Szanowni Państwo.
Możemy śmiać się do rozpuku z haseł i postulatów stawianych na marszach KOD-u, możemy obniżać faktyczną liczbę uczