No i po pandemii. Jest już tani lek, który leczy COVID-19. Po wystąpieniu objawów podaje się lek i po 6 dniach wirusa SARS-CoV-2 już nie ma. To po prostu kombinacja dwóch leków, które są od dawna dostępne: hydroksychlorochina i azytromycyna. Tu więcej informacji na ten temat: Koronawirus POKONANY? Pacjenci WRACAJĄ DO ZDROWIA po 6-ciu dniach leczenia – dr W. Golonka
Koniec z kryzysem epidemiologicznym! Teraz trzeba uporać się z państwami, które są gorsze od wirusa. Państwa, i będące z nimi w symbiozie koncerny farmaceutyczne, będą robić wszystko by ten lek zablokować, ośmieszyć, wykpić. Wspólnie te dwie mafie zadbają, by wprowadzić recepty na te leki i by były on bardzo drogie, choć będzie im trudno, bo hydroksychlorochine da się wytworzyć domowym sposobem.
Grzegorz GPS Świderski
PS 1. https://gellerreport.com/2020/03/hydroxychloroquine-and-azithromycin.html/
“W badaniach przeprowadzonych we Francji kombinacja istniejących leków wykazała, że jest w stanie dezaktywować nowego koronawirusa. Lekarze podali pacjentom z COVID-19 mieszankę leków, który zawierał hydroksychlorochinę, lek przeciw malarii, oraz antybiotyk azytromycynę. Wyniki próby zostały opublikowane w International Journal of Antimicrobial Agents.
W badaniach wzięło udział łącznie 30 pacjentów z COVID-19. Uczestnicy zostali podzieleni na trzy grupy. Dziesięciu pacjentów otrzymywało lek przeciw malarii, podczas gdy inna dziesięcioosobowa grupa otrzymywała zarówno hydroksychlorochinę w połączeniu z antybiotykiem. Trzecia grupa 10 osób była grupą kontrolną i nie otrzymała leku.
Co ciekawe, lek przeciw malarii znacznie skrócił czas trwania infekcji, ale połączenie obu leków dało naprawdę zdumiewające wyniki. W rzeczywistości, do piątego dnia leczenia, wszyscy pacjenci, którzy otrzymali zestaw leków, uzyskali wynik ujemny na obecność aktywnego wirusa.”
PS 2. https://www.sciencedirect.com/science/article/pii/S0924857920300996
“Wniosek: Pomimo niewielkiej liczebności próby, nasze badanie pokazuje, że leczenie hydroksychlorochiną jest istotnie związane ze zmniejszeniem / zniknięciem wiremii u pacjentów z COVID-19, a jego działanie jest wzmocnione przez azytromycynę.”
PS 3. A tu informacja jak można hydroksychlorochine wytworzyć domowym sposobem: Computer-Assisted Planning of Hydroxychloroquine’s Syntheses Commencing from Inexpensive Substrates and Bypassing Patented Routes.
Przeciw tej formie leczenia występują lobbyści przemysłu szczepionkowego. U nas też, na portalu pojawili się już ponad 2 tygodnie temu dziwni osobnicy, którzy kwestionowali sens stosowania leczenia uzupełniającego, pisząc nieprawdopodobne bzdury.
Link
Szczepionkowcy, którzy stoją za ta całą “pandemią” nie spodziewali się, że tak szybko znajdzie się proste antidotum. Jak zwykle, starczy poszukać wśród prostych zasobów ludzkich, a znajdzie się sposób na wiele chorób.
W Polsce od dawna stosowano lek Arechin zawierający hydroksychlorochin w cenie paru złotych 1 tabl dziennie, w przewlekłych zespołach reumatoidalnych, łagodzący objawy postępującego zwyrodnienia stawów. Okazuje się on też bardzo skuteczny przeciw COVID 19. Zawsze był dostępny w aptekach na okrągło, teraz zniknął z dnia na dzień. Firma Adamed, która jedyna w Polsce go produkuje, podobno cały swój produkt oddała w gestię ministerstwa zdrowia. Dlaczego? Czyżby dla leczenia jedynie urzędników i ich rodzin?
Złowieszcze milczenie polskich urzędników państwowych i ich “doradców” na temat istniejących na wyciągnięcie ręki niedrogich sposobów ratunku przed tą chorobą, świadczyć może jedynie o korporacyjnym uwikłaniu tych nieszczęsnych gremiów i ich karności wobec “deep state”, które nimi komenderuje. Za to, oczywiście, dziennikarskie wyciruchy w rodzaju Aleksandry Jakubowskiej, odgrywającej teraz rolę nawróconego prawicowca, wypisują zamówione hymny pochwalne na rzekomą szczepionkę, która ma nas uratować. I o którą ta lewaczka “modli się”.
Tymczasem antypolski PiS zakazuje publicznych wypowiedzi na temat “epidemii”. Zakaz dotyczy: ” wszystkich wojewódzkich konsultantów ds. chorób zakaźnych w Polsce” Info. Gazeta Wrocławska
Nie dziwię się. Nie można przecież burzyć kłamliwej narracji o stanie Służby Zdrowia i psuć opowieści z mchu i paproci, których uczepiły się rzesze fanatycznych zwolenników tej antykatolickiej formacji.
Poczciwa witaminka też zdaje się daje radę. Zwracam uwagę na zwrot massive doses. Tekst w języku angielskim, ale google translate pomoże.
Link do tekstu.
Super, dzięki!
To jest w końcu ta epidemia, czy nie? Bo główny nurt Ekspedyta twierdzi, że koronawirus to ściema pod publiczkę w celu zastraszenia, ograbienia i odebrania wszelkich praw zwykłym ludziom. A ludzie jak umieli, tak umierają, zwykła grypa też zabija itp.
A nie ma za co. :)
Gdzie indziej znalazłem fajne zdanie:
W tzw. mainstreamie to raczej niezbyt częsta opinia. Dodatkowo trochę infografiki.
Link do tekstu 2.
Migorr, kłopot z Tobą polega na tym, że Ty chyba w ogóle nie czytasz, co do Ciebie piszą ludzie. Nie ma pandemii według mnie. Pojawił się nowy wirus, który ma niższą śmiertelność od starego Sars i od Meers. Sytuację wykorzystują przestępcy różnej proweniencji (NWO i szczepionkowcy) Liczba ofiar w niektórych krajach jest duża z powodu niewydolności technicznej i moralnej Służby Zdrowia. Jest dużo nosicieli, którzy nigdy nie zachorują. Ciebie jak zwykle bulwersują choroby towarzyszące- zabawiasz się w ignoranta, czy rzeczywiście nic nie rozumiesz? Nie cieszy Cię fakt, że wymieniona kombinacja leków, notabene często cenzurowana przez media, jest skuteczna?
Nie tylko Migorr nie czyta.
O terapii skojarzonej prof. Raoulta pisałem już trzy czy cztery dni temu.
Nie wzbudziło to zainteresowania tutejszych bywalców.
Na jednym z filmów ,które widziałem w sieci prof.Raoult wspominał, że odbiera telefony grożące mu śmiercią.
Tu na bieżąco aktualizowane wyniki terapii:
https://www.mediterranee-infection.com/covid-19/32205204/
A ja jestem przekonany, że sprytki pustynne oleją kombinację dwóch leków, które są od dawna dostępne: hydroksychlorochina i azytromycyna.
Zbyt rozkręcili te globalne ćwiczenia w dziedzinie psychologii i psychiatrii, żeby teraz się z tego wycofali.
Do czego to doprowadzi – nie wiem. Ale wiem, że sprytki pustynne nie wycofają się.
Polacy narodem II kategorii to jest już fakt od 30 lat. Polin – kraj w którym niewolnicy pieją o wolności, kraj pod całkowitym żydowskim zarządem – Władcami Polin są żydzi – więc dlaczego goje jazgoczą o Polsce ? Niezwykle głupi musi być naród, w przeważającej mierze katolicki, który notorycznie wybiera prezydenta żyda lub mającego żydowskich przodków, syna rabina na ministra, wnuka żołnierza Wehrmachtu na premiera, oddający w większości głos na partię kierowaną przez mniejszości narodowe. Nazywając Jana Kobylańskiego antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy, za najbardziej obciążający zarzut Sikorski uznał spostrzeżenie lidera południowoamerykańskiej Polonii: W Polsce muszą rządzić Polacy, to tragedia, że w polskim MSZ 80 proc. stanowisk mają Żydzi”. Ciekawe, że dostrzegł to też Bartoszewski. Ewenementem w skali światowej jest zdominowanie przez mniejszość jednego z decydujących segmentów administracji publicznej, i to w kraju o społeczeństwie homogenicznym narodowościowo, jak żadne inne w Europie. Rzeczą złą jest dyskryminowanie kogokolwiek tylko z powodu jego pochodzenia, ale haniebną – wymuszanie dla siebie specjalnych przywilejów tylko dlatego, że się jest określonej nacji i wzajemne wspieranie się w tym w ramach solidarności etnicznej. Jeśli się przyjrzeć bliżej sprawie Geremka, w ścisłym kierownictwie dyplomaci z klucza narodowościowego stanowili nie mniej niż 80 procent. „Dorobek kadrowy” Geremka w uwalnianiu MSZ od chorej polskiej ksenofobicznej tradycji był zaiste imponujący. Znaczna ilość nie tylko ważnych stanowisk, ale także dotyczących szeroko rozumianej polityki zagranicznej znalazły się pod kontrolą owej mniejszości: Geremek i jego ekipa w MSZ, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Sejmu i Senatu, szef Komisji Integracji Europejskiej, doradca lidera „S” ds. zagranicznych. Jeśli dorzucimy do nich, jak go nazwał Siemiątkowski, „Mojżesza polskiej lewicy” – Kwaśniewskiego, upiorny krąg się domknął. Przedstawiciele owej mniejszości niby żartem konstatowali, że w takiej sytuacji zebranie „minianu”, tj. co najmniej 10 mężczyzn potrzebnych dla odbycia popołudniowej modlitwy żydowskiej, stało się w ścisłym kierownictwie MSZ, po raz pierwszy od 1968 r., znowu możliwe.
Fałszywe epidemie, a rządy i instytucje rządowe.
Komu na tym zależy ? Dr. Jerzy Jaśkowski
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=27581&Itemid=119
No to jeśli jest to spisek, to spiskowcy szybko ten cudowny lek “wycofają z obiegu” , a pomysłodawcę zmieszają z łajnem i okrzykną wariatem.
Lekarze nie nosili maseczek bo ich rząd i prof Gut nauczyli, że nie trzeba:
https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-koronawirus-w-polsce-onet-w-szpitalu-brodnowskim-juz-79-zaka,nId,4413850#iwa_source=special
Maseczka jest dobra na wszystko.
I respiratory.
#ZostanWDomu – Indie !
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=27577&Itemid=47
“I to nie jest jeszcze nasze ostatnie słowo..!”
[Udało mi się – wreszcie! – wkleić tego mema, więc proszę Pana GPS, aby wykasował moje poprzednie komentarze, bo ja tego nie mogę uczynić.]
Panie Bogdanie !
Świetne !
I świetne podsumowanie sytuacji.
Lepszy jest tylko kondon. I dlatego każdy poseł powinien mieć jeszcze założonego kondona i … pukać się regularnie w pusty, socjalistyczny łeb.
Zauważcie, że nikt się nie przejmuje np. sklepowymi w sklepach z pieczywem, gdzie dziennie przychodzi 1000 – 2000 osób z ulicy (piekarnia Gromulskiego przy ul. Ogrodowej 32 w Warszawie i trzy miłe Panie, gdzie codziennie chodzę po pieczywo).
P.S. To co napisałem, nie dotyczy 11 polskich posłów Konfederacji.
http://zaprasza.net/a.php?article_id=35323
Powinni być w (jak napisał Sarmata) w kondomach.
Jaka zawartość taka osłona…
Rozumiem ,że rebe Chojecki z okazji prima aprilis…?
Dziękuję i cieszę się, że wywołałem u Pana – i może u innych – zdrowy śmiech; tak potrzebny w tym ponurym czasie!
Z drugiej strony – odnosząc się do mojego podsumowania mema (zaczerpniętego z “Misia”, jak Panu wiadomo) – czyż powyższa sytuacja (ze zdjęcia) jest całkowicie wykluczona? Jeśli nadal będą spędzać ludzkie “bydło” na tzw. kwarantanny, aż w końcu… zabraknie dla niego miejsc (obiektów, przeznaczonych do tego). Przypomina to owce w zagrodzie (spędzone do… strzyżenia), czyż nie?
