Lejb Fogelman jest Żydem, który od wielu lat obsługuje obszar nad Wisłą i robi to z większym rozmachem niż Jonny Daniels. To właśnie Fogelman (kolega Kaczyńskiego z lat szkolnych) pierwszy zakomunikował, że istnieje możliwość, aby Morawiecki został ministrem skarbu w rządzie Tuska. Pod wpływem Fogelmana Morawiecki stanowiska nie przyjął.
Wczoraj na Twitterze poseł Pawłowicz wpadła w prawdziwą lub udawaną histerię, pisząc następujące słowa: “Trwa kolejna pełzająca próba puczu i obalenia władz Polski! Stańmy murem za PMM (…)”.
Tymczasem opublikowanie “taśm Morawieckiego” przez niemiecki portal wpisuje się w zwykłą propagandową walkę, jaką toczą ze sobą od dłuższego już czasu dwa stronnictwa: pruskie i żydowskie. Z taśm wynika jednoznacznie, że Morawiecki jako doradca Tuska i bankster był członkiem ówczesnej sitwy PO rozumianej jako układ towarzysko- biznesowo- polityczny. Jedyne, co może zaskakiwać to liczba „qrew”, którymi ubarwił swoje wypowiedzi.
W trakcie rozmowy w restauracji „pod Pluskwami” padają nazwiska Lejba Fogelmana, Tomasza Arabskiego i Jana Krzysztofa Bieleckiego (JKB)
Lejb Fogelman jest Żydem, który od wielu lat obsługuje obszar nad Wisłą i robi to z większym rozmachem niż Jonny Daniels. To właśnie Fogelman pierwszy zakomunikował, że istnieje możliwość, aby Morawiecki został ministrem skarbu w rządzie Tuska, równocześnie mu to odradzając.
Słuchaj, ten twój przyjaciel z “Walczącej” ma zostać właśnie ministrem skarbu
Pozostałe osoby z którymi kontaktował się Morawiecki to:
Tomasz Arabski (szef Kancelarii Tuska), osobnik okryty hańbą od czasu tragedii smoleńskiej.
Jan Krzysztof Bielecki, były okrągłostołowy premier 3 RP, partyjny kolega Tuska z KLD, partii mocno wspieranej przez Niemcy, zaangażowanej w proces „przekształceń własnościowych”, niekoniecznie na korzyść Polaków. On także optował za kandydaturą Morawieckiego.
____________________________________________________________________________________________________________
Zdjęcie w ikonie wpisu: YouTube
O ile dobrze pamiętam to od razu była informacja, że ujawniono jedną podsłuchaną rozmowę z MM, a drugiej nie. Cnalazłam ciekawą informację na stronie byłego księdza Jacka Międlara : “Mamy nadzieję, że premier to wyjaśni oraz wytłumaczy, co miał na myśli mówiąc w 2013 roku: „Najlepszym sposobem zawsze była wojna. Wojna zmienia perspektywę w pięć minut.” Wolelibyśmy, żeby Polacy nie byli zmuszani do zmiany perspektywy przy pomocy wojny. Mamy nadzieję, że premier Morawiecki nie szykuje Polakom takiej terapii szokowej.” całość na https://wprawo.pl/2018/10/02/onet-ujawnia-tresc-rozmowy-mateusza-morawieckiego-u-sowy-i-przyjaciol/
Morawiecki, według mnie, jest dzidziusiem systemu, posłuszną marionetką, dlatego można spodziewać się po nim najgorszego
No to mamy bombę, która może zdecydować o losach wyborów. Co kilka dni będą się pewnie pojawiać nowe nagrania, które rozgrzeją media do czerwoności. Bo nagrania z dzisiaj to tylko pierwsze z sześciu istniejących. Na razie na nagraniach mamy sporo przekleństw, ale w kolejce czekają grubsze rzeczy. Stąd ta nerwowość Pani Mazurek: “Jeśli są taśmy, to je pokażcie”!
O taśmach Morawieckiego z Sowy i Przyjaciół mówił publicznie dobre 2 lata temu Stanisław Krajski… Więc to nie jest żadna nowość. Potem przestrzegał, na jednym ze spotkań, że wyznaczenie go na premiera będzie tragedią dla Polski. Podczas gdy Pani z publiczności oznajmiła, że… właśnie został premierem.
Zatem, jeśli wszyscy w PiS wiedzieli, że Morawiecki nosi takiego trupa w szafie, dlaczego powierzono mu tekę Prezesa Rady Ministrów, ryzykując tym samym wysadzenie tego rządu w powietrze? Przecież to było wiadome, że prędzej, czy później to wypłynie. Nie wierzę, że Kaczyński nie miał tej świadomości, nie wierzę w aż tak wielką naiwność. Zasadnicze pytanie brzmi, dlaczego mimo wszystko tego Morawieckiego namaścił na premiera?
Być może w odpowiedź na to pytanie, której nigdy nie poznamy, kryje się klucz, dlaczego za rządów PiS dzieją się z Polską tak dziwne rzeczy? Czyli jakim cudem znalazła się kasa na programy społeczne typu 500+ oraz jakim cudem światowa finansjera, pomimo pałowania Polski z każdej ze stron świata za “faszyzm”, “psucie demokracji”, wciąż obdarza Polskę swoim zaufaniem i nie rozpętała nam finansowego ataku nuklearnego na wzór np. obecny teraz w Wenezueli, żeby daleko nie szukać.
Wygląda na to, że jakaś frakcja tej finansjery postanowiła zebrać haki na PO oraz na PiS za jednym zamachem. Być może nadszedł czas na kolejną zmianę warty.
Przypomnijcie też sobie pierwszą odsłonę “afery taśmowej” w 2014 roku. Wszystko co się działo wokół tej sprawy wyglądało jak zainscenizowana sztuka teatralna. A najbardziej te nieporadne wyrywanie laptopa z rąk Latkowskiego przez agenta ABW. Wtedy od początku mogło chodzić o wymianę rządu. I wygląda, że tym razem robią to samo.
Chodzi o wybory w 2019 roku? Chyba nie doceniasz siły oddziaływania propagandy- lemingi(PO) i pelikany (PiS)są na razie jak zombies. Chyba, że rzeczywiście jest tych nagrań więcej, bo to nagranie jest nagraniem znanym przecież
W sprawie politycznego zombies medycyna jest bezsilna…
Tak to w polityce bywa,
ktoś coś mówi, ktoś nagrywa.
Między słowy zaś w głośnikach
interpunkcją gęsto pika,
gdyż nie straszny dla elity
język baaaardzo pospolity.
Wielkie sprawy w mowie przaśnej,
ktoś odnalazł dziś na taśmie,
wnet się głosy odezwały,
„ktoś nasłany, ktoś zuchwały,
chce nagrania wykorzystać,
i naszego zgnieść ministra”.
Wstrząsa znów sensacja krajem.
Czyś nie wiedział?, czy udajesz?,
jeśliś wiedział?, na coś liczył?,
z jakich był brak wiedzy przyczyn?
Aż w nawale nowych zdarzeń
ścichną stare komentarze.
Ale czy ktoś głośno powie,
zali nasz, czy nie masz człowiek,
w onym siedzi dziś fotelu,
pośród plusów małych wielu
wielki cel nadrzędnym będzie:
zawsze wiernym być Agendzie*.
*patrz Agenda 2030
Dziś znów byłem zaskoczony, gdy na Twitterze podałem jednej sympatyczce PiS-u link do danych, a ta jakby w nią piorun strzelił najpierw mnie zablokowała, a potem skasowała wszystkie swoje tweety, aby tylko ślad nie pozostał danego wątku. TVP zrobiło z elektoratu pisowskiego wytresowanych, bezmyślnych fanatyków.
+++++
Zgoda, to teatr dla gawiedzi. A klucz w nadal utajnionym raporcie WSI.
Nie poznamy? To tak jak z tym rogaczem, który schował się w szafie aby sprawdzić, czy jego żona jest wierna. No i co, pyta przyjaciel? Zdradziła Cię?
– Nie wiem, zgasili światło.
Wzajemna miłość PiS i środowisk syjonistycznych jest chyba dostatecznie widoczna?
Partia ta jest gwarantem interesów “światowej finansjery”, a nie jej opozycją.