Sprawa “koronawirusa” nabiera tempa. Pandemia ogłoszona, więc możemy się niedługo dowiedzieć o “dobrej nowinie”, że oto jakieś laboratorium powiązane z wujem Billem Gatesem niesie ratunek dla zbolałej ludzkości w postaci nieprzebadanych klinicznie szczepionek. Przeczuwałem to od początku, pytanie było postawione…kiedy to nastąpi?
“Zbolała ludzkość”, bo tak trzeba fachowo nazwać ludzi ogłupionych do granic szaleństwa przez media praktycznie całego świata nie wie praktycznie nic o “koronawirusie”, albo zasadniczo mało co. Co jakiś czas w “naszych” mediach puszczany jest jakiś rudy gość zarośnięty jak dziki agrest pełniący ponoć funkcję ministra zdrowia i ogłasza “co następuje”, zamiast powołać ogólnokrajowe konsylium lekarskich ekspertów nie powiązanych z rządem i finansjerą big pharmy, aby wyjaśniło społeczeństwu o co chodzi w tym całym zamieszaniu z “chińską bakterią”…
Dziś dopiero wpadł mi komentarz jakiegoś lekarza, który myślę, że w sposób rzeczowy naświetla przebieg zakażenia koronawirusem…cytuję:
“Wirus Covid-19 atakuje końcowy odcinek drzewa oddechowego, zwłaszcza pneumocyty typu II – ważne komórki pęcherzyków płucnych. Skutkuje to niedoborami surfaktanta, pęcherzyki zapadają się, nie ma wymiany gazowej z krwią, efekt końcowy jakby komuś zabrać jedno płuco. Tlen jako lekarstwo nie wystarcza, gaz do oddychania musi być podawany pod ciśnieniem, aby rozprężyć zapadnięte pęcherzyki. Zwykle w polskim szpitalu powiatowym mamy kilka respiratorów na OIOMie. Jeśli ktoś chory – ten grzeczny, który pozostał na kwarantannie w domu, poczuje że się dusi, dalej nie daje rady, pojedzie do szpitala, no … sami sobie dośpiewajcie, co będzie przy kilku respiratorach i np. stu chorych. Włosi kupują teraz na gwałt 20 000 respiratorów!”
dr n. med. Jerzy Miłkowski
Tyle cytatu…jeśli “na sali” jest jakiś lekarz i ma wiedzę na ten temat niechże się wypowie.
Co natomiast robi “nasz rząd”? On zamiast na gwałt doposażać szpitale w respiratory zajmuje się prewencją, która być może na tą chwilę nie ma już specjalnego znaczenia. Za to mamy festiwal napinania mięśni, spinania pośladków i populistycznych haseł, że jakoby wirusa mamy opanowanego, służby działają bez zarzutu i w ogóle to czekamy na barykadach i niech no ino skurczybyk, ten wirus się zbliży do Polski, to…napieprzamy w niego jak w Predatora…
Wiecie, to dwadzieścia parę przypadków…
Ale…państwo z dykty i papieru z plastelinowym rządem i prezydentem uspokaja i czeka, wydając rozporządzenia i dekrety, zamiast zakasać rękawy i kontraktować respiratory, bo jak na razie z tego co gdzieś się i przewinęło w jakimś filmiku mamy bodaj 11 tys sztuk.
No to może zbierzcie się szanowni nadwiślańscy, sejmowi, rządowi notable w nocy i cofnijcie dotację na propagandę dla TVP, będzie dwa miliardy. Albo tyrpnijcie spec ustawą pana w czerwonych portkach tego od wielkiej orkiestry, który w tym roku uzbierał prawie 190 milionów, żeby może tych pieniędzy od ludzi zebranych nie trzymał cały rok jak przysłowiowa kotka gówno przerzucając po spółkach rodzinnych, żeby na kawior i ośmiorniczki było…tylko niech w końcu się przysłuży dla dobra ludzkości w tej kwestii…
Ale może to nie o to chodzi? Może chodzi o redukcję populacji wedle założeń Klubu Rzymskiego ustanowionych w 1972 roku, gdzie założono, że Polaków ma być tylko 15 milionów? Wszak pan prezydent dziś ponoć oświadczył, że zgony na pewno będą. Tu już pewnie będzie bez znaczenia, czy wyniku braku respiratorów, czy w wyniku wyszczepialności nieprzebadanymi szczepionkami od wuja Gatesa, zakupionymi za pieniądze wyrwane od was w podatkach…
Jak już wspominałem wiele razy koronawirus nie jest tak niebezpieczny, jak bezduszne procedury, oraz cyniczni, wyrafinowani politycy wdrażający agendę New World Order (Nowy Porządek Świata), a zarządzający państwem, które chroni obce interesy zupełnie olewając tubylców, dla których nie ma nawet czasu, aby wyjaśnić na czym polega niebezpieczeństwo…
Więc póki co…
Hjuston…mamy problem…
Respiratory są potrzebne, ale taka ciekawostka… na naszym portalu ludzie szukają teraz papieru toaletowego, a nie respiratorów. Małą “furorę” robi wpis Asadowa z 2013 roku: Ludzie! Rzucili papier toaletowy!