[Nie mylić tu z owieczkami Pana; co podkreślam, z uwagi na postawę duszpasterzy Kościoła, którą opisałem we własnej notce.]
Czy znana od dawna substancja czynna stosowana w lekach przeciwmalarycznych – hydroksychlorochina – może być lekiem niezbędnym w leczeniu COVID-19? Na takie pytanie chce odpowiedzieć francuski profesor Didier Raoult. I chociaż jego badania napawają optymizmem, należy je interpretować ostrożnie.
https://www.medonet.pl/koronawirus-pytania-i-odpowiedzi/leczenie-koronawirusa,lek-przecimalaryczny-w-leczeniu-covid-19–francuscy-naukowcy-szukaja-odpowiedzi,artykul,10812231.html
Jeszcze wczoraj wieczorem widziałem moje 2 wpisy, w tym odpowiedź do Migorra.
Nic z tego.
Może jakaś cenzura?
A może się mylę?
Jeśli jednak nie mylę się, to proszę o jakieś pouczenie.
Przyznam się do tego, że zaliczyłem Pana do trolli, które mają za zadanie mącić i kwestionować leczenie infekcji convid-19. Trolle te zachowują się jak najemnicy lobby szczepionkowego, blokując informacje o udanych przypadkach wyleczenia z tej infekcji.Nie zdarzyło się to Panu pierwszy raz.Być może się mylę w mojej ocenie, ale podjąłem decyzję o wywaleniu pana komentarzy w kosmos- komentarzy potęgujących niepewność i chaos. Jest bardzo dużo materiałów na ten temat w sieci, a Pan jakby tego w ogóle nie widział. Proszę napisać coś sensownego, a nie tylko negować.
Nie wiem, co to znaczy – troll. Chyba pierwotnie to oznaczało człowieka, świadomie wpuszczającym do obiegu masowego poprzez sieć kłamliwe informacje. Ale obserwując, jak to pojęcie jest nadużywane, sądzę, że troll to osoba o odmiennych poglądach, zwłaszcza takich, które w chwili ostrego sporu trudno obalić dobrymi argumentami.
Zadań do mącenia nie otrzymałem. Jedyna motywacja moja – podzielenie się moim, pożal się Boże, doświadczeniem i wiedzą.
Tak, mówić poważnie o udanych przypadkach infekcji na razie nie wydaje się być możliwym. Podanie jakiegokolwiek leku i osiągnięcie spodziewanego efektu jest bardzo korzystnym zjawiskiem, ale to jeszcze nie daje podstawy do wyciągnięcia wniosku, że ten właśnie lek był przyczyną poprawy. TO wymaga dluższej wnikliwej obserwacji. W historii medycyny pełno przykładów cudownych terapii, nie wytrzymujących oceny czasem.
Po drugie – chyba z samą chorobą nie jesteśmy dokładnie zapoznani. Jeśli to mają być od dawna znane koronawirusy – to te w przytłaczającej większości nie wymagały terapii. Jeśli jednak to jest jakaś nowa odmiana – to wymaga, jak już wspomniałem, dłuższej obserwacji. To nie oznacza, że nie można eksperymentować. Ale nazywajmy odpowiednimi słowami.
Po trzecie – znowuż to wynika z braku dłuższych doświadczeń – są też trudności z oceną np wyzdrowienia. Tu nie zawsze w parze idzie subjektywny stan, stan kliniczny z wynikami badan serologicznych, genetycznych.
Już o działaniach niepożądanych tych cudownych terapii nie wspomnę.
Zresztą – ogrom walki z drobnoustrojem wykonuje sam człowiek, jego immunitet.
Dlatego karygodnym jest sprowadzanie tematu własnego stanu immunologicznego do pięknego wytartego zdanka – prowadźmy zdrowy tryb życia. To, co rzeczywiście chroni człowieka – to, co sam każdy z nas może uczynić, niezależnie od tzw służby zdrowia, o tym, tylko na marginesie.
Paradoksalnie, powstają pewne mity i nieporozumienia. Czasem te środki, których się ludzie imają w celu aktywnej walki o zdrowie, bardziej szkodzą.
A teraz o lobby szczepionkarskim. Nie wiem, może kiedyś się zaszczepię. Ale ostatnie moje szczepienie było w latach 90, przeciwko WZW B. Nic więcej na ten temat. W przypadku wirusa grypy bądź koronawirusa, gdzie tak wielka zmienność materiału genetycznego – jest to w ogóle możliwe? Jaki prawdziwy skład szczepionek? Konserwanty, adiuwanty itd. Dożylnie?
