W ostatnim Plus Minus, weekendowym dodatku do Rzeczpospolitej ukazał sie felieton redaktora Krzysztofa Ziemca, zatytułowany “Dobra zmiana” hoduje tępych koniunkturalistów. W krótkim tekście redaktor Ziemiec krytykuje to, że rządząca partia po dojściu do władzy popadła w samozachwyt i powiela poważne błędy poprzedników. Takim błędem jest – zdaniem autora- to, że “dobra zmiana” polega często jedynie na wymianie kadr z “peowskich” na “pisowskie”.
Felieton redaktora Ziemca jest rozsądny i trudno nie zgodzić się z jego tezami, ale mnie przychodzi do głowy jeszcze grosza cecha PiS-u, która skazuje dobrą zmianę, jeśli nie na całkowitą porażkę, to przynajmniej na niepowodzenie w reformowaniu gospodarki, a już na pewno w naprawie systemu ochrony zdrowia.
Otóż – według mnie – to z czym w pierwszym rzędzie powinno się zerwać, konstruując na nowo państwo, jest socjalizm, będący dla nowej władzy czymś znacznie groźniejszym, niż buta, którą PiS-owi zarzuca redaktor Ziemiec. Jest znacznie bardziej niebezpieczny. Pycha kroczy przed upadkiem, ale socjalizm jest tego upadku siłą sprawczą.
Dla nas Polaków, uświadomienie sobie powszechnej obecności socjalizmu jest tym trudniejsze, że po pozornym upadku w 1989 roku, w swej diabelskiej, ukrytej postaci nadal dociera do nas z zachodu, który wydawał nam się ostoją dobrobytu, czymś przeciwnym do ustroju, w jakim z przymusu przyszło nam żyć w czasach PRL-u. Tymczasem rak marksizmu kulturowego od wielu lat toczył Europę Zachodnią podstępnie, bezbólowo, ale śmiertelnie. Niestety współczesny świat jest nim przesiąknięty.
Dlaczego socjalizm jest taki groźny?
Dlatego, że odbiera ludziom ich wolność wyboru. Pod pozorem działania dla naszego dobra socjaliści uzurpują sobie prawo decydowania za nas o coraz większej liczbie istotnych aspektów naszego życia. Na przykład chcą decydować o tym w jaki sposób zabezpieczymy finansowo swą przyszłość. I dlatego odbierają nam dużą część zarobionych pieniędzy, tworząc piramidę finansową, czyli ZUS. Zwykły człowiek za stworzenie piramidy finansowej idzie siedzieć, a państwo kradnie ludziom pieniądze w świetle prawa. (Oczywiście ubezpieczenia społeczne nie zostały wymyślone przez socjalistów, tylko przez Bismarcka, co jest tylko kolejnym dowodem, że oni nic oryginalnego sami wykombinować nie potrafią) Następną porcję pieniędzy socjaliści zabierają nam pod pozorem tak zwanej sprawiedliwości społecznej. Im ktoś bogatszy, tym w imię tej sprawiedliwości oddać musi socjalistycznemu państwu więcej. Tymczasem nie istnieje nic takiego jak sprawiedliwość społeczna. Sprawiedliwość jest jedna. Byłoby jeszcze pół biedy, gdyby pieniądze bogatych skutecznie i efektywnie wspomagały biednych, ale tak nie jest. Państwo, a już państwo socjalistyczne szczególnie, lwią część tych środków zmarnuje, albo rozkradnie. System nie dość, że nie jest skuteczny w pomaganiu biednym, to jeszcze niszczy przedsiębiorczość. Tym sposobem biednym się specjalnie nie poprawi, najbogatsi uciekną do rajów podatkowych, a najgorzej oberwą ci, którzy w największym stopniu składają się na budżet – czyli mali i średni przedsiębiorcy i cała klasa średnia. Kolejnym z wielu przykładów może być najbliższa mi dziedzina, czyli ochrona zdrowia, która od 1989 roku jest ostoją socjalizmu. Tymczasem nadchodzące zmiany, firmowane przez PiS, socjalizm podniosą w tej dziedzinie do poziomu naczelnej zasady. Urzędnicy państwowi, a w najlepszym przypadku samorządowi, będą decydować o inwestycjach, tworzyć i centralnie zarządzać siecią szpitali, ustalać wysokość kontraktów i decydować, kto je dostanie, a kto nie. I tylko odpowiedzialnością za błędy, tradycyjnie, obciążą innych.
