.
.
APEL – do wszystkich ludzi dobrej woli – w temacie tej notki, zapisałam w krótkiej refleksji rymowanej.
Zapraszam serdecznie do wspólnych rozważań i zachęcam do wspólnego , masowego DZIAŁANIA!
jak często
nie spostrzegamy
że w sidła
ZŁEGO wpadamy
symbole
wszelkie znamiona
obrazy
ZŁEGO bądź DOBRA
są ważne
bardzo istotne
dla naszej
podświadomości
wygrywa
ZŁO ponad nami
gdy jego
“kod” powtarzamy
niech wszystko
będące tworem
szatana
ZNIKNIE sprzed oczu!
niech jego
oddziaływanie
zostanie
przySTOP!owane!
STOP! DLA wszelkich znaków, obrazów, symboli ZŁA!
Wszelkiemu ZŁU – NIE!
.
Szczęść Boże!
intix
___________________________________________________________________
Zło jest szerzone nawet przez naiwnych
Co “wierzą” w Boga na swoich warunkach
A zły w sposób często dla nas przedziwny
Szerzy nienawiść na skrytych szalunkach
Bez Boga idziemy jak ćmy do ognia
By płonąć w piekle czasy niezmierzone
Cierpieć jak zbieramy luksusy co dnia
Każde zło jest dokładnie policzone
Czyniąc dobro i je rozsiewając wciąż
Zbieramy drobne diamenty nagrody
Niezadowolony jest z tego zły wąż
Oplata by stawać z Bogiem w zawody
Kiepski to zawodnik bez woli Boga
Bo Tylko dzięki Bogu może szaleć
Gdy skończy się nieszczęśliwości droga
Jego wpływ zaniknie, zaczną się żale
Pozdrawiam
Szczęść Boże
J… dziękuję za zauważenie tego tematu, za wsparcie refleksją rymowaną, zawierającą ważne przesłanie…
Jakże często przez nieświadomych, że sieją ZŁO.
Zło tak właśnie działa. Taki jest jeden z podstępów Szatana.
Od dłuższego czasu przewijała się myśl o napisanie apelu, który jest tematem tej notki.
Lawa ZŁA płynąca na nas… w masie swojej zawierająca JEJ znaki, obrazy, flagi, różne symbole.
W wielu relacjach z wydarzeń, w Internecie napotykałam – i napotykam nadal – PRZENOSZENIE TYCH SYMBOLI, SYMBOLI ZŁA.
DLACZEGO TO ROBIMY? PO CÓŻ…?
W tym miejscu – niestety – “dostanie się” Mediom Narodowym. Z całym szacunkiem dla Mediów Narodowych i właśnie dlatego, że są to Media Narodowe i życzę Im z całego serca dalszego, chwalebnego rozwoju w służbie Panu Bogu i KATOLICKIEJ Polsce.
Podaję przykład, widniejący – też, niestety – na moim blogu.
Filmowy zapis rozmowy z Robertem Bąkiewiczem:
Wypowiedź Pana Roberta Bąkiewicza – jak zawsze – wspaniała.
Jednak nie wiedziałam co robić, czy podłączyć do wpisu, cz nie… z uwagi NA FLAGĘ… wprowadzającą do filmu.
Gdyby chociaż była “zaiksowana”, przekreślona… NIE w takiej formie, jak widać.
(Piszę też o tym z nadzieją, że TA FLAGA może zniknie z filmu, może KTOŚ przeczyta ten komentarz, KTOŚ, kto ma możliwość podać dalej do Mediów Narodowych prośbę o usunięcie tej flagi z relacji)
Gdyby nie tytuł zarejestrowanej rozmowy, można byłoby pomyśleć, że jest to PROMOCJA LGBT!
Jednak sam tytuł niczego nie zmienia, ponieważ w ten sposób (FLAGA), świadomie, bądź nie, chcąc – nie chcąc, PROMUJEMY LGBT!.
(Jeżeli są to Media Narodowe, to ZAWSZE powinny dominować symbole, związane z naszą tożsamością narodową. Symbole, z którymi się utożsamiamy. Symbole, którymi przeciwstawiamy się wszelkiemu ZŁU)
W ten sposób (FLAGA), świadomie, bądź nie… chcąc – nie chcąc, ULEGAMY WŁYWOM ZŁEGO, WSPÓŁPRACUJEMY ZE ZŁEM, PRZENOSIMY JEGO SYMBOLE, “kody” szatańskie, o których pisałam w notce.
TO są te sidła na nas zastawione… w które dajemy się złapać.
“Oswajamy” oko… będące “światłem” dla ciała.(patrz Ewangelia). Obraz przenika do naszej podświadomości.
“Oswajamy” oko z grzechem… Ostatecznie “OSWAJAMY GRZECH”…!
“Dzisiaj”… jeszcze pozytywnie reagujemy, buntujemy się, przeciwdziałamy.
“Jutro”… spowszednieje… stanie się “potoczne”, “powszednie” jak chleb… tak, jak wiele innych grzechów, na które nie reagujemy, wykazując MILCZĄCĄ APROBATĘ…
W efekcie końcowym, może już nie my, ale może nasze dzieci, przyłączą do śmiercionośnej fali LGBT ( ja mówię ZBOCZEŃCÓW, SODOMITÓW), nie widząc w TYM NIC ZŁEGO… TAKI JEST CEL ANTYCHRYSTA. CEL SZATANA.
*
“Dostanie się” też Naszemu Portalowi, z tego samego powodu, co Mediom Narodowym, z takim samym szacunkiem, jak dla Mediów, i życząc chwalebnego rozwoju, jak wyżej, w przypadku Mediów Narodowych.
*
“Dostanie się” WRealu u Roli… PO CÓŻ relacjonuje PARADY SODOMITÓW…?
IM O TO CHODZI, ABY ZAISTNIEĆ W NASZEJ PRZESTRZENI.
Czy media polskojęzyczne, zwane “polskimi” przeprowadzają relacje z NARODOWYCH WYDARZEŃ?
*
“Dostanie się” wszystkim Rodakom, którzy “oswajają” oko…
*
W tym celu powstał ten APEL wzywający do DZIAŁANIA, aby zawsze mówić ZŁU – NIE!.
STOP! DLA wszelkich znaków, obrazów, symboli ZŁA!
Wszelkiemu ZŁU – NIE!
Poza tym, co wyżej – w skrócie – napisałam, otaczając się symbolami ZŁA, zapraszamy DEMONY… wystawiamy siebie i innych na działanie Złego Ducha.
Otaczajmy się PIĘKNEM, DOBREM, wszystkim, co pochodzi od Pana Boga.
*
Pozdrawiam Cię serdecznie, także wszystkich Czytelników tej notki. DZIAŁAJMY!
Szczęść Boże!
Załączam – zgodnie z zapowiedzią – w dyskusji pod wpisem:
Wiec z udziałem mięsa armatniego marksistów w Warszawie pełen kłamstw i prowokacji
.
Alino,
przyznaję, że kanał, z którego film podłączyłaś, nie należy do moich “ulubionych”.
Jednak za podłączenie TEJ rozmowy dziękuję!
Nie wiedziałam o wydarzeniu, o którym w pierwszej części rozmowy.
FLAGA LGBT z KOTWICĄ (!)
Podniosły się głosy oburzenia… i słusznie!
W podłączonym – powyżej – przeze mnie wpisie “z naszego podwórka”, OBRAZ LGBT (!)… a wewnątrz… wersety Pisma Świętego… (!!!)
Jakaż to straszna OBRAZA Pana Boga….:((
Módlmy się… prośmy pokornie, aby nam Miłosierny Bóg wybaczył…
Pokutujmy… wynagradzając Panu Bogu grzechy nasze i bliźnich naszych…
To, co złe, trzeba naprawić… módlmy się o skruchę….
.
Alino,
przepraszam, skasowałam Twój komentarz z podanym linkiem do: “autorytety PO i TVN…”
Bluźnierstwo… opis bluźnierstwa – bluźnierstwo… i wulgaryzm. Aż nadto…:((
Nie mogło pozostać na moim blogu, pomimo żądania w opisie odpowiednich kar…
Nie mam pretensji
Szanowna Pani,
Napiszę po raz kolejny. Tkwi Pani całkowicie zanurzona w swoim matrkiksie, nie potrafiąc się komunikować się, rozmawiać z ludźmi, pisząc rzeczy sprzeczne, dając wyraz swojej ignorancji i zacietrzewienia. Rzecz odnosi się do Panu wpisów tropiących rzekome zło na naszym portalu. Z całym szacunkiem, ale takie portale i związane z nimi środowiska jak:
Polonia Christiana Christiana, Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris robią na rzecz realnej walki ze złem bardzo dużo, pokazując również symbole zła.
Biadoli Pani na temat, że jest milcząca aprobata, a równocześnie ludziom, którzy robią coś w zakresie – uświadamiania innych, wchodzi pani w szkodę. Aby walczyć ze złem trzeba je pokazać i nazwać. Na przykład jest sensownym pokazanie zdjęcia z profanacją Matki Boskiej, a tuż obok idącej policji, która jest bierna i nie reaguje.
Do kogo Pani kieruje swój przekaz? Myślałem, że do ludzi, a tu widzę, że raczej “sobie a muzom”. Typowe dla tzw. “pięknoduchów” oderwanych od rzeczywistości.
Zdaje Pani sobie sprawę, że część naszych wpisów jest kierowana do szerokiej grupy docelowej w której są słabo wierzący lub w praktyce nie wierzący? Pani natomiast, tak jak już kiedyś pisałem, nie potrafi nawet rozmawiać z polskimi katolikami, a na dodatek wywyższa się nad nimi.
Pisze Pani
Ta grafika to zdjęcie twarzy z najprawdopodobniej nałożonym komputerowo kolorem. Poza tym: nie zrozumiała Pani przekazu?
Rozum i wiara- sama Pani postulowała korzystanie z rozumu, proszę więc z niego korzystać!
Z jednym się zgadzam: reportaże filmowe z parad zboczeńców jakie robiła telewizja w Realu24.pl były w takiej formie całkowicie bezsensowne .
Pozdrawiam.
Alino,
miałam nadzieję i wierzyłam, że zrozumiesz.
Twój komentarz… pomimo, iż go skasowałam, stał się – nieoczekiwanie – solidnym wsparciem w walce ze ZŁEM, za co Panu Bogu niech będą dzięki.
Bardzo dziękuję też Tobie! i pozdrawiam!
Szczęść Boże!
.
Szanowny Panie,
“GODZINA SZCZEROŚCI”… i bardzo dziękuję, że Pan odważył się poświęci jej swój cenny czas.
Dziękuję za Pana ocenę mojego postępowania.
Czy jest sprawiedliwa…? to już inna sprawa….
Jakie to szczęście, że OSTATECZNIE… to nie Pan będzie oceniał to, co robię ja, to co robi każdy z nas.
Proszę Pana…
Dzięki Panu Bogu, staram się “tropić zło” w sobie… i wokół siebie, gdziekolwiek jestem.
Jeżeli powiada Pan:
to nic innego jak PYCHA… przemawia przez Pana, skoro Pan nie widzi zła, także na Naszym Portalu!, z którym ZAWSZE I WSZĘDZIE TRZEBA podejmować walkę! i w tym będę nadal – jak Pan powiada – “zacietrzewiona”, tak długo, jak długo Dobry Bóg mi na to pozwoli.
Jeżeli powiada Pan:
to, skoro mówiąc o wpisach na Naszym Portalu, że „idą w świat” ….
DLACZEGO Pan, w swoim umyśle…. i poprzez Pana wypowiedź manipulując świadomością Czytelników… OGRANICZA moje wpisy, jakoby były adresowane TYLKO do “…na naszym portalu”….?
Odkąd otrzymałam od Pana Boga DAR pisania – za który, jak za wszystko, nie przestanę dziękować Panu Bogu – korzystam z Internetu, jako OGÓLNOŚWIATOWEGO środka komunikacji, pisząc do WSZYSTKICH ludzkich serc CAŁEGO świata, także – i bodajże przede wszystkim – powtarzające się w wieeelu moich refleksjach, a także w powielanych artykułach innych Autorów, JEDNO najważniejsze przesłanie… abyśmy z pokorą, pokutą, na kolanach… powrócili do Pana Boga.
To, że moje dawne wpisy NIE tracą aktualności i dzisiaj, wręcz “wołają” o ich przypomnienie… pozwoliłam sobie na ich przypominanie i dokąd nie będę przez Pana zablokowana, będę przypominać je nadal… nie trzeba ich “polecać” (sama jakiś czas temu zrezygnowałam z tej – dostępnej na blogu – opcji, poddając się woli Redakcji), nie trzeba ich polecać jako “Ważne”, bądź dawać na “Pudło” (już o tym wspominałam na Forum, w naszej rozmowie pod wpisem poświęconym NMP Pośredniczce Wszelkich Łask, kiedy zasugerował Pan złą jakość obrazów przeze mnie zamieszczanych).
Kto zechce, ten moje wpisy odnajdzie.
Walka o nasze dusze – WSZYSTKIE – każdego z nas… i moją, i Pana, i Jej, i Jego, staje się coraz bardziej zacięta… nasila się… i tak będzie trwało aż do Powtórnego Przyjścia Chrystusa Pana.
*
Z braku czasu, ostatnio czytam sporadycznie PCH24, ale skoro przywołał Pan tę Stronę, to pozwolę sobie przypomnieć.
Nie jest moim celem “wytykanie”, lecz zastanowienie się nad postępowaniem.
Wpis Redakcji:
Redakcja zamieściła bluźnierczy obraz, jako obraz wprowadzający, tym samym powielając bluźnierstwo i przenosząc je dalej…:(
Moja interwencja NIE pomogła… bo to tylko intix ze swoją “obsesją”, ze “swoim matrixem”, i jak Pan szerzy swoją opinię o intix:
.
Dopiero po podłączeniu wypowiedzi z PCH24, przez Pana Ywzan Zeb, nie od razu… ale po cichu… po wielkiemu cichu… nocą obraz został podmieniony…. bez żadnego słowa “PRZEPRASZAM” w kierunku Pana Boga i Matki Bożej – publicznie – bo zniewaga była publiczna… bez żadnego też słowa “PRZEPRASZAM” kierowanego do Czytelników… bez przyznania się do błędu…
Niestety…:( bluźnierczy obraz pozostał przy wpisie zamieszczonym na Faceboku, na stronie Ekspedyta, gdzie promuje swoje wpisy.
DLACZEGO tam “nie dał się podmienić” (kilka dni temu zaglądałam – widniał tam nadal)…. to wątek do głębszych refleksji…
_ _ _
Pozwolę sobie przywołać historię innego Obrazu.
Podkreślę, że bardzo rzadko “zapisuję” – w taki sposób – w pamięci komputera wydarzenia, które mają miejsce w danej chwili.
Tym razem “wewnętrzny głos” podpowiedział mi, aby zrobić zrzut ekranu, “zapisać” historię zmiany TEGO Obrazu.
Zrobiłam… nie wiedząc, czy i ew. kiedy to wykorzystam.
Ten sam “wewnętrzny głos” podpowiada mi, aby zrobić to dzisiaj. Jako, że “idę za głosem”, przywołuję historię innego Obrazu, związaną z TYM wpisem:
Ten mój wpis, wykonywany sercem na Bożą Chwałę… a także aby do serc ludzkich z całego świata, poprzez Internet, dotarł z zawartym w nim przesłaniem, mieszczącym się w słowach i w załączonych do wpisu obrazach.
Jako Obraz wprowadzający zamieściłam ten, który widnieje jako pierwszy po wejściu do wpisu:
.
.
Zmienił Pan Obraz wprowadzający, bez uzgodnienia ze mną, informując mnie o tym, pisząc – po dokonanej zmianie – komentarz:
.
.
Zamieścił Pan Obraz ZAMGLONY…
.
.
Zamieścił Pan Obraz ZAMGLONY…
ZBAWCZA, NAJŚWIĘTSZA KREW CHRYSTUSA PANA
KREW NAJŚWIĘTSZEJ OFIARY CHRYSTUSA PANA,
KREW NASZEGO ODKUPIENIA...
Której szczególnej CZCI jest poświęcony MIESIĄC LIPIEC…
na Obrazie zamieszczonym przez Pana jest MAŁO WIDOCZNA…
Na załączonym przeze mnie obrazie, widzimy CZEŚĆ, jaką oddają Panu Bogu – Chrystusowi Panu Ukrzyżowanemu – Aniołowie.
Aniołowie zbierają z wielką CZCIĄ Najświętszą Krew Chrystusa Pana – przelaną ZA NAS I DLA NAS – do Kielichów, aby żadna Jej Kropla nie spadła na ziemię… nie została sprofanowana… co jest WAŻNYM przekazem dla nas… a czego NIE oddaje – w sposób tak wyrazisty – Obraz, który Pan wstawił.
Poza tym, ten Obraz wstawiony przeze mnie jest szczególnym Symbolem Najświętszej KRWAWEJ Ofiary Chrystusa Pana, która ponawia się za każdym razem – w sposób bezkrwawy – w Najświętszej Ofierze Mszy Świętej.
(DLACZEGO… zmienił Pan Obraz?… to jest temat do głębokich refleksji)
Kiedy zatelefonowałam do Pana, poinformował mnie Pan, że “ZA DUŻO BYŁO ZIELENI” na Obrazie, który – pierwotnie – podłączyłam ja, jako Obraz wprowadzający do wpisu, czyli ten, który, jak już pisałam, widzimy – jako pierwszy – po wejściu do wpisu, i który zamieściłam w tym komentarzu.:
Dzięki Panu Bogu… miałam – w swojej bibliotece obrazów – Obraz, który widnieje teraz jako Obraz wprowadzający.
