Ks. Stanisław Małkowski_CZY TAK, CZY NIE?

Warszawska Gazeta 10 – 16 czerwca 2016 r.

KOMENTARZ TYGODNIA

 

Ks. Stanisław Małkowski

CZY TAK, CZY NIE?

 

W nierozerwalnym sakramentalnym małżeństwie, ustanowionym przez Chrystusa, obowiązuje wierność obojga małżonków. Cudzołóstwem jest nie tylko zdrada małżeńska, ale również zawarcie ponownego związku w razie rozwodu. Małżeństwo jest prorockim obrazem przymierza z Bogiem. Ludzka niewierność wobec Boga w postaci bałwochwalstwa dla osobistych lub grupowych korzyści jest formą duchowego nierządu, braku wiary, niedostatku miłości, gdy grzeszne potrzeby i korzyści kierują ludzkim myśleniem i postępowaniem wbrew woli Boga i prawu Bożemu.

 

Każda ludzka władza poddawana bywa pokusie otwartego odstępstwa lub ukrywanego kompromisu ze złem. Miłosierny Jezus ocala cudzołożną niewiastę przyprowadzoną przez uczonych w Piśmie i faryzeuszów, chociaż zarazem potępia grzech (J8, 1-11). Nierządnica z niedzielnej Ewangelii z 12 czerwca sama przychodzi do Jezusa z płaczem, oblewając Jego stopy łzami i namaszczając olejkiem. Jej wiara i miłość spotyka się z Bożym miłosierdziem i przebaczeniem, pomimo faryzejskiego zgorszenia (Łk 7, 36-50). W ewangelicznym wydarzeniu zawarte jest pytanie Jezusa wobec wszystkich sprawujących władzę: kto jest dla was ważniejszy – Bóg czy człowiek? Przewaga względów ludzkich, kalkulacja, co bardziej się opłaca, moralność sytuacyjna powodują zwlekanie i niechęć wobec posłuszeństwa władzy Boga, który jest miłością zwycięską i ostrzega przed przegraną w wyniku zlekceważenia i odrzucenia Jego woli ku ocaleniu i zbawieniu tych, którzy Mu bezwarunkowo ufają.

 

Matka Boża mówi w orędziu z 3 maja 2013 r.: Ilekroć czcicie Mnie jako Królową Polski, pamiętajcie, że to Mój Syn jako pierwszy zasługuje na tytuł Króla Polski (Adam Człowiek, Oto czynię wszystko nowe, s.82). 8 maja 2013 r. mówi Maryja: Moi umiłowani synowie biskupi, miejcie więcej odwagi, by zrozumieć, że ten żywy kamień, który jest Mistycznym Ciałem Mojego Boskiego Syna, jest fundamentem, na którym buduje się społeczność wiary. Kto, jak nie wy, powinien wiedzieć, że Kościół, którym kierujecie tutaj na ziemi i za który ponosicie odpowiedzialność, nie może iść na kompromis ze światem, który podporządkowała sobie Bestia. Wy macie być pierwszym tego przykładem! Jest jedna droga Prawdy. Jeżeli pojawiło się wiele fałszywych dróg, to właśnie wy powinniście zagubionym owcom wskazywać prawdę, że w Królestwie Królowej musi się także znaleźć miejsce dla Króla. Czy nie widzicie, że właśnie tego wróg obawia się najbardziej? Władzy Bestii trzeba powiedzieć zdecydowanie „nie” (tamże, s. 87 i nast.).

 

Intronizacja Jezusa Chrystusa na Króla Polski jest nie tylko aktem religijnym, wyrazem zbiorowej pobożności, ale przede wszystkim aktem państwowym, skutkiem poddania się władzy publicznej Chrystusowi Królowi na wzór ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, które oznaczały uroczyste wybranie i ogłoszenie Maryi Królową Polskiej Korony.

 

Lekcja pierwsza, czytana w niedzielę ukazuje podwójny grzech króla Dawida, który odbiera żonę Uriaszowi i zabija jej męża. Dawid żałuje i dostępuje przebaczenia, ale ściąga na siebie i swój dom szereg nieszczęść (zob. 2 Sm 12). Złe konsekwencje błędu zaniechania państwowej i kościelnej intronizacji wg orędzia przyjętego przez sługę Bożą Rozalię Celakównę i nauki głoszonej przez śp. ks. Tadeusza Kiersztyna mogą podobnie boleśnie dotknąć naszą ojczyznę. Bóg obudził już sumienia Polaków ku wyzwoleniu nas spod władzy tych, którzy nas nienawidzą (por. Łk 1,71). Oby spełniły się teraz Boże oczekiwania wobec nowej władzy.

 

Utraconą sprawiedliwość przywraca nam wiara w Chrystusa, który polskie sprawy za naszą zgodą chce wziąć w swoje ręce ku spełnieniu proroctwa z lat 30. ubiegłego wieku, zawartego w Dzienniczku św. Faustyny i w Zapiskach sługi Bożej Rozalii. Objawienia, zgodne z Pismem Świętym i nauką Kościoła lepiej przyjąć i spełnić, niż odrzucić. Ryzyko żadne. Bóg wspomaga naszą wiarę przez znaki i cuda, ale szanuje naszą wolność. Przypominam sobie słowa piosenki z lat 50. ubiegłego wieku: Czy tak, czy nie, wciąż ta niepewność dręczy mnie (…), a może Ci odwagi brak, więc (…) daj mi znak, że tak, że tak, że kochasz i to jeszcze jak.

Oby upragnionym znakiem stała się intronizacja Jezusa Chrystusa na Króla Polski jak najrychlej dokonana w ojczyźnie przez obie władze – państwową i kościelną.

 

O autorze: Redakcja