I mylny jest Pana pogląd, że jakoby rozsiewam chaos i niepewność. Niech Pan uważnie czyta. Oczywiście, trudno różne aspekty umieścić w krótkim poście. W razie powstawania wątpliwości ja bym jednak postawił pytanie wprost.
Pan już po raz drugi mnie o coś posądza (bez istotnych powodów).
Natomiast post do Migorra miał również sens (choć mogło się wydawać, że popieram jego lęki). Nie, to już również pisałem i w innych miejscach. Wyżej jednak on przytomnie zadaje pytanie – skoro epidemia jest jednak pseudoepidemią, to czemuż tak cieszycie się z wreszcie wynalezionej przez lekarzy cudownej terapii. Uważam, że i z grypą radzimy bez jakichś cudownych leków. Tak, jakiś lek przeciwgrypowy nam sprzedają, to jest zjawisko biznesowe. Z tym radzeniem, oczywiście, nie jest tak różowo, ludzie słabsi umierają. Ale tak było zawsze, jest i będzie.
Dla przykładu, definicja równowagi metastabilnej –przy wytrąceniu bryły z położenia równowagi niewielką siłą, powraca ona do położenia pierwotnego, natomiast przy wytrąceniu większą siłą bryła znajduje nowe położenie równowagi o mniejszej energii potencjalnej lub zachowuje się tak, jak w przypadku równowagi chwiejnej.
Człowiek o słabej odporności (może być i człowiek młody) jest w sytuacji, gdy mały czynnik może spowodować ostateczną utratę równowagi.
Teraz przeczytałem na blogu Cicho-sza informację o szczepionkarzach, negujących działanie leków.
Trochę rozumiem teraz zarzuty CzarnejLimuzyny wobec mnie.
Co do leku- przedwczesne są jeszcze zachwyty. Ale nie wykluczam, że jednak czas to potwierdzi.
Do szczepionek mam jednak jeszcze większe objekcje.
Tutaj jakieś badania na pacjentach z SARS-COVID-19 zaprzeczające skuteczności kombinacji leków:
http://i-base.info/htb/37524
http://theconversation.com/a-small-trial-finds-that-hydroxychloroquine-is-not-effective-for-treating-coronavirus-135484
bo to nie sa witaminki w tabletkach, tylko musi byc massive dose w postaci IV, tez tutaj o tym mowia i podaja
Oczywiscie, ze chca szczepionki aby Gates i Fauci sie na tym dorobili i byli wladcami tego swiata, juz nie moge tego sluchac…Ludzie – poczytajcie troche wiecej, poszukajcie wlasciwych (prawdziwych! choc wiem jak trudno teraz to wylowic w morzu dezinformacji) prawd, o co tu naprawde chodzi (oczywiscie o pieniadze i wladze, jak zawsze). Ja osobiscie polecam posluchac komentarzy pana Gadowskiego, ale mozecie sami dojsc do wlasnych prawd. Nie dajmy z siebie zrobic reality show! Przeciez czytalismy Orwella i Kafke, no i mielismy swoj Komunizm jeszcze tak niedawno…Powodzenia!
https://gadowskiwitold.pl/aktualnosci-typ/komentarz-tygodnia/
Poważnie? No, pacz pani, nie doczytałem…
Sądziliśmy, że pani nam powie. Bo my tu proste ludzie. My myśleli, że o jaką kontrolę wszystkim się rozchodzi.
A dziękujemy za rekomendację. Czy to ten sam, który w czasie audycji, mówiąc do widzów, popija kawę jakby ktoś paznokciami po tablicy jeździł? Czy to ten sam, który twierdził kilka lat temu, że skład personalny MSZ pod rządami PiS to ułożyła Rosja? Czy to ta sama gwiazda od “wszystkiego”?
Wiemy, wiemy. Pod filmami same ochy i achy jaki on mądry, przenikliwy, inteligentny. Ale nie obrazi się pani jeśli nie dołączymy do klakierni? To fajnie.
Bo my naprawdę som proste ludzie. Gdzie nam tam się pchać w ten pseudo-opozycjny matrix.