KOD to organizacja terrorystyczna twierdzą liderzy Polonia Institute w USA.
Autorzy listu skierowanego do Ambasadora RP w Stanach Zjednoczonych wyrażają zaniepokojenie ostatnimi „działaniami używającej przemocy terrorystycznej organizacji KOD, którą niedawno zawiązano w Polsce”.
Pragniemy Państwa zapewnić, że będziemy odwoływać się do rządu Stanów Zjednoczonych, aby zakwalifikować kod do organizacji terrorystycznej i odrzucać wnioski wizowe członków tego niebezpiecznego ramienia międzynarodowego terroryzmu.
Sygnatariusze listu wskazują na źródło swojego niepokoju:
Przywódcy KOD otwarcie wzywają do stworzenia niestabilność w kraju poprzez zakłócanie porządku publicznego, ulicznej przemocy, prowokacji i niepokojów społecznych. (…)Działania te są niebezpieczne ze względu na to, że wielu z tych ludzi to byli członkowie komunistycznej tajnej policji.
Autorzy zwracają też uwagę na deklarowane użycie broni palnej i potępiają plany KOD.
Potępiamy takie działania jak nieodpowiedzialne, wrogie, nielegalne i sprzeczne z polską historią i tradycją. Polonia Institute deklaruje swoje poparcie dla polskich władz w czasie bezwzględnego i brutalnego zamachu na demokratycznie wybraną reprezentację Narodu Polskiego i demokratycznych instytucji w Polsce.
Źródło: poloniainstitute.net
List podpisali reprezentujący zarząd Instytutu jego współzałożyciel Jan Michał Małek – polonijny przedsiębiorca z USA, były członek Kongresu Polonii Amerykańskiej, założyciel Fundacji PAFERE, propagator wiedzy ekonomicznej w Polsce i współfundator Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza, oraz Leszek Pawlik (Dyrektor Naczelny)
Niektórzy obserwatorzy sytuacji w Polsce, mieszkający zagranicą, wolni od presji lewicowych mediów, uważają KOD za organizację przestępczą, której główni animatorzy ukryci są za żywymi tarczami – otumanionymi przez postkomunistyczne media sympatykami Komitetu Obalania Demokracji.
Anglia – Polacy składają wniosek o delegalizację KOD do Home Office
(…) Duża grupa nazywająca sama siebie patriotyczno prawicową złożyła wniosek do brytyjskiego Home Office o uznanie KOD UK za grupę antyspołeczną, ekstremistyczną, zagrażającą bezpieczeństwu publicznego, nawołującą do przemocy politycznej. Z tego co już dowiedzieliśmy się w aktach dołączonych do wniosku są zdjęcia poszczególnych osób należących do KOD /Londyn, pozyskane podczas ich demonstracji.
Wniosek liczy dwie strony i podpisało go rzekomo 50 osób, większość z tzw ”starej Polonii”. Jakie mogą być konsekwencje uznania wniosku za zasadny? Jeśli Home Office uzna KOD za grupę zagrażającą bezpieczeństwu publicznemu, mogą deportować na zasadzie decyzji administracyjnej (11 dni od wydania decyzji) takie osoby z terenu UK , z zakazem powrotu na wyspy. (…)
“PiS nie ma woli kompromisu. Z PiS-em należy się zmierzyć na ulicach i tylko kryterium ulicy, konfrontacja uliczna to jest jedyny język, jaki ta partia rozumie”.
“Chyba czas walki o demokrację, demokratycznymi metodami, powoli się kończy.
Co jeszcze musi się stać aby sondaże, w trwały sposób, pokazały spadek poparcia dla pis?
Czy wytrzymamy dalej tak demokratycznie?”.
Nawoływanie do zamieszek, rewolucji, majdanu jest działaniem przestępczym. Chodzi o jawne propagowanie metod typowych dla terroryzmu politycznego.
Nie wiem dlaczego PiS nie wykorzystuje tego w narracji i nie mówi otwartym tekstem, że KOD to organizacja terrorystyczna??????