.
https://ekspedyt.org/wp-content/uploads/2019/07/NKPJ.litaniae-650×340.jpg
Było mi dane znaleźć ten Obraz, gdzieś w internetowej sieci, na nie polskojęzycznej stronie, kilka dni wcześniej przed sytuacją, w której – dzięki Panu – się znalazłam….
Piszę “gdzieś, ponieważ – niestety – nie zapisałam strony. Jest to mój błąd i za to przepraszam.
Wracając do myśli, dlaczego jeszcze o tym piszę, dlaczego przywołuję tamtą sytuację…
PRZESZKADZAŁA PANU “zieleń” na załączonym przeze mnie Obrazie, a NIE PRZESZKADZAJĄ Panu KOLORY LGBT, które jak napisałam w notce redakcyjnej , że OBRAZ “Bije po oczach!”.
Mało tego, obraz zamieszczony w notce redakcyjnej, jest jednym z narzędzi Antychrysta, wykorzystywanym w KONTROLI UMYSŁU.
Zakładam, że mógł Pan nie wiedzieć o tym.
Odkąd napisałam komentarz w notce redakcyjnej – jest już Pan “uświadomiony”, a jednak – do tej chwili – NIE ZMIENIŁ Pan obrazu i teraz ŚWIADOMIE już ze ZŁEM WSPÓŁDZAŁA….!
*
Nazwałam i pokazałam nie pierwszy raz.
Nic nie poradzę na to, że i Pan nie ma odwagi przyznać się do popełnienia błędu…. jak w przypadku wstawienia obrazu PROMUJĄCEGO LGBT!
Broniąc swojego stanowiska oczernia Pan mnie na Forum, zamiast pochylić się nad treścią tego apelu – kierowanego do WSZYSTKICH ludzi dobrej woli, gdziekolwiek są – apelu w mojej notce, pod którą teraz rozmawiamy.
Podkreślam, nie jestem Pana wrogiem i nigdy nim nie byłam, jestem wrogiem ZŁA w nas i.wokół nas! także na Naszym Portalu… i nie ukrywam, że bardzo mnie martwi Pana postępowanie…
W swoich opiniach przedstawia mnie Pan jako “szkodnika” na Portalu.
Odważę się udzielić Panu rady, zdając sobie sprawę z tego, że może być Pan na nią nie przygotowany:
Patrząc chociażby na tę dyskusję, w temacie obrazów… proszę łaskawie zajrzeć – w prawdzie – w swoje wnętrze…
Pana sugestie o moim “zacietrzewieniu i ignorancji, “szkodzeniu””, pozwolę sobie pozostawić do własnej oceny wszystkich Szanownych Czytelników tego wpisu.
Biorę też – przede wszystkim – pod uwagę to, że patrzy na nas Pan Bóg.
Pozwolę sobie jeszcze zwrócić uwagę na to, że nie “szkodziłam”… nie przeszkadzało Panu – przez ponad rok – moje “biadolenie”, “zacietrzewienie”, “wywyższanie się” (tu zaznaczę, że pokora NIE jest współdziałaniem ze ZŁEM), “ignorancja”, etc… – jak Pan tu powiada – nie przeszkadzało TO Panu w wieeeelu moich komentarzach na Forum, jak i wpisach na blogu, dopóki nie “dotknęłam” tematu ZŁA w nas i wokół nas…
*
Kto zechce, ten przeczyta jeszcze i rozważy:
Pozostaję z modlitwą za Nas Wszystkich… wierząc, że w tej modlitwie jest Nas więcej…
.
Dlaczego “nieoczekiwanie”?
Po to napisałam ten tekst, żeby nazwać zło jego językiem, żeby odbić jak w bazyliszkowym lustrze całą nicość i obrzydliwość totalnej opozycji zbratanej ze zboczeńcami i w ten sposób osiągnąć u czytających naturalną reakcję pogardy tego całego bezczelnego towarzycha.
Dlatego mój tekst do którego skasowałaś link na stronie http://zaprasza.net to tekst, po którym ja oczekuję konkretnych efektów w postaci likwidacji parad równości i panoszenia się zboczeńców w życiu publicznym.
Ano dlatego, że w moim komentarzu, w którym podałam powód skasowania Twojego komentarza, wykazałam CO jest złe i jak należy z nim postąpić.
Alino Droga, ZŁA ZŁEM nie zwalczysz! Kiedy w ten sposób walczysz, dajesz się “zwyciężyć ZŁU”…
Bądźmy przygotowani na to, że ZŁO będzie napływać z coraz większą siłą i pod wieloma postaciami… i będzie chciało zapanować w naszej przestrzeni również poprzez jego relacjonowanie… także w opisach!
Trzeba bardzo uważać, i wzmacniać się przy tym modlitwą, życiem w Łasce uświęcającej, żeby nie dać się złapać w jego sidła…
Oj święta naiwności!
Twoja logika mnie powaliła! czy ktokolwiek ją zastosował SKUTECZNIE? Polacy na Wołyniu zostali zaatakowani przez ZŁO ZBRODNICZE. Mieli do obrony swoje DOBRO. Efekt jest znany – NIE MA POLAKÓW NA WOŁYNIU.
ZŁO ZWYCIĘŻYŁO BEZBRONNE DOBRO!
Tak było w czasie Powstania Warszawskiego, w którym zginęło też kilkudziesięciu księży kapelanów.
Czy uważasz, że tamci księża i obecny ordynariat polowy powinni wziąć katechizm albo różaniec i bronić się nimi przed serią z kałasznikowa?
Jeśli tak uważasz, to przepraszam, ale kończę dyskusję, a Tobie polecam wizytę od psychiatrii.
Chrystus nie zwalczał zła dobrem, bo kiedy trzeba stosował siłę, jak w przypadku kupców w świątyni, że o karze śmierci za zbrodnie nie wspomnę.
Słowo “zło” to powszechny, słowny znak języka polskiego, oznaczający brak należnego dobra. Słowo “Zły” oznacza zło osobowe, jest alternatywnym imieniem szatana. Pani swój wpis wypełniła po brzegi słowem “zło”, odmieniając je przez różne przypadki. Zło jest głównym tematem Pani wpisu i na złu koncentruje Pani uwagę czytelnika.
Dlaczego domaga się Pani od innych, używając przy tym wielu wykrzykników i wielkich liter, aby zaprzestali używania wszelkich znaków i obrazów zła, podczas gdy sama swój tekst wypełnia Pani po brzegi słowem “zło” i opisuje zło, malując słowem jego obraz?
Proszę zatem rozważyć głęboko moje pytanie i swoje postępowanie, bo nakłada Pani na innych ciężary moralne, których sama nie dźwiga, bo są one nie do uniesienia. Tak czynili faryzeusze. Pisze Pani nie raz o złu, antychryście, herezjach, manipulacjach, kontroli umysłu, GMO, wstawia filmy o routerach mordujących Polaków, broni mikrofalowej stosowanej przeciw ludziom itd. Przecież to wszystko to są słowne znaki, opisy i obrazy zła, a domaga się Pani ich zastopowania.
Apel o powstrzymanie się od “wszelkich znaków, symboli i obrazów zła” jest absurdalny – delikatnie to ujmując, bo jako chrześcijanie mamy obowiązek wiedzieć, co jest złe, żeby tego unikać, nazywać zło po imieniu, upominać bliźniego, gdy ktoś czyni zło. Nie da się upomnieć bliźniego, nie nazywając po imieniu jego grzechu lub zła, jakie uczynił. Mówiąc zaś bez ogródek, Pani apel można nazwać szatańskim, bo spełniając go musielibyśmy zamilknąć całkowicie w temacie zła, nie wskazywać zła, nie nazywać go po imieniu, nie mówić słowa o szatanie, jego sługach i nie pokazywać aktów destrukcji Bożego porządku, jakich szatani dokonują. Czyż metodą działania szatana nie jest to, aby ludzie przestali go widzieć i mówić o nim? Pani apel temu sprzyja.
Pozwolę sobie (używając Pani języka) odpowiedzieć teraz na moje pierwsze pytanie. Używa Pani znaków i obrazów zła, bo jest czymś niemożliwym, aby swoją myśl na temat zła podzieliła Pani z drugim człowiekiem, nie używając wcale znaków, obrazów i symboli zła. Innymi słowy, popada Pani w sprzeczność, na co już zwrócił uwagę Czarna Limuzyna, gdy pisał “Aby walczyć ze złem trzeba je pokazać i nazwać”. Gdy ktoś milczy, upomina go Pani, że grzeszy milczącą aprobatą, a gdy ktoś pokazuje i nazywa zło, gani go Pani za to pokazywanie zła.
Skoro wszelkiemu złu mamy mówić – NIE!, Pani krzyczącemu apelowi “STOP! DLA wszelkich znaków, obrazów, symboli ZŁA!” mówię – nie! – bo to zły apel. Gdyby Redakcja go zastosowała, musiałaby skasować wiele Pani wpisów ;-)
Pani Intix, sporo myślałam nad ta kwestią i na chwilę obecną zgadzam się z Panią, że najlepiej by było niejako wymazać owe symbole z pamięci ludzkiej, najlepiej poprzez zakaz ich używania w przestrzeni publicznej.
Z drugiej jednak strony myślę, że one już zostały oswojone, toteż kolejnym “etapem” ich “życia” winno być ich zohydzenie, ich skojarzenie z totalitarną ideologią. Bo taki jest chyba naturalny cykl “życiowy” symbolów totalitarnych ideologii. Najpierw dyskretne aluzje, że coś wcale nie jest takie złe, potem pokazujemy coraz więcej i więcej. Gdy mamy już temat oswojony, jak dziś, to jedynym wyjściem jest zbudowanie negatywnego skojarzenia z owym symbolem i dopiero potem przychodzi faza wymazywania go z przestrzeni publicznej. Niestety z naszymi możliwościami, to może zając dziesięciolecia jak z sierpem i młotem, który z resztą do dziś funkcjonuje “na legalu” i mimo rzekomego zakazu promowania symboli totalitaryzmu jest całkowicie dozwolony, faktycznie piętnuje się jedynie swastykę, a ostatnio także polskie symbole patriotyczne.
Nie jest Pani obecnie w stanie przeciwdziałać oswojeniu, na to już jest za późno, to jest walka z wiatrakami, oczywiście będzie pani robić to, co uważa za słuszne, ale to trzeba było uciąć w powijakach. Niestety, władze są antypolskie, więc udają, że są przeciw, ale w praktyce są za, zasłaniają się jedynie obroną wolności słowa, ale dobrze wiemy jaka to z ich strony obłuda, bo owa wolność działa tylko w stronę lewackiej ideologii. Ta propaganda sączy się u nas już od dobrych 15 lat. Obecnie przeżywamy jej przesilenie.
Moje rozwiązanie jest takie: należy pokazywać ową TENCZE (nie poprawiać pisowni)jedynie w kształcie swastyki oraz sierpa i młota. Zapewne się pani ze mną nie zgodzi, ale wyraziłam swój głos, odmienny od pozostałych, co może być jakąś korzyścią w dyskusji.
Wiem też, że nie ustąpi pani w upominaniu Trybeusa i w zasadzie mi to nie przeszkadza i mnie to jakoś nie martwi. Z jednej strony ma pani rację, że winniśmy ciągnąć bliźnich w górę, z drugiej strony myślę, że z taką samodyscypliną słowną u mężczyzny zbyt często wiąże się pewien rodzaj zniewieścienia, nie zawsze, ale jednak. Przynajmniej tak to jest wśród mężczyzn postrzegane i często jest tak, ze mówiąc do przeciętnego polskiego faceta nie można mówić piękną polszczyzną, bo on się z osobą stojącą za takim “słowem” nie utożsamia. Tak się już przyjęło, że w felietonach o dość luźnej formie jeden lub dwa wulgaryzmy wplecione w złośliwą analizę rzeczywistości dodają jej pikanterii i są chętniej czytane przez ludzi niż ścisłe analizy, które mimo ich wielkiej powagi i istotności dla dobrobytu Polaków nie są niestety przez nich czytane, bo zbyt inteligenckie, bo za trudne do zrozumienia, bo za długie, bo się nie chce itd. itp. Niestety, większość “niewolników” woli się trochę pośmiać przy czytaniu i trochę wyładować swoje negatywne emocje, bo większość ludzi nie jest od działania i od trudnych spraw, od tego jest inteligencja, nie oni- właśnie dlatego tak łatwo niewolnikami manipulować, bo oni nie analizują, nie poświęcają na to czasu.
PS Znak, to nie to samo co symbol, każdy symbol jest znakiem, ale nie każdy znak jest symbolem.
Zaistniałe zło trzeba nazwać po imieniu i w tym celu używamy słów, a nie symboli. Pokazywanie ich nie jest tedy konieczne.
Z drugiej strony jakąś grafikę trzeba zamieścić, bo człowiek jest istotą wizualną.
Z tą zielenią, to zapewne chodziło o jej jaskrawy odcień, który rzeczywiście bił po o czach na tle ogólnej kolorystki, więc uwaga na jej temat była estetycznie uzasadniona, co nie znaczy, że zgadzam się z tym, aby wybór redakcji był lepszy, albo z tym by zmieniać grafikę na własną rękę bez wcześniejszego uprzedzenia o tym. Proszę jednak zrozumieć redakcję, grafika tak jaskrawa męczyła oko i pewnie dlatego zmieniono ją dość szybko, bez zapytania.
świetny pomysł!
Pozwoli Pani, że dodam jeszcze jeden symbol nierozerwalnie związany z sierpem i młotem oraz swastyką, a także z ludźmi, którzy generują ohydę jaką musimy ostatnio znosić, czyli sześcioramienną gwiazdę.
Trzy tenczowe symbole pasują do siebie jak ulał, wszystkie wywodzą się z tego samego źródła zła.
1. Ciekawe z jakich powodów przywołuje Pani epizod zmiany grafiki w swoim poście, który nie ma nic wspólnego z tematem? Grafika zaproponowana przez redakcję również okazała się zła z powodu małej rozdzielczości. Przecież tę kwestię wyjaśniliśmy sobie wówczas “dogłębnie” przez telefon. !!!!!!!. Dopiero trzecia grafika okazała się spełniającą równocześnie standardy merytoryczne (teologiczne) i inne.
2. Jeszcze raz: twarz, która Panią tak przeraziła został użyta zamiast fałszywej tęczy sodomitów. Właśnie z tego powodu, aby nie wklejać symbolu LHGTQ Jestem za gromadzeniem dokumentacji w formie zdjęć z symbolami zła, bo powinny one w przyszłości stanowić podstawę do ukarania sprawców. Brak kary jest elementem burzenia porządku społecznego.
3. Pisze Pani swoje dobre i pożyteczne “religijne posty” i proszę to czynić nadal. Kwestię innych wpisów proszę pozostawić tym, którzy się tym zajmują bardziej profesjonalnie od Pani.
Rozumiem, że to nie jest opis stanu faktycznego, lecz wyrażenie zasady, której powinniśmy przestrzegać.
Ciekawe dlaczego przez całe wieki nawet bogobojni artyści tworzący sztukę sakralną tej zasady nie przestrzegali. Na przykład, mnisi piszący ikony używali symbolu smoka do przedstawienia szatana:
Nawet Pan Jezus o tej zasadzie nic nie wiedział, bo w Jego nauczaniu mamy symbole bezowocnych latorośli, kozłów, kąkolu, grobów pobielanych, zgrzytania zębów itd. Cofnijmy się dalej. Nawet najstarsze księgi Starego Testamentu zawierają symbole węża jako szatana, czy zerwanie jabłka jako materię grzechu. Zatem od tysięcy lat osoby natchnięte Duchem Świętym, a potem sam Chrystus Pan i Jego święci słudzy posługują się symbolami wyrażającymi zło, a Pani dzisiaj nam oświadcza, że do tego celu symboli nie używamy. Od kiedy to się zmieniło i kto to sprawił?
Alino,
czy widzisz to, że pomieszałaś WALKĘ DUCHOWĄ z WALKĄ ZBROJNĄ…?
Czy wzięłam przy tym – pod uwagę, SKĄD biorą się wojny…?
Owszem, i podczas walki zbrojnej, trzeba być MOCNYM w DUCHU, MĘŻNYM, ODWAŻNYM. A to są Dary Ducha Świętego, bardzo potrzebne też w walce DUCHOWEJ!
Podczas Powstania Warszawskiego jedno z drugim szło w parze.
Msze Świętem potajemnie odprawiane, modlitwy i… karabin!
Warszawskim Powstańcom †RIP…
….
….
….
ZŁO ZWYCIĘŻYŁO BEZBRONNE DOBRO!
Patrząc “po ludzku” tak może wyglądać, jak piszesz.
OSTATECZNE ZWYCIĘSTWO… wciąż przed nami…
Zwycięstwo Niepokalanego Serca Maryi… co JEST zapowiedziane.
Któremu to Sercu, zabrakło ZAWIERZENIA Powstania Warszawskiego…
….
Przepraszam Cię… ale TO jakaś NOWA EWANGELIZACJA… jakaś NOWA, NIEZNANA mi dotąd TEOLOGIA…
Moja Droga, mylisz ZŁO… z ŚWIĘTYM GNIEWEM Pana Jezusa przeciw ZŁU i odpowiedniej reakcji Pana Jezusa na ZŁO w świątyni.
Nam takiego “świętego gniewu” brakuje i takiej postawy… dlatego w Kościele jest dzisiaj tak, a nie inaczej…
Dlatego często brak naszej reakcji na ZŁO, które wokół nas – bez przeszkód – tańczy… i jak na razie – zbyt często wygrywa z nami.
Powinniśmy brać przykład z Chrystusa Pana, także na przykładzie, który przytoczyłaś… za co bardzo Ci dziękuję!