Rozmawiałem ze znajomą o problemie właściwej higieny, dzieląc się z nią, że w mojej okolicy półki z tym papierem wartościowym są puste. Trafnie zdiagnozowała sytuację: to dlatego, że teraz gdy jeden kichnie to stu robi w gacie.
Ciekawe kiedy ciemny lud straci wiarę w PAŃSTWOWĄ SŁUŻBĘ ZDROWIA?
Ile go trzeba jeszcze tresować i upokarzać?
Co to oznacza? Mianowicie to, że stosowanie szczepionek jest pozbawione sensu. Link
Największym zagrożeniem jest ignorancja niektórych lekarzy oraz sytuacja w Służbie Zdrowia, która jest niewydolna z powodu… no właśnie z jakiego powodu? Przecież będący u władzy politycy PO oraz aktualnie politycy PiS nie są ludźmi upośledzonymi umysłowo. Dlaczego więc sytuacja po 2015 roku jeszcze się pogorszyła?!
Wyobrażam sobie taką oto sytuację, gdy pacjent lub rodzina mówi lekarzowi, aby ten spróbował wlewu z witaminą C lub wspomógł leczenie chlorochiną /były stosowane w Chinach/. Czy któryś z tych konowałów zrobiłby by to? Wiem, że aktualnie rzadko zdarza się, aby chory pacjent był przedmiotem troski personelu medycznego. Wszystko odbywa się zgodnie z prymitywną rutyną- odbębnić procedurę i wypisać bez wnikliwej diagnostyki i załatwieniu problemu do końca. Sam byłem naocznym świadkiem jak osoba w randze profesora na prośbę o wykonanie badania diagnostycznego z krwi odpowiedziała: u nas się tego nie robi (robił to inny szpital) Winni są nie tylko politycy.
Państwo polskie nie jest przygotowane do sytuacji kryzysowych
Moim zdaniem jest już po wszystkim. Wpuściliśmy jako państwo lisa do kurnika i żadne procedury nie ochronią nas już przed scenariuszem katastrofy humanitarnej. Przykład Włoch obrazuje to najlepiej, gdyż tam zamknięto już niemal wszystko, a wirus w każdym dniu bije wszelkie rekordy zarażonych oraz ofiar śmiertelnych.
Skromne zapasy naszych respiratorów też nie pomogą, bo trzeba wziąć pod uwagę fakt, że trzeba też ratować życie innych niewydolnych oddechowo pacjentów (nie tych z koronawirusem).
Wszyscyśmy zlekceważyli zagrożenie, taka prawda. Bądźmy duchowo przygotowani na najgorsze :(
Gdy minie epidemia, proszę to nastawienie do przygotowania duchowego na najgorsze zachować.
Okazuje się, że obok wirusa są aspekty pozytywne. Np ludzie przypomną sobie o
Memento mori.
By przygotować się z kolei do godziny śmierci, należy
Carpe diem (ale nie ala owsik)
Rozumiem, ze rząd należy krytykować. Ale nie spełniajmy roli opozycji, która robi to służbowo.
Ta informacja o pneumocytach typu II jest ciekawa, aczkolwiek dostępna dotychczas informacja głosi, że własny system odpornościowy radzi sobie z tym, jak z grypą. Człowiek chorujący przewlekle (chodzi jednak o poważne uszkodzenia zdrowia) może się okazać w sytuacji ostrej niewydolności oddechowej. I tu, oczywiście, ratujący życie respirator.
