Nazywam się Włodzimierz Bodnar, jestem pediatrą, specjalistą chorób płuc, który leczy nieprzerwanie od 30 lat. Piszę jako lekarz, i osoba z grupy ryzyka (wiekowo i zawodowo). Chciałbym z pomocą Państwa wdrożyć/opublikować leczenie, jak można pokonać ciężki przypadek choroby wywołanej przez SARS-CoV-2.
W okresie luty – październik mam udokumentowane ponad 100 przypadków wyleczeń i codziennie przybywa ich lawinowo po kilkanaście. Znaczna część ich była o dość ostrym przebiegu. Część chorych miała choroby współistniejące, tak obciążające przy zachorowaniu.
(…)
Od wielu miesięcy komunikuję o nowatorskim sposobie leczenia, m.in.:
- Marzec 2020 do Ministerstwa Zdrowia – bez odpowiedzi
- Marzec 2020 Pani Profesor Katherine Kędzierski, przewodniczący australijskich naukowców (The Peter Doherty Institute for Infection and Immunity) – bez odpowiedzi
- Kwiecień 2020 Profesor Krzysztof Simon, Klinika Chorób Zakaźnych Wrocław – bez odpowiedzi
- W międzyczasie wielokrotne próby dotarcia do rządu przez posłów – bezskuteczne
- Lipiec 2020 opublikowałem opis swoich przypadków z leczenia pacjentów, który został przesłany do wszystkich lekarzy Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce – niestety bez większego odzewu.
- Lipiec 2020 także w lipcu otrzymałem jedyną odpowiedź – pozytywna odpowiedź przyszła ze Szczecina od Pana Profesora Cezarego Pakulskiego, Klinika Anestezjologii Intensywnej Terapii i Medycyny Ratunkowej, który w pełni poparł moje spostrzeżenia. Przywróciło mi to wiarę i siłę, aby dalej leczyć i pisać
- Październik 2020 Przed samym zachorowaniem opublikowałem artykuł o sposobie leczenia COVID-19 w lokalnej prasie – bez większej reakcji, jeszcze przed chorobą i ostatnimi korektami leczenia
A obecnie mój własny, bardzo ciężki przypadek przebiegu choroby, dał mi ostateczny brakujący element, jak można pokonać SARS-CoV-2 w ciągu 48 godzin.
Twierdzę, że przy tym sposobie leczenia w ciągu 48 godzin można ustabilizować co najmniej 99% ciężkich przypadków w Polsce przebywających obecnie w leczeniu szpitalnym, a po tym okresie następuje okres kilkudniowego zdrowienia.
(…)
Wywiad z lek. med. Włodzimierzem Bodnarem, szefem przychodni „Optima” w Przemyślu.
/link do źródła /
Podzielił się Pan informacją, że stosowany przez Pana lek może pomóc w leczeniu chorych na COVID-19.
– Zespół naukowców z Australii, w tym pochodząca z Polski prof. Katherine Kedzierski, opublikował badania dowodzące, że przeciwciała COVID-19 są zbliżone do grypy. Byłem wtedy niemal pewien, że leczenie amantadyną, która jest skuteczna w walce z grypą, sprawdzi się też przy koronawirusie. Trafiłem na wspaniały artykuł prof. Cezarego Pakulskiego, który pokrywa się z moimi spostrzeżeniami. Opisał mechanizmy COVID-19 i prawdopodobieństwo skuteczności amantadyny. Dodałem go do swojego artykułu, w którym opisuję własne doświadczenia leczenia i wysłałem do lekarzy rodzinnych należących do Porozumienia Zielonogórskiego w całej Polsce.
Z czego wynikają Pana doświadczenia?
– Jako młody lekarz szukałem leku, który pomoże chorującym na grypę. Trafiłem na amantadynę. Pacjenci dość szybko zdrowieli i nie mieli powikłań, choć czasami zalecałem im ograniczenie ciężkiej pracy czy wysiłku, gdyż po przechorowaniu ciężkiej grypy pacjent bywa jakiś czas krążeniowo niewydolny ze względu na niekorzystne działania grypy na układ sercowo-krążeniowy. Leczę nią od 25 lat z powodzeniem. Przed laty Amerykanie uznali amantadynę za nieskuteczną, dziś się do niej wraca.
Może pomóc przy leczeniu COVID-19?
– Autorytety lekarskie szukają leku przeciwwirusowego. Amantadyna nie jest sensu stricto lekiem wirusobójczym. Hamuje replikę wirusa, jego namnażanie na pewnym etapie. To wystarcza, by organizm poradził sobie z infekcją, jeśli jego odporność nie jest zaburzona. Gdy mamy infekcję, rozbicie, bóle głowy, gorączkę, możemy podejrzewać infekcje wirusową, grypę lub COVID-19. Co szkodzi podać lek? Jako że przeciwciała są podobne do grypy, efekt leczniczy również. Nie mamy sprawdzonych leków, więc warto próbować. Uważam, że amantadyna w 80 – 90 proc. przypadków jest wielce przydatna, a i prawdopodobnie skuteczna w leczeniu.
Od odporności zależy, czy się zakazimy?
– Odporności organizmu i ekspozycji w danym czasie. Przy małej dawce organizm w wielu przypadkach sobie poradzi. Podczas bezpośredniego kontaktu z chorym masywność dawki tę odporność przełamuje. W medycynie leczymy przyczynowo i objawowo, każda choroba może mieć inny przebieg i na to musimy reagować. Jeśli hamujemy replikę wirusa i wyrównujemy zaburzenia, organizm sobie radzi. Do tej pory leczyłem z powodzeniem około 70 przypadków, które miały potwierdzoną infekcję testem lub wielce prawdopodobnie ją przechodziło.
Skoro ważne są odporność i ekspozycja, to wynika z tego, że maski są cennym sprzymierzeńcem.
– Maski i przyłbice są przydatne. Zakażony, gdy mówi, śmieje się, kaszle, tworzy ryzyko dużej ekspansji wirusa, maska ogranicza tę dawkę. Maseczki nie dają żadnej gwarancji, że się nie zarazimy, ale dzięki nim chorzy dają szansę zdrowym.
Jak się zatem chronić?
– Nie ma złotego środka. Epidemia pokazała, że zmiana sposobu funkcjonowania, nawyków związanych z myciem i dezynfekcją rąk, kulturą rozmowy, kaszlu, myślenie o tym, że możemy kogoś zakazić, przynosi efekty. Nie tylko przy COVID-19, ale też innych chorobach. Zmiana mentalności to plus sytuacji. Są też minusy. Dochodziło do wielu absurdów: zamykanie lasów, dezynfekcje chemią ławek, autobusów, miast, kwarantanny dla całych rodzin…
Uważa Pan, że kwarantanna jest bezzasadna?
– Nie mamy możliwości zamknięcia wszystkich. Są 2 kategorie: ludzie chorzy i zakażeni. Zakażony, który nie ma objawów klinicznych, nie jest osobą chorą i my go nie wyłapiemy nigdy, a kontakt ma nie wiadomo z kim. Możemy się zakazić w najmniej oczekiwanym momencie. Aby infekcja wyhamowała, wiele osób musi ją przejść. Nie ma jednak trwałej odporności. Możemy mieć kontakt z wirusem kilka razy do roku, więc tymczasowe zamykanie jest nieskuteczne. Sądzę, że – jak przy grypie – COVID-19 już z nami zostanie. Będziemy się zamykać przez kolejne lata? Musimy pamiętać: choroba już jest, nie można jej negować! Musimy się z nią zmierzyć. Jako lekarze staramy się chorych izolować i szybciej wykrywać zakażenia.
Jako jeden z niewielu ma Pan przychodnię całkowicie otwartą niemal od początku.
– Wielu lekarzy było zaniepokojonych, że otwieram, ale ja byłem przekonany, że nie możemy się zamykać jako lekarze. Mamy pomagać pacjentom, chroniąc siebie, to nasze powołanie. W Polsce dochodziło do absurdów, chory z ostrym bólem w klatce piersiowej bał się przyjechać do szpitala, bo tam się może zakazić, woli w domu umrzeć na zawał serca. Pacjenci się nie leczyli na inne choroby, a przez brak diagnozy możemy mieć mnóstwo powikłań. Czasem niezdiagnozowanie nowotworu w ciągu kilku miesięcy to wyrok śmierci.
Możliwe były porady lekarskie przez telefon.
– Nigdy się nie podpiszę pod teleporadą. Błahe sprawy można tak skonsultować, ostre infekcje nie. Zresztą sporo się zmieniło. W marcu odwiedziny zakażonego w przychodni równały się jej zamknięciu. Teraz, jeśli zachowano środki ostrożności, sanepid już nie zaleca tak restrykcyjnych działań. Musimy wrócić do normalności. Na szczęście wykresy ilustrujące stosunek liczby zachorowań do liczby zgonów pokazują spadek śmiertelności. Widać to szczególnie np. w Hiszpanii, Francji, gdzie przy podobnej lub większej liczbie zakażonych jak w marcu i kwietniu liczba zgonów jest 10-krotnie mniejsza, z 200 – 300 spadek dzienny na 20 – 30 osób.
To znaczy, że uczymy się leczyć COVID-19?
– Liczba infekcji wzrosła, wirus nie złagodniał, jest tak samo zajadły, więc można przypuszczać, że lekarze się uczą z nimi postępować i leczyć. Spostrzeżenia, że amantadyna może być pomocna w leczeniu, docierały do mnie od lekarzy z Włoch i Hiszpanii już w marcu.
Za to dziś wielu komentujących doniesienia o nowych zakażeniach twierdzi, że nie ma żadnej pandemii, żadnego COVIDA, media kłamią, a starsi ludzie umierają, bo przyszedł ich czas.
– Oczywiście, że jest pandemia i jest COVID-19. Nie wolno tego negować. Fakt zawsze jest faktem! Wśród osób starszych, ciężko schorowanych, COVID-19 częściowo przyspiesza zgon – o miesiąc, pół roku? Pacjent mógłby pożyć dłużej. Zdarza się też, że 100-latek zdrowieje. Przy COVID-19 nie wiemy właściwie, czy 2-letnie dziecko nie zachoruje nam ciężko i nie umrze. Ryzyko seniorów jest znacznie wyższe, ale młodzi ludzie nie są całkowicie bezpieczni. Mogą mieć niezdiagnozowane choroby czy uwarunkowania genetyczne. Osoby, które nie boją się infekcji, mają do tego prawo, ale apeluję: nie narażaj ludzi ze swojego otoczenia! Miej kulturę, czuj się zobowiązany do pewnego reżimu. Zmień nawyki, zachowaj rozsądek. Masz objawy chorobowe – izoluj się, nie zarażaj innych. To zasadne i skuteczne od wieków. A poza tym żyj normalnie.
_______________________________________________________________
Proces leczenia
Po 24 godzinach podawania leku Viregyt K 100mg (chlorowodorek amantadyny) co 6 godzin uzyskujemy odpowiednie stężenie efektu terapeutycznego leku w komórce. Od osiągnięcia efektu terapeutycznego nasycenia lekiem ludzkiej komórki, stan chorego będzie się już tylko poprawiał, ponieważ zaczyna się inaktywacja wirusa.
Główny lek (substancja czynna) AMANTADYNA, który stosuję, nie jest wpisany w schematy leczenia COVID-19,choć jest lekiem znanym od około 30-40 lat i stosowanym w leczeniu innych chorób. Mówimy tu już o leczeniu przyczynowym – czyli całkowitej inaktywacji aktywności wirusa. Wirus pozostaje nieaktywny. Nie działa już na organizm, dlatego efekt jest tak znacznej poprawy. Wirus raz inaktywowany już nigdy nie podejmie funkcji ponownej próby repliki. Potrzeba co najmniej 24 godzin, aby lek przeszedł w ilości wystarczającej do komórki i zmienił w niej środowisko pH z kwaśnego na zasadowe w lizosomach, co uniemożliwia wirusowi przekazania RNA materiału genetycznego do dalszej jego repliki. Po 48 godzinach efekt hamowania jest tak wyraźny, że znikają objawy chorobowe przez brak oddziaływania wirusa na organizm. Po podawaniu dożylnym leku prawdopodobnie uda się skrócić ten okres. W zależności od stanu i przebiegu choroby zmniejszana jest dawka leku w celu utrzymania poziomu terapeutycznego przez 10-12 dni. Po tym czasie organizm jest w stanie wytworzyć swoją własną odporność przeciw COVID-19.
Mając lek, który zmienia wirusowi warunki rozwoju w komórce ludzkiej jesteśmy w stanie w każdym wypadku jeśli pacjent jeszcze żyje uratować mu życie i zdrowie. Po 24 godzinach w chwili osiągnięcia odpowiedniego stężenia leku – działamy na wirusa inaktywując go na każdym etapie choroby. Inaczej mówiąc, w każdym przypadku działamy na przyczynę choroby, czyli na wirusa eliminując go z organizmu (inaktywacja). Czy to będzie początkowy okres bólu głowy, czy już na etapie zapalenia płuc. Nie ma tu znaczenia czy pacjent ma 30, czy 100 lat, czy ma choroby współistniejące, czy też ich nie ma. Zasada działania jest taka sama i inaktywuje wirusa.
Jeśli do lekarza lub szpitala trafia pacjent z ciężkimi objawami choroby COVID-19, należy zastosować wszelkie leki, które do momentu uzyskania terapeutycznego amantadyny (do 24 godziny) pozwolą go utrzymać przy życiu. Jeśli pacjent przeżyje ten okres to już zaczyna działanie inaktywujące amantadyna, następuje poprawa stanu zdrowia zgodnie ze schematem.
Piszę tę wiadomość z nadzieją na kontakt i z prośbą o przekazywanie tego opublikowania wszędzie. Piszę o tym już od 5 dni i nie jestem się w stanie się przebić. Sam napisałem o tym do wszystkich stacji telewizyjnych, agencji prasowych. Wysłałem do znajomych, lekarzy, konsultantów krajowych ministerstwa zdrowia i wielu innych. Jestem bezsilny. Proszę o wszelkie wsparcie.
Z poważaniem
Lekarz Włodzimierz Bodnar, specjalista chorób płuc, pediatra w NZOZ Optima w Przemyślu
UWAGA: Leczenie powinno się odbywać tylko na zlecenie lekarza (lek jest na receptę i każdy lek można przedawkować i są przeciwskazania), zaś samo leczenie jest połączone z leczeniem objawowym i obostrzeniami w diecie. NIE MOŻNA STOSOWAĆ SAMODZIELNIE!
Źródło naukowe:
1. Sposób działania amantandyny i zauważona zależność, że osoby na Parkinsona mają łagodniejszy przebieg choroby (samo leczenie jest inne niż w artykule):
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7290190/
2. Opis teoretyczny działania Amantadyny /artykuł/
Przetłumaczony fragment artykułu
Proponujemy amantadynę jako lek, który może być stosowany do łagodzenia skutków wirusa.
Za pomocą modeli dokowania wykazano, w jaki sposób amantadyna może wywierać swoje działanie na wiroporynę E.
Wprowadzenie
SARS-CoV-2, koronawirus wywołujący chorobę COronaVIrus 2019 (COVID-19), pochodzi z rodziny Coronoviridae, a objawy, jakie wywołuje u osób, które się na niego zapadają, to: ból gardła, kaszel, gorączka, trudności w oddychaniu w ciężkich przypadkach. Światowa Organizacja Zdrowia oszacowała śmiertelność na 3,4%.
Ostatnie badania wykazały, że lek chlorochina, stosowany przeciwko malarii, wykazał pozytywne działanie, które łagodzi objawy COVID-19. [1]
Stwierdzono, że prawdopodobnie mechanizm działania chlorochiny polega na blokowaniu pompy protonowej, co zapobiega spadkowi pH w przewodzie pokarmowym, co jest istotne dla metabolizmu plazmodium. [2]
Badania wykazały również, że amantadyna, razem z chlorochiną, jest w stanie wzmocnić działanie przeciwko Plasmodium falciparum, głównie szczepom odpornym na chlorochinę. [3]
Amantadyna jest stosowana jako lek przeciwwirusowy przeciwko grypie typu A, zaproponowany mechanizm polega na blokowaniu wczesnego etapu replikacji wirusa. Kiedy cząstka wirusa dostanie się do komórki, powstaje endosom, którego kwaśne pH wynosi 5. Kanał protonowy (wiroporyna) jest tworzony przez białko transportowe M2, które przenosi protony do wirionu. Ta pompa protonowa jest niezbędna do przerwania interakcji makrocząsteczkowych, które utrzymują integralność wirionu. Amantadyna jest w stanie przeniknąć przez błonę endosomu i rozbija mostki wodorowe utworzone przez Ala 30 i Gly 34 [4] w ten sposób, że może wychwytywać protony, uniemożliwiając im wejście do wirionu, uniemożliwiając uwolnienie jądra wirusa do komórki. [5]
Struktura kanałów jonowych COVID-19
Białko E jest integralnym białkiem błonowym składającym się z 75 aminokwasów, z aminokwasów 15 do 39 tworzy strukturę alfa-helisy. Pozostałe aminokwasy pod względem swojej struktury drugorzędowej tworzą zwoje.
