Zamordowanie Alfiego Evansa oraz radość lewicy z faktu jego śmierci powinny nas pobudzić do refleksji nad PRZYCZYNAMI tej tragedii. Jeżeli chcemy naprawdę coś zmienić, zabezpieczyć na przyszłość nasze dzieci i samych siebie przed wyrokami lewicowego totalitaryzmu, powinniśmy podnieść wyżej poprzeczkę naszych celów. Jeden z nich to konstytucyjny rozdział lewicy od państwa poprzez nawiązanie do prawa naturalnego. Wielu boi się nawet tak pomyśleć. Wielu czytających te słowa nie wie dokładnie o co chodzi. Wielu woli tylko ponarzekać i pozłościć się.
Lewica nie powinna wtrącać się do polityki. Co to znaczy?
Teoretycznie, rozdział lewicy i państwa istnieje w formie zapisów prawnych: zakazujących kradzieży, propagowania ustroju totalitarnego, a także szanujących władzę rodzicielską. Niestety, w praktyce jest inaczej. Władza rodzicielska jest coraz bardziej ograniczana na rzecz państwa, a liczne organizacje propagujące antykulturowy marksizm działają legalnie, propagując likwidację państwa polskiego w ramach realizacji przez UE manifestu Spinellego.
Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo przemienia się w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm
(Jan Paweł II)
W dzisiejszym porządku ustrojowym ideologia rządzi polityką, polityka jest nad prawem, a prawo nad etyką. W takiej sytuacji, każdy rodzaj demokracji będzie spełniał tylko rolę fasady lub wzmocnienia totalitarnego porządku. Chodzi przede wszystkim o to, aby wrócić do fundamentu cywilizacji łacińskiej gdzie etyka bazująca na prawie naturalnym jest źródłem prawa, a prawo stoi ponad polityką. Prawo tworzące FUNDAMENT nie może się nieustannie zmieniać w zależności od zmiany poglądów poddanego ideologicznej obróbce Suwerena, tym bardziej, że dziś, bardzo często, rolę Suwerena pełnią ośrodki decyzyjne usytuowane poza granicami naszego kraju.
Czym naprawdę jest lewica?
W 1789 roku dotychczasowy, aksjologiczny podział na dobro i zło, prawdę i kłamstwo został zastąpiony podziałem politycznym na prawicę i lewicę. Po jakimś czasie zaczęła dzielić się również prawica, a towarzysząca temu wielość wynikała bardziej z osłabienia ducha i aksjologicznego zamętu niż z urodzaju. Od samego początku lewica w sferze intelektu, kultury i moralności była tylko i wyłącznie aberracją.
Suwerenem jest Bóg
Jest to sedno sprawy. Bez dokonania tej zmiany dotychczasowy Suweren – „Naród” nie stanie się podmiotem, lecz tak jak dotychczas, będzie tylko i wyłącznie przedmiotem inżynierii społecznej, a oferowana „wolność” będzie tylko surogatem wolności – swobodą od pasa w dół. Reszta w ramach tolerancji represywnej będzie zabroniona i penalizowana.
Wiem, że postulat wykluczenia lewicowej patologii może być postrzegany jako “radykalny”, tym bardziej, że prawie wszyscy mamy zakodowane w głowach lewicowe stereotypy o pluralizmie. Ja jednak namawiam do ich przezwyciężenia. Namawiam w szczególności katolików, ale również wszystkich chrześcijan, ludzi prawych, aby nie poddali się propagandowym naciskom i wrócili do źródeł. Czy nasz świat po tej zmianie stanie się idealny? Na pewno nie, ale przestanie być odwzorowaniem piekła w ramach faszystowskiego, neomarksistowskiego porządku.
Pamiętajmy: język komunistów, socjalistów i współczesnych demokratów ma to do siebie, że prawie zawsze jest antytezą tego, co prawdziwe i dobre.
Wielu Polaków po prostu nie rozumie, jak dla czyjegoś dobra można mu pozwolić umrzeć, czy wręcz „skazać go na śmierć”.
( cytat z Gazety Wyborczej w kontekście zabitego chłopca)
Zdecydowanie tak! Im szybciej Polacy przyjmą tę prawdę, tym szybciej Polska się odrodzi.
Bóg jest najwyższym dobrem. Polityka zaś to troska o dobro wspólne, powinna zatem na pierwszym miejscu stawiać Boga, aby swój cel osiągnąć. Lewica zwraca się przeciwko Bogu, więc siłą rzeczy występuje przeciwko dobru wspólnemu, działa na szkodę narodu. Mamy prawo jej to uniemożliwić, ale sami nie damy rady. Trzeba prosić o pomoc Pana Boga, uznać Chrystusa za najwyższego Suwerena, Pana panów, Króla królów, czyli również Króla Polski. Nawet gdyby oprócz Żydów cały świat był przeciwko nam, nasz Pan i Władca tchnieniem swoich ust wyniszczy wszystkich naszych wrogów i ocali swoje królestwo.
Z takim przekazem należy docierać do polskich katolików. Spora część boi się tego tematu, a Jezus, Król Polski wywołuje u nich konsternację…