Ale trudno jest przewidzieć ilość potrzebnych respiratorów. Bo sama natura infekcji jest trudna do przewidywania. Tym bardziej, że brakuje nam pewności o prawdziwości danych.
Vitamin (a) C jest skuteczna w przypadku szkorbutu. Poza tym jest bezwartosciowa. Oczywiście nie dla aptek i koncernów farmaceutycznych. Jej zwycieski pochod rozpocząl sie, kiedy lewicowy (komunizujacy) chemik swiatowej sławy Linus Pauling zaczął ja zalecać w dawce kilku gramow dziennie przy przeziebieniach i grypie a potem we wlewach dozylnych przy leczeniu nowotworów. Bzdury powtarzana za wielkim doktorem Ziębą (jeszcze nie siedzi?) przynoszą korzysci tylko bigfarmie .
Chlorochina w leczeniiu malarii, na ktorą umiera corocznie najwiecej ludzi na swiecie (miliony) ma sens, bo wiekszości pacjentow i tak nic nie pomoże. Natomiast w leczeniu virusow jest kompletnie bezsensowna, bo jest to lek znacznie gorszy od choroby w tym przypadku. (Nb nie ma rzetelnych doniesien o leczeniu ludzi zarażonych koronawirusem – (Wlosi mówia ze badania potrwają miesiace albo lata zeby ustalic skuteczność takiej terapii).
Zdania są tutaj podzielone. Witamin nie ma tak wiele, a Pan Bóg nafaszerował nimi rośliny nie bez powodu. Nie bez powodu też witaminami faszerują bydło rolnicy i witaminami faszerują się sportowcy, tylko jakoś lekarze właśnie ostatnimi czasy, nie wiadomo dlaczego, te witaminy odradzają. Witaminy szybciej zużywają się przy dużym wysiłku organizmu. A czy jest większy wysiłek dla organizmu niż choroba? Duża profilaktyczna dawka witaminy C nikomu nie zaszkodzi, nawet podawana dożylnie. Najgorsze, co się może przydarzyć to biegunka. Co ciekawe, sprawdziłem niedawno, że gdy czułem się zdrowy, mój ogranizm szybko reagował na zbyt dużą dawkę witaminy C, a gdy poczułem się słaby, faktycznie spożywałem więcej bez efektów ubocznych. Jeśli już mowa o koncernach farmaceutycznych, to proszę pamiętać, że najtańsza jest profilaktyka. I może dlatego odradza się dziś duże dawki witamin, żeby ludzie byli słabsi. Może to i teoria spiskowa, ale nie mam już żadnego zaufania to ludzki, którzy nieraz nas oszukali, nie raz sponsorowali nieuczciwe badania nie raz musieli za to wypłacać multimilionowe odszkodowania (za mało!) i którzy finansują wakacje dla niedouczonych konowałów. Także na dwoje babka wróżyła. Wolę zapłacić grosze za witaminy i być zdrowy niż zaufać oszustom i chorować.
Bzdura, której nie warto komentować. Bzdurę napisał “znachor” / bynajmniej nie prof. Wilczur), lecz osoba mająca taki pseudonim.
Informacje, które podałem są w prasie zagranicznej i polskojęzycznej. Ostatnia informacja pochodzi od prof. Krzysztofa Simona, konsultanta wojewódzkiego ds. chorób zakaźnych, a jednocześnie ordynatora 1. oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy u. Koszarowej we Wrocławiu.
onet.pl
Nie wiem, czy dany pacjent nie dostał tych preparatów za późno… Ze swojej strony “znachor” nie napisał nic konstruktywnego
Kolejna informacja:
Link
Jak żyć! – pytam?
W ostatnią niedzielę pan Nycz zalecił przyjmowanie Jezusa Chrystusa na rękę.
Pan Nycz uważa, że od żywego Chrystusa w Hostii może się wierny zarazić zarazą.
W ostatnią niedzielę, ks. proboszcz w Parafii św. Andrzeja Apostoła przy ul. Chodnej, ks. prof. dr Leszek Slipek zalecił – wszystkim wiernym będącym, na Mszy o 18:00 – przyjęcie Komunii na rękę.
Raczej nikt nie posłuchał (specjalnie nie obserwowałem będąc bardzo wzburzonym).