Badania wykazały, że brak białka E osłabia uszkodzenia in vivo u myszy zakażonych koronawirusem. [6]
Używając oprogramowania ProtScale, skala Kyte-Doolittle [7] pokazuje region, który jest bardzo hydrofobowy, co wskazuje, że jest częścią regionu międzybłonowego. Badania NMR pokazują, że powstaje kanał 5-alfa-helisy (wiroporyny) [8].
Hipoteza
Amantadyna blokuje kanał wiroporyny COVID-19, zapobiegając uwolnieniu jądra wirusa do cytoplazmy komórki.
Metodologia
Białko E w formacie FASTA uzyskano z banku GeneBank o numerze dostępu: YP_009724392.
Oprogramowanie ProtScale zostało użyte do potwierdzenia hydrofobowego regionu alfa helisy białka E.
Zastosowano oprogramowanie Uniwersytetu Tel-Aviv PatchDock, które jest algorytmem molekularnego dokowania [9]. Białko E COVID-19 z numerem ID w banku danych białka 5X29 oraz cząsteczka amantadyny uzyskana z DrugBank.ca zostały przesłane na serwer w formacie PDB.
Uzyskane wyniki analizowano w programie CLCbio Main Workbench 20 firmy Qiagen i PyMol.
Wyniki
Ryc. 1 przedstawia strukturę pierwszorzędową białka E w kodzie 1-literowym, pokazano 75 aminokwasów, gdzie przewiduje się, że od aminokwasu Met1 do Val14 ma strukturę zwojów drugorzędowych. Z aminokwasu ASN15 do LEU39 powstaje drugorzędowa struktura alfa helisy. Od aminokwasu Cys40 do Val75 tworzą cewki.
_____________________________________________________________________
Moja opinia
Wywiad z lekarzem opublikowałem z nadzieją na weryfikację tej metody leczenia przez lekarzy specjalistów lub inne kompetentne osoby.
Nie zgadzam się z twierdzeniem, że tzw. pandemia istnieje. Istnieją infekcje wywołane różnymi koronawirusami, w tym wirusem SARS- CoV-2, który jest przyczyną COVID-19.
Media głównego ścieku kłamią utożsamiając ogólną liczbę “pozytywnych wyników” z zarażeniem Covid-19. Uważam tak ponieważ w instrukcji do testu jest wyraźnie napisane:
TEST NIE MOŻE WYKLUCZYĆ CHORÓB SPOWODOWANYCH PRZEZ INNE PATOGENY oraz, ŻE SĄ MOŻLIWE FAŁSZYWIE POZYTYWNE I FAŁSZYWIE NEGATYWNE WYNIKI.
Innym argumentem jest fakt, że duża część osób z pozytywnym wynikiem czuje się dobrze i nie ma żadnych objawów. W takim razie, co to za choroba, skoro osoba zarażona nie choruje i staje się po jakimś czasie osobą “negatywną”.
“Ok. 20 – 30 % leczonych z powodu przeziębienia czy grypy była zakażona koronawirusem, to znaczy że ok. 30% populacji będzie miało dodatni wynik testu”. Oznacza to, że 30% dodatnich wyników testów może być tożsama z bezobjawowym nosicielstwem lub infekcją innymi wirusami niż SARS-CoV-2.
Ciekawy artykuł, żadnego komentarza
Co bardzo rzadko Tu na portalu się zdarza
Ważne, że zasadowe środowisko chroni
Wiec czas by zakwaszacze z diety wygonić
Przekaże dalej bo to jest ważne w temacie
Chyba że tam już ktoś propaguje w swej szacie
Pozdrawiam
Szczęść Boże
metoda zalecana przez lekarza wyklętego dr Jerzego Jaśkowskiego,
wyjaśnia na czym to polega bez powoływana się na cały ten magiczny-medyczny bełkot z jądrami i komórkami
Dr Jerzy Jaśkowski: Grypa – naturalne sposoby – BIOtalerz.pl
http://biotalerz.pl/dr-jerzy-jaskowski-grypa-naturalne-sposoby/
Dobra kompilacja.
Gdzieś wcześniej pisałem, że spotkałem się już właśnie z tak opinią i to od lekarza. Po prostu jeśli chory nosi to mniej zaraża.
To trochę tak z ostrożności powiedziane chyba. :)
Cała wypowiedź p. doktora fajnie brzmi tylko przy założeniu, że testy pokazują 100% właściwe wyniki. A są przecież głosy, które negują nawet to, że PCR to jakiś test!
Ale jeżeli potrafi pomóc, to tylko chwalić.
