Jerzy Marek Nowakowski, konsultant WSI w kwestiach polityki zagranicznej, były członek PiS, doradca Wałęsy, były szef Ośrodka Studiów Międzynarodowych Senatu w krótkiej rozmowie z Jackiem Bartosiakiem na temat polityki międzynarodowej w latach 90. powiedział: Rosjanie proponowali nam organizację nowego procesu norymberskiego osądzającego komunizm.
Zmarnowana szansa Polski na regionalne mocarstwo?
Myśmy mieli krótką ramę czasową, w której mogliśmy grać o trzy kategorie wagowe wyżej, niż byliśmy umieszczeni, ze względu na nasze położenie geopolityczne (…)
Na początku rozmowy Nowakowski zgłasza zastrzeżenie do obowiązującego dzisiaj w polityce zagranicznej paradygmatu mówiąc:
Nie wiem, czy stawianie na to, że spór amerykańsko- rosyjski jest sporem trwałym i niezmiennym nie jest raczej projekcją naszego wishful thinking ( myślenia życzeniowego) niż rzeczywistości.
Nie wiem, czy ufać można temu człowiekowi, cokolwiek by nie powiedział.
Trzeba zdawać sobie sprawę, jaka była wówczas sytuacja w Polsce:
1. W kraju rządziła komuna starzy postkomuniści (dawna frakcja chamów)ze swoim agentem Bolkiem i dopuszczona do władzy po Magdalence żydokomuna. Nowakowski był na żołdzie owej komuny.
2. Najważniejszą rzeczą dla komuny w tym czasie było dokończyć grabież i monitorować proces rozkradania Polski przez m.in. “zaprzyjaźniony zachód”
3. W tym czasie Rosjanie toczyli między sobą różne gierki.Po nieudanym puczu Janajewa mieliśmy swoje 5 minut, których nie wykorzystaliśmy ze względu na to, kto wówczas u nas rządził. Dzisiaj również kończy się kolejne 5 min. PiS nie prowadzi żadnej polityki zagranicznej, uzależniając Polskę od struktur ponad państwowych i innych państw, a w kraju oddaje pole do działania marksistom.
Czy ktoś wie co się dzieje teraz z najważniejszymi politykami w Federacji Rosyjskiej?
Kim jest człowiek pokazywany jako Putin? Czy jest tym powołanym przez Borysa Jelcyna, który wymieniał się stanowiskami z Miedwiediewem, czy sobowtórem, młodszym, z zupełnie innymi oczyma? Co ciekawe, od kiedy jest ta nowsza wersja prezydenta Putina, nikt nie widział premiera Miedwiediewa i jakoś nie ma doniesień co się z nim dzieje. Takie wielkie mocarstwo a zginął im premier i nikt nic nie wie? Nawet polscy dziennikarze nie interesują się tą dziwną sprawą. Czyż to nie jest fascynujące? Czy oryginały obu polityków jeszcze żyją? Prawdopodobieństwo, że żyją oceniam na bliskie 0.
Miedwiediew został premierem w miejsce Putina w 2012 roku.
Równie ciekawe, też bez komentarzy politycznych, do 2012 roku wybory prezydenckie odbywały się co 4 lata, potem – dopiero po 6 latach w 2018. Niestety nie znalazłam słowa o jakimkolwiek premierze FR,
Putin powinien wyglądać na człowieka 65-letniego. Nie wygląda ….
Pod koniec lat 70, a na pewno w latach 80 elity ZSRR przeszły na stronę USA. Zrzekły się ambicji geopolitycznych, w zamian za możliwość życia na poziomie wielkiego kapitalisty. Elity te rozkradły i zniszczyły gospodarczo obszar posowiecki. Gorbaczow ma ogromne posiadłości poza Rosją, w USA dostał medale za zimną wojnę. Tzw. rosyjscy i ukraińścy oligarchowie są w większości Żydami.
Oponentów załatwiono na różne sposoby. np. Gorbaczow robił czystki w armii pod pretekstem wylądowania Cessny na Placu Czerwonym. Było wiele morderstw, a to co CzarnaLimuzyna nazwał puczem Janajewa, w rzeczywistości było formą ichniego legalizmu. To ci od Jelcyna byli de facto puczystami, jako zwycięzcy napisali historię. Ci demokraci w ciągu tylko jednego roku mordowali kilakdziesiąt dziennikarzy. Ale mniejsza z tym. Chodzi o to, że był to globalny proces w którym Polska nie miała szans rozdawać kart. Rosjanie niczego Polakom nie proponowali, to jakaś brednia. Poza tym co z tą Norymbergą. To jakieś żarty? Tak mały Jasio wyobraża sobie politykę. Podstawą jest ekonomia a nie wspólne sądzenie. Ciekawe kogo mieli sądzić skoro od prof. Antonnego Suttona wiemy, że za komunizmem stało Wall Street.