Niestety – socjalizm trzyma się dobrze. Nie wydaje się byśmy od obecnego rządu mogli dostać z powrotem to, co nigdy nie powinno zostać nam zabrane, czyli odpowiedzialność za nasze życie. To do ludzi powinna należeć decyzja gdzie i ile pieniędzy odkładać na starość. To my, a nie urzędnicy powinniśmy decydować, czy chcemy się leczyć w publicznych, czy w państwowych ośrodkach ochrony zdrowia. To my powinniśmy decydować o wysokości składki. To my powinniśmy decydować czym chcemy bronić zagrożonego życia pistoletem, czy kredkami, kwiatami i zniczami, albo grą na fortepianie. Dziś nawet tłukąc złodzieja we własnym domu patelnią, trafić można za kratki. Socjalistyczne państwo do tego stopnia chroni swój monopol na przemoc, że nie pozwala skutecznie bronić się nawet patelnią we własnej zagrodzie. Niestety, podobnie jak prawidłowej opieki zdrowotnej, tak i bezpieczeństwa zapewnić nie potrafi.
Cóż, nie spodziewam się zasadniczej zmiany na lepsze i będę się cieszył, jeśli PiS-owi uda się chociaż wywrócenie tak zwanego układu z Magdalenki i zerwanie ze służalczą wobec Brukseli i Berlina polityką zagraniczną. A na prawdziwie dobrą zmianę w gospodarce, między innymi w ochronie zdrowia, przyjdzie nam jeszcze poczekać. Demokracja polega na zmianach u steru władzy. Mam w związku z tym nadzieję, że siła, która kiedyś odbierze Prawu i Sprawiedliwości władzę, wyrośnie po jego prawej stronie i będzie znacznie mniej socjalistyczna.
Widzimy dziś na ulicach i w mediach społecznościowych tabuny błaznów różnej płci i maści, fotografujących się z kartkami na których nabazgrano: mam dość…Też mógłbym zrobić sobie takie zdjęcie z napisem: mam dość socjalizmu. Nie zrobię tak bo, po pierwsze, nie będę robił z siebie błazna, a po drugie dobrze wiem, że takie akcje nic nie dają. Można by powiedzieć, że musi upłynąć czas, by do głosu doszło pokolenie, które nie zna realnego socjalizmu. Niestety, jest on tak rozpowszechniony w dzisiejszym świecie, że bez aktywnej walki z promowaniem tego śmiertelnie szkodliwego dla cywilizacji systemu ideologicznego, nie ma na poprawę sytuacji dużych nadziei.
Lech Mucha
Tekst ukazał się drukiem w tygodniku Polska Niepodległa (25.10.2016)
Papieże Leon XIII oraz Pius XI, a być może także inni(w tej chwili nie pamiętam) wskazywali w swoich Encyklikach na złe owoce masonerii -komunizm i socjalizm.
Uważam, że Polacy, a konkretnie tzw. głupia większość dała się zwieść zmianie dekoracji (1989). Komunizm typu sowieckiego został zastąpiony innym rodzajem komunizmu, a właściwie mieszanką o następującym, bardzo toksycznym składzie: socjalizm, komunizm kulturowy, faszyzm państwowy – państwu wszystko wolno; wszystko w państwie, nic poza państwem, nic przeciw państwu.
Część polityków PiS ma zlewaczałą mentalność, co odbija się niekorzystnie nie tylko na wolności gospodarczej, ale także usiłuje szkodzić w innych obszarach. Niedawno pan Sasin mówił w kontekście Marszu Niepodległości, że państwo powinno przejąć organizowanie obchodów Święta 11 listopada.
Tekst wkleiłem tak, jak został opublikowany w PN, ale czytając go dziś pomyślałem sobie właśnie, że ta cecha socjalistycznych systemów władzy, która daje tak duże uprawnienia państwu, kosztem wolności obywateli,to faszyzm w czystej postaci.
Pozwolę sobie na kilka słów polemiki.
1. Pisze Pan o zgodzie ze słowami Ziemca o obsadzaniu stanowisk swoimi. Czyli co Pan proponuje w zamian? Lepiej, żeby na stanowiskach państwowych zasiadali ludzie z poprzedniego nadania? Ja wolę Misiewicza bez studiów, niż profesora i eksperta od niszczenia Polski.
2. Twierdzi Pan, że “ZUS nas okrada” i nie daje prawa wyboru do ubezpieczania się według własnych preferencji. “Nas”, czyli kogo? Z tego co mi wiadomo, znakomita większość naszego narodu pracuje na umowach najemnych. I ona nie jest okradana, bo nawet bez składek i podatków, pracodawca da im 1,5 tys. do łapy, a nie np. 2,5. Jak Pan wie, miesięczne koszty utrzymania dachu nad głową na jednego dorosłego delikwenta(czynsze, prądy, itd.) to przynajmniej 1000 zł. Do tego trzeba doliczyć jedzenie, nie mówiąc o paliwie, czy zażyciu wyższej kultury… Gdzie w tej sytuacji mowa o “wolności wyboru” w zabezpieczeniu swojej emerytury? Z czego?
Mianem “okradanych” można zatem jedynie określić pracodawców, często tych z ponadnarodowych korporacji. Tylko pytanie, czy ci pracodawcy sami nie okradają ludzi z owoców ich pracy? Skoro rzut kamieniem przez Odrę za tę samą pracę płaci się cztery razy więcej.
Państwowe ubezpieczenia są pewniejsze od prywatnych. Nigdy w życiu nie oddałbym własnych funduszy w brudne łapy OFE, czy innego banksterstwa. To tym drugim bliżej do piramidy finansowej, niż ZUSowi, jeśli sektor finansowy zdołał wykreować dług światowy, fizycznie niemożliwy do spłaty.
3. Krytykuje Pan tzw. “sprawiedliwość społeczną” i wylicza stałą korwinowską litanię, że państwo okrada przedsiębiorczych, że system socjalny i tak jest niewydolny oraz, że ma być sprawiedliwość bez przymiotników, a nie jakaś “społeczna”. Zgadzam się, też za nią jestem. I zadaję sobie pytanie, czy bogaci, ale naprawdę bogaci przedsiębiorcy w Polsce doszli do majątku w sposób sprawiedliwy. Od tego proponuję rozpocząć.
Czy sprawiedliwe jest to, że zagraniczne supermarkety zatrudniające na średniowiecznych warunkach mają płacić tyle samo, co polski sklepikarz? Ten rząd próbuje właśnie to zmieniać, tocząc nierówny bój z banksterstwem o podatek handlowy.
Pisał Pan o tym, że państwo i tak nie pomaga biednym, bo przejada podatki. No to czym jest 500+? Który z poprzednich rządów zaproponował taki konkret w sferze polityki socjalnej?
4. O ochronie zdrowia powtórzę się po raz kolejny. Jest, jak jest, ale niczego lepszego nie wymyślono. Mniej socjalizmu? 90% ludzi dostanie “wybór”. Albo płacisz rachunki, albo się leczysz. Na zdrowie będzie wtedy stać tylko tych “przedsiębiorczych”, którzy “poradzili sobie w realiach gospodarki rynkowej” czyt. wyzyskują swoich roboli.
5. Jestem przerażony dogmatycznymi sloganami, którymi ulega spora część blogerów jadących po “socjalizmie”. Znacznie bardziej wolę rozróżnienie na “dobro” i “zło”, niż “wolność” i “socjalizm”. Socjalizm może być zły, ale może być też dobry. Za to całkowita wolność prowadzi do najgorszej odmiany socjalizmu. Czyli rządu oligarchii nad niewolnikami.
Gdy przeczytałem ten artykuł, zgodziłem się z nim. Ale później przeczytałem Pański komentarz. I z komentarzem zgadzam się chyba bardziej.
Nie wiem panie Miggor, gdzie Pan mieszka ale tu na Śląsku za 1200 to tylko Ukraińcy godzą się pracować. Nie wiem czy Pan wie ale minimalna pensja kosztuje pracodawcę 2500 pln. Takie są obciążenia więc nie dziw się Pan, że potem kombinuje się. Jak ktoś ma fach w ręce to z pracą kłopotu żadnego nie ma. A to wszystko wina wysokich podatków. A największym problemem socjalizmu jest produkcja rozszczeniowych i bezradnych ludzi. Co można zaobserwować na tak zwanym Zachodzie.
Problem leży m.in. także i w tym, jak bardzo ludzi bogaci wykorzystują pracujących dla nich biednych. Oraz to, że zbyt często jedynym celem bogatych jest wyłącznie powiększanie swojego majątku – bez oglądania się potrzeby państwa i społeczeństwa.
Niestety, najczęściej posiadanie bogactwa przesłania to, że obok żyją ludzie bardzo często nie ze swojej winy nie potrafiący “dojść” do majątku czy się “dorobić”… Pomijam już to w jaki sposób ten majątek został “zdobyty”…
Dlatego, choćby 500+ mogące w jakimś stopniu pomóc najbiedniejszym, lecz m.in. także i służyć temu, by za parę lat populacja w Polsce nie zmniejszyła się o połowę. A zaspakajanie podstawowych potrzeb tych najuboższej części społeczeństwa jest dla bezmyślnych blogerów – “socjalizmem”
Proponuję dogmatycznym blogerom “nienawidzącym socjalizmu” i podatków – zapoznanie się z podstawowymi zagadnieniami dotyczącymi celów, zadań i funkcji państwa. Oraz zastanowienie się nad tym, skąd to państwo ma wziąć środki na wypełnianie tych zadań.
Oczywiście, że nadmiar biurokracji zżera dochód narodowy. Tak samo jak przestępcy czy postbolszewicka mafia, która dotychczas rządziła w Polsce. Systemu zarządzania państwem jaki wytworzono w PRL i PRL-bis – nie zmieni się w ciągu kilku minut. To wymaga zmiany świadomości w społeczeństwie, wychowania nowej generacji polskich patriotów.
Nadmierna wysokość podatków jest problemem, jaki nie został wytworzony przez obecną władzę… Więc powtórzę, że systemu nie zmienia się w ciągu kilku minut…
To prawda, ale na przykład w ochronie zdrowia, zmiany idą w złą stronę. Nie chodzi więc, o zmianę “w kilka minut”, tylko o kierunek, który jest błędny.
Z tego co wiem, najniższe podatki w Europie są w Bułgarii i Rumunii. Jeszcze niższe w Bangladeszu. Taki model gospodarki ma być naszym celem?
Proszę powiedzieć ludziom z działki autora wpisu, czyli lekarzom rezydentom, że są roszczeniowi i niezaradni życiowo. Proszę powiedzieć to samo fachmanowi, pielęgniarce, inżynierowi czy informatykowi. Że są bezradni życiowo i roszczeniowi. Bo na Zachodzie za tę samą pracę dostaną cztery razy więcej, niż w Polsce.
Dziękuję za komentarz i postaram się trochę rozwiać wątliwości.
Ad 1
Proponuję, by stanowisk obsadzanych przez państwo, było jak najmniej!
Ad 2
Z tego co mi wiadomo, znakomita większość naszego narodu pracuje na umowach najemnych.
Skąd takie dane?
Po drugie, słyszał Pan o tym, ile pieniędzy dokładamy do ZUSu wszyscy z budżetu?
Państwowe ubezpieczenia są pewniejsze od prywatnych. Nigdy w życiu nie oddałbym własnych funduszy w brudne łapy OFE, czy innego banksterstwa
To Pańska sprawa, ale czemu chce Pan decydować za mnie? Ja Panu nie każę oddawać funduszy OFE, Pan mi każe oddawać je ZUS-owi?! I to jest właśnie to ograniczenie wolności, narzucane przez socjalistów, o którym piszę.
Ad 3
Z całego serca popieram działania rządu w sprawie hipermarketów, ale ta walka akurat jest walką z socjalistyczną Unią, więc warta jest poparcia. Popieram również 500+ (sam z niego nie korzystając) jako rozwiązanie doraźne, konieczne tymczasowo, ale też ze względu na swą prostotę i celowy charakter. Z tym, że to raczej wyjątek od reguły.