Tylko, że my tu cały czas gadamy o młotku (pardon) narzędziu, a nie skutkach jakie może wywołać jego użycie…
______________________________
Skoro tekst został opublikowany ok. 1:00 w nocy, to chyba nie dziwne, że rano jeszcze jest niewiele komentarzy. Rozumie wróć…
Zaraz, zaraz. Teraz mnie zastanowiło…
Przecież mutują. Każdy następny siłą rzeczy musi być słabszy. Te najbardziej zajadłe zabijają nosiciela i przy okazji siebie, a więc nie ma dalszej transmisji. Tylko te słabsze mają szanse, ale z nimi już organizm sobie lepiej lub gorzej, ale radzi. To skąd ten wniosek?
i takie kwiatki w apelu(?) tego dr Bodnara: “jeśli pacjent jeszcze żyje”, “Jeśli do lekarza lub szpitala trafia pacjent z ciężkimi objawami choroby COVID-19, należy zastosować wszelkie leki“, “Oczywiście, że jest pandemia”, ” Przy COVID-19 nie wiemy właściwie, czy 2-letnie dziecko nie zachoruje nam ciężko i nie umrze” – no nie wiemy bo nie było takiego przypadku,”Liczba infekcji wzrosła, wirus nie złagodniał, jest tak samo zajadły” kiedy mówi wcześniej, że “liczba zgonów jest 10-krotnie mniejsza, z 200 – 300 spadek dzienny na 20 – 30 osób” i to! “Przed laty Amerykanie uznali amantadynę za nieskuteczną, dziś się do niej wraca” – zmieniła się podatność na leczenie ludzkich organizmów czy co? a skoro się wraca to czemu on się z tym nie może nigdzie przebić?
No takie tam uwagi laika malkontenta.
“Po prostu jeśli chory nosi to mniej zaraża.” a mają nosić wszyscy bo… bo nie ma logicznego uzasadnienia, jest powiedzenie “morda w kubeł” teraz jest “kaganiec na ryj”
moim zdaniem wygląda to na lansowanie “odkryć” , których ukrytym celem jest podtrzymywanie przekonania (wiary) w rzekomą pandemię
Według mnie nie, bo jeżeli to prawda z tym leczeniem, to lockdown jest przestępstwem, a nowe bezprawie wedle uznania: faszystowskie lub bolszewickie jest czymś za co wszyscy, którzy go “uchwalali”, powinni pójść do więzienia, a mając w pamięci inne przestępstwa powinni dostać najwyższy wyrok z możliwych ( po przywróceniu kary śmierci)
Teoretycznie tak. Nie poruszyłem tych wątpliwości prócz jednej zasadniczej, bo byłoby to wrzucenie zbyt wielu grzybów w barszcz.
Wirusa nie wyizolowano. Ludzi umiera mniej niż w poprzednich latach. Zakłady pogrzebowe plajtują. Szpitale przeznaczone na “covidowców” świecą pustkami (w nocy ciemne, niegdzie nawet żarówka się nie pali). Test PCR jest do kitu, bo nie do tego został stworzony. Prof. Drosden, ktory rozpętał ten testowy bur..l, jest zupełnie niewiarygodny, sfałszował swoją pracę…
To gdzie ta pandemia?
Na koniec, podeslane mailem:
– Rabbi, ile jeszcze potrwa ta pandemia?
– Oj, Mosze, Mosze, głupi ty. Poważni ludzie zainwestowali poważne pieniądze. Jak zarobią swoje, to się skończy.
Wytłumaczeń trochę się pojawiło. Np. ‘abyśmy nie zapomnieli o pandemii’. :)
Ale są też inne, zgoła całkiem niemedyczne.
Bp Schneider: Reakcja na koronawirusa wskazuje, że buduje się masoński rząd światowy
_________________
Przepraszam za źródło.
Artykuł pożyteczny, jako jeszcze jedno poważne doniesienie lekarza-praktyka, podważające brednie covidowskiej małpiarni, z premierem na czele, że “leku na covid nie ma” i “jedynym ratunkiem” dla udręczonej ludzkości jest szczepionka. Oczywiście że leki są, pisaliśmy o tym na Legionie od dosłownie pierwszych dni tej zmyślonej epidemii (m.in. plaquenil i inne pochodne chlorochinonu stosowane w połączeniu z antybiotykami ze 100% wyleczeniem w klinikach Marsylii czy Los Angeles).
Artykuł pana doktora przypomina o adamantynie, która od zawsze była lekiem antywirusowym z grupy amin, stosowanym w zwalczaniu grypy typu A i B (tej cięższej i tej lżejszej). Powinien znać ją od wielu dziesiątków lat każdy absolwent medycyny, o profesorach nie wspominając (polecałoby się powtórkę z podstaw wirusologii takim medycznym “ekspertom” jak prof. Simon czy prof. Gut, główni krzykacze proszczepionkowi).
Jednak autor tego artykułu, przy całej rzetelności w opisie leku i jego zastosowania w zwalczaniu tej choroby, zarazem – i pewnie z obawy przed ostracyzmem środowiskowym – kapituluje w sprawach epidemiologii, włączając się w chór piewców rzekomej epidemii i ignorując ewidentne fakty fałszerstw, naciągania statystyk czy niewiarygodności samych testów, co jako praktyk chorób płuc powinien dobrze znać.
Na stronie lekarza są aktualizacje z 25, 26 października, warto się z nimi zapoznać:
https://przychodnia-przemysl.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/
Pan lekarz powiedział w tym wywiadzie mniej więcej to samo, co ja piszę tu od dawna. Tzn., że pandemia nie jest żadną ściemą, nie jest zwykłą grypą i stanowi poważne zagrożenie.
Zastanawiam się dlaczego po lekarzu nikt się nie przejechał, jak po kupie gnoju, a ja jestem oskarżany pod każdym swoim wpisem na temat Covida o głupotę, a nawet agenturalność.
Ale niech pan jeszcze napisze jakiś artykuł. Znów będzie fajnie! :))
Rozumiem, że covid nie jest zwykłą grypą? O to chyba chodziło.
Zaskoczę pana: zgadzam się. Naprawdę!
“Pandemia” czy pandemia stanowi poważne zagrożenie. W jej rezultacie będziemy biedni jak mysz kościelna, zdemolują nam dochody inflacją i pozbawią własności, a nasze dzieci przyszłości. Taka jest perspektywa. Pan po prostu wyciąga inne wnioski na podstawie tych samych przesłanek. Bo tu nie chodzi o katar, kaszel i utratę węchu tylko o naszą wolność i własność.
