. Kropka. A jednak wszystkie te napuszone organizacje uczestniczą w tej farsie. To hańba. Nie mówimy tu nawet o „niskiej poprzeczce” sukcesu. Mówimy o „braku poprzeczki”. Jeśli ludzie obawiają się objawów, lepiej byłoby wziąć aspirynę i tak to zostawić. Nie ma potrzeby wstrzykiwania sobie jakiegoś koktajlu hybrydowego, o którym nikt nie ma pojęcia, jakie mogą być jego długoterminowe efekty. To po prostu lekkomyślne.

Jak powiedzieliśmy wcześniej, prawdziwe problemy są sprytnie ukrywane przez osoby odpowiedzialne za zarządzanie, które wciskają bzdury o „95% skuteczności”, aby oszukać ludzi. To rażąco nieuczciwe.

I jeszcze coś do przemyślenia: Co tak naprawdę wiemy o tych cudownych szczepionkach, które mają nas wyprowadzić z naszego „kryzysu zdrowia publicznego”?

Niewiele. Wiemy, że są w pośpiechu wpychane na rynek. Wiemy, że zostały one opóźnione z powodów politycznych. Wiemy, że nauka jest pod wpływem polityki. Wiemy, że opracowywanie szczepionek trwa zwykle 10 lat, a „pospieszny” rozwój szczepionki zajmuje 3 lata, a nadchodząca partia wątpliwych szczepionek zajmie około 8 miesięcy.

8 miesięcy!

Czy to cię uspokaja? Czy to sprawia, że chcesz przepchnąć się na przód kolejki w Dniu Szczepienia? I czy jesteś zaskoczony, że duża grupa lekarzy zdecydowała, że nie przyjmie szczepionki, dopóki nie będzie ona dostępna przez co najmniej rok?

I jeszcze jedna rzecz: giganci farmaceutyczni nawet nie wiedzą, czy ich szczepionki zatrzymają transmisję, czy nie. Nie żartuję, oni naprawdę nie wiedzą. Tak więc – wraz z faktem, że szczepionka nie zapewni odporności – również nie powstrzyma rozprzestrzeniania się infekcji, co oznacza, że pandemia będzie trwać.

Czy nie sądzisz, że społeczeństwo ma prawo to wiedzieć?

I nie zapominajmy, że te tak zwane „szczepionki” w ogóle nie pasują do tradycyjnej definicji szczepionki. CDC definiuje szczepionkę jako:

Produkt, który stymuluje układ odpornościowy osoby do wytworzenia odporności na określoną chorobę, chroniąc ją przed tą chorobą.

CDC definiuje „immunizację” jako:

Proces, dzięki któremu osoba zostaje zabezpieczona przed chorobą poprzez szczepienie. Termin ten jest często używany zamiennie ze szczepieniem (vaccination) lub zaszczepieniem (inoculation).

Cóż, już pokazaliśmy, że nowe szczepionki niekoniecznie zapewniają odporność, więc pytanie brzmi, czy faktycznie „stymulują one układ odpornościowy człowieka”, czy też pseudonim „szczepionka” został po prostu zachowany jako narzędzie promocyjne, aby oszukać opinię publiczną? Oto tło z artykułu w RT:

Szczepionki opracowane przeciwko Covid-19 nigdy wcześniej nie były używane, poza wirusem Ebola. Niektórzy ludzie uważają, że tak naprawdę nie należy ich nazywać szczepionkami, ponieważ są one zupełnie inne od wszystkiego, co było wcześniej.

Do tej pory szczepienie oznaczało wstrzyknięcie martwego wirusa (lub bakterii) lub takiego, który został osłabiony i może tylko słabo replikować, lub też części wirusa lub tym podobne. W organizmie układ odpornościowy dostrzega ten „obcy” materiał i stwarza przeciw niemu odpowiedź, która, miejmy nadzieję, zostanie zapamiętana na wiele lat. Następnym razem, gdy pojawi się niebezpieczny wirus, organizm użyje pamięci immunologicznej czegoś bardzo podobnego, aby zlikwidować wirusa (lub bakterie) z dużą prędkością, nie dając mu szansy na wyrządzenie szkód.