Przypomnę, że takim jak pan Nycz dajemy tacę, żeby pobudzali w nas wiarę i prowadzili do zbawienia a nie wywoływali strach przed Zbawicielem.
Pan Nycz chyba z pewnością czegoś nie zrozumiał.
Komunia jest do wyrzygania, tak?
A tu w promocji Mariusz Kolonko sprzed 8 lat. Brzmi znajomo?
https://demotywatory.pl/4981855/Mariusz-Max-Kolonko-i-jego-nagranie-sprzed-8-lat-Brzmi-znajomo
W sytuacjach dramatycznych mogą być stosowane metody leczenia, wobec których nie ma potwierdzenia skuteczności w badaniach. Czyli fakt stosowania metody nie jest jeszcze potwierdzeniem naszych realnych możliwości.
Większość infekcji wirusowych ustępują dzięki sile własnej immunologii. Poprawa stanu zdrowia po zastosowaniu jakiegoś leku może przemawiać za lekiem, ale nie koniecznie.
Pozytywnych poszczególnych doświadczeń, które nie znalazły potwierdzenia w szerszych badaniach jest pełna historia medycyny.
Ten rzekomy wirus to jedynie akcja ogłupiająca niewolników w celu zmuszenia ich do szybkiego przejścia na korzystanie z elektronicznych narzędzi. Żydobanksterzy są wkurzeni, że akcja przerzucania wszystkich danych do sieci idzie zbyt opornie i stąd zamykanie szkół. Szkoły dostają obecnie oferty bezpłatnego (tymczasowego) korzystania z platform do nauczania online. Na mieście mamy bilbordy zachęcające do rezygnacji z pieniędzy i korzystania wyłącznie z kart płatniczych. To jest celowa akcja, a rzekomy wirus, jeśli w ogóle istnieje to nic innego jak inna postać grypy. Widział kto, aby z powodu grypy zamykać szkoły?
W jednym z komentarzy Pan napisał:
Tzw. opozycja nie krytykuje tzw. rządu merytorycznie. Mówi brednie na użytek walki o trójpodział koryta. PiS jest partią, która realizuje NWO w wielu aspektach: finansowym, społecznym, ekonomicznym. Czy Pan w ogóle wie o czym napisałem? Jestem ciekaw. Jeżeli tak, to proszę o tym napisać.
Wydaje mi się, że Pan chce podtrzymać mit potęgi tego wirusa.
Panie Czarny!
Dobrze, że Pan pisze –
Pisząc o włąsnych obronnych siłach, nadmiernej wierze w dużą ilość respiratorów (na tym polegała krytyka rządu – zaniedbał o większe wysycenie respiratorami), nadmiernej wierze w cudowne leki (z postu Pana o leczeniu we wrocławskim szpitalu zakaźnym przy ul. Koszarowej oraz lek. chińskich) oraz szczepionki próbowałem, widocznie nieudolnie, demitologizować tego wirusa.
Aczkolwiek, zdaję sobie sprawę z tego, że być może czegoś nie wiem, że być może i przyjdzie mi umrzeć z tego powodu, choć wydaje mi się, że nie jestem specjalnie chory.
Tak więc również myśląc w tym kierunku wspomniałem o śmierci, o której tak nie lubimy myśleć. Nie pamiętam, kto, ale z pewnością święty człowiek zalecał ujrzenia włąsnej osoby, leżącej w grobie. Sam o tym myślę zbyt rzadko i płytko.
W końcu wspomnę o skutku ubocznym tej paniki – digitalizacja dostała rozpędu, a siły nieufne zostały osłabione. Obóz cyfrowy się zbliża. Można to nazwać również inaczej, tak jak Pan to nazwał.
Reasumując, z Pana ostatnim postem zgadzam się.
Sursum corda, frater :)
Środki musowego przykazu nie kontrolują już nawet bredni, które podają do wierzenia.
Świadczy to o bezbrzeżnej pogardzie jaką dla gojów żywią Umiłowani Przywódcy i kanalie im służące.
Oto przed chwila przeczytałem, że we Włoszech:
https://www.rmf24.pl/raporty/raport-koronawirus-z-chin/europa/news-wlochy-blisko-6-procent-taki-jest-wskaznik-smiertelnosci-cho,nId,4381494
Czy Państwo to widzicie ?