Tak się właśnie idzie za ciosem. Jeszcze nie wszyscy odnaleźli się w ‘nowej normalności’, a tu następne wyzwania czekają. Lockdown v2.0. A później kto wie, może Permanent Lockdown. A może dochód gwarantowany z przymusem do g-roboty, żeby motłoch nie ogłupiał bez zajęcia. Kto wie…
No i jak, panie Migorr? Rozumie pan? Nie będzie wieczorów przy 50calowej plazmie tylko przy świeczuszkach, ani nowego laptopa co dwa lata, wszędzie nawet zimą na rowerku, a wakacje na balkonie.
Ты понял? :))
__________________
Bill Gates: „Zamykanie gospodarki” nie wystarczy, aby powstrzymać zmiany klimatyczne – musimy „pozbyć się emisji ze wszystkich różnych sektorów”
Bill Gates: ‘Shutting down’ economy not nearly enough to stem climate change — we need to ‘get rid of emissions from all the different sectors’, Phil Shiver, October 19, 2020
…
Czy wszystko jasne ?
Jedyny reset, jakiego potrzebuje świat, to pozbycie się tzw. „elity”.
Degeneratów o szatańskich umysłach.
Dla mnie od samego początku. Tylko pana Migorr’a tu próbujemy zmiękczyć. :)
Dla zainteresowanych szerszym opisem tego, co p. zapinio zalinkował: wspominałem o pomysłach WEF wcześniej.
TUTAJ oraz TUTAJ
W linkach źródłowych można znaleźć również inne krótkie filmy ‘promocyjne’ tej organizacji.
A tutaj oficjalna zapowiedź Wielkiego Resetu.
LINK
To oni, ci głupcy, starcy dławiący się mamoną, są ofiarami, nie my. My wierzymy w Boga i wiemy, że po ciężkim, bardzo ciężkim okresie Oczyszczenia, gdy kozły będą oddzielane od owiec (wygląda na to, że akurat to się zaczęło) nastanie Nowa Ziemia i wielu z nas doczeka tej chwili. Zaś oni, ci gauleiterzy Lucyfera po prostu wykonują ten Boży plan, zresztą objawiony wcześniej przez św. Janowi i zapisany przezeń w tekście o nazwie “Apokalipsa”. Ale oni nie czytają Apokalipsy i nawet śmieją się z niej (zawsze mają świetny humor, właściwie to nigdy nie przestają się śmiać, nawet jak ślepia zaczynają im wyłazić z orbit a śmiech staje się taki, że jeży innym włosy na głowie). I jak już zrobią to, co mieli zrobić, Bóg upakuje ich razem z ich fundacjami, pejsami, szczepionkami, kartami tarota i magicznymi czerwonymi nitkami na przegubie do rozgrzanej do białości kuli i wystrzeli w nieskończoność. Tak to, jak sądzę, będzie w największym skrócie wyglądało.
Lekarz od miesięcy jest olewany (przepraszam za wulgaryzm)przez decydentów, bo nie chodzi o to, żeby leczyć Polaków ale zastraszać, pandemia jest tylko i wyłącznie w nowej definicji WHO w realu nie ma, śmiertelność nadal jest niska, a zakażenia stwierdzane mało wiarygodnymi testami nie mówią o chorobie a jedynie o zetknięciu z wirusem i to nie tylko covidem. Maski wg doświadczeń przeprowadzonych przez amerykańską CDC nie chronią przed transmisja wirusa, jak mówił prof.Kuna tylko profesjonalne maski chirurgiczne i dość często zmieniane mogą pomóc, a nie to, co nam każą nosić, te mają nas ma stopniowo wyniszczać.
Link
Art. 36. [Zastosowanie środków przymusu bezpośredniego]
1. Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji obowiązkowej hospitalizacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków.
2. O zastosowaniu środka przymusu bezpośredniego decyduje lekarz lub felczer
No i jak zgodnie magdalenkowcy przegłosowali w sejmie i senacie ustawę Mengele+, teraz Dudasz, który jechał na dobrowolności szczepień w kampanii wyborczej ma okazję się wykazać.
Byle nie jak z frankowiczami…
Koniec. 26 tys. wejść. Według opinii z sieci informacja o amantadynie podana przez różne osoby przebiła się do instytucji unijnych i osób związanych z medycyną.
Podaję ostatnią informację dotyczącą leczenia: link
”
Jako realną alternatywę można zastosować amantadynę w celu złagodzenia skutków COVID-19; badania wykazały, że osoby z chorobą Parkinsona, które są leczone amantadyną i uzyskały pozytywny wynik testu na koronawirusa, nie miały klinicznych objawów choroby (4). Zaproponowany mechanizm polega na tym, że amantadyna, będąca cząsteczką lipofilową, może przenikać przez błonę lizosomu działając jako środek alkalizujący (5), który zapobiega uwalnianiu wirusowego RNA do komórki.
Amantadynę stosowano jako terapię przeciwwirusową przeciwko wirusowi grypy A, proponowany mechanizm polega na tym, że lek blokuje wczesny etap replikacji wirusa. Kiedy cząstka wirusa dostanie się do komórki, powstaje endosom, który ma kwaśne pH 5, kanał protonowy jest tworzony przez białko M2, które przenosi protony do wnętrza wirionu. Amantadyna ze względu na swój lipofilowy charakter jest w stanie przenikać przez błonę endosomu i przerywać uwalnianie wirionu do komórki.
Podobnie amantadyna może dostać się do kanału E koronawirusa, uniemożliwiając uwolnienie jądra wirusa do komórki. Badania dokowania sugerują, w jaki sposób amantadyna mogłaby oddziaływać z aminokwasami ALA22 i PHE26, blokując kanał protonowy (6).