Teraz mamy coś, co nazywa się szczepionką informacyjną RNA (mRNA). RNA jest w rzeczywistości pojedynczą nicią DNA – podwójną helisą, która znajduje się w naszych komórkach i tworzy nasz kod genetyczny. Wiele wirusów składa się z pojedynczej nici RNA otoczonej kulą białkową. Wchodzą do komórki, przejmują systemy replikacji, tworzą tysiące kopii siebie, a następnie wychodzą z komórki. Czasami zabijają komórkę, a czasami wychodzą łagodniej. Covid19 (Sars-Cov2) to wirus RNA.

Wiedząc o tym, zamiast próbować stworzyć osłabiony wirus, co może zająć lata lub rozbić wirusa na kawałki, badacze szczepionek zdecydowali się użyć RNA Sars-Cov2 przeciwko sobie. Aby to zrobić, wyodrębnili sekcję RNA, która koduje tzw. białko szczytowe (spike protein) – którego wirus używa jako ‘klucza’ do dostania się do komórek(…)

Te białka szczytowe opuszczają następnie komórkę – do pewnego stopnia ten fragment jest niejasny. Układ odpornościowy napotyka je, rozpoznaje ich jako „obcych” i atakuje. W ten sposób tworzone są przeciwciała, a system pamięci immunologicznej zostaje uruchomiony. Jeśli później wirus Sars-Cov2 dostanie się do organizmu, układ odpornościowy ‘odpala’ i atakuje zapamiętane białko szczytowe z nadzieją, że wyeliminuje całego wirusa”.

Źródło: As a doctor, people ask me if it’s safe to take a new Covid vaccine”, RT

To wszystko jest bardzo skomplikowane i nowatorskie, ale jasne jest, że „informacyjna RNA” i białko szczytowe są dalekie od zwykłego, martwego wirusa, który działał dobrze od dziesięcioleci. Trudno zrozumieć, dlaczego firmy farmaceutyczne postanowiły na nowo odkryć koło, próbując znaleźć antidotum na Covid. Mimo to ta nowa, najnowocześniejsza technologia ma swoje wady, jak wskazali w liście naukowcy z Medical Freedom Alliance. Oto, co powiedzieli:

Kilka szczepionek Covid wymaga użycia zupełnie nowej technologii – szczepienia mRNA – której stosowanie na dużą skalę u zdrowych ludzi jest bezprecedensowe, a długoterminowe skutki nieznane. Egzogenny mRNA jest z natury immunostymulujący, a ta cecha mRNA może być korzystna lub szkodliwa. Ponadto w badaniu znaleziono dowody na mimikrę molekularną (…)

Szczepionki z wektorami wirusów i inżynierii genetycznej mogą ulec rekombinacji lub hybrydyzacji z nieprzewidywalnymi skutkami (…) Wcześniejsze próby opracowania szczepionek na koronawirusa i inne szczepionki, np. RSV i denga, były utrudnione przez problem „wzmocnionej odporności zależnej od przeciwciał” (ADEI), co doprowadziło do poważnych chorób i śmierci zwierząt i ludzi biorących udział w próbach. Zjawisko to staje się widoczne dopiero po szczepieniu, gdy osobnik zostanie w pewnym momencie w przyszłości narażony na działanie dzikiego wirusa. Niepokojące jest to, że badania szczepionki Covid nie zostały przeprowadzone w sposób wykluczający możliwość wystąpienia tych poważnych następstw w miesiącach lub latach po szczepieniu.