Ad 4
Jest, jak jest, ale niczego lepszego nie wymyślono
To akurat zupełnie nie jest prawda. Wymyślono mnóstwo rozwiązań, ale PiS wybiera system najbliższy modelowi sowieckiemu i mówię to z pełną odpowiedzialnością.
Ad 5
Socjalizm jest tak szkodliwy, że nawet gdybyśmy znaleźli w nim coś pozytywnego, to ze względu na koszty trzeba go zakazać i problemy rozwiązać inaczej. Gdyby sie dobrze przyjrzeć, to i w faszyźmie można by jakieś pozytywy wskazać, ale ze względnu na to, do czego doprowadził, zakazano go w całości. I podobnie powinno być z socjalizmem, bo on jest znacznie gorszy niż faszyzm.
Pozdrowienia.
Amen!
Lech -Losek- Mucha napisał:
“To Pańska sprawa, ale czemu chce Pan decydować za mnie? Ja Panu nie każę oddawać funduszy OFE, Pan mi każe oddawać je ZUS-owi?! I to jest właśnie to ograniczenie wolności, narzucane przez socjalistów, o którym piszę.”
W okresie rządów Busha okazało się, że amerykańskiemu Social Security po około 20-30 latach zabraknie środków na wypłaty świadczeń. Były pomysły, by SS sprywatyzować. Jednak tego nie zrealizowano, bo jednocześnie były obawy, iż prywatyzacja przyniesie dochody wyłącznie giełdzie i zarządcom tych funduszy. Dokładnie tak, jak to się stało się w Polsce.
Obama narzucił powszechne ubezpieczenia tzw. Affordable Care Act, które każdy obywatel i legalny rezydent USA musi posiadać. Niezapisanie się skutkowwało karami nakładanymi przez urząd podatkowy zwany tam “Internal Revenue Service”. Skutek był taki, że znacznie podwyższyły się koszty ubepieczenia zdrowotnego w USA…
Co z tego można nazwać “socjalizmem”?
głupoty piszesz Migorr…widać, ze jesteś prawdopodobnie na państwowej posadzie…
a skąd wziąłeś takie dane? Według mnie to przykład z dupy wzięty… albo powielanie przekazu medialnego o krwiopijczym szefie, no sorry
…żeby pracownik dostał w łapę 3500 pln, szef musi wydać 6000 pln i to jest koszt szefa, szef musi to wkalkulować w ostateczny produkt, jakiby nie był… praktycznie połowę przeżera państwo kitując ułudą “emerytury” pod koniec życia…a składka w GB to 20 funtów!!!
Jestem za tym, aby pracownik dostawał do ręki pensję brutto i niech się ubezpiecza gdzie chce i to jest wolność…gwarantuję Ci, ze mało który oddałby połowę pensji ZuSowi, jestem pewien, ze oddałby jak najmniej
Lepszym rozwiązaniem jest samozatrudnienie…juz o tym pisałem
http://www.mpolska24.pl/post/6615/samozatrudnienie-pracownikowszansa-na-rozwoj-polskiej-przedsiebiorczosci
Przede wszystkim unika się tego socjalizmu, który niestety psuje ludzi i utrwala w społeczeństwie postawę roszczeniową
A teraz przykład klasycznego przykładu socjalizmu…500+
Facet, który ma piątkę dzieci nie będzie pracował za 2500 “na rękę”, woli jak murzyn wywlec kanapę przed chałupę i siedzieć tak cały dzień…przypominam, ze jak facet przesiedzi rok na bezrobociu, to zachodzą w nim nieodwracalne zmiany, kiedyś byłem na prelekcji pani psycholog w sprawie bezrobotnych i to jest fakt, facet po roku ma wielkie problemy, aby podjąć pracę…
ten rząd daje rybę zamiast wędki…powinno się dać wszelkie ulgi dla tych, co mają dzieci, czyli wpierw kwota wolna od podatku, np 30 tys, gwarancja emerytury dla matki, która “przesiedzi” przy dzieciach całe życie nie podejmując pracy zawodowej, preferencyjne bez odsetkowe kredyty dla wielodzietnych, jest wiele sposobów…a nie wydawać bezmyślnie kasy, która przecież się skończy i wtedy dopiero będzie rozżalenie i gniew…
a poza tym dlaczego składka zusowska musi kosztować 1200zł a nie jak w Angli 20 funtów na miesiąc…tylko błagam, nie argumentować, ze Anglia jest bogatsza, bo wygląda, ze Polska dając po pięć stów jest przynajmniej 5 razy bogatsza…
to nie jest socjalizm…to jest czysty, amerykański komunizm…
Wszystko?