Pozdrawiam.
Aktualnie w Warszawie
Jak to dobrze, że wypowiada się Pan tutaj jako “ANIOŁ DOBROCI”.
TŁUMACZY Pan – to już nawyk u Pana – Czytelnikom, moje wypowiedzi w komentarzach i wpisach.
Przy tym – domniemywam – rozum Pan wyłączył…
Szczerość… nie mam przyjemności rozmawiać z Panem, wraz z czytaniem na moim blogu Pana elaboratów.
Byłoby miło, gdyby uszanował Pan moją prośbę zawartą w powyższym zdaniu.
Jeżeli Pan nie zrozumiał… może KTOŚ inny PRZETŁUMACZY Panu to, co powiedziałam…
Niczego nie pomieszałam.
Walka “duchowa” nie jest walką, jest propagandą. Słowo “walka” oznacza CZYNNOŚĆ, realną, fizyczną, przynoszącą realne efekty.
… albo się wygrywa i żyje, albo przegrywa i to wróg narzuca swoje prawa.
Alino,
przepraszam… w poprzednim moim komentarzu – w rozmowie z Tobą – wkradły się błędy: powinno być: Msze Święte… i nie oznaczyłam cytatem Twoich słów, co teraz zrobię: “ZŁO ZWYCIĘŻYŁO BEZBRONNE DOBRO!”
Przepraszam… nie potrafię nanosić poprawek w komentarzu…:(
i zanim odpowiem na kolejne komentarze – co “chwilkę” potrwa,muszę odejść komputera, biegnę zareagować na to, co napisałaś:
(???!)
Z tym się zgadzam, biorąc pod uwagę – w słowie “życie” (doczesne) – ŻYCIE DUSZY I CIAŁA…
Przypomnieniem… gorąco polecam – bardzo pomocną w tym wątku- lekturę “propagandową”.(?!)
Alino, dziękuję!, że nie wyszłaś z dyskusji…
Oczywiście, jak mogłam zapomnieć, ja “antysemitka” ;)
Znowu ma pan problemy z elementarną logiką. Napisałam wyraźnie, że do nazywania służą słowa, a nie symbole. Symbole nie nazywają niczego.
Stąd symbole nie tyle nawet nie są konieczne do nazywania, co po prostu do nazywania nie służą. Do nazywania służą nazwy: “diabeł”, “szatan”, “lucyfer”. Symbole służą do symbolizowania. PS Ikona, to nie symbol, tylko przedstawienie, które zawiera elementy symboliczne.
W nauczaniu Jezusa mamy metafory, a nie symbole, symbole to znaki graficzne. Jezus nie rysował apostołom obrazków tylko do nich mówił.
Podpisuję się rękami i nogami.
A tak ogólnie, to sądzę, że czasem dobro pokazania takiej TENczowej gwiazdy izraelskiej czy sierpa i młota, czy też swastyki przewyższa zło wyrządzone faktem przypominania symbolów zła. To jest wybór tragiczny, ale trzeba go dokonać. Takie jest życie. Kiedyś chrześcijanie mieli większe poczucie tragizmu, bo byli bliżej koncepcji losu, kiedyś chrześcijanin był tragarzem krzyża czyli losu-przeznaczenia, a dziś on sam siebie determinuje i sam sobie los wyznacza.
Niezależnie od sporów, które toczymy, chciałbym zwrócić uwagę, że prócz celu głównego jakim jest zbawienie duszy, mamy obowiązek wobec naszej ojczyzny, która po raz kolejny została zaatakowana. JESTEŚMY W STANIE WOJNY
Uważam, że każdy, kto manifestuje pod symbolami swastyki, sierpa i młota lub pseudo tęczy powinien znaleźć się w więzieniu. Dlatego, że przez wyznawców tychże ideologii zginęły miliony Polaków. Jeżeli swołocz przekracza granice należy potraktować ją tak jak bolszewików w 1920 r. Niestety po 1989 r. nie nastąpiła restytucja polskiej państwowości, a jej namiastki są zarządzane przez targowicę. Aktualnie przez targowicę żydowską.
https://marucha.wordpress.com/2019/08/01/polska-jest-mimo-powstania-a-nie-dzieki-niemu/
Dziekuję za te slowa , krótko i na temat Czarna Limuzyno .
Męcza mnie te uczone dyskusje…… powyżej , kto sie nimi tak ekscytuje , niech czyta.
Ja chodzę twardo po ziemi , patrzmy co nam wydzieraja z pod nóg. i uczmy sie czegoś pożytecznego…… Jagna
Ma Pani rację, przepraszam, źle odczytałem Pani zdanie, mea culpa. Myślałem błędnie, że zanegowała Pani stosowanie symboli zła.
Jedyny pożytek z mojego poprzedniego komentarza jest zatem taki, że pokazuje przykłady stosowania symboliki w odniesieniu do zła w Słowie Bożym i w sztuce sakralnej, a te fakty stoją w jawnym konflikcie z apelem pani Intix, aby nie używać jakichkolwiek symboli zła.
Z tym już nie sposób się zgodzić. Symbol wcale nie musi być grafiką, co wyjaśnia chyba jednoznacznie definicja w słowniku języka polskiego (za PWN):
symbol
1. «znak, osoba, przedmiot itp., które coś oznaczają»
2. «osoba lub zwierzę będące uosobieniem czegoś»
3. «znak literowy lub cyfrowy stosowany do oznaczania wielkości, jednostek miar, artykułów handlowych, pierwiastków chemicznych itp.»
4. «motyw lub zespół motywów w dziele literackim pełniący funkcję znaku odnoszącego się do innej, nieukazanej bezpośrednio sfery rzeczywistości»
Nie trzeba rysować lwa, aby symbolizował w tekście literackim władzę. Ze szkoły średniej chyba razem jeszcze pamiętamy słynną symbolikę użytą przez Wyspiańskiego w Weselu, a obrazków nie było. Oczywiście, symbole występują w masie innych tekstów, m.in. w Piśmie Świętym, także w słowach Pana Jezusa.
Jak to sprawdzić?
Szanowna Pani, ja nie zabieram tutaj głosu dla Pani osobistej przyjemności. Popadła Pani w sprzeczność i wciąga w nią inne osoby swoim apelem, więc wchodzę w polemikę z tym, co Pani napisała. Zamiast obronić swoje stanowisko, np. ukazując błędy w mojej argumentacji, stosuje Pani chwyty ad personam o moim wyłączonym rozumie i zasłania się brakiem przyjemności rozmawiania ze mną.
Może coś ad meritum? Czy ma Pani coś przeciwko załączonemu wyżej symbolicznemu przedstawieniu walki św. Jerzego ze smokiem? Pytanie jest zasadne, bo protestuje Pani przeciw wszelkim symbolom zła, a smok na tej ikonie jest właśnie jego symbolem.
Tutaj mamy symbole zła: sierp i młot, swastykę, tęczę LGBT. Czy użycie tych symboli na banerze jest złem, grzechem? Nie, ponieważ mamy dodatkowo znak zakazu, który jednoznacznie pokazuje negację każdego symbolu, czyli treści, jakie on symbolizuje.
Lanca w ręku św. Jerzego wygląda bardziej atrakcyjnie od znaku zakazu, ale jest widoczna pewna analogia. Św. Jerzy nie głaszcze smoka po główce, lecz go zabija. Ci dzielni wojownicy na ulicach Warszawy walczą z innym smokami inną bronią.
Mamy też analogię do wyznania wiary w czasie chrztu świętego, kiedy przywoływany jest w słowach grzech i wszystko co do niego prowadzi, a nawet sam szatan, główny sprawca grzechu, aby się trzykrotnie go wyrzec. Nie mówimy “ufamy Tobie”, “wielbimy Cię”, lecz “wyrzekamy się”, ale trzeba wtedy nazwać to, czego się wyrzekamy. Czy komuś przeszkadza mówienie o szatanie w czasie ceremonii chrztu świętego? Katolikom na pewno nie.
Pani Joanno,
w pierwszym słowie dziękuję Pani za wzięcie udziału w dyskusji, za komentarze, w których odczytuję zrozumienie mojego przesłania, zawartego w tej notce.
Jeżeli istnieje działanie, to zawsze istnieje też przeciwdziałanie.
Szkodą dla nas jest, jeżeli nie mamy tej świadomości, że jesteśmy poddawani jakiemuś działaniu, wtedy nikt nie pomyśli nawet o jakimkolwiek przeciwdziałaniu.
Jeżeli już taką świadomość posiadamy i wiemy jakie działanie jest wykierowane w naszą stronę, wtedy możemy wspólnie przeciwdziałać, w tym przypadku – “oswojeniu”, stąd mój APEL.
Na samoobronę, myślę, że nie jest za późno. Owszem, im szybciej, tym lepiej… jak w każdym innym przypadku.
_ _ _
Trafnie Pani podejrzewa, jestem “na NIE”… ale dziękuję za poruszenie tego tematu w dyskusji.
Jestem “na NIE, ponieważ wszelkie symbole, które są zapisane na kartach historii, powinny pozostać w takiej postaci i kolorach, w jakiej były utworzone. My możemy – i powinniśmy – je “zaiksować”jeżeli się im przeciwstawiamy. Tak myślę.
O “zaiksowaniu” pisałam w moim pierwszym komentarzu, wypowiadając się na temat filmu z kanału Media Narodowe:
_ _ _
Pani Joanno, otóż ustąpiłam. Ustąpiłam w potyczce słownej. Dałam temu wyraz w ostatnim komentarzu na blogu Pana Trybeusa. Teraz tylko modlę się za Niego, jak i za Nas Wszystkich, nie wyłączając siebie.
Właśnie to: “przyjęło się”… W podobny sposób “przyjmie się” TENCZA… jeżeli nie podejmiemy PRZECIWDZIAŁANIA wobec “przyjęcia się” jej. O tym też wspomniałam w komentarzu, który tu podlinkowałam w rozmowie z Panią.
i powoli, a właściwie – coraz szybciej, stajemy się “umysłowymi analfabetami”… i o to chodzi “władcom tego świata”, łatwiej prowadzić na smyczy bezrozumną masę...
Dziękuję i pozdrawiam Panią.
Szanowny Panie,
pozwolę sobie uważać, że trwa nadal “GODZINA SZCZEROŚCI” wcześniej zaczęta.
Nie będę ukrywać, że trudno jest mi z Panem rozmawiać, skoro wcześniej obrzucił mnie Pan oszczerstwami i teraz wchodzi w dalszą rozmowę ze mną, jak gdyby “nic się nie stało”…
Zwracam tylko na to uwagę, bo dzięki Panu Bogu, ja TO będę niosła tak, jak niosę oszczerstwa Pana Poruszyciela… będę niosła z Wiarą Nadzieją i Miłością… ofiarując wszystko Panu Jezusowi i prosząc Go pokornie, aby raczył przyjąć jako moją pokutę za moje grzechy i innych grzeszników.
Zwracam tylko na to uwagę, że według Pana “nic się nie stało”…, bo cóż znaczę ja, skoro przede wszystkim OBRAŻANY jest Pan Bóg! a Pan uważa, że “nic się nie stało”…
_ _ _
skoro zadaje mi Pan to pytanie, to jest to dla mnie sygnał, iż nie przeczytał Pan ze zrozumieniem mojego komentarza w “GODZINIE SZCZEROŚCI” z Panem, wcześniej zaczętej.
W takiej sytuacji – nie ukrywam – nie wiem, jak mam rozmawiać z Panem. Nie mam żadnej pewności, że tym razem zrozumie mnie Pan.
Owszem, zarzucał mi Pan, że “nie potrafię rozmawiać z ludźmi”.
Czy dlatego, aby sobie i Czytelnikom udowodnić, że miał Pan rację, czy dlatego zadaje mi Pan pytanie, na które udzieliłam Panu odpowiedzi w naszej – widocznej tu wyżej – rozmowie? Podałam POWODY, o które Pan pyta. Jeżeli Pan zechce, proszę uważnie, bez żadnego pośpiechu, słowo po słowie przeczytać.
_ _ _
“Znakomita” zamiana…
Kiedy ludzie “napatrzą” się już i “opatrzą” z TYM OKIEM, które WYCHODZI wręcz z obrazu z tłem w kolorach, na które bez okularów przeciwsłonecznych – niemal – nie sposób spoglądać… kiedy już tak ludzie “nałykają się” TEGO przekazu “OKO W OKO”… wtedy wszystkie inne “symbole LHGTQ” będą “przełykać” w ciemno… bez żadnej reakcji, bez żadnego przeciwdziałania.
“Znakomita” zamiana…
a wewnątrz… wersety Pisma Świętego…:(
CZYM, w JAKI SPOSÓB usiłuje Pan “zwalczać”(?!) szatańską ideologię….???!
Bardzo Pana proszę, aby poważnie się Pan nad tym zastanowił.
TEN OBRAZ w notce Redakcji, mógły z powodzeniem zająć I MIEJSCE w konkursie na najlepszą grafikę ideologii szatańskiej, która nas zalewa…
TEN OBRAZ, nie mam pewności… czy przypadkiem nie jest już wykorzystany w KONTROLI UMYSŁU, w metodzie znanej od dawna – “jednej klatki”.
Poinformowałam Pana pod notką Redakcji, tłumaczyłam w komentarzach tutaj, a Pan nadal “nie rozumie”, albo udaje, że nie rozumie tego co piszę i o czym piszę…
_ _ _
Ależ ja nie mam nic przeciwko temu, aby sporządzał Pan dokumentację!… ale dlaczego nie robi Pan tego w taki sposób, żeby NIE stanowić POWAŻNEGO ZAGROŻENIA dla innych …???!
W taki sposób Pan sam stał się SPRAWCĄ…
Stał się, ponieważ od kilku dni piszę tu o TYM i jest Pan “uświadomiony”.!
_ _ _
Bardzo dziękuję za pozwolenie…
Ta notka też zalicza się do “religijnych postów” ponieważ “Walka Dobra ze Złem” jest w “otagowaniu”.
Rozmawiam z Panem, a jakbym Pana Poruszyciela słyszała ponownie… pisał o tym w komentarzu mojej notki o “nieśmiercionośnej broni”.
Wtedy już udzieliłam odpowiedzi.
W rozmowie z Panem, pozwolę sobie odpowiedzieć trochę inaczej.
Zabrzmiało to w Pana ustach tak, jakbym miała się stać “poprawna”… a ja jestem “niepoprawna”…
I co w takim przypadku zrobimy…? tym bardziej, że jako wolny człowiek – dzięki Panu Bogu – mam wolne myśli… i wolność w działaniu, tyle, że NIE jest to “wolność” diabelska.
Nie potrafię też pisać, jak wielu medialnych “poprawnych” – “na zamówienie”…
To pozwolę sobie pozostawić sobie i Panu do przemyślenia.
Sprawa jest bardzo poważna, a WOJNA SIĘ NASILA…!
.
Miło mi, że dała się Pani pozytywnie “zindoktrynować” i użyła mojego autorskiego skrótu: LHBTQ
Myślę sobie, że gdyby Pani wykrzesała z siebie więcej dobrej woli i pozbyła się pychy (tak to widzę) dostrzegłaby bez trudu, że jestem za:
ZAKAZEM UŻYWANIA W PRZESTRZENI PUBLICZNEJ ZNAKÓW TOTALITARNYCH I ZA KARANIEM TYCH, KTÓRZY TO ROBIĄ. Ze szczególnym uwzględnieniem fałszywej tęczy. Mam zamiar na ten temat jeszcze pisać.
Pokazywanie przykładów profanacji symboli narodowych i religijnych jest nieraz niezbędne. Musi to być opatrzone odpowiednim komentarzem.
.
Robię, robiłem to od wielu lat na różnych portalach.
Uważam, że Pani opinia na temat owej twarzy wynika z braku rozumienia tego, co już kilkakrotnie usiłowałem Pani wytłumaczyć. Grupą docelową byli ludzie, którzy w pewnym procencie nie są katolikami, deklarują “prawicowość”, są niechętni zboczeńcom, a jednocześnie są już porządnie zaorani na poziomie rozumienia/nierozumienia pewnych pojęć. Codziennie łykają pokaźną porcję toksyn- symboli i neologizmów marksistowskich
Pan się posługuje obiegową definicją, która odnosi się nie tyle do symbolu, czyli znaku graficznego, za którym stoi szereg znaczeń, najczęściej stoi za nim pewien system wierzeń, ale do szeroko pojętej funkcji symbolizowania. Jeśli, ktoś tak jak ja posługuje się definicją ścisłą symbolu, nie powie, że pantera to symbol rozwiązłości, bo pantera sama w sobie, jako zwierze nie jest żadnym symbolem, nie jest znakiem graficznym, a też nie każdy obraz ją przedstawiający ma w zamyśle kierować myśl człowieka ku grzechowi rozwiązłości. Dopiero na pewnym tle, w pewnej konwencji przedstawienie pantery może coś symbolizować.
Zatem upieram się, że w tekstach literackich mamy: alegorie, metafory, parabole, w obrazach i rzeźbach mamy przedstawienia, jeśli mowa o zwierzach, postaciach realnych i fantastycznych, które owszem, pełnią funkcję symbolizowania, ale symbole to proste znaki graficzne, czasem przedstawiane w formie trójwymiarowej, np. w postaci amuletów.
Nie zgodzę się z panią. Myślę, że skoro diabeł profanuje to, co święte przy pomocy swojego nowego symbolu “TENCZY”, a profanuje wszystko, symbole patriotyczne, święte obrazy itd., to jedyną słuszną formą obrony jest połączyć jego dobrze znane odsłony z jego nową odsłoną, a zatem zmieszać jego symbole razem, by wytworzyć właściwe skojarzenie. Trzeba podpatrzyć jego techniki manipulacji i użyć jej przeciwko niemu. Z tą różnicą, że w naszym wykonaniu, to już nie jest manipulacja w celu tworzenia fałszywych skojarzeń, ale prawdziwych. Dlatego Jezus mówi, aby być przebiegłem jak wąż i niewinnym jak baranek.