“Śmiertelność z powodu koronawirusa we Włoszech wynosi 5,8 proc. – podał w raporcie krajowy Instytut Zdrowia. Średnia wieku osób zmarłych to ponad 80 lat i jest o 15 lat wyższa od średniej wieku wszystkich zakażonych.”
Domyślam się, że śmiertelność w grupie wiekowej >120 lat wynosi 100%…?
Co za gówno…
1.Cytowałem informacje o umiarkowanej skuteczności pewnych leków, zwracając uwagę na symptomatyczną deprecjację tych informacji.
2. W moim komentarzu pojawił się o wiele poważniejszy wątek, a mianowicie to, że PiS realizuje wytyczne NWO. Dopowiadam: wytyczne z Agendy 2030, a także plan “Polski bezgotówkowej”. Zadałem też Panu pytanie, czy Pan wie o czym piszę. Nie otrzymałem odpowiedzi. Proszę wybaczyć, ale już dawno wyrosłem z bicia piany. Fakt, że PiS oraz pozostałe lewicowe partie są formacjami antypolskim uważam za kluczowy.
Rozumiem, ze Panu chodzi o te wypowiedzi?
Sądzę, że je zrozumiałem.
Dziwi mnie trochę, że Pan potrzebuje tak bezposredniej odpowiedzi. Pojęcie obozu cyfrowego nie różni się istotnie od Pańskich powyższych wypowiedzin
A może Panu chodziło o moją wypowiedź o niedokoptywaniu do opoyzcji totalnej gromiącej PIS, którą Pan ocenił jako propisowską???
To jednak nieporozumienie. PIS jest może i groźniejszy niż PO, bo skutecznie flirtuje z uczciwymi prawymi ludźmi. PO skrzydło patriotyczne odpuściło.
Nawoływałem do niepolitykowania. Jeśli wróg polityczny mówi rozsądnie, to nie muszę wyszukiwać narzędzi retorycznych/sofistycznych, aby je zdeprecjonować. Będziemy zachowywać się podobnie jak wilcy, sami zostaniemy wilkami.
Wirus jest faktem i mimo, że wcale nie jest w skali globu jakoś niesamowicie zabójczy trzeba próbować różnych leków z tych poza procedurami, bo z pewnością zmutuje i trzeba będzie sobie z nim radzić. Najważniejsze nie dajmy się strachowi, bo to niesamowicie obniża odporność, media robią wszystko, żeby nas wpędzić w panikę. Rząd jakoś nie odwołuje Defender 2020 i najazdu tysięcy jankeskich żołnierzy z różnych baz, w tym z Włoch, trochę to daje do myślenia, jak i to, jak łatwo pod pozorem choroby wprowadzić zamordyzm.
Wielu ekspertów się wypowiada o nowym wirusie ale dr Hałata chyba tu jeszcze nie było więc podrzucam link do rozmowy
W ostatnią niedzielę (8.03.2020) pan Nycz zalecił przyjmowanie Jezusa Chrystusa na rękę.
Pan Nycz uważa podobnie jak pan Bergoglio, że od żywego Chrystusa w Hostii może się wierny zarazić zarazą.
W ostatnią niedzielę, ks. proboszcz w Parafii św. Andrzeja Apostoła przy ul. Chodnej, ks. prof. dr Leszek Slipek zalecił – wszystkim wiernym będącym, na Mszy o 18:00 – przyjęcie Komunii na rękę.
Raczej nikt nie posłuchał (specjalnie nie obserwowałem będąc bardzo wzburzonym).
Przypomnę, że takim jak pan Nycz dajemy tacę, żeby pobudzali w nas wiarę i prowadzili do zbawienia a nie wywoływali strach przed Zbawicielem.
Pan Polak i pan Nycz z pewnością czegoś nie zrozumieli.
Dziś, 15.03.2020 było w kościele 12 dusz a proboszcz w Parafii św. Andrzeja Apostoła przy ul. Chodnej w Warszawie, ks. prof. dr Leszek Slipek zalecił, żeby na przyszłość przychodziły tylko osoby które zamówiły Mszę Świętą, a w czasie pogrzebu, tylko najbliższa rodzina.
Świat niewątpliwie popadł w obłęd i poddał się globalnym manipulatorom, sprytkom pustynnym uderzając w samego Pana Boga. No bo jak to rozumieć gdy kapłani Chrystusa namawiają publicznie, aby nie uczestniczyć w Najświętszej Ofierze Zbawiciela.