Większość?
trybeus napisał:
“Facet, który ma piątkę dzieci nie będzie pracował za 2500 „na rękę”, woli jak murzyn wywlec kanapę przed chałupę i siedzieć tak cały dzień” [sic!]
Trzeba wyjątkowego prymitywnego, antypolskiego myślenia – dokładnie na poziomie bolszewickiego “GWna” oraz różnych zaKODowanych stalinowskich małp. Zresztą ich poglądy są identycznie, wielokrotnie ta antypolska swołocz z “GWna” to powtarzała!
* * * * * *
Prezydent RP dr Andrzej Duda o programie 500+
(…) Nie mam żadnych wątpliwości, że w tym ostatnim 27-leciu Polski wolnej i suwerennej, kiedy wyrwaliśmy się spod okowów Związku Radzieckiego i zaczęliśmy sami o sobie stanowić, ten program 500+, to jest rzeczywiście pierwszy raz, kiedy w poważnym stopniu wyciągnięto rękę do polskiej rodziny. Zwłaszcza tej rodziny, która miała odwagę mieć więcej dzieci i której bardzo często trudno się wiodło przez to, że właśnie wynagrodzenia są cały czas jeszcze niskie, że często też i nie było pracy.
Dziś na szczęście bezrobocie jest nieco wyże niż 8%. Dziś na szczęście i wynagrodzenia wzrastają, ale jest proszę Państwa program 500+, który pomaga rodzinom, program ustanowiony przez ten rząd i przeze mnie jako Prezydenta Rzeczypospolitej wspierany i podpisany.
(…)
swołocz z „GWna” nie chce dać 500+, tylko dlatego że wymyślił to Pis,
natomiast ja jestem za tym, aby dawać mądrze….to tak jak z dziećmi, jeśli wszystko dostaną od rodziców bez włożenia w to swojego wysiłku to ja im robię krzywdę, bo kiedyś wypuszczę ich z domu całkowicie nie przygotowanymi do życia z postawą wiecznie roszczeniową i z nawykiem do oczekiwaniem, aż ktoś im coś da za darmo, jeśli dam dziecku zapracować w firmie, to dziecko uczy się zarabiać pieniądze a nie je dostawać…bo w życiu nie ma nic za darmo…rząd też nie ma swoich pieniędzy, aby dawać, musi nam zabrać…
dlatego 500+ widziałbym tylko dla najbiedniejszych, a reszcie stworzyć ulgi, które naprawdę im pomogą w kreatywności i przedsiębiorczości…bo na razie także zwłaszcza polski przedsiębiorca ma coraz bardziej pod górę (“dzięki” też Pisowi)
czy wyraziłem się jasno, czy będziesz dalej bluzgał bezmyślnie nie czytając ze zrozumieniem?
trybeus napisał:
“dlatego 500+ widziałbym tylko dla najbiedniejszych”
W takim przypadku koszty obsługi i kontroli wypłat wyłącznie dla tych “najbiedniejszych” i “uprawnionych” – wyniosą miliardy zł. Bo będą wymagane tysiące nowych stanowisk w administracji do kontroli uprawnień do świadczeń w ramach tego funduszu…
Trzeba jednak myśleć… :-)
Zresztą poprzednio stwierdziłeś, że najbiedniejsi wolą “jak murzyn wywlec kanapę przed chałupę i siedzieć tak cały dzień…” To co jest prawdą?
rząd też nie ma swoich pieniędzy, aby dawać, musi nam zabrać…
No błagam, czy naprawdę trzeba używać tych od dawna wytartych sloganów Korwina? Normalne państwo ma swoje pieniądze. Bo ma swój bank centralny, a nie jakiś tam “niezależny”. I wpuszcza na rynek tyle pieniędzy, ile uważa za zasadne. Polska normalnym państwem nie jest. Nie może się zadłużyć, na ile chce. Nie może wydrukować pieniędzy tyle, ile chce. Nie może ustanowić podatków, jakich chce. Nie może dokonywać pomocy publicznej swojemu przemysłowi, itd.