PS Stoicka teodycea mówiła, że zło jest jak dysonans w harmonii – powiększa piękno utworu. Fałszywy dźwięk zagrany osobno zgrzyta w uszach, ale w utworze dodaje mu piękna. Bóg ze złą, które dopuszcza jest w stanie niejako wyciągnąć więcej piękna i dobra, niż wtedy gdyby go nie dopuścił.
Proszę o tę definicję i jej źródło.
Zatem upiera się Pani, że w tekstach literackich funkcję symbolizowania pełni coś, co symbolem nie jest, a to jest figura niemożliwa. Jeśli w tekście nie ma symboli to nie ma symbolizowania. Jeśli jest symbolizowanie to tę funkcję pełni coś, co jest symbolem.
O symbolach w Apokalipsie św. Jana:
Apokalipsa św. Jana jest dziełem symbolicznym. Istnieje w niej niebywałe nagromadzenie symboli, które są znakami umownymi. Wskazują i przywołują one rzeczywistość wyższego rzędu, którą trudno wyrazić słowami. Sam autor zaznacza to wyraźnie na wielu miejscach. „A siedem świeczników – to jest siedem Kościołów” (Ap 1,20). „Wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię” (Ap 12,9). „Wody, które widziałeś, gdzie Nierządnica ma siedzibę, to są ludy i tłumy, narody i języki. […] A Niewiasta, którą widziałeś, jest to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi” (Ap 17,15.18). „Dano jej [Małżonce Baranka] przyoblec bisior lśniący i czysty – bisior bowiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych” (Ap 19,8).
Cały artykuł na gosc.pl
PS. Ciekawe, jak pani Intix chce zastopować wszelkie symbole zła, jakich użył św. Jan, Gość je powielił, a teraz pojawiają się na jej blogu ;-)
W postawie pani Intix nie widzę krztyny pychy i nie sądzę, aby ciągłe zarzucanie jej tego mogło pozytywnie wpłynąć na dyskusję.
Trudno się też nie zgodzić, że użyta grafika jest zbyt “ładna” zbyt neutralna, dlatego pisałam o użyciu TENCZY w formie, która wskazuje na protest przeciw jej ideologii. Ładna twarz pomalowana na urocze kolorki tylko ludziom obeznanym ze złem tej ideologii może mówić coś o tym, że zło zawsze przebiera się w piękne fatałaszki, ale ludziom zindoktrynowanym wyda się miła i radosna. Mógłbyś chociaż takie ustępstwo poczynić i zmienić ją na taką, której przekaz jest wyraźnie anty TENCZO-FASZYSTOWSKI, zamiast się upierać jak osioł. Intencje miałeś dobre, ale w tej krytyce jest coś na rzeczy, a skoro tak, to trzeba ją uznać.
Podałam panu definicje symbolu, którą się posługuje i nie jest to mój wymysł, ale podejście semiotyczne, gdzie odróżnia się pojęcia takiej jak: znak, znaczenie, sens, symbol, symbolizowanie, desygnat itp. Nie czyta pan uważnie:
Podziały i definicje wprowadza się dla odróżniania rzeczy podobnych a niejednakowych. Przy stosowaniu pana szerokiej definicji nie da się odróżnić znaku drogowego od przekreślonego sierpa i młota, ani też tego ostatniego, od figurki paleolitycznej Venus. Symbol te pewna forma z którą nieodłącznie związana jest funkcja symbolizowania, nie znaczy to jednak, że inne formy nie mogą pełnić tej funkcji. Gdy nagle umiera prezydent państwa, to na jego miejsce powołuje się zastępce, który pełni funkcję prezydenta, w pewnym senie jest i nie jest prezydentem. Coś co pełni funkcję czegoś może być czymś więcej lub czymś mniej niż to, co pierwotnie i najbardziej ściśle pełni tę funkcję.
Nie zamierzam się spierać o definicje. To co napisałam miało służyć ustaleniu pewnych kwestii. Otóż pani Intix nie definiuje symbolu tak jak pan i nie musi tego robić. Sądzę, że definiuje go bardziej tak jak ja to panu przedstawiłam. Toteż zapewne zgodziłaby się, że przedstawienie ukazujące archanioła Michała, pokonującego smoka jest O.K. – tak sądzę, choć mogę się mylić. Jeśli jednak mam rację, pana atak jest bezsensowny, bo rozbija się o dwa różne pojęcia “symbolu” i szkoda na niego czasu. Mam dość dobrej woli, by nie atakować swojego oponenta własnymi fantazjami na temat tego, co on/ona sobie myśli, ale staram się najpierw go zrozumieć. Bezsensownymi atakami nic pan nie zyska. Czepianie się słówek nie ma sensu. Taka rada na przyszłość.
Nie postrzegam tego w kategorii ustępstwa, ale stwierdzam, że takie rozwiązanie byłoby lepsze. Mam już jedną na myśli. Masz jakieś propozycje, to daj znać. Nie zapominaj, że musimy szanować prawa autorskie. Nie zapominaj także, że na pewne wydarzenia trzeba reagować dość szybko i to determinuje szybki wybór grafiki. Poza tym grafika nie jest dla pani Intix, lecz dla grupy docelowej, którą jak mniemam, dość dokładnie scharakteryzowałem.
W kwestii pychy: moja uwaga jest zasadna, bo pani Intix się “nazbierało”. Nie lubię jak ktoś się wywyższa, nie lubię jak ktoś nie potrafi przyznać się do błędu i manipuluje nie odpowiadając na pytania.
Żałosny przykład z podmienioną grafiką w kontekście mojej pomocy w innych przypadkach- zmieniałem na przykład w programie graficznym daną grafikę, aby pasowała do wpisów pani Intix- ten przykład także może mnie skłaniać do podejrzeń, że jest to przejawem albo złośliwości albo nieświadomości
PS Czy sądzi pan, że nóż nie może pełnić funkcji otwieracza do puszek, tylko dlatego, że nie jest otwieraczem do puszek?
Nie mam pojęcia gdzie się pani Intix wywyższa, równie dobrze mogłabym powiedzieć, że to CzL i Poruszyciel się wywyższają, a już na pewno brak im woli zrozumienia przekazu drugiej strony.
Symbol w sensie ścisłym to maximum treści w minimalnej formie. Tak to należy przedstawić dla ścisłości. Toeż przedstawienie smoka, nie jest formą minimalną. Istnieje różnica między szczegółowym przedstawieniem smoka, które zawiera głębie, kolory, detale, a maźniecie dwóch lub trzech kresek, które go symbolizują. Dlatego średniowieczne podstawienia sensów pod kolory i zwierzęta, cały ten kod, to zbiór alegorii, a nie symboli.
1. Rozumiem przekaz, lecz nie zgadzam się z jego treścią, bo jest za tym ,aby kasować wizerunki wszystkich desygnatów zła w formie graficznej, zdjęciowej i filmowej z przekazu publicystycznego. To jest absurd.
2. Wskaż mi osoby, które publicznie głoszą tezę o konieczności delegalizacji partii marksistowskich, zakazie używania symboli totalitarnych, konieczności rozdziału lewicy od państwa. Jedną osobę już masz to jestem ja. Są inne? Nie mam wsparcia. Dlatego nie lubię jak ktoś dodatkowo stosuje ( być może w dobrej intencji) sabotaż względem ww.
3. Nie mam czasu, aby szukać teraz przykładów wywyższania się. Z pamięci: bo ja widzę więcej
A skąd wiesz, że wszystkich, ja odniosłam wrażenie, że pani Intix jest w stanie zaakceptować przekreślone symbole? Odpowiedź na mój komentarz:
Nie czytasz wszystkiego i już nie raz zwracałam Ci na to uwagę. Zacietrzewiasz się i brniesz dalej na oślep nie zwarzając na nic. Tak samo jak Poruszyciel. Mówi sie pysznym: Dostałeś w papę? Nadstaw drugi policzek. Czekam.
Ja się nie dziwie pani Intix, że nie chce jej się z wami gadać, bo sama doświadczyłam waszego wywyższania się bardzo boleśnie. To ja jestem ta zła, bo podaję, argumenty za swoimi tezami i tym samym rzekomo coś komuś narzucam (to nie ja, to logika i prawda się narzuca, jeśli odczuliście jakiś nacisk), a ten kto przerywa dyskusje kneblując kogoś, to nie narzuca nic nikomu.
1. Podałem ci przykład wywyższania się
2. Jeżeli prezentuje się zdjęcia lub filmy przekreślanie symbolu jest również absurdalne -zaiksowanie przykładu profanacji? Zupełnie bez sensu. trzeba pokazać prawdę, taką jaka ona jest.
3.
Co to ma w ogóle znaczyć? Przecież toczy się dyskusja z wymianą argumentów. Argumentowałem dlaczego postulat Intix jest absurdalny.
4.Odpowiedz na pytanie: ile symboli zła wkleiłaś na facebooku? Na pewno bardzo dużo i nieporównywalnie więcej od nas.
Pozwolę sobie wejść na chwilę w Państwa rozmowę.
???!
Jeżeli napominanie bliźniego (uczynek miłosierdzia względem duszy) – myślę, że o TO Panu chodzi – co przewija się także w tej dyskusji, chociaż słowo “napominanie” nie padło, jeżeli uważa Pan TO za objaw “PYCHY, wywyższania się”, to jest Pan w duuużym błędzie.
Wspomniałam tu o tym, że POKORA NIE JEST…! POTULNOŚCIĄ WOBEC GRZECHU, WOBEC BŁĘDU…!.
Podałam w rozmowie z Panem LINK – przekierowanie do rozważań o Św. Michale Archaniele, pod którymi jest dalsze przekierowanie do wpisu na Blogu Wielebnego Ks. Jacka Bałemby SDB, który o tym przypomina!
Jak domniemywam, Pan CzarnaLimuzyna nie miał czasu, aby TO ze zrozumieniem przeczytać.
Otóż NIE jest absurdalne. Pisałam wyżej o “zaiksowaniu”. Pan też podał dobry przykład, podłączając tutaj zdjęcie z “zaiksowanymi” symbolami. Symbol przekreślony, inaczej zapisuje się w naszej podświadomości, niż symbol bez przekreślenia!
Jak Pan myśli… w jakim celu – m.in.- dokonuje się profanacji? Szczególnie chodzi mi tutaj o profanację Sacrum.
ZŁEMU (czytaj: Szatan) o to też chodzi, żeby je “przenosić” w relacjach dalej…
Ten fatalny błąd – powielania bluźnierstwa – popełnił Pan w notce, którą tutaj – w rozmowie z Panem – przywołałam.
Taki sam błąd – niestety – popełniła tutaj Alina, niemniej dziękuję Jej za to, ponieważ ten Jej komentarz okazał się – w tej dyskusji – wsparciem, co napisałam w komentarzu.
Zgadzam się z tym, że trzeba przekazywać prawdę, ale trzeba też bardzo uważać, ażeby nie wpaść w sidła szatańskie, o czym piszę w notce – APELU i w komentarzach.
NIE ZAWSZE, CAŁE ZŁO TRZEBA POKAZYWAĆ W JEGO PEŁNYM OBLICZU. Przykład PROFANACJE SACRUM, (których – niestety – będzie coraz więcej. Im bliżej Powtórnego Przyjścia Chrystusa Pana, tym więcej będzie CIOSÓW wymierzonych w Najświętsze Serce Boże i w Niepokalane Serce Najświętszej Maryi Panny. Musimy być czujni, aby NIE POWIELAĆ BLUŹNIERSTW, PROFANACJI SACRUM).
Podobnie też jest z zalewającą nas z “kolorową lawą” z piekła rodem… wraz z symbolami, obrazami, znakami… Jak najmniej PRZENOSIĆ je DALEJ!
Trzeba też brać pod uwagę fakt, aby – podczas relacji – nie wzbudzać u Czytelnika nienawiści do ludzi, którzy zło czynią.
Za czyniących zło, trzeba się modlić. (złe uczynki są GRZECHEM, a wszyscy, w mniejszym, bądź mniejszym stopniu, jesteśmy grzesznikami).
Jest to bardzo istotne w toczącej się WOJNIE DUCHOWEJ.
_ _ _
Ponieważ w tej – powyższej dyskusji – nastąpiło pomieszanie pojęć i brak zrozumienia mojego przekazu (patrz:wypowiedzi CL i Poruszyciel), pozwolę sobie przypomnę naszą pierwszą rozmowę:
Sztuka SAKRALNA, którą się “broni” Redakcja:
W SZTUCE SAKRALNEJ SZATAN PRZEDSTAWIANY JEST JAKO POKONANY! Niewiele być może widziałam… ale taki jest przekaz wraz z tym, do KOGO ( w zależności, jakie dzieło) powinniśmy się uciekać, prosząc o wsparcie z Nieba.
Jeżeli TEJ różnicy NIE WIDZIMY… to – niestety – źle z nami, jeżeli równoważymy SZTUKĘ SAKRALNĄ ze “sztuką” współczesną manipulacji szatańskiej KONTROLI UMYSŁU, POTĘŻNEGO NARZĘDZIA w tworzeniu NOWEGO PORZĄDKU ŚWIATA ANTYCHRYSTA.
(Czy to, co napisałam teraz, czy w oczach Pana CzarnaLimuzyna okaże się “moim wywyższaniem… tego nie wiem, ale nie mogłam nie zwrócić na to uwagi pod tą notką).
Przywołany tu – wyżej – przez p.Poruszyciela “przykład” wraz z wersetami z Apokalipsy, świadczy o tym, że odpłynął całkowicie od mojego przekazu zawartego i w treści tej notki i w moich komentarzach…
_ _ _
Pani Joanno, dziękuję!
_ _ _
CzarnaLimuzyna, nawiązując do naszej wcześniejszej tutaj wymiany zdań, pozostaję z nadzieją, że nie będzie miał Pan nic przeciwko temu, jeżeli co jakiś czas przywołam wpis MILCZĄCA APROBATA, aby dodać kolejne rozważania o Św. Michale Archaniele, bardzo pomocne wszystkim ludziom w walce duchowej.
_ _ _
Dziś przypada Pierwszy Piątek Miesiąca.
Do Wszystkich ludzi dobrej woli, którzy trafili do tego komentarza… pomódlmy się wspólnie, proszę…
.
Prosiłem o podanie definicji i źródła, czego Pani nie uczyniła. Pani ścisłość definicji objawia się tym, że zmienia się ona co pół godziny:
12:17 znak graficzny, za którym stoi szereg znaczeń
12:48 prosty znak graficzny, może być trójwymiarowy
14:32 w sensie ścisłym to maximum treści w minimalnej formie
Twierdzi Pani ogólnie, że swoją definicję bierze z semiotyki, ale to nieprawda, bo upiera się Pani, że symbol musi być znakiem graficznym i narzuca mu jeszcze jakieś kryteria ilościowe co do treści i formy, co jest Pani autorskim wymysłem.
We Wstępie do Semiotyki prof. Pelca czytamy:
* “Charles San-ders Peirce (1839—1914) w swej rozgałęzionej trójkowej klasyfikacji znaków uwzględnił dziesięć trychotomii, spośród których najbardziej znana jest ta, która została oparta na zasadzie odróżnienia tego co naturalne od tego, co konwencjonalne. Oto w obrębie tej klasyfikacji podzielił on znaki na ikoniczne, wskaźniki i symbole.”
Znaki graficzne, przy których Pani się upiera, są to właśnie znaki ikoniczne, które wg Peirce symbolami nie są. Innymi słowy, sama ikona lwa (Pani prosty znak graficzny) nie jest symbolem, tylko oznacza lwa, a dopiero lew jest symbolem.
* “Albo, innymi słowy, jako znak, który swą funkcję reprezentowania zawdzięcza istnieniu reguły wyznaczającej jego interpretant, czyli znaczenie; i dodawał: „wszelkie słowa, zdania, książki i inne znaki konwencjonalne są symbolami (Peirce, 2.292)”
No proszę, nawet cała książka może być symbolem. Gdzie to ograniczenie do prostej grafiki i minimum formy?
* “Jak widać z przykładów podanych przez Morrisa, symbol, np. pewna nazwa, pozostaje w stosunku konwencjonalnym, a w każdym razie nienaturalnym, do tego co symbolizowane. Pamiętamy zaś, że znak ikoniczny to według tej koncepcji tyle co nie-symbol.”
Morris za symbole uważał słowa, którym przypisano umowne znaczenie, lecz wprost wykluczał użycie wizualnej reprezentacji. Później dopuścił graficzne symbole.
* “Tak czyni Karl Ludwig Biihler (1965), językoznawca, filozof i psycholog austriacki, który znakowi językowemu przypisuje trzy funkcje: sygnału, symptomu i symbolu.”
Dla Biihlera zatem każde słowo jest symbolem. Całkowicie niezgodne z Pani kryterium, że symbol musi być znakiem graficznym.
* Pelc: “Słowo “symbol” jest bowiem wieloznaczne. Mówi się więc o symbolach w sztuce i w religii, w poezji i w prozie, w logice i w matematyce, w chemii i w fizyce; mówi się o symbolicznej złotówce w procesach sądowych i o rózgach liktorskich jako symbolu władzy urzędnika. Jak wspomnieliśmy, można nawet spotkać pogląd, że człowiek to animal symbolicum, stworzenie — w odróżnieniu od innych — władające symbolami.”