Amantadyna, o której słyszałem, że nazywa się „Trójząb Asklepiona”, to lek, którego wskazania terapeutyczne dzielą się na 3 specjalizacje: neurologię, psychiatrię i infekcję. Jest to drobnocząsteczkowa monoamina o ciekawym działaniu farmakologicznym.
Zaczął być stosowany jako lek dla ludzi w 1969 roku jako lek korygujący zaburzenia ruchów mimowolnych i wkrótce zaczął być stosowany w psychiatrii do kontrolowania niepożądanych skutków ubocznych wywoływanych przez leki przeciwpsychotyczne (neuroleptyki) oraz w neurologii do leczenia zaburzeń ruchu zwłaszcza choroba Parkinsona.
W 1976 roku został zatwierdzony przez FDA do objawowego i / lub profilaktycznego leczenia grypy A u dorosłych. Był to jeden z badanych leków (in vitro), który ujawnił swój potencjał terapeutyczny w czasie epidemii SARS-Severe Acute Respiratory Syndrome w 2002 roku (7).
Amantadyna jest dobrze wchłaniana po podaniu doustnym, jest dobrze tolerowana przez układ pokarmowy, a normalnie zalecana dawka dla osoby dorosłej to 1 kapsułka 100 mg dwa razy dziennie przez co najmniej 14 dni czyli czas przebywania wirusa w organizmie.
Ma umiarkowane działanie moczopędne i jest wydalany głównie w postaci niezmienionej z moczem w wyniku przesączania kłębuszkowego i wydzielania kanalikowego.
W bazie danych banku leków wspomina się o ryzyku śmierci z powodu przedawkowania amantadyny, najniższa zgłoszona ostra śmiertelna dawka wynosiła 2 gr.
Ten margines między „normalną” dawką a ryzykiem dawki śmiertelnej może być ważny dla inicjatyw badawczych, które wskazują na możliwą potrzebę wyższych dawek w klimacie epidemicznym, u opornych pacjentów.
Ma okres półtrwania od 10 do 14 godzin, który w przypadku niewydolności nerek może trwać do 7 lub nawet 14 dni.
Generalnie, gdy jest podawany razem z innymi lekami (takimi jak leki przeciwnadciśnieniowe, przeciwcukrzycowe itp.), Zmniejsza wydalanie przez nerki (zwiększając ich stężenie w organizmie).
Badania laboratoryjne w celu oceny czynnościowej należy powtórzyć tydzień lub dwa tygodnie po rozpoczęciu leczenia w celu ewentualnego zmniejszenia dawki tych leków.
W tym momencie niepewności, w którym codziennie ludzie tracą życie z powodu zakażeń COVID-19, muszą istnieć alternatywy, aby złagodzić skutki koronawirusa, podczas gdy szczepionka nie jest dostępna. Amantadynę można określić jako lek, który może pomóc zmniejszyć objawy generowane przez koronawirusa”
Dziekuję za informacje , dobrze wiedzieć.Jagna
Koniec to jest tutaj:
https://przychodnia-przemysl.pl/mozna-wyleczyc-covid-19-w-48-godzin/?unapproved=721&moderation-hash=ad0a04041f1139d5ac73ff2d334ebb4e#comment-721
Nikczemność tych …synów przekracza wszystkie granice.
4x dziennie po 100mg na początek, później zmniejszać dawkę.
O naciskach z góry, żeby dr Bakun zaprzestał leczenia pacjentów amantadyną przeczytałam u prof.Dakowskiego, szokujące. Kuriozalne tłumaczenie nadzorców, że amantadyna nie jest wpisana w procedury leczenia koronki, czyli nie ważny pacjent a procedury. Efekty w postaci ruiny systemu ochrony zdrowia i śmierci wielu osób z powodu bezdusznego stosowania procedur widzimy codziennie.
Wywiad z doktorem Włodzimierzem Bodnarem o skutecznym leczeniu infekcji Covid-19
Kto miał prawdziwą grypę ten wie, że co najmniej tydzień leżenia pod grubą kołdrą, witamina C, wapno, ew. polopiryna i dużo płynów napotnych, ew. czosnek z miodem na gorącym mleku a tu proszę 48 godzin i szast prast… a bodaj na początku kwietnia wszyscy tutaj podniecali się dr Didier Raoult i jego cudowna metodą z lekiem przeciwmalarycznym i jak to nierząd wycofał z aptek zapasy tego leku…
Jakoś też nikt tutaj nie chce się wypowiedzieć o metodzie węgla medycznego dr J. Jaśkowskiego, też 48 godzin.
Amantadyna, lek stosowany w leczeniu schorzeń neurologicznych, wywołała ostatnio w Polsce duże zainteresowanie. Pojawiły się bowiem podejrzenia, że może być przydatna we wczesnych postaciach zakażenia wywołanego przez koronawirusy. Prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak ma jednak jasne stanowisko – amantadyna nie pomaga w zakażeniach SARS-CoV-2.
LINK
ojojoj.
Czy pan P.T. Flisiak nie za dużo ryzykuje ?
Wszak inny P.T. Zębala chce za takie stwierdzenia zamykać do szpitali psychiatrycznych.
Acht und achtzig Professoren, Vaterland, du bist verloren.
P.S.
Ważne jest żeby umrzeć zgodnie z zatwierdzonym schematem leczenia…
Jak również nie ma podstaw merytorycznych ani naukowych do stosowania askorbinianu sodu przy stanach zapalnych itd.
A poza tym:
LINK
Pańskie PS ujmuje sedno.