Źródło: Open Letter From: UK Medical Freedom Alliance To: The Joint Committee on Vaccination and Immunization… for COVID-19 in the UK

Chodzi o to, że skutki wstrzyknięcia mieszanki hybrydowej do organizmu mogą być dość poważne. Po prostu nie wiemy, jakie będą długoterminowe efekty i prawdopodobnie nie będziemy wiedzieć, ponieważ szczepionka zostanie szybko wprowadzona do dystrybucji, zanim będzie można przeprowadzić te badania. To nie jest rozsądna strategia radzenia sobie z wirusem. Jest to lekkomyślne i być może śmiertelne. Więcej w artykule w Jerusalem Post:

Trwa wyścig o szczepienia społeczeństwa, więc jesteśmy gotowi podjąć większe ryzyko” – powiedział The Jerusalem Post Tal Brosh, szef oddziału chorób zakaźnych w Szpitalu Samson Assuta Ashdod(…)

Będziemy mieć profil bezpieczeństwa tylko przez określoną liczbę miesięcy, więc jeśli po dwóch latach wystąpi efekt długoterminowy, nie możemy tego wiedzieć” – powiedział Brosh, dodając, że możemy poczekać dwa lata, aby je odkryć, „ale potem mielibyśmy koronawirusa jeszcze przez następne dwa lata.”(…)

(Brosh) przyznał, że istnieją wyjątkowe i nieznane zagrożenia dla szczepionek RNA, w tym miejscowe i ogólnoustrojowe reakcje zapalne, które mogą prowadzić do chorób autoimmunologicznych (…) Artykuł opublikowany przez National Center for Biotechnology Information, oddział National Institutes of Health, wspomina o innych zagrożeniach obejmujących biodystrybucję i trwałość indukowanej ekspresji immunogenu, możliwy rozwój przeciwciał autoreaktywnych, i toksyczne skutki wszelkich obcych nukleotydów (…)

M. Linial (profesor biochemii na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie) wyraziła podobne odczucia: „Opracowanie klasycznych szczepionek trwało 10 lat. Nie sądzę, by świat mógł czekać na klasyczną szczepionkę”. (…) Ale zapytana, czy od razu przyjmie szczepionkę, odpowiedziała: „Nie wezmę jej od razu – prawdopodobnie nie przez co najmniej następny rok” – powiedziała JPost. „Musimy poczekać i zobaczyć, czy to naprawdę działa”.

Źródło: Could mRNA COVID-19 vaccines be dangerous in the long-term?, The Jerusalem Post

Świetnie. A więc „profesor biochemii” nie przyjmie szczepionki, ale dla zwykłych ludzi, takich jak ty i ja, jest to w porządku?

Dajcie spokój. Niechęć profesor Linial to milczące przyznanie się, że szczepionka nie jest bezpieczna. Co jeszcze może to znaczyć? Oto więcej z tego samego artykułu:

Aby uzyskać zgodę Food and Drug Administration, firmy będą musiały udowodnić, że przyjmowanie szczepionek nie ma natychmiastowych ani krótkoterminowych negatywnych skutków zdrowotnych. Ale kiedy świat zacznie się zaszczepiać tymi zupełnie nowymi i rewolucyjnymi szczepionkami, praktycznie nic nie będzie wiedział o ich długoterminowych skutkach. (The Jerusalem Post)

Cóż, to po prostu eleganckie. Wiemy, że szczepionki nie zapobiegną infekcji, hospitalizacji ani śmierci. Wiemy również, że są „całkowicie różne od wszystkiego, co było wcześniej”. Wiemy również, że nie zapobiegną transmisji i że ich długoterminowe bezpieczeństwo jest bardzo wątpliwe. Mimo to nasi liderzy – którzy okłamują nas praktycznie we wszystkim – chcą, abyśmy strzelili obcasami i pokornie przyjęli „ukłucie”, czy tego chcemy, czy nie.

Moim zdaniem ryzyko szczepień znacznie przewyższa korzyści. Wolałbym raczej zaufać własnemu układowi autoimmunologicznemu (i nowym metodom leczenia, lekarstwom i terapiom), niż zostać królikiem doświadczalnym w złowrogim eksperymencie laboratoryjnym Big Pharmy.

“Dzięki, ale jednak nie”.

Here’s Why You Should Skip the Covid Vaccine, Mike Whitney, November 28, 2020

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!