Widać, prof. Jerzy Pelc, autor książki o semiotyce, definiuje symbol szeroko, bez jakiegokolwiek ograniczania go do znaku graficznego. Wręcz przeciwnie, wymienia literalnie poezję i prozę, które są rodzajami tekstów literackich. Mówi o ogólnie rozumianej sztuce i religii, gdzie, wbrew Pani tezie, o żadnej minimalnej formie nie może być mowy. W innych miejscach daje przykłady symboli, które są zjawiskami przyrody (wschód słońca), gestami, dźwiękami, zwyczajami (obniżenie flagi do połowy masztu). Wszystkie te symbole nie mają nic wspólnego z prostym znakiem graficznym.
Proszę zatem nie ściemniać, że swoją ścisłą definicję symbolu wzięła Pani z semiotyki. Stosuje Pani metodę podmiany pojęć na własne koniunkturalne potrzeby, próbując w ten sposób dowodzić błędnych koncepcji. Odrzuciła Pani definicję symbolu ze słownika języka polskiego. Nie używa też Pani definicji symbolu z dziedziny semiotyki. Zamiast nich wymyśla Pani swoje prywatne definicje żeby bronić błędnych koncepcji.
Pani Intix, podobno Pani definiuje symbol podobnie do pani Serafińskiej. Prawda to?
Byłby to cudowny zbieg okoliczności ;-)
Widać, Pani też zdarza się czytać bez zrozumienia. Proszę pozwolić, że wyjaśnię. Mój przykład symboli z Apokalipsy św. Jana był odpowiedzią na tezę pani Serafińskiej, że symbolem jest wyłącznie prosty znak graficzny. W Apokalipsie nie mamy narysowanych znaków graficznych, a symbole mamy. Ten fakt ukazuje, że koncepcja pani Serafińskiej jest fałszywa. Czy to rzeczywiście ja odleciałem?
PS. Ujmująca jest Wasza chwilowa solidarność, Drogie Panie ;-)
Pani Joanno,
komuś przeszkadza, że rozmawiamy…
“NIC TO”… pomimo, iż jest z tego niezadowolony (nie zwiedzie mnie uśmieszek), odniosę się jeszcze do Pani wypowiedzi:
Zanim poprzednio odpowiedziałam Pani, przemyślałam też to, o czym teraz Pani pisze, brałam też taką opcję pod uwagę.
Odrzuciłam ją jednak z 2 powodów, proszę przemyśleć:
1. Jak najmniej “bawić się” szatańskimi kolorami. Jak najdalej od nich (poza niezbędnym “zaiksowaniem”, przekreśleniem).
2. Zachowywać symbole historyczne w oryginalnej ich postaci(jedynie “zaiksowanie). Jest pewne podobieństwo w motywacji, jak w przypadku zachowywania NIEMIECKIEGO NAZEWNICTWA z czasów II Wojny Światowej, głównie wszędzie tam, gdzie były niemieckie obozy zagłady – na co zwróciłam uwagę w dyskusji, w której Pani też brała udział na blogu Pana Czajkowskiego.
W przypadku symboli, gdybyśmy nałożyli nowe kolory (zakładam, że jest to dopuszczalne) , powoli zatrą się całkowicie oryginalne symbole…
Dla nas skojarzenia byłyby jeszcze prawidłowe… natomiast wątpię, czy byłyby takie w następnych pokoleniach… i tu jest niebezpieczeństwo zacierania się powoli prawdy historycznej.
Pozdrawiam…
.
W lutym 2019 napisałem krótki artykuł w którym poruszyłem kilka aspektów- to a propos Pani bezczelnego pytania jak mam zamiar walczyć z szatańską ideologią. Odpowiedziałem, że robię to od wielu lat. W tym poście (link na końcu) wskazałem na JAWNE powiązania ich z ideologią satanistyczną. Pani natomiast nie robi nic w tym zakresie. Ludzi trzeba uświadamiać(praca od podstaw). Nie ujawniam rozmów telefonicznych, ale po Pani komentarzach widzę, że jest Pani osobą nieuczciwą albo nieświadomą swojego grzechu i towarzyszącej mu obsesji. Tertium non datur. Ja mogę się zgodzić, że przekreślanie w niektórych przypadkach zdjęć jest zasadne, ale tylko niektórych, u Pani natomiast widzę zacietrzewienie w formie obsesji.
Link do mojego wpisu
Po primo, te trzy podpunkty, to nie są odmienne definicje, tylko cechy symbolu, tak jak go zdefiniowałam. Nie ma tu żadnej sprzeczności. Niestety pan ma problem z dodawaniem dwóch do dwóch. Niech pan ruszy trochę głową od czasu do czasu. To samo było z moimi przekonaniami filozoficzno-religijnymi. Nie potrafił pan ich poskładać i wciskał mi pan, że rzekomo się nie da, że są rzekomo sprzeczne.
Secundo, podał pan podział jednego filozofa i co w związku z tym? JA panu powiedziałam jaka definicje ja przyjmuję i podałam czemu ją przyjmuję. Różni filozofowie przyjmują różne podziały. Przywołany przez pana nie jest jedynym słusznym. Filozofia to nie nauka, tu niczego nikt nie musi przyjmować, bo niczego nikomu nie udowodnimy. Jeśli jestem konsekwentna, to moja definicja na pewno nie jest gorsza od innych.
Tertio, widzę że nie pan zamiaru dyskutować o meritum, woli pan kłócić się dalej o słówka. Proszę to robić samemu ze sobą.
Niech pan się cofnie na studia i powtórzy kurs z logiki. A potem mi odpowie.
Czym się różni teza, od założenia oraz czy definicja pojęcia podstawowego jest tezą czy założeniem?
Ad. 1. Najmniej bawić się. Oczywiście, że tak. Pytanie, gdzie jest to nięzbędne minimum? Sądzę, że tENczowa gwiazda Dawida, sierp i młot, czy swastyka mieści się w minimum, widzi pani, tu jest znowu kwestia wyczucia, jeden ma takie inny inne.
Ad. 2. Skreślenie symbolu jest dobre, ale w przypadku tENczy nie wystarcza, bo wtedy, aby uzyskać efekt skojarzenia z totalitaryzmem, trzeba zrobić długi baner, taki jak niesiono w tym roku na marszu. Pomieszanie znaków daje ten efekt SYMBOLU, tak jak ja go definiuję: maksimum treści w minimalnej formie. Jest to bardzo oszczędne i zarazem najmocniej przemawiające.
Nie sądzę, aby w pamięci zatarł się przez to oryginalny wygląd swastyki. To jest działanie potrzebne na okres krótki. Z resztą pani postulatem, o ile dobrze rozumiałam jest doprowadzenie do stanu wytarcia z ludzkich umysłów owych symboli czy jedynie ich nie używanie? Skoro jednak nie używamy, to siłą rzeczy doprowadzamy do unicestwienia w ludzkiej pamięci.
Panie Limuzyna, niech pan zdejmie nogę z gazu. Czy pani Intix gdziekolwiek dyskredytowała całą pana twórczość? NIGDZIE! Zwróciła jedynie uwagę, że jej zdaniem grafika w ostatnim poście dotyczącym LPBT (zmieniam H, na P jak pedał)przedstawia totalitarną ideologię dewiantów w zbyt miłym świetle. Daj pan pokój wreszcie.
PS Zmienił pan grafikę?
Moja propozycja, niestety przez pejsboga, nie mogłam znaleźć w koszernych wyszukiwarkach:
PS Dobrze jegomość wie, do czego odnosi się mój przekaz zamieszczony w pkt 3., do bezczelnego zamykania mi ust, gdy toczyłam dyskusje z panią Intix na temat predestynacji (podwójnej, bo nie ma czegoś takiego jak pojedyncza, albo jest predestynacja i jedni są z góry przeznaczeni do zbawienia a inni do potępienia, albo nie ma, LOGIKA!). Wtedy obaj panowie, którzy i pod tym postem mącą mnie zakneblowali, każdy podając ku temu inną wymówkę.
Jak mawiał Szekspir: “Nadzieja złudna, bo jednym da skrzydła, a drugich omota w swe sidła”.
Poruszyciel się boi.
No oczywiście, że nie zmienił grafiki, BO PO CO?
Zatem, swoją “ścisłą definicję” z “podejścia semiotycznego” poutykała Pani w kawałkach po kilku różnych komentarzach, a jeśli ktoś tych kawałków nie znalazł i nie poskładał do kupy jako jednej definicji to znaczy, że nie potrafi dodać dwa do dwóch. Czy Pani się dobrze czuje?
No, jak widać, kto inny ma tu problem z liczeniem. Z książki o semiotyce cytowałem wypowiedzi czterech różnych naukowców (mógłbym więcej, tylko po co), wszystkie sprzeczne z Pani definicją. Co Pani zrobi ze swoim kłamstwem, że “ścisłą definicję” wzięła z semiotyki? Na razie w interlokutora, który zdemaskował Pani kłamstwo, rzuca Pani błotem i twierdzi, że przyjęła jakąś inną definicję nie wiadomo skąd, bo każda jest dobra. Brednia.
Brednia do kwadratu. To Pani ukochany prof. Wolniewicz nie był naukowcem?
Brednia do kwadratu. Hegel zdefiniował sobie byt jako sprzeczność i był w tym bardzo konsekwentny. Jego główni kontynuatorzy również, w tym Marks i Adorno. Marne wzorce do naśladowania.
Biorą pod uwagę wszystkie za i przeciw, Twoja grafika jest lepsza. Dziś ją zmienię
Odpowiem wcześniej, bo po moich powtórnych studiach Pani już nie będzie pamiętać, o co pytała.
Skoro Pani sobie przyjmuje arbitralnie własne założenia, bo ponoć każde jest dobre, a potem jest tylko konsekwentna w rozumowaniu, w metodzie tej nie różni się od twórców zbrodniczych ideologii. To jest podejście idealistyczne charakterystyczne dla niemieckiego idealizmu. Ja natomiast preferuję podejście realistyczne, za Arystotelesem, św. Tomaszem i jego spadkobiercami, w którym nie przyjmuję sobie własnych założeń, lecz stawiam tezy zgodne z poznaną rzeczywistością. Pani jednak św. Tomasza nazwała głupcem, realizm filozoficzny ma głęboko gdzieś (nawet filozofię nie uznaje Pani za naukę!), a wiarę w objawionego Boga zastępuje sobie ateistycznym protestantyzmem, dlatego nie porozumiemy się prędko.
Grafika fajna, na mnie jednak większe wrażenie zrobił ten obrazek, który wziąłem z wiadomości TVDezinfo z 22.07.2019, a zarejestrowany został w Białymstoku. Sądzę, że lepiej oddaje grozę sytuacji, w której się znajdujemy.
Ujęcie bardzo dobre i pełne treści. Twoja propozycja gwałci jednak APEL…! pani Intix. Żeby zdjęcie było z nim zgodne, w Photoshopie musimy usunąć flagi i zostawić samą policję ;-)
Ciągle zastanawiam się nad meritum, co do profanacji i bluźnierstw jetem za, to znaczy za ich nie powielaniem, jednak tencza nie jest wizerunkiem związanym z kultem, trudno uznać ją za profanację, jeśli nie łączy się z Matką Najświętszą.
Czy jeśli zaprzestaniemy publikować wizerunki z tenczom (jak ten powyżej), to druga strona grzecznie wycofa się z ich propagowania w przestrzeni publicznej? Przypuszczam, że nie sądzę.
Jeśli wycofamy się z walki, jeśli nie będziemy przedstawiać tenczy we właściwym kontekście powstanie sytuacja, w której tencza będzie prezentowana wyłącznie przez sodomitów, to oni będą kontrolować kontekst w jakim jest przedstawiana i to oni będą nadawać jej znaczenie.
Jestem tego świadomy, ale po usunięciu flag bez znaczenia już jest czy zostawimy policję, czy nie, właściwie wtedy można usunąć też policję i zostawić tylko jedno wielkie iks ;).
APEL, który formułuje Pani Intix trochę przypomina rozumowanie człowieka, który sądzi, że jak zamknie oczy i nie widzi wilka, to wilk zniknie.
“GODZINY SZCZROŚCI” ciąg dalszy…
Dziękuję za pańską ocenę… to tak na marginesie.
( żeby była jasność, podkreślę jeszcze, że to, co robię, służąc najlepiej jak potrafię, Panu Bogu i bliźniemu, Ojczyźnie – ziemskiej – naszej, wykorzystując przy tym Boże Dary, nie oczekuje na jakiekolwiek pochwały).
JEDNA osoba NIE ZDOŁA robić wszystkiego!
“Robię swoje”, idąc “za głosem”, a w międzyczasie wspieram bliźniego, tak w Realu jak i w Internecie.
Z tej Pana wypowiedzi wynika, że NIE ZAUWAŻYŁ Pan moich wieeeelu wspierających komentarzy w notkach na Forum, w tym także Pana wpisów, Redakcji, i u innych Blogerów.
Ta moja notka jest pierwszą, w której “dotknęłam” tylko tematu szatańskiej ideologii LGBT, zaczynając od podstaw, ze szczególnym naciskiem na naszą SAMOOBRONĘ.
Kto chciał to dostrzec, ten to dostrzegł…
Podobnie było w przypadku technologii 5G i nieśmiercionośnej broni – tematy ściśle związane z szatańską ideologią – za co “dostałam po głowie”, podobnie jak teraz.
_ _ _
Widzę, że “pracę u podstaw” rozumiemy inaczej…
Ja rozumiem w ten sposób, że PRACĘ U PODSTAW ZACZYNAMY OD SIEBIE SAMYCH…!
W moim rozumieniu FUNDAMENTEM wszystkiego, co robimy, jest nasza WIARA, a więc WIARA jest też FUNDAMENTEM “pracy u podstaw”!
Jest TO widoczne na moich blogach, poprzednim i obecnym.
Kto zechce TO zobaczyć, ten zobaczy i zatrzyma się na dłużej – nie są to “chwilówki” do czytania – na postach poświęconych “pracy u podstaw”!
Pan TEGO NIE WIDZI… bo “pracę u podstaw” rozumie inaczej…
_ _ _
Zabrzmiało to tak, jakbym miała z Panem “gorącą linię”, nieprzerwanie przez 24 godziny, do czego ja się NIE przyznaję.
Przyznaję się do sporadycznych kontaktów z Panem w wyjątkowych sytuacjach, jak np. o obrazach, co jest też zapisane na moim blogu, pod wpisem poświęconym Matce Bożej.
Pozwolę sobie podpiąć tamtą naszą rozmowę, o której już wspominałam w tej dyskusji. W tamtej naszej rozmowie – załączam początek – widać różnice pomiędzy nami w patrzeniu na obraz i m.in. stąd też nieporozumienia…
_ _ _
Dziękuję... to dalszy ciąg “wystawiania mi opinii” przez Pana na Forum.
Zapewniam Pana, że jak na razie, jestem – jeszcze – świadoma swoich wszystkich grzechów, z których – dzięki Panu Bogu – oczyszczam się w konfesjonale, modlę się, aby nie popełnić ciężkiego grzechu Spowiedzi świętokradzkiej, i na co dzień bardzo staram się walczyć z pokusami… i do tego samego zachęcam bliźniego, każdego, także i Pana, aby być w każdej chwili przygotowanym – na Sąd szczegółowy – przed Panem Bogiem stanąć…
Ponieważ w Pana – wystawianej tu – opinii o intix, użył Pan alternatywy, teraz po wykluczeniu jednej opcji, istnienie drugiej – w tym przypadku – nie jest możliwe.
Zapewne uzna Pan to, co teraz powiedziałam, za “wywyższanie się”…
Świadoma tego, że w każdej chwili Pan Bóg patrzy na nas z Nieba…
zanim poczynię jakiś krok na ziemi, najpierw w Niebo spozieram…
i bardzo się staram, aby – stąpając po ziemi – Pana Boga nie obrażać…
Być może stąd bierze się u mnie “moje wywyższanie się” i “obsesja” w pańskich oczach, co do mojego postępowania… co przewija się w “pańskiej opinii”, raz po raz wystawianej o intix.
_ _ _
W dalszym ciągu “wystawiania opinii o mnie”, użył Pan jeszcze słowa “bezczelność”.
Pod który z synonimów…. użyte przez Pana słowo, raczy Pan przypisać…?
To do zastanowienia, nie oczekuję odpowiedzi.
Dalsze odniesie do Pana słów, znalazłam w komentarzu Pani Serafińskiej, kierowanym do Pana, więc nie będę powtarzać, tylko pozwolę sobie przytoczyć Jej słowa:
a Pan w kolejnej naszej rozmowie – biorąc przykład z p.Poruszyciela – usiłuje zdyskredytować – jednym pociągnięciem – wszystko co dotychczas robiłam, bo takie są efekty oszczerstw! nie odwołanych. –
Ze swojej strony bardzo dziękuję Pani Joannie za zwrócenie Panu uwagi.
Tak samo, jak w każdym innym przypadku.
Po prostu trzeba się starać wybrać rozważnie… jak najlepszą opcję.
Widzę, że dzisiaj nastąpiła ZMIANA OBRAZU…! w notce Redakcji.
Słyszę teraz skowyt Szatana…
_ _ _
Któż jak Bóg!
_ _ _
a propos.. i nie tylko… pozwolę sobie załączyć, dzisiaj znalezione w sieci:
http://www.bibula.com/?p=109108
– – –
Grafika, załączona przez Panią poniżej…:) przyznam się, że mnie… rozśmieszyła…:)) Nie wiem, czy ze mną jest coś nie tak, czy taki był cel tej grafiki…
Myślę też, że ważne jest to, gdzie dany obraz, symbol, znak, jest/będzie wykorzystany.
Patrząc na grafikę załączoną przez Panią myślę o dzieciach patrzących na nią… i zastanawiam się, CO na to psychika dziecka… stawiam na razie -?
Dobry – też – obraz – według mnie – podłączył Pan Ywzan Zeb
_ _ _
Istnieje duże prawdopodobieństwo…
Używanie – roztropnie w formie “sprzeciw” – i tylko wtedy, kiedy jest to naprawdę konieczne.. żebyśmy nie dawali się złapać na – oczekiwany przez tamtą stronę – “efektu PROMOCJI” (!!!) w naszym wykonaniu…
Przeciwstawiajmy się też, “wyznawcom nowej ideologii” naszymi znakami, symbolami, obrazami. Nimi wypełniajmy naszą przestrzeń życiową. O tym też pisałam. Niech naszą obroną będzie NASZE… NASZA TOŻSAMOŚĆ NARODOWA…
Drogi Panie Ywzan Zeb,
nie ukrywam, że przykre jest to, iż uległ Pan manipulacjom p.Poruszyciela moimi wypowiedziami.
_ _ _
Myli się Pan, ponieważ gdybym rozumowała w sposób, który Pan przedstawia, nigdy nie użyłabym słowa “Szatan”, nie wstawiłabym też obrazów, na których i on jest przedstawiony. A jednak – od dawna – używam tego słowa (i obrazy), pomimo, iż pragnę aby on – wraz z jego działaniem – ZNIKNĄŁ!
I ZNIKNIE!… Miażdży go Swoją Świętą Stopą Niepokalana.
Święty Michał Archanioł – wraz z Anielskimi Zastępami Niebieskimi – jest Hetmanem Niepokalanej.
Nasze powołanie, nasza rola… aby być na ziemi rycerzami Niepokalanej i św. Michała Archanioła, aby współpracować z Łaską Bożą i wspólnie Królestwo Boże na ziemi budować.
Króluj nam, Chryste, zawsze i wszędzie…!
Dziękuję Panu za podłączenie obrazu do tej notki
.
Droga Pani Intix, po co te kłamstwa? Czy to TEN “wewnętrzny głos” nakazuje Pani pisać takie nieprawdziwe rzeczy? Ani pod tym wpisem, ani nigdzie na tym portalu, nie próbowałem dyskredytować wszystkiego, co dotychczas Pani robiła. Wręcz przeciwnie, wyrażałem nie raz wdzięczność, za publikowanie przez Panią różnych materiałów i stawiałem wysokie oceny świetnie zredagowanym Pani wpisom religijnym.
Nie znajdzie Pani żadnej mojej wypowiedzi, która by potwierdzała Pani powyższy zarzut, więc mamy tutaj do czynienia z Pani oszczerstwem. A jednocześnie w tym samym zdaniu mnie Pani zarzuca oszczerstwa, choć w przeciwieństwie do Pani, moja polemika z Pani poglądami, tak jak pod tym wpisem, bazuje na tym, co Pani napisała, więc każdą moją wypowiedź, mogę uzasadnić cytując Pani słowa.
Gdy ktoś zwraca Pani uwagę na popełniony błąd, to nie znaczy, że wyzywa Panią od najgorszych, dyskredytuje w całości i przekreśla całą Pani twórczość. Sam może być w błędzie, upominając Panią w danej sprawie. Jeśli Pani nie uznaje danego upomnienia, żeby rozstrzygnąć, kto błądzi, potrzebny jest dialog i szukanie prawdy w starciu merytorycznych argumentów, czego Pani niestety nie lubi i od tego stroni. Woli Pani przybrać pozę urażonej madonny, która “widzi więcej” i jest prześladowana przez innych, tylko że w rzeczowej dyskusji ten argument jest słaby. Argument z autorytetu w naukowej debacie, dowodzeniu czegoś, ma dużo mniejszą wartość od innych argumentów, a Pani na dodatek odwołuje się do “widzącego” autorytetu własnej osoby. Wobec głoszonej przez Panią sprzeczności logicznej, np. w przypadku powyższego apelu, argument “widzenia więcej” i słyszenia “wewnętrznego głosu” po prostu przegrywa.
Proszę też nauczyć się odróżniać zarzut popełnienia błędu w danej kwestii od atakowania Pani osoby, bo widzę, że ma Pani notoryczną i histeryczną wręcz skłonność do utożsamiania jednego z drugim.
Niestety, zapewniam Panią, że tak nie jest.
Szczęść Boże!
Szanowna Pani, proszę rozważyć, zanim zacznie Pani posądzać innych o manipulacje, czy być może Pani APEL nie został niewłaściwie sformułowany, a przez to błędnie rozumiany.
Proszę zauważyć, że w trakcie dyskusji sama Pani łagodzi swoje stanowisko:
Myślę też, że ważne jest to, gdzie dany obraz, symbol, znak, jest/będzie wykorzystany.
I sądzę, że takie stanowisko jest do przyjęcia przez wszystkich dyskutujących. Nikt z tu obecnych przecież nie pokazuje tenczy po to aby chwalić ideologię, którą reprezentuje ten symbol.
O! Po takim apelem ja się podpisuję!
Proszę zauważyć, że aktualny Pani postulat stoi w sprzeczności z Pani apelem z treści wpisu, więc aktualnie występuje Pani przeciwko własnemu apelowi.
1. Wpis: STOP! DLA wszelkich znaków, obrazów, symboli ZŁA!
2. Komentarz: Używać roztropnie w formie „sprzeciw”
Nie używać wcale, a używać roztropnie, to są dwa przeciwne podejścia. Trzeba było od razu pokornie rozważyć zastrzeżenia pod adresem pierwszego apelu, który zakazywał używania wszelkich znaków i symboli zła.
(…)”wszystko co dotychczas robiłam” ?
Proszę nie kłamać, bo różnicowałem na zasługujący na podziękowanie Pani dorobek w zakresie wpisów religijnych z Pani brakiem aktywności na polu przeciwdziałania /korekta/ promocji ideologii marksistowskiej. Było to w wiadomym kontekście
Przykro mi to pisać, ale straciła Pani w moich oczach wiarygodność z racji ilości manipulacji, których się Pani dopuściła, niezależnie od stopnia świadomości. Proszę dalej nie brnąć, bo to ślepy zaułek.
Proszę do mnie już nie pisać. Wymianę poglądów z Panią w tej kwestii uważam za zakończoną
.
Wszelkiemu ZŁU – NIE!
NIE!!! dla SZATAŃSKIEJ MANIPULACJI…!!!
Mój komentarz pod wpisem Redakcji:
_ _ _
Wszelkiemu ZŁU – NIE!
NIE!!! dla SZATAŃSKIEJ MANIPULACJI…!!!
Jeźdźca bez twarzy,
chodzącego w trepach – także w Dzień Pański ! – po moim blogu uprzedzam, że kolejny JEGO komentarz będzie skasowany.
Wszelkiemu ZŁU – NIE!
NIE!!! dla SZATAŃSKIEJ MANIPULACJI…!!!
.
Jeszcze raz fragment:
Jeszcze raz:
Jeszcze raz:
?????????????????????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Po tych słowach trudno nie zadać pytania:
Jaką rolę miały tu spełniać moje wpisy o temacyce religijnej…?
Nie oczekuję odpowiedzi na to pytanie…
Pozostaję z modlitwą…
.
Wiadomym jest, że miało być
“z Pani brakiem aktywności na polu przeciwdziałania promocji ideologii marksistowskiej”. Z pośpiechu nie napisałem precyzyjnie,zbyt duży skrót, bez właściwego słowa. Pani od razu to wykorzystała do złośliwego komentarza. Jakże to żałosne, niskie i prymitywne
Tego rodzaju złośliwości degradują Panią do roli złośliwego trolla, bo każdy uczciwy uczestnik dyskusji wie, o co mi chodziło, i jakie jest meritum
Kłamie Pani, przeinacza, manipuluje. Żałosne.
Jeszcze raz:
a czy Pan, wie czy nadal “nie wie” o czym piszę w APELU… – do WSZYSTKICH LUDZI DOBREJ WOLI – i w komentarzach, w tym w komentarzach w notce Redakcji, która tego APELU NIE PODAŁA nawet na “polecane”… żeby do większej liczby Czytelników – z dobrą wolą – dotrzeć…
intix – “szkodnik”, czy nie tak czytamy w jednej z części Pana “opinii o intix”…? którą trzeba zniszczyć?
Więcej pytań nie mam…
Nie oczekuję odpowiedzi, i już bez kontaktów, bez wymiany poglądów, zgodnie z Pana – i moim – życzeniem. Proszę też do mnie telefonować.
Pozostaję z modlitwą…
Korekta: proszę do mnie NIE telefonować.
.
1. A jednak jakoś, pan pozbierał te porozrzucane kawałki, zapewne wiele trudu to kosztowało (biedactwo), tylko nie wiedzieć czemu “miłośnik” Arystotelesa uznał, że to są różne definicje. Przepraszam, ale jak ktoś logicznie myśli to widzi od razu, że to są cechy uzupełniające, bo niesprzeczne. Ma pan poważne problemy z poprawną analizą i syntezą danych.
2. Cytował pan słownik języka polskiego, w którym znajdują się o zgrozo! Cztery różne definicje. Szkoda, że nie przyszło panu do głowy, by zarzucać autorom Słownika relatywizmu moralnego w związku z tym, ze aż cztery definicje uznali za równie dobre, czytaj równoprawne. Cóż, nic tylko uznać ich za heglistów – według pana pokrętnej logiki. Potem cytował pan podział według jednego filozofa, i definicje według dwóch innych. Z tego prosty wniosek, że semiotycy mają różne podejcia do “symbolu” i różnie go definijują. Znowu pan tego nie zauważył, co za straszni hegliści czyt. relatywiści, śmią podawać różne definicje “symbolu”. Pana psudo-zarzuty pod moim adresem trafiają kulą w płot. Otóż moje podejście jest semiotyczne i w tym sensie moja definicja bierze się z mojej świadomości semiotycznej. Takie podejście do tego czym jest dla mnie “symbol” ukształtowało się w wyniku mojego namysłu nad tym czego się uczyłam podczas studiów. TAK, TAK. Wiem, że należy pan do grupy zazdrośników, co nie uznają tego, że ktoś może być TWÓRCZY FILOZOFICZNIE i nie uznaje niczego, co nie jest cytatem z jakiejś książki, wie pan co, oświecę pana, wszyscy wielcy filozofowie brali swoje teorie O ZGROZO, Z GŁOWY! To, że pan ma problem z twórczym myśleniem, to już nie moja sprawa. Wolniewicza też ciągle wypytywali na konferencjach: Skąd pan to wziąłą, jakby człowiek nie miał prawa być twórczy. A Wolniewicz zawsze odpowiadał, zgodnie z prawdą: “Z głowy proszę pana, z głowy”. Gdzie się podziały te czasy, gdy naiwna acz szczera niewiasta wyrażała swój podziw takimi o to słowy: “Musi być trudno tak wszystko wymyślić z głowy”, no z palca byłoby jeszcze trudniej mili państwo. Twórcze myślenie to zbrodnia. Nie myśleć! Powtarzać za jedynymi uznanymi “autorytetami”!
PS W konsekwencji filozoficznej nie chodzi o konsekwentne powtarzanie jednej tezy, ale o to, aby system był niesprzeczny wewnętrznie. Widać jak na dłoni, że jest pan jedynie po krótkim i bardzo podstawowym kursie filozofii i dlatego sadzi pan kwiatek za kwiatkiem, a mi się nie bardzo chce rozsupływać te bzdury, które pan tutaj wypisuje. Od dawna wiadomo, że systemy niesprzeczne nie istnieją, gdyż założenia siłą rzeczy prowadzą w końcu do sprzeczności, ale jest realnym, by tworzyć system filozoficzny maksymalnie niesprzeczny, tak niesprzeczny, jak to tylko możliwe. System Hegla nie należy do maksymalnie niesprzecznych. Tak czy inaczej filozofia, to nie nauka, tutaj nie ma niezbitego dowodu, który ogłaszamy swiatu i wszyscy muszą nagle uznać, że sensem życia człowieka jest powiedzmy realizacja chwały Bożej, albo samorealizacja, albo zdobycie największej władzy, albo zdobycie mądrości.
I jeszcze tu, dowód pana pełnej kompromitacji:
Serafińska:
Poruszyciel:
Brednia, to pana drugie imię. Pan się mnie pyta czy stwierdza, że pana zdaniem Wolniewicz był naukowcem? Tak się składa, że to od Wolniewicza nauczyłam się, że filozofia to nie nauka i większość filozofów-racjonalistów uznaje to rozróżnienie. Filozofia z definicji zajmuje się sporami, które są nie rozstrzygalne, zajmuje się sprawami ostatecznymi. Jedynie irracjonaliści, fanatycy i miłośnicy mniemań go nie uznają. Poza tym jeszcze scjentyści(ale ci to właściwie kult religijny uprawiają), którzy sobie ubzdurali, że istnieje jakaś filozofia eksperymentalna. Jak wygląda filozofia eksperymentalna? Pójdzie Poruszyciel nad Wisłę i sprawdzi czy można wejść dwa razy do tej samej rzeki? XDDD Poruszyciel zrobił eksperyment i obala Horacego: można! Albo potwierdza: Horacy miał rację. I cały świat śle pokłony.
Żądam przeprosin.
Proszę Pani.
Mniemam, że to do mnie,
Zrobi Pani, jak uważa, niemniej jednak, jeśli usunie Pani ten komentarz, rozważam umieszczenie go jako osobnego wpisu na blogu, na którym Pani nożyczki nie działają.
Pozwoliła sobie Pani na przekręcenie mojego nicka w bezczelny sposób i to w Dzień Pański.
Kiedy Trybeus napisał “mateczka Intix”, oburzyło to Panią i kategorycznie zażądała, aby nie przekręcać Pani nicka, po czym dzisiaj pozwoliła sobie pójść znacznie dalej w stosunku do mnie.
Rozumiem, że mój nick nie jest najlepszy, i nie przeszkadza mi napisanie go wspak [bez nazwy] może być nieznany, Pani jednak napisała “bez twarzy”, i sądzę, że zrobiła to świadomie, wiedząc że “bez twarzy” znaczy tyle co “bez honoru, pozbawiony dobrego imienia”.
Nie znajduję w moim komentarzu nic, co kwalifikowało się do takiej oceny. Jeśli coś Pani dostrzegła, proszę napisać wprost, nikt nie jest doskonały, niemniej jednak starałem się formułować myśl jak najdelikatniej, unikając złośliwości.
Parafrazując Pani słowa:
Jeżeli napominanie bliźniego (uczynek miłosierdzia względem duszy) uważa Pani za objaw braku honoru to jest Pani w duuużym błędzie.
Zaprasza Pani do wspólnych rozważań i to serdecznie, po czym kiedy ktoś zaczyna rzeczywiście rozważać Pani słowa oskarża go o manipulacje, a kiedy stanowiska dyskutantów zaczynają być zbieżne to nawet o brak honoru.
ŻĄDAM PRZEPROSIN.
NIE!!! dla SZATAŃSKIEJ MANIPULACJI…!!!
Już panu wyżej wyjaśniłam, na czym polega stwierdzenie, w odniesieniu do definicji “symbolu”, że każda jest dobra, jeśli stosuje się ją konsekwentnie, pan jednak upiera się przy rzucaniu coraz to kolejnych OSZCZERSTW, na podstawie pana wybujałych fantazji. PROSZĘ PRZESTAĆ WĄCHAĆ KLEJ BO PANU NIE SŁUŻY NA MYŚLENIE, O.K.? Definicja “symbolu” nie jest kwestią moralną, to po pierwsze panie Bzdurzyciel, a pan o jakichś zbrodniczych ideologiach. To jest definicja techniczna służąca celom odróżnia różnych obiektów mających w kulturze pewien ładunek intelektualny. Jakim cudem z przyjmowania mojej definicji miałby się zrodzić zbrodniczy totalitaryzm? Niech się pan leczy na główkę, bo na rozum za późno.
Po drugie, gówno z pana a nie racjonalista, już panu wykazałam pana irracjonalne podejście do filozofii. Widzi pan różnicę między chemią a filozofią? Jeśli tak, to filozofia nie jest nauką, jest dziedziną wiedzy czy poznania, ale wiedzy i poznania nie zdobywanej/zdobywanego w sposób naukowy i takiej, której nie można niezbicie udowodnić i komuś narzucić.
PS PS Tomasz nazwałam głupkiem w jednym konkretnym kontekście: twierdzenia, ze dusza wstępuje w dziecko, gdy serce zaczyna bić – Augustyn takich bzdet nie pisał. PS Chrześcijaństwo jest idealistyczne czy się to panu podoba czy nie, Bóg jest niematerialny, a jest bytem najbardziej rzeczywistym. A zatem w chrześcijaństwie to duch, idea jest naprawdę, a materia jest czymś wybrakowanym. Do pana wiadomości w kwestii istnienia powszechników, jestem realistką, więc BAZINGA.
Szanowny Panie Ywzan Zeb,
przepraszam, ale ostatni mój komentarz do Pana pisałam wczoraj…
Proszę łaskawie sprawdzić dokładnie.
Pisze Pani tak enigmatycznie, że doprawdy trudno się połapać.
Zanim poproszę o skasowanie komentarza, proszę napisać wprost, do kogo kieruje Pani słowa:
Proszę posłuchać 15 minuty, panie Pyszniciel. Bo jak sie czyta, co pan wypisuje, to zaczyna pan pasować do stereotypu stworzonego przez wroga chrześcijaństwa, w szczególności katolicyzmu, zgodnie z którą katol to fanatyk, który nauki od religii, tudzież filozofii nie odróżnia i drży przed odkryciami naukowymi, bo myśli, że fakty są sprzeczne z Pismem Świętym. Innymi słowy wiochę pan robi katolikom. Stereotypowy katol. Kopernik: Ziemia kręci się wokół słońca!, Pyszniciel: Skad pan to wziął?!, Kopernik: Z głowy!, Pyszniciel: Bzdura!Prawdę się bierze tylko z ksiażek juz na pisanych, a nie z głowy! Ściąć mu głowę!
wyjasnienie, errarta: słowa te wydzielone są z komentarza do Pruszyciela, jokoby tyczyły innej sprawy lub kogoś innego.
PS Dziś jest druga rocznica śmierci Bogusława Wolniewicza, gdy rok temu byłam jeszcze blogerką uczciłam pamięć filozofa poniższym tekstem:
Link do niego został zamieszczony na stronie wolniewicz.org
https://wolniewicz.org/2018/08/08/o-naczelnym-celu-kary-smierci-wspomnienie-w-pierwsza-rocznice-smierci/
Zapraszamy na mszę świętą dziś o 17.00
https://wolniewicz.org/2019/07/24/msza-sw-w-druga-rocznice-smierci-profesora/
Niejasno sformułowałem myśl, są dwie możliwości, niewłaściwie sformułowanie i błędne rozumienie to dwa przypadki, zatem powinno być: “albo” zamiast “a przez to”
czy być może Pani APEL nie został niewłaściwie sformułowany, albo błędnie zrozumiany
Errata: Z powodu skasowania komentarza, na który odpowiadałem, kontekst odpowiedzi jest niewłaściwy.
Bzdura! Nie potrafi sie pan przyznać do błedu. Pani Intix sformułowała swą myśl poprawnie, nie zdefiniowała jedynie co też rozumie pod pojęciem “symbol”. A pan się jak zwykle rzucił ze swymi urojeniami na Bogu ducha winną osobę.
ad 1.
Czy widzi Pani jakiś sposób zaradzenia tym problemom?
ad 2.
Z głowy swoje teorie brali idealiści, lecz historia już pokazała, że zawsze kończyli w malinach.
Pani Intix skasowała mój komentarz do Ciebie, pozbawiając kontekstu Twoją odpowiedź do mnie.
Ad. 1 Już pan radę otrzymał, ale mam lepszą, proszę się nie brać do czego nie ma pan talentu ani predyspozycji.
Ad. 2. No tak, Arystoteles eksperymentalnie udowodnił czym jest miłość XDD
Wróć do pierwszej rady: nie wąchać świństw.
Takie przedrzeźnianie to sprowadzanie dyskusji do poziomu piaskownicy i zarazem naruszenie netykiety, czyli regulaminu. Następne Pani komentarze zawierające coś takiego będą kasowane.
PS “Z głowy” to nie znaczy z niczego, “z głowy” to znaczy z rozumu. Śmiem twierdzić, że aby wykonać eksperyment, trzeba pierwej mieć głowę (rozum), aby pomysł eksperymentu zaświtał. Gdyby człowiek nie miał “głowy” (rozumu), to by nie było żadnej nauki, żadnej filozofii, żadnej religii. Jeśli pan ma w głowie pusto, to niech pan mówi za siebie.
Proszę Pana,
dobrze adresowałam swoje komentarze.
Na początku dyskusji Pan Poruszyciel otrzymał ode mnie sygnał – pod jego komentarzem TŁUMACZĄCYM Czytelnikom (czytaj: MANIPULACJA) – moje wypowiedzi, że sobie tego nie życzę, oraz został poinformowany, że jest niemile widziany.
NIE poskutkowało, jak Pan widzi.
W dniu dzisiejszym został uprzedzony, że kolejny jego komentarz zostanie skasowany ( co zrobiłam), a Pan odniósł TO do Siebie…
Jeśli Pan może teraz, to bardzo proszę mi powiedzieć co mam zrobić z Pana komentarzami, ponieważ sygnalizował Pan prośbę o kasację…
Chciałabym już odejść od komputera, tym bardziej, że jest Niedziela.
Uważaj Pan, bo nie jesteś na swoim blogu, to primo.
Secundo, pana oszczerstwa pod adresem Pani Intix i moim już dawno zasługiwały na bana. I to też doradzam Pani Intix.
Zaspamia pan normalny post i nie potrafi normalnie dyskutować. Coś nie pasi? To out!
Och biedny Sokrates z Platonem, z Jezusem i św. Augustynem, skończyli wszyscy w malinach! XDDD
Przepraszam.
Fraza o jeźdźcu bez twarzy była wydzielona, ponadto komentarz do mnie jako jedyny dzisiaj pozostał bez odpowiedzi z Pani strony, dlatego odniosłem to do siebie.
Przyjmuję Pani wyjaśnienie i proszę przyjąć moje przeprosiny.
Moja prośba o kasację (całego wątku) była przedwczesna. Pozostawiam tę decyzję do Pani rozstrzygnięcia, jeżeli uzna Pani za stosowne usunąć proszę usuwać, jeśli chce Pani pozostawić, proszę pozostawić, nie sugerując się moim poprzednim komentarzem.
Jeszce raz proszę o przyjęcie przeprosin.
Bardzo Państwa proszę o wstrzymanie dyskusji.
Proszę tylko Pana Ywzan Zeb o odpowiedź na pytanie, zadane w moim powyższym komentarzu.
Bardzo proszę o uszanowanie mojej prośby… i dziękuję.
Szanowny Panie,
przyjmuję…:)
bardzo dziękuję… i zostawiam!
Błogosławionej Niedzieli życzę…
To nie jest łągodzenie stanowiska panie Ywzan Zeb, tylko doprecyzowanie tego, co sie ma na mysli, gdy czytelnik podstawia sobie swoje własne definicje i upiera sie, ze jest jakaś rzekoma sprzecznosć w postawie czy wypowiedzi. Nie ma sprzecznosci, tylko jest inne pojęcie symbolu u Pani Intix i inne u panów, którzy próbują wcisnąć komus, ze jest wielbłądem.
Informacyjnie: ban nie skutkuje!
Kasując z tej dyskusji jeden komentarz (p.Poruszyciela), to było parę minut temu, wybrałam z opcją BANOWANIA.
W “cudowny” sposób p. Poruszyciel pisze komentarze nadal, już po skasowaniu/zbanowaniu.
Pozdrawiam serdecznie… życząc Błogosławionej Niedzieli… i oddalam się..
W początkowej części tej dyskusji,w rozmowie z Aliną, napisałam, że nie potrafię poprawiać komentarzy w przypadku popełnienia błędu – co się przytrafiło mi w poprzednim komentarzu. Naprawiałam spoje literówki w drugim komentarzu z przeprosinami, pierwszy komentarz jest widoczny z błędami..
Pan CzarnaLimuzyna jest w o wiele lepszej sytuacji. On potrafi nanieść korektę komentarza, wie jak to zrobić i kiedy…
Otóż, TEN komentarz, do którego teraz się odnoszę, miał “troszeczkę” inne brzmienie, co jest zapisane w dalszej dyskusji:
Istotny fragment wypowiedzi Pana CL:
Pierwotne brzmienie treści:
Obecne brzmienie treści (co zauważyłam teraz)
Jest to istotne dla widocznej tu dyskusji.
Pan CzarnaLimuzyna dokonał korekty swojego komentarza, PO dalszej dyskusji ze mną…, która jest widoczna tuż poniżej.
“Nic się nie stało”… to tylko “drobiazg”… czyż nie? Panie CzarnaLimuzyno…?
NIE oczekuję odpowiedzi…
Ponieważ nie mam żadnej gwarancji, czy będzie zachowany – na moim blogu – ORYGINAŁ całej notki, uprzejmie informuję Szanowną Redakcję, że zabezpieczyłam notkę, przez skopiowanie…
.
Serafińska:
Intix:
Skoro Panie są zgodne co do tego, że za oszczerstwa należy się ban, jako administrator portalu daję obu Paniom oficjalne ostrzeżenie, że za kolejne oszczerstwa z ich strony grozi obu Paniom ban.
@Serafińska
Pani już była zbanowana za uporczywe głoszenie protestanckich herezji, podważanie nauki Kościoła katolickiego i wielokrotne łamanie blogowej netykiety. Czarna Limuzyna – Redaktor Naczelny – przywrócił Pani możliwość wypowiadania się, dając szansę na poprawę, mimo że próbowała Pani w swojej nienawiści niszczyć ten portal z zewnątrz, ale widzę, że danej jej szansy Pani nie wykorzystuje. Wchodzi Pani w udawane alianse ideowe z innymi blogerami, teraz z Intix, aby przy każdej sposobności atakować w chamski sposób Redakcję i nie ukrywa Pani swoich motywacji. Jest wiele innych portali, na których może Pani próbować się wyżyć w rynsztokowych pyskówkach, albo szereg ewangelickich forów, gdzie pozwolą Pani promować Lutra, Kalwina i jej herezje.
@Intix
Stosuje Pani podwójną moralność. Zarzucając co chwilę oszczerstwo i manipulację, sama manipulując i rzucając oszczerstwa, jak choćby powyżej, że ja i Czarna Limuzyna, jednym pociągnięciem chcemy zdyskredytować wszystko, co dotychczas Pani robiła, choć nie jest Pani w stanie wskazać tego “jednego pociągnięcia”, bo go nie ma. Na moje wielokrotne prośby, aby odpowiednimi cytatami uzasadniła Pani swoje zarzuty wobec mojej osoby o oszczerstwa i manipulacje, nie raczy Pani reagować, więc z Pani strony to są gołosłowne pomówienia. Powtarza Pani swoje wezwania, pisząc je tłustym drukiem: “Wszelkiemu ZŁU – NIE!”, ale nie przeszkadza Pani rynsztokowy język pani Serafińskiej, np. przedrzeźnianie imion, określenia “stereotypowy katol”, powtarzanie kłamstw o Świętym Oficjum i Koperniku, promocja książki Zygmunta Baumana w załączonym filmie, czy też bzdurne wypowiedzi prof. Wolniewicza o chrześcijaństwie. Przecież kasowała Pani nawet moje filmiki ze śpiewanymi życzeniami “Życzymy, życzymy,… przez ręce Maryi” bo muzyka była dla Pani zbyt skoczna i ponoć obrażała Maryję, a teraz nie przeszkadza Pani to, co na jej blogu wypisuje i wkleja pani Serafińska, bo ona atakuje w ten sposób Redakcję, z którą Pani też toczy spór. To jest etyka sytuacyjna w Pani wykonaniu.
Może będzie Pani łaskawa wyjaśnić, jakie szkodliwe treści znalazły się w moim komentarzu, który Pani skasowała? Co było w nim takiego gorszącego?
Ja za Pani wyjaśnienie zrewanżuję się z góry moim wyjaśnieniem opisanego przez Panią “cudu”. Otóż ten “cud” to naturalny porządek rzeczy, że użytkownik mający standardowe prawa blogera na portalu nie jest uprawniony do banowania administratora portalu. Przywilej banowania jest dany właśnie administratorom i moderatorom, aby pilnowali na portalu przyjętego porządku. Czy zna Pani jakikolwiek inny portal (Salon24? naszeblogi.pl? Neon24? blogmedia24.pl? Fronda? …), na którym nowy bloger po założeniu sobie konta może zbanować administratora?
Proszę pozwolić, że Panią nauczę, jak edytować własny komentarz.
Po zatwierdzeniu swojego komentarza, gdy najedziemy na jego treść myszką, po lewej stronie pojawia się fiszka “Edytuj”.
Po jej kliknięciu, w miejscu komentarza otwiera się edytor, w którym możemy poprawiać napisany wcześniej komentarz i uzupełnić go o nowe treści.
Po kliknięciu “Zapisz” zmieniona treść komentarza zastępuje poprzednią treść. Aby edytować komentarz w ten sposób, użytkownik musi być zalogowany.
Kolega Ywzan Zeb po skasowaniu przez Panią mojego komentarza również dopisał w swoim taką adnotację “Errata: Z powodu skasowania komentarza, na który odpowiadałem, kontekst odpowiedzi jest niewłaściwy.”, więc wiele osób potrafi to robić. Nie święci garnki lepią, ani nie ma w tym żadnej “tajemnej wiedzy”. Pani dwuznaczne insynuacje pod adresem CzarnejLimuzny są zupełnie zbędne.
Ad. 4. Pytanie było tak absurdalne, że początkowo nie zamierzałam się do niego odnosić, najpierw pyta się mnie ile symboli zła wkleiłam, a potem pan Limuzyna sam sobie udziela odpowiedzi:
Jest pan niepoważny.
Po pierwsze, nie prowadzę tego typu statystyk i ciężko by mi było prześledzcić, aktywność z 7, a może nawet większej liczby lat – zważywszy fakt, że udostępniam po kilka postów dziennie zadanie jest “niewykonalne” dla człowieka, a programem nie dysponuję.
Po drugie, jest jeszcze jeden problem uniemożliwiajacy odpowiedź i potwierdzający absurdalność pana pseudopytania-oskarżenia. Otóż nie wiem jak pan definiuje symbol zła? Jak Poruszyciel czy jak pani Intix? Według której definicji mam szukać “symboli zła” na swoim koncie?
Po trzecie nie wiem skąd u pana przekonanie o tym, że jakkolwiek definiowane symbole zła udostępniałam na pewno nieporównywalnie częściej? Na podstawie tego, że mnie pan nie lubi? Czy, że nie lubi pan moich poglądów?
Pan Limuzyna odlatuje w coraz dalszy kosmos.
Wiedziałem, a właściwie byłem pewien, że rozwój sytuacji, dyskusji będzie zmierzał z Twojej strony w kierunku robienia awantury i powrotu do przeszłości.
1.Zobacz jak w trakcie dyskusji zmieniał ci się język, ten w którym zwracałaś się do nas, do mnie.
2. Jesteś za brakiem cenzury i przeciwna banowaniu, aż tu nagle namawiasz do tego Intix
3. Ma rację Poruszyciel, cytuję:
4. Osobiście nie wierzę, że nie zauważyłaś manipulacji i kłamstw Intix. W innej sytuacji byście się potopiły w łyżce wody :-)
To fragment mojego komentarza. Intix otrzymała ode mnie wielokrotnie podziękowania za swoje wpisy, a tymczasem insynuuje coś wręcz przeciwnego. na zwrócenie uwagi nie reaguje ani “be”, ani “me”, ani przepraszam, tylko unsynyuje, a Ty udajesz ślepą. Mam już dosyć tej jałowej dyskusji.
5. Zależy ci na jakimś DOBRU? Jeżeli tak, to pisz o tym, bo na pewno doskonale wiesz jaką orką na ugorze jest pisanie tekstów publicystycznych do ludzi, którzy oglądają telewizję
No tak, administrator ma prawo rzucać oszczerstwa na blogerów, a ci nie mogą się bronić. O Panu padły tutaj z mojej strony jedynie prawdziwe słowa. To pan jest tutaj głównym mącicielem, który wiecznie toczy spory o słówka, a nie o meritum sprawy.
Oskarża mnie jegomość o szerzenie protestanckich herezji, by mnie zdyskredytować w oczach czytelników, dlatego, ze nie ma pan żadnych logicznych argumentów. Otóż filozoficznie jestem katoliczką, a nie żadna protestantką i nie życzę sobie tego typu oszczerstw pod moim adresem.
Pozwolę sobie zacytować moją odpowiedź do komentujących pod moim postem upamietniajacym prof. Wolniewicza i zostawię do oceny nieuprzedzonym czytelnikom czy tak sie wypowiada osoba, która reprezentuje protestancki punkt widzenia:
Rzuca pan bezmyślnie oszczerstawmi tak pod moim jak i pani Intix adresem. Pana wypowiedzi są równie zmanipulowane, jak wypowiedzi propagandowych gazet.
Jestem filozoficznie związana z katolicyzmem, nie uznaję protestanckich zborów, tylko hierarchie kościelną, nie uważam, aby należało rugować wizerunki świętych, nie uważam, ze miejsce spotkań wiernych winno być bezbarwne jak meble z ikei, nie uważam, że pastor jest lepszy od księdza. Jestem za tradycyjnym kultem i trzymaniem się wiernie tradycji. A wypowiedź o podwójnej predestynacji znajduję u św. Pawła, a nie u Kalwina.
Pan Limuzyna obiecywał przywrócenie mojego zbanowanego komentarza pod warunkiem, że zgodzę się usunąć stwierdzenie, że uważam poglądy pani Intix (a co za tem, także jego i pozastałych osób biorących udział w dyskusji) za pelagiańskie, motywował to tym, że jego zdaniem to nie jest pelagianizm. Chciał, abym usunęła termin pelagianizm, mimo iż podawałam uzasadnienie dla jego użycia, nie było to wiec wyzwisko, tylko stanowisko w temacie. Tymczasem mnie bezkarnie obrzucano mianem protestantki. To są podwójne standardy u panów redaktorów. Podkreślę przy tym, że pani Intix nie domagała sie żadnej interwencji w postaci usuwania moich komentarzy, choć niestety, nad czym ubolewam, nie stanęła w obronie wolności słowa i zwykłej uczciwości w dyskusji. Podobnie do pana Marka, który po moim dziestym któryś udostępnieniu cytatu ze św. Pawła i wielokrotnym zwracaniu uwagi, że nikt z banujących mnie nie raczył tego cytatu zauważyć i skomentować. Panowała zmowa milczenia. Czemu? Ja to odbieram jednoznacznie. Nie podoba się panom, że św. Paweł mówi o podwójnej predestynacji jako Bożym prawie, którego małym ludkom nie wolno podważać. Dopiero po owym dziestym któryś wlepieniu samego cytatu z listu do Rzymian pan Marek raczył zauważyć, ze to rzeczywiscie podwójna predestynacja, ale on woli uznać, ze św. Paweł sie pomylił, niz uznać podwójną predestynację, za doktrynę ortodoksyjną. On miał chociaż jaja, żeby to przyznać, ze po prostu to mu się nie podoba i ma w nosi Biblię, bo jego prawda jest najbardziej jego i kropka.