Laudetur Iesus Christus et Maria semper Virgo
P.S. Prof. Jacek Bartyzel: histeria ma umocnić panowanie Lewiatana i stworzyć negatywne skojarzenia o Kościele
Profesor Jacek Bartyzel uważa, że „cele, które anty-kościół chce zrealizować wzniecając i wykorzystując obecną histerię są jasne”. Poniżej publikujemy cały facebookowy wpis historyka.
Owe cele wyglądają – zdaniem prof. Bartyzela – następująco:
„1. Utwierdzić jeszcze mocniej, w dużej mierze już istniejącą sytuację, w której Lewiatan, jako wytwór i narzędzie technologicznej racjonalności, panuje bezwzględnie również nad Kościołem, tak samo jak chodziłoby o jakąkolwiek instytucję świecką.
2. Wdrukować w podświadomość zbiorową automatyczne skojarzenie Kościoła, Mszy, Komunii św. etc., ze śmiertelnym zagrożeniem, na tej samej zasadzie, co prowadzona od dawna kampania antypedofilska. Zmanipulowane ofiary tego działania mają reagować na bodziec tak samo, jak w tamtym przypadku: Kościół? Uwaga, gwałcą dzieci – Kościół? Uwaga, można się zarazić” – napisał historyk.
Jednego za to nie mogę zrozumieć. A mianowicie braku wiary, jaki wykazują w obliczu wirusa spadkobiercy apostołów! Sam Wikariusz na Watykanie także. Czy ów dopust Boży ma na celu uwypuklenie słabości katolickiej hierarchii? Eucharystycznych nowinek wprowadzonych po II soborze w świątyniach zachodniej Europy? Jak wie każdy katolik, komunia święta jest lekarstwem. FAKTYCZNYM CIAŁEM PANA NASZEGO – tak, w hostii znajduje się sam Bóg. Unikanie komunii to przyjmowanie możliwości, że Pan Bóg może zarażać! Że woda święcona może zarażać! Brak słów. Po prostu brak słów. Arkadiusz Jakubczyk
http://www.bibula.com/?p=112523
Trafiłem wcześniej na ten filmik, utwierdza mnie w przekonaniu, że nie ma już żadnej nadziei oraz, że od początku chodziło o depopulację Ziemi.
Wszystko wskazuje na to, że to koniec świata.
Brytyjski raport przewiduje, że umrze 500.000 ich obywateli. Zarażonych będzie 70%.
Widząc te przypuszczenia, nie wytrzyma tego ani żadna służba zdrowia, ani żadna gospodarka. Kto nie umrze w męczarniach we własnym domu lub szpitalnym namiocie, umrze z głodu, bo nie będzie komu pracować na chleb. Wystarczy przecież jeden chory w “fabryce makaronu”, żeby stanęła cała firma.
Gdybym nie miał w przyszłości okazji, to chciałem Wam wszystkim podziękować za wspólnie spędzony czas przez te kilka lat. Przepraszam za to, co było z mojej strony złe. Przebywanie na tej stronie było dla mnie wielką przyjemnością, za co serdecznie dziękuję wszystkim twórcom i komentującym.
Migorr, sytuacja jest nieciekawa, bo pojawiły się poważne głosy, że ten wirus był modyfikowany w laboratorium do formatu broni biologicznej. Na razie jest za wcześnie na taki pesymizm. Mówiąc po ludzku: Nie załamuj się, chłopie. Życzę Tobie tego, co innym i sobie:
Wiary, nadziei i miłości
Z Panem Bogiem
PS. Nie opuszczaj nas.
Prof. dr hab. Włodzimierz Gut, wirusolog (jedna z opinii)
– To co się stało, że on tak nagle wybuchł, że wszyscy na świecie w tej chwili tylko o koronawirusie?
– Został zauważony.
– Czy wcześniej chorowaliśmy na tę chorobę?
– Na pewno tak.
– Chce pan powiedzieć, panie profesorze, że wcześniej była to choroba niezidentyfikowana jako koronawirus?
– Była to choroba oddechowa. Kiedy my mówimy ‘grypa’, to mamy tak naprawdę na myśli choroby wywoływane przez cały zastęp, dość liczny prawie 300 różnych wirusów, to my obserwujemy i piszemy ‘grypa’. Bo to jest obraz kliniczny.