LINK
@ CzL
Pański artykuł też się trochę przyczynił do poszerzenia świadomości. :))
Viregyt K na COVID-19? Pacjenci szukają w aptekach leku z amantadyną
My tu gadu gadu, a człowieka zaczną teraz szarpać.
LINK
Grafikę otwieramy jak zwykle w nowej zakładce/karcie.
Skuteczność amantadyny i mechanizmy działania
(…)
(…)
Skuteczność amantadyny i mechanizmy działania
Od dziś w aptekach reglamentacja leku Viregyt K z amantadyną
_______________________
LINK
Sprawiedliwości stało się zadość! Będzie badanie kliniczne amantadyny z udziałem doktora Bodnara!, Dorota Łosiewicz
Ten sam Lekarz z Przemyśla twierdzi, że bardzo wielu “ozdrowieńców” umrze za kilka lat z powodu powikłań po Covid-19.
Jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat, czy również i w tym względzie bezgranicznie wierzycie temu lekarzowi?
Podaj uprzejmie źródło lub cytat.
Opieramy się na dowodach, które dostarczył, na “zeznaniach” świadków. Zobacz film WNET o sytuacji we Francji, który wkleił Zapinio (wątek leczenia).
Gdzieś mi zniknął z Google ten artykuł, ale ręczę, że takie słowa padły.
Ten link jest w podobnym tonie. Tak ma wyglądać ta “grypa, jak każda inna”?
https://rzeszow24.pl/lek-bodnar-nowa-mutacja-koronawirusa-ozdrowiency-ktorzy-nie-sa-zdrowi-8731-00r2kc/
To i czytam sobie:
https://rzeszow24.pl/lek-bodnar-nowa-mutacja-koronawirusa-ozdrowiency-ktorzy-nie-sa-zdrowi-8731-00r2kc/
a tam takie kwiatki [podkreślenia moje]:
Zatem, istotnie zdaniem doktora Bodnara występują poważne powikłania, ale można ich łatwo uniknąć stosując odpowiednie leczenie. Można oczywiście dyskutować czy amantadyna jest skutecznym lekarstwem, ale twierdzenie, że dr. Bodnar mówi o poważnych powikłaniach jest tylko połową prawdy, ponieważ dr. Bodnar twierdzi również, że można ich stosunkowo łatwo uniknąć.
Przeczytaj sobie powyższy komentarz Ywzan Zeb’a , a w szczególności to:
Ywzan Zeb:
Zatem, istotnie zdaniem doktora Bodnara występują poważne powikłania, ale można ich łatwo uniknąć stosując odpowiednie leczenie. Można oczywiście dyskutować czy amantadyna jest skutecznym lekarstwem, ale twierdzenie, że dr. Bodnar mówi o poważnych powikłaniach jest tylko połową prawdy, ponieważ dr. Bodnar twierdzi również, że można ich stosunkowo łatwo uniknąć.
Wynika z powyższego, że Twój sceptycyzm w stosunku do amantadyny jest indukowany przez propagandę. Nie zauważyłeś, że powikłania nie dotyczą ludzi odpowiednio leczonych?
Nie amantadyna była tematem komentarza, ale manipulacja wypowiedzą dr Bodnara.
Nie było moim zamiarem wyrażenie sceptycyzmu czy też entuzjazmu wobec takiej czy innej terapii, jeno podkreślenie, że można dyskutować z każdym stanowiskiem, ale jeśli już się to czyni należy to robić rzetelnie.
Niefortunne wyrażenie.
Anna Martynowska o amantadynie (od 26 min, i od 37 min):
Nie wiem czy o ten konkretny wywiad / artykuł chodzi, ale tu takie zdanie faktycznie pada.
Lekarz z Przemyśla leczy amantadyną. Koronawirus, 28-01-2021
Z Włodzimierzem Bodnarem, lekarzem z Przemyśla, który jako pierwszy zaczął COVID-19 leczyć amantadyną, rozmawia Antoni Adamski
Pani doktor wyraźnie nie chce urazić kolegi po fachu, który jest ‘po tej samej stronie barykady’. Powątpiewa jednak w skuteczność amantadyny i też trochę posługuje się tą samą retoryką co media głównego nurtu, a mianowicie ‘o braku badań’.
Problem w tym, że to nie tylko amantadyna, ale również inne substancje (od lat stosowane) wykazują podobne reakcje. I to właśnie lekarze tacy jak pani doktor, a więc praktycy, to zauważają. Z badaniami czy bez już wiadomo, że jakaś zależność występuje.
Poza tym wrzutki o lucyferianach trafione. A i o szczepionce też przytomnie. Polecam odsłuchanie.
Mogą być varsaviana to mogą też być horbanalia…czyli zapomniane z Dzieł Wszystkich świętego z covidowego Panteonu;
LINK
_________________________
Chyba nie u nas…
LINK – j.w.
Czy obowiązkowe maski i szczepionki przekraczają 10 punktów Kodeksu Norymberskiego?, Makia Freeman
Śmiertelna pandemia zabójczego koronawirusa to kiepski teatr, Dominik Cwikła, 18.02.2021
Znacie temat.
Dobrze.
A jeżeli już, to, toto:
-amantadyna(+rymamantadyna).
Znana i dawno przebadana. Nikt, naukowo, nie stwierdził mutagenności co do stosowania.
-azytromycyna
-chinina( zerwijcie pod koniec kwietnia łodygi malin leśnych; ususzcie i zaparzajcie)
-chlorochina (hydroksychlorochina – słabsza)
-iwermektyna; lek p./pasożytniczy/weterynaryjny. Działa na SARS’a.
-remdesivir (lopinavir, litonavir)
Pomocniczo:
-wit. D
-cynk
-heparyna
-budesonid (ostrożnie)
-melatonina?; jeszcze nie wiem