Banksterzy też “nie mają swoich pieniędzy”. I nie dość, że muszą je okraść od klientów, to jeszcze tworzą je z kosmosu. Bo wiadomo, że sumy kredytów są wyższe, niż ilość posiadanych depozytów. Jakimś dziwnym trafem do nich zwolennicy korwinizmu się nie rzucają z hasłem, że “nie posiadają własnych pieniędzy”. :)
Po pierwsze, protestuję przeciw tzw. reductio ad Korwinum. To, że Korwin coś kiedyś powiedział,nie jest z automatu dowodem na nieprawdziwość tezy! Po drugie, to zdanie mówiło wielu ludzi, w tym M.Thatcher i to, że jest wyświechtane również nie znaczy że jest nieprawdziwe.
Ale najważniejsze jest coś innego.
Państwo musi odbierać ludziom pieniądze na swoje cele. Tylko po pierwsze: te cele muszą być zminimalizowane do koniecznych. Nic ponad to. Bo nawet na konieczne cele państwo, jeśli pobierze pieniądze, to część zmarnuje, ale trudno. Tak musi być. Po drugie: wszystko co się da, trzeba załatwiać jak najniżej. Np, za opiekę społeczną – jak najwięcej odpowiedzialności musi być w lokalnym samorządzie, bo on zna lepiej potrzeby ludzi i mniej zmarnuje. Patologią jest – co do zasady – zabieranie (bez zgody, niedobrowolne) przez państwo pieniędzy jednym, by je rozdać drugim. Poza szczególnymi okolicznościami, jak klęski żywiołowe, jak katarstrofa dmograficzna (500+), itp. taki proceder powinien być maxymalnie ograniczany!
Banksterzy muszą nas namówić do dobrowolnego oddania im pieniędzy, muszą nas namówić do dobrowolnego wzięcia kredytu, itp. Państwo załatwia to ustawą. I tu jest różnica!
jeszcze raz odpowiem, czytaj uważnie, bo więcej wyjaśniać goopolowi nie zamierzam…przy składaniu wniosków o zasiłek rodzinny musisz przedstawić zaświadczenie o dochodach za poprzedni rok, więc nie trzeba zatrudniać nowych, kilku milionów osób, bo te zatrudnione już weryfikują to od dawna…i mają pełny ogląd kto faktycznie jest ubogi…
a teraz spocznij i poluzuj gumę w majtkach…
Panowie, dwa wasze komentarze (1:1) poleciały w kosmos. Mam nadzieję, że wiecie dlaczego. Pozdrawiam
slogany Korwina:)))
To widocznie Margaret Thatcher była wierną fanką Korwina skoro tak samo mówiła
“Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze!”
Amen!
W pojęciu banksterskim rzeczywiście nie ma czegoś takiego, jak publiczne pieniądze.
Pieniądze mogą należeć tylko do Rasy Panów na Wall Street.
trybeus napisał:
” czytaj uważnie, bo więcej wyjaśniać goopolowi nie zamierzam…”
Więc prymitywny “goopolu” przestań innych obrażać – a naucz się nie tylko czytać, lecz także i myśleć. Byłaby to dodatkowa praca wykonywana przez urzędy. A każda dodatkowa praca zajmująca czas urzędników – wymaga nowych urzędników. Tylko do rejestracji – bez dodatkowego sprawdzania uprawnień zależnych od dochodów – potrzebnych było 7 tys. nowych urzędników…
* * * * * * *
Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej zapowiedziało, że w związku z wprowadzeniem świadczenia Rodzina 500+ utworzy 7 tys. miejsc pracy niezbędnych do jego obsługi. Sprawdziliśmy, ile etatów utworzą największe magistraty.
Więcej na stronie” “Ponad 400 nowych etatów do obsługi 500+ w największych miastach”
Wydaje mi się, że pewną istotną różnicą jest to, co uważamy za socjalizm, a co socjalizmem nie jest.
Uważam, że to, co ogranicza wolność, naszą wolność wyboru, jest złe. Wolność powinna być ograniczona tylko dekalogiem. To jest oczywiście teoria.