– Czyli jest to grypa.
– Swego rodzaju.
– Koronawirus jest grypą?
– Jako wirus – nie. Ale jako przebieg na początku nie chce się niczym wyróżniać. Dopiero kiedy dochodzi do zapalenia płuc staje się SARS-em.
https://www.youtube.com/watch?v=IH3LqtivbAg&feature=emb_err_watch_on_yt
Bóg zapłać.
Sursum corda!
Może ktoś skomentuje te metodę i zastosowanie na covi-19
– Leczenie grypy jest bardzo proste -mówi dr Jerzy Jaśkowski. – Wystarczy wziąć 10 tabletek (chodzi o tabletki 500mg nie kapsułki dopisek mój)węgla medycznego (dla osoby ważącej 70-80 kg), co 5 godzin, tak długo aż kupka będzie czarna i jeszcze potem dwa razy. Z 10-letnich obserwacji stosowania tej metody jednoznacznie wynika, że w ciągu 30, a najdalej 48 godzin jesteśmy zdrowi. Dlaczego? Po pierwsze: objawy, które występują czyli dreszcze i wysoka temperatura nie są związane z samym wniknięciem wirusa do naszego organizmu, ale są związane z walką naszego organizmu z wirusem i z powstawaniem toksyn.
zgadzając się w zupełności z powyższymi postami Czarnej Limuzyny i Poruszyciela dołączam link do wywiadu z niemieckim lekarzem (pracującym pełną parą w medycynie oficjalnej, czyli nie da go się spławić, mówiąc – znowu jakiś znachor (osobiście takiego pogardliwego podejścia do alternatywnych nie mam, pewien krytycyzm w stosunku do wszystkich jest wskazany)).
http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=27439&Itemid=47
Co wcale nie pomniejsza znaczenia wpisu – tak żyć, aby odejść z tego padołu w spokoju i zgodzie. Spotkałem człowieka z poważnym inwalidztwem pourazowym z powodu popchnięcia przez …. kota.
Nie żyje 27-latka zakażona koronawirusem :(
Sekwencja informacji:
1. Zmarła była całkowicie zdrową osobą. Społeczeństwo w panice, bo okazuje się, że zaraza może spaść na KAŻDEGO, nawet młodego i zdrowego.
2. Zmarłą zabił koronawirus, ale była osłabiona po cesarskim cięciu.
3. Zmarłą zabił koronawirus, ale miała problemy towarzyszące, w tym przypadku sepsę.
4. Najnowszy komunikat Ministerstwa Zdrowia: 27-latka nie zmarła z powodu koronawirusa, nie będzie uwzględniona w statystykach śmiertelności z powodu koronawirusa. Przyczyną śmierci były inne choroby.
Zostawię to bez komentarza. Chyba rację miała ta Polka mieszkająca we Włoszech z filmiku szalejącego po Facebooku, która ostrzegała nas byśmy nie wierzyli w żadne komunikaty oficjalnej propagandy, że wszystko o czym mówią we włoskich mediach na temat koronawirusa jest kłamstwem.
Zawsze tak się dzieje, gdy zaczyna dziać się źle…
to prawdziwa parodia propagowanie mycia rąk, (choć przyznaję to się przyda na przyszłość, przecież bardzo wiele osób nie myło rąk bardzo często po wyjściu z toalety)
ale nigdzie nie znajdziesz masek ochronnych, nawet szpitale i służby mają ich za mało, a cały czas szczekają w propagandzie że są “przygotowani” i “gotowi”…
a tak się to robi, jak ofiar jest za dużo…
Włoska armia wywozi zwłoki z przepełnionych kostnic Bergamo do krematoriów w innych miastach [WIDEO]
A skąd wiadomo co jest w tych ciężarówkach i kto to wiarygodnie sprawdził?
Co do 27-latki – to nie były inne choroby. Superstacja podała, że przyczyną była sepsa.
To ona urodziła niedawno dziecko.
Przypuszczam, że była ofiarą lekarzy, którzy zaaplikowali jej za dużo antybiotyków i dostała jakiejś ogólnoustrojowej grzybicy. Pewnie jakby chorowała w domu, żyłaby.