Oczywiście zaznaczam, że komentarz skopiowałam i mam go na dysku, ponieważ spodziewam się cenzury ideologicznej i kolejnych oszczerstw pod moim adresem.
Nikt nie ma takiego prawa, proszę Cie nie insynuuj
Nie ma takiego zwierzęcia, bo katolicyzm nie opiera się na filozofii, lecz na wierze w objawienie i rozumie. Pisma świętych i filozofia mogą oczywiście pomóc.
Proszę cię nie wywołuj wilka z lasu. Wiem, że nie jesteś protestantką. Przerwij ten schemat reagowania. Wiesz o czym pisze.
Przykro mi, ale chrześcijaństwo to nie tylko wiara, ale i filozofia. Nie obchodzi mnie więc twoje negowanie faktów. Jeśli ktoś został wychowany w duchu chrześcijańskim i katolickim, to jest to jego duchowa formacja, to często powtarzają nawet wierzący katolicy jako argument przeciw fanatycznym antykatolikom, ze buntują się przeciw katolicyzmowi z perspektywy katolickiej. Wychowania, wspólnoty, nikt sobie nie wybiera, jak go wychowano, tak na starość trąci. Tak więc przykro mi, ale istnieje zjawisko “niewierzących” katolików. W tym worze różni się mieszczą, może i tacy co wierzą mocniej od tych, co twierdza, ze wierzą, a w praktyce okazuje się, że są większymi poganami niż niejeden “niewierzący” czy “wątpiący”. I nie mam na myśli jedynie znajomości doktryny, ale zwykłe stosowanie się do dziesięciu przykazań. Bóg może z każdego z tych ateistów zrobić narzędzie swojej chwały, większej niż z tych zadeklarowanych, co poza deklaracją są już tylko komunistami, a nie katolikami. Podkreślam też, ze zostałam ochrzczona i przyjmowałam komunię, więc czy się to wam podoba czy nie należę do widzialnego Kościoła. Nie będę więcej spamować, ale sprowokowaliście mnie do tego. Gdybyście byli uczciwi, a nie zadufani w sobie, przyznalibyście, że źle zrozumieliście pani Intix i nie byłoby sprawy, ale nie PYCHA nie pozwala.
PS Gadanie, że chciałam zniszczyć portal to jakaś bzdura, domagałam się jedynie zwrócenia uwagi na cytat ze św. Pawła, który był ostentacyjnie przeaczany(udawano, że go nie ma), oraz chciałam zmobilizować blogerów, by stanęli w obronie wolności słowa, gdyż naiwnie wydawało mi się, że kogokolwiek tutaj poza moderatorami coś interesuje w sprawach portalu. Niestety, nie interesuje nic. Mnie interesowało i to był mój błąd, podziękowano mi za to tak, jak podziękowano.
Nie będę już nic pisać niezależnie od dalszych manipulacji i oszczerstw. Bóg będzie mnie osadzał, nie wy.
Katoliczką? Ma Pani obsesję na punkcie predestynowania ludzi przez Boga na zbawienie i potępienie. Straciliśmy już na te spory dziesiątki godzin. Nie będziemy znowu otwierać nowego sporu na ten temat i pływać ponownie w bajorze inwektyw i pomyj wylanych przez Panią. Swoje “katolickie” poglądy już Pani nie raz prezentowała:
Stwórca świata
– Pismo Święte: Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię… A Bóg widział, że wszystko, co uczynił, było bardzo dobre.
– Kościół: Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych.
– Serafińska: Nie istnieje osobowy STWÓRCA świata
Życie doczesne
– Pan Bóg: Nie zabijaj
– Kościół: Nie zabijaj Evangelium Vitae: …wielkość i ogromną wartość ludzkiego życia
– Serafińska: Życie człowieka nie jest żadną wartością
Życie wieczne
– Pan Jezus: Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym
– Kościół: I oczekuję wskrzeszenia umarłych i życia wiecznego w przyszłym świecie.
– Serafińska: Nie wierzę dosłownie w życie po śmierci
Piekło
– Pan Jezus: i wrzucą ich w piec rozpalony; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów
– Kościół: Bóg chciał zmartwychwstania ciał, aby cały człowiek według zasług na wieki otrzymał albo nagrodę w niebie albo karę w piekle.
– Serafińska: nie znaczy to, ze wierzę w piekło w zaświatach, dlatego właśnie sądzę, że diabeł w ludzkiej skórze zasługuje na wymierzenie odpowiedniej kary na tym świecie i mnie osobiście tylko taka kara satysfakcjonuje.
Predestynacja do piekła i nieba
Pan Jezus: Nawracajcie się
Kościół: Nie tylko, że nie wierzymy, że ktokolwiek został przeznaczony do złego mocą Bożą, ale stwierdzamy z całkowitym obrzydzeniem, że jeśli są tacy, którzy chcą wierzyć w coś tak złego, to są wyklęci.
Serafińska: W ten sposób przeznaczył [Bóg] jednych do zbawienia, a innych na potępienie. Ludzie przychodzą na świat z wyrokiem. (!!!)
Kalwin i Luter
– Kościół: wszyscy wierni, obojga płci, mają obowiązek traktować te zdania jako potępione, wykluczone i odrzucone…
– Serafińska: Polecam wypowiedzi Lutra
– Serafińska: Luter i Kalwin dziś bardziej katoliccy od Franciszka.
– Serafińska: To nie Luter i Kalwin wypaczyli tę chrześcijańska ideę, ale ci, co ich nienawidzili.
– Serafińska: mogę zrozumieć czemu KK ich blokuje [Kalwina,Edwardsa], ale uważam, że jest to błąd
– Serafińska: Kalwin był porządny chrześcijanin a w egzegezie Pisma Świętego nie różnił się ani trochę od św. Augustyna ani od Lutra.
– Serafińska: tradycyjna wykładnia kalwinizmu jest jak najbardziej zgodna ze Słowem Bożym […] ma tę przewagę nad katolicyzmem, że nie owija tak w bawełnę z kwestią wolnej woli i predestynacji.
– Serafińska: wolę przygotować post poświęcony pożytkom z lektury Lutra – w przeciwieństwie do katolików (czyt.pelagian) zna św. Pawła, i nie udaje, ze nie ma go w Piśmie Świętym.
Jestem przeciwna kasowaniu komentarzy od początków mojego blogowania, ale jestem też przeciwna “wolności” diabelskiej, co zaznaczyłam w rozmowie powyżej.
NIKT nie musiał mnie namawiać, na moim blogu banowanie NIE skutkuje, co było już widoczne pod notką o “broni nieśniercionośnej”, drugi raz doświadczyłam tego pod tym wpisem, chcąc zbanować p.Poruszyciela.
.
.
A jednak ADMINISTRATOR JEST PONAD PRAWEM… (Patrz: “opinia CL o intix” widoczna w tej dyskusji, W CZYM NADAL NIE USTAJE– w rozmowie z Panią Serafińską – cytuję:”intix kłamie i manipuluje”)
.
:) Pozwalam i bardzo dziękuję Panu, jako “ANIOŁOWI DOBROCI”, występującemu pod tą notką… dziękuję ja “niewdzięczna”, o czym zaświadczy ten mój komentarz.
Zaznaczę tylko, że dotąd nie miałam w edycji opcji “Zapisz”, miałam tylko “Anuluj”, dlatego “nie potrafiłam korygować”. Nie wiem jak jest w tej chwili, nie sprawdzałam, będę sobie radzić jak dotąd, bądź znajdę opcję “Zapisz”, po tym, jak teraz zgłaszam to Panu.Nie chcę też nadwyrężać Pana, jakoś sobie poradzę, gdybym nadal nie widziała opcji “Zapisz”.
Teraz przechodzę do dalszej części mojego “niewdzięcznego” komentarza.
Szkoda, że nie wyraził Pan chęci udzielenia pomocy w momencie, kiedy rozmawiałam z Aliną w początkowej części tej dyskusji.
“Tłumaczy Pana to, że pańska uwaga była skupiona – w tej dyskusji – na pisaniu spamujących komentarzy – co trafnie zauważyła Pani Serafińska – odwracających uwagę Czytelnika od ISTOTY MOJEGO APELU, wprowadzając ZAMĘT w dyskusji i robiąc TO ŚWIADOMIE (jest Pan inteligentnym człowiekiem), pomimo mojej prośby skierowanej do Pana na początku tej dyskusji.
_ _ _
Pozostawiłam ostatnie komentarze Pana Ywzan Zeb – który zdał się na moją decyzję, za co Mu bardzo dziękuję – jako świadectwo i przykład – pod tym wpisem – walki Dobra ze Złem.
Pozostawiłam, pomimo, iż – szczególnie – jeden komentarz Pana Ywzan Zeb, rzuca na mnie bardzo zły cień. Ten Jego komentarz jest “owocem”, i wprowadzonego przez Pana zamętu w dyskusji, poprzez Pana MANIPULACJE, a przede wszystkim jest “owocem oszczerstw” pańskich i p.CzarnaLimuzyna, rzucanych na mnie i NIE odwołanych…
W pierwszym odruchu – w swoim komentarzu – Pan Ywzan Zeb uległ oszczerstwom, które rzucacie na mnie i Pan i p.CzarnaLimuzyna. Dał się TEMU ponieść…
Dzięki Panu Bogu, sprawa – pomiędzy nami – została wyjaśniona, i zareagował tak, jak uczciwy człowiek reaguje – przeprosił.
Zostawiłam to, jako przykład – jeszcze raz podkreślę – JAK działają w przestrzeni publicznej oszczerstwa NIEodwołane…
Zostawiłam to, jako też przykład na to, w jaki sposób władza pozbywa się “niepoprawnych” z przestrzeni publicznej, skazując ich na “śmierć społeczną”, jako ludzi niewiele wartych, nieuczciwych, niewiarygodnych… i dla których nie ma miejsca w mediach…
Sposób działania jest taki sam, czy na niskim, czy na wysokim szczeblu, w każdym miejscu, w każdej dziedzinie naszego życia…,
_ _ _
Pozwolę sobie podłączyć, jeśli ktoś zechce, ten przeczyta o oszczerstwach…
_ _ _
Proszę Pana, NIE są to “dwuznaczne insynuacje” i moje zwrócenie uwagi na zmianę ISTOTNEJ TREŚCI wypowiedzi p.CzarnaLimuzyna, w TEJ dyskusji, pod TYM apelem, będącym tematem tej notki, NIE JEST błahostką.
NIE jest błahostką – tym bardziej – biorąc pod uwagę postawę p.CzarnaLimuzyna, jaką przyjął od samego początku zaistnienia TEGO TEMATU, pod którym piszemy, a która jest aż nadto widoczna w jego – wszystkich – wypowiedziach.
NIE jest błahostką także to, KIEDY, w którym momencie – podczas trwania dyskusji – dokonał korekty w swojej wypowiedzi. Zrobił to PO moim komentarzu, kiedy dokładnie – nie wiem, ale kiedy TO zauważyłam, napisałam komentarz informujący o TYM. Gdybym nie napisała, dalsza rozmowa – widoczna w dyskusji – byłaby niezrozumiała dla Czytelnika, byłby jeszcze większy ZAMĘT w dyskusji, sztucznie tworzony…
NIE jest błahostką – w całej, widocznej dyskusji pod TYM TEMATEM – także każde jego kolejne słowo, wypowiedziane w tłumaczeniu się z pierwszej, “niefortunnej” jego wypowiedzi. co zauważyłam w moim kolejnym komentarzu w rozmowie z p.CzarnaLimuzyna.
ZAMĘT, tworzony w tej , widocznej tu dyskusji, nie jest przypadkowy, komuś/czemuś ma służyć i sam nie powstał.
Dwa razy w tej dyskusji – w rozmowie z p. CzarnaLimuzyna – podałam link do rozważań o Św. Michale Archaniele, w których – między innymi – czytamy:
Przyglądając się powyższej dyskusji, można przypuszczać, że jednak rozważania te były czytane, bądź sentencja św. Tomasza jakby była znana z innego źródła…
Z mojej strony to wszystko, co miałam do dopowiedzenia w TYM, omawianym temacie tego wpisu. w rozmowie z Panem, Poruszycielu.
.
.
Szanowni Państwo,
Dziękuję wszystkim Uczestnikom dyskusji, którą pozwolę sobie zakończyć i bardzo proszę o uszanowanie mojej decyzji.
Dziękuję WSZYSTKIM LUDZIOM DOBREJ WOLI, do których – nadal – kieruję APEL.
Pozwolę sobie pozostać z nadzieją i wiarą, że wspólnie podejmiemy działania SAMOOBRONNE, działania ZWALCZAJĄCE szatańską ideologię, na polu znaków, obrazów, symboli…
Szczęść Boże!
Mam nadzieję, że Pani nie pogniewa się za to dopowiedzenie.
Takie objawy mogą świadczyć o tym, że ma Pani ustawioną niezbyt dużą rozdzielczość ekranu na swoim komputerze i strona portalu wypełnia na szerokość prawie całe okno przeglądarki. W takiej sytuacji przycisk “Zapisz” wystaje z lewej strony już poza granicę obrazu i Pani go nie widzi.
Można temu prosto zaradzić. Gdy będzie Pani chciała dokonać edycji komentarza, proszę na klawiaturze nacisnąć jednocześnie klawisze [Ctrl] i [-] (minus). Wtedy strona www zostanie pomniejszona w oknie przeglądarki, z lewej strony pojawi się szary margines i po wejściu w edycję komentarza będzie Pani widzieć przycisk “Zapisz”. Po zakończonej edycji może Pani wcisnąć klawisze [Ctrl] i [+], aby przywrócić poprzedni rozmiar strony i wielkość liter.
Przepraszam, nie jestem jasnowidzem. W dyskusji z Aliną ani słowem nie wspomniała Pani, że ma jakieś trudności z edycją komentarza.
Prosiła Pani o zakończenie dyskusji, więc nie będę już odpowiadał na kolejne Pani zarzuty, lecz chciałbym poczynić na koniec jedną uwagę. W swoim ostatnich komentarzach postawiła Pani ponownie zarzuty mnie i CL, zamykając jednocześnie dyskusję. Człowiek wobec postawionych oskarżeń ma przyrodzone prawo do obrony, którego zostaje pozbawiony w chwili odebrania mu głosu po oskarżeniu. Ponadto, na oskarżycielu ciąży obowiązek udowodnienia, że oskarżenie jest prawdziwe. Pani, oskarżając mnie wielokrotnie o manipulację, tego obowiązku nie dopełniła. Instytucję obrońcy wprowadziła Święta Inkwizycja (dlatego przestępcy nalegali wtedy, aby mieć sąd kościelny, a nie cywilny), a korzysta z niej dzisiaj cały cywilizowany świat.
Szczęść Boże!
Wspaniały utwór Niemena, tutaj w rewelacyjnym wykonaniu Armeńczyka (proszę zwrócić uwagę na miny jurorów):
Czyżby…?
Pana MANIPULACJE i oskarżenia są widoczne na moim blogu, pod tym wpisem, pod wieloma innymi. Daruję sobie, żeby WSZYSTKO wymieniać, z naszymi “dyskusjami” na nie moim blogu także. Wielokrotnie wskazywałam je na bieżąco.
Zbyt wiele czasu zajęłoby mi zrobienie ZESTAWIENIA cytatów z pańskich wypowiedzi, a jednak pisze Pan komentarz – po zamknięciu dyskusji – jako osoba niczemu/niczego NIE-winna i występując kolejny raz jako oskarżyciel-oszczerca.
.
co Panu nie przeszkadzało w napisaniu powyższego komentarza…
Zamknięcie powyżej dyskusji, pod TYM tematem, proszę potraktować jako
Moją obroną – przed dalszymi manipulacjami i oszczerstwami – jest zamknięcie dyskusji… co robię, bodajże pierwszy raz na moim blogu.
Dziękuję za udzielenie rady, jednak nie wiem, czy będę miała okazję do skorzystania z niej.
Na tę chwilę Wszystkim za wszystko dziękuję, cokolwiek to było…
Przede wszystkim dziękuję Panu Bogu i Matce Bożej, za wszystko…
Każde doświadczenie jest wielką szkołą życia… jednocześnie sprawdzeniem samego siebie, czy stoję po właściwej stronie, czy nie zdradzam Pana Boga.
czas walki, czas próby…
za KIM się opowiesz
za KIM pójdziesz…
Teraz pozwolę sobie oddalić się, aby zanurzyć się w TEJ Ciszy...
i pozostaję z Modlitwą za nas Wszystkich…
.
Jako iż na “awanturki” nie dam się skusić, oraz żebym dobrze zapamiętała, zapisuję TO ma moim blogu, do archiwum TEGO wpisu, pod którym są także widoczne moje rozmowy – między innymi – z Panią Serafińską, do których aluzje czyni p.CzarnaLimuzyna w dalszej części swojego komentarza pod innym wpisem:
Nie tylko p.Poruszycielowi (pod TYM wpisem, pod którym teraz piszę) nie spodobały się moje rozmowy z Panią Serafińską.
Obaj Panowie mówią jednym głosem i “chodzą” teraz “w parze” za intix (którą trzeba zniszczyć – bo żyje PRAWDĄ i jest “niepoprawna”).
.
Z powodu zamieszczonego przez Panią oszczerstwa w ostatnim komentarzu, postanowiliśmy włączyć moderację Pani komentarzy. Komentarze merytoryczne będą akceptowane.