W dzisiejszej rzeczywistości państwo polskie może być graczem, a nawet chyba powinno, bo inaczej wejdą korporacje i nas zniszczą. Korporacje to gigantyczne potwory, które jeżeli nie zeżrą, to pokąsają prawie każdego. Dlatego, mając na uwadze, że u nas jest tzw. kapitalizm kompradorski i słaby normalny kapitalizm, państwo polskie powinno blokować -chronić nasz rynek- naszą przestrzeń przed zalewem toksycznej żywności i nie godzić się na system prawny faworyzujący korporacje- finansowe, przemysłowe, żywnościowe, farmaceutyczne.. vide CETA.
Dajmy szansę rozwoju normalnemu, polskiemu kapitalizmowi. Oczywiście może pojawić się zarzut, że to sztuczna regulacja, etatyzm itd.
Uważam również, że państwo może (w ramach wydzielonej, odkładanej rezerwy) sprawować mądrze funkcje opiekuńcze. Są przypadki losowe i ludziom nie tylko można, ale trzeba pomóc.
W ogóle mamy bardzo ciężką sytuację, bo jesteśmy przecież krajem OKUPOWANYM przez pasożytujące instytucje, które uzależniły nas od systemu bankowego, farmaceutycznego. Jesteśmy oplecieni ciasną siecią, która krępuje ruchy pojedynczym ludziom, a także na innych poziomach.
CzarnaLimuzyna napisał:
“Dajmy szansę rozwoju normalnemu, polskiemu kapitalizmowi.” i “państwo może (w ramach wydzielonej, odkładanej rezerwy) sprawować mądrze funkcje opiekuńcze”
I tutaj całkowicie się zgadzamy. Bo bolszewicka czy też postbolszewicka mafia z PO i jej poprzedniczek – wyprzedawała Polskę za łapówki, rabując Naród. A wcześniej zbrodnicza sowiecka komuna zrabowała Polski kapitał i zlikwidowała prywatną własność .
Obecnie dużo zależy od tego, w jaki sposób państwo będzie potrafiło – m.in. poprzez system podatkowy – wyrównać poziom życia najbiedniejszej części społeczeństwa obrabowywanej i wykorzystywanej dotychczas przez postbolszewicką mafię działającą w PRL-bis.
Jednak dotychczasowe rabunkowe podatki niszczące przede wszystkim drobny business – muszą być zmniejszone, bo także i od tego zależy dalszy rozwój Polski.
he he…ty dalej nie wyjdziesz poza szablon Gapola:)))przecież Pis kontynuuje zamiast rozliczyć bolszewicką czy też postbolszewicką mafię z PO i jej poprzedniczki:)))
pragnę zauważyć, ze przed Platformą rządziło PiS i w ciągu swoich rządów sprzedało pzl Mielec Jankesom, oddali za darmo, a jeszcze firma Sikorsky wyszła na plus
i co ciekawe to za rządów Pis są podpisywane dokumenty, które godzą w suwerenność Polski…traktat Lisboński i teraz CETA…prymitywna jest twoja propaganda propisowska
no więc zatrudnili…czy daliby wszystkim, czy tylko najuboższym to nic nie zmienia, bo już “stworzyli miejsca pracy”…pragne zauważyć, ze najuboższych byłoby duzo mniej niż wszystkich, więc nie potrzebaby zatrudniać nowych urzędników…w sprawie zasiłów rodzinnych to GOPS-y i MOPS-y weryfikowały dochody i robiły to dobrze…i nie trzeba było rozbudowywać bandy urzędników i to do tego , aby rozdawać…widocznie Pis też kocha urzędników, wszak to przecież potencjalni wyborcy…socjalizm czystej krwi:))
firma, która rozwija kadry bez opamiętania jest skazana na plajtę, to samo dotyczy państwa…
dotarło?
Na głupotę putinowskich politruków lekarstwa jeszcze nie wymyślono!
Posłowie Prawa i Sprawiedliwości wnieśli do laski marszałkowskiej projekt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz o podatku dochodowym od osób prawnych. Zgodnie z jego założeniami, kwota wolna od podatku nie uległaby zmianie aż do 2018 roku. Jeżeli kwota nie wzrośnie, będzie to oznaczało złamanie, bądź odroczenie realizacji obietnicy wyborczej złożonej w kampanii.
Wprost