Jak znam polskie realia – przećwiczone na własnej rodzinie, to żaden prokurator nie sprawdzi jak była leczona, a jak sprawdzi, to stwierdzi, że wszystko było w porządku, bo mafia lekarska jest dokładnie tak samo zorganizowana jak prawnicza. Jest tak samo bezdennie głupia i bezczelna. Tylko bezmózgi bowiem mogą przyjąć mundrości serwowane przez “ekspertów”, że maseczki nie chronią przed koronawirusem i że mogą być szkodliwe ….
Tak, komunikatom propagandy odbierałbym z dużą dozą sceptycyzmu.
W tej sytuacji bardzo trudno dociec, gdzie było największe zło. Rzeczywiście, wirus mógł osłabić organizm i otworzyć drogę do nadkażenia bakteryjnego, ostatecznie posocznicę, która to ostatecznie doprowadziła do zgonu. Ale takaż sytuacja mogła wystąpić w zeszłym roku, kiedy to nikt nie robił testów w kierunku koronawirusa, bo to nie zmieniało postępowania. W zasadzie nie mamy leku przeciwko wirusom grypy bądź podobnych. To, że są doniesienia o stosowaniu jakichś leków, nie oznacza, że te leki rzeczywiście działają.
Martwić się bardziej należy z powodu skutków paniki wirusowej.
Co możemy i powinniśmy robić przede wszystkim w sprawie wirusa, czy to grypy bądź koronawirusa, bądź wielu innych – zwiększać bądź nie osłabiać odporność ciała. Tu jest wielki problem, bo życie współczesnego człowieka jest nieuchronnie prowadzi do spadku odporności. I wtedy nie tylko koronawirus, a i inne drobnoustroje, które towarzyszą nam przez całe życie, będą stanowiły dla nas śmiertelne zagrożenie. Dobrym przykładem może posłużyć bardzo groźne zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych wywołane przez Streptococcus pneumonia, które kolonizują nosogardło, nie wywołując żadnych objawów klinicznych, jednak w sprzyjających warunkach mogą uszkadzać sąsiadujące tkanki oraz penetrować do układu krwionośnego i centralnego układu nerwowego.
Sprzyjające warunki to jest obniżenie odporności organizmu. Na tym powinniśmy się skoncentrować, jeśli już tak wierzymy w to, że aktualne epidemia rzeczywiście tak groźną jest.
Pełna zgoda.
Dodałbym aby poważnie się zastanawiać nad każdą terapią polegającą na obniżaniu bariery immunologicznej (nie pisze o terapii z wyboru).
Zalecanie przyjmowania Komunii św. na rękę urąga elementarnej logice, a ponadto jest – bez wątpienia – kolejnym sposobem na desakralizację Przenajświętszego Sakramentu! [Czy to ostatnie (desakralizacja) nie jest aby celowe..?!]
Urąga to logice, bo niby przed czym miałby mnie ten sposób uchronić, skoro z założenia tu przyjmujemy, że to komunikant miałby być zakażony wirusem?! Piramidalna bzdura, w którą dał się wpędzić nasz znakomity Episkopat!
Pomimo, że kardynał Nycz nie jest “bohaterem mojej bajki” (jak i wielu innych tzw. pasterzy), to jednak namawiałbym Pana, aby nie “tytułować” go “panem”!
Myślę że sprawa jest poważna, a politycy bądź co bądź to ludzie mający odczucia i uczucia i nie myślą wyłącznie o pieniądzach.Przecież nie rozgłasza się mówiąc: “Chroń się idzie zaraza !” a tak właśnie powinno się mówić. Nie jest to zwyczajna grypa. Z grypy się wychodzi. Tu widzimy że owa “grypa” po prostu powoduje duszność płuc i serca a człowiek nie może oddychać i umiera.Człowiek doznaje wstrząsu oddychania i przestaje odnajdywać się w świecie rzeczywistym.Na zdjęciach rentgenowskich widać że wirusy kumulują się i tworzą jakby mur obronny w płucach nie pozwalając na dalsze oddychanie.Przeciwciała nie mają siły bronić nas celem odflegmienia,odplucia plwociny tak jak dzieje się podczas wirusa grypy. Trzeba wynaleźć szczepionkę która zaatakuje kod RNA tego wirusa powodując jego rozpad i przerażenie, które ogarnie każdego następnego wirusa.Wtedy rozpadną się one niczym cegiełki z gazobetonu.