Nie dajmy się zwieść błazenadzie. Mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą dywersyjną, a nie z propaństwową opozycją!
(…) Państwo znalazło się w poważnym kryzysie. Kryzysie sztucznie wykreowanym i sztucznie podsycanym, bo nie ma żadnych realnych podstaw do okupowania parlamentu.
Tym razem mantrą mącicieli jest nielegalnie uchwalony budżet. Najpierw uniemożliwili kontynuowanie obrad Sejmu, pod rozdętym pretekstem wykluczenia posła z obrad, a gdy nie udało się wstrzymać głosowań nad budżetem i esbeckimi emeryturami, awanturę skierowano na nowe tory. Bo istotą działania PO i N jest podtrzymywanie permanentnej awantury.
Obserwując to co się dzieje w Sejmie i pod Sejmem jasne jest, że mamy do czynienia wyłącznie z ordynarną hucpą, a nie żadną troską o sprawy publiczne. Powstaje pytanie: Skąd się bierze taka zawziętość i taka determinacja, watażków obu płci w dewastowaniu struktur państwa polskiego? (…)
Państwo znalazło się w poważnym kryzysie. Kryzysie sztucznie wykreowanym i sztucznie podsycanym, bo nie ma żadnych realnych podstaw do okupowania parlamentu.
Tym razem mantrą mącicieli jest nielegalnie uchwalony budżet. Najpierw uniemożliwili kontynuowanie obrad Sejmu, pod rozdętym pretekstem wykluczenia posła z obrad, a gdy nie udało się wstrzymać głosowań nad budżetem i esbeckimi emeryturami, awanturę skierowano na nowe tory. Bo istotą działania PO i N jest podtrzymywanie permanentnej awantury.
Obserwując to co się dzieje w Sejmie i pod Sejmem jasne jest, że mamy do czynienia wyłącznie z ordynarną hucpą, a nie żadną troską o sprawy publiczne. Powstaje pytanie: Skąd się bierze taka zawziętość i taka determinacja, watażków obu płci w dewastowaniu struktur państwa polskiego? (…)
Furorę zrobiło niegdyś zdanie byłego już posła PO, wypowiedziane w czasach, gdy obowiązywała teoria, że Jarosław Kaczyński nie ma żadnych szans przy urnie:
Wygrajcie wybory to też będziecie mogli wszystko przegłosować.
Wyraźnie poseł Niesiołowski wypowiedział je w tzw. złą godzinę.
To znaczy była to zła godzina dla tych, którzy Polsce źle życzą. Dla tych, którzy chcą zmian i reform wprost przeciwnie, była to dobra godzina.
Oczywiście rządy PiS mają wiele mankamentów. Ma rację Paweł Kukiz wytykając ślamazarne rozliczanie podejrzanych interesów, które tu miały miejsce przez ostatnie lata. Pozwalanie by w Warszawie nadal rządziła Hanna Gronkiewicz – Waltz odpowiedzialna za rozgrabienie majątku stolicy, też wygląda na bezradność.
Jednak suma summarum rządy PiS to jedyna szansa byśmy przestali być kolonią światowej finansjery i zaczęli budować Polskę naszych marzeń, a nie rojeń jej najbardziej zajadłych wrogów.
Bawiąc się z memów z ciamajdanu, patrząc na objechaną posłankę Muchę i jej towarzycho poszukujące popularki i rozumu, nie zapominajmy, że istnieją takie pojęcia jak zdrada, zaprzaństwo czy warcholstwo.
W tym roku nie udało się kodowskim prowokatorom, wspieranym przez polityków z PO i N., wyciągnąć ludzi na ulicę i „odpalić” rozruchy. Trybunałowe paliwo się wypaliło i nie buchnęło płomieniem.
Jednak oni nie zaprzestaną ataku na Polskę i nie traktujmy ich jak trupy nieudaczników. Co do metod są wspierani przez handlarzy rewolucją. Nie przypadkowo atakowali posłów PiS okrzykiem „Będziesz siedzieć”.
Chyba to ich hasło powinno być rozważone i zastosowane, w stosunku do tych, którzy na to bezsprzecznie zasługują.
Obawa, że staną się męczennikami jest płonna. Po tym co pokazano na konferencji prasowej, jak posłowie PO grzebią w prywatnych rzeczach pozostawionych przez posłów PiS, którzy się udali na głosowanie, można ich potraktować jak drobnych złodziejaszków.
autor: Ryszard Makowski
Satyryk. Kabaret OT.TO, Kabaret „Pod Egidą”. Niegdyś felietonista „Uważam Rze”, obecnie “wSieci”. W maju 2015 r. ukazał się jego książkowy wywiad z Marcinem Wolskim „Strptiz Nadredaktora”
napisał:
“Nie wiem dlaczego PiS nie wykorzystuje tego w narracji i nie mówi otwartym tekstem, że KOD to organizacja terrorystyczna??????”
Myślę, że dobrej odpowiedzi na to pytanie udzielił udzielił mec. Piotr Andrzejewski w wywiadzie zatytułowanym “Dzięki ojcowskiej wyrozumiałości Kaczyńskiego udało się spacyfikować próbę pełzającego puczu”
(…)
Jako może być cel tego działania?
Cel był sygnalizowany już wielokrotnie. To doprowadzenie do paraliżu funkcjonowania najważniejszych organów państwa, spowodowanie chaosu, by zarzucić rządzącym, że nie działają w sposób pozwalający na przestrzeganie rygorów demokracji albo w celu wywołania zdecydowanych reakcji aparatu bezpieczeństwa, żeby oskarżyć Polskę o autokratyczny zamach na demokrację.
Prowokacja?
W takim wariancie – tak. Wspomniane działanie wypełnia znamiona przestępstwa opisanego przez kodeks karny. Tylko dzięki spokojnej i wyważonej reakcji marszałka Sejmu, marszałka Senatu, rządu i ojcowskiej wyrozumiałości Jarosława Kaczyńskiego udało się spacyfikować próbę pełzającego puczu godzącego w instytucje demokratycznego państwa prawa.
Szef klubu PiS Ryszard Terlecki mówi, że posłowie PO przeszukiwali rzeczy parlamentarzystów partii rządzącej. Doszło również do zajęcia fotela marszałka. Jak ocenia Pan takie działania?
Odbieram to jako próbę prowokacji, tak jak kładzenie się na jezdni i udawanie, że jest się ofiarą aparatu bezpieczeństwa państwa. Te działania miały na celu wywołanie bardziej stanowczej reakcji przeciwdziałającej anarchizacji i zamachowi na prawidła funkcjonowania Sejmu. Była to zamierzona prowokacja, tym bardziej, że wspomniane wydarzenia miały miejsce 13 grudnia.
Wszystko po to, by stwierdzić, że w Polsce ponownie wprowadza się stan wojenny, a Jarosław Kaczyński zachowuje się jak Wojciech Jaruzelski. Chciano oskarżyć władze państwowe o faszyzm, ksenofobię, gwałt na Bogu ducha winnych posłach, którzy bronią demokracji przed większością parlamentarną sprawującą rządy za pomocą przemocy. Jest to typowe odwrócenie uwagi od tego, że posłowie opozycji działali w sposób przestępczy.
(…)
Można spodziewać się kolejnych prowokacji ze strony tzw. opozycji. Nie mam żadnych wątpliwości, że są to rozpaczliwe wysiłki, by zachwiać dobrą zmianą, którą wybrała większość wyborców 25 października 2015 roku. Tylko ogromnemu rozsądkowi rządzących należy zawdzięczać to, że nie doszło do eskalacji działań przeciwdziałających temu pełzającemu zamachowi stanu.
Rozmawiał Aleksander Majewski
autor: Zespół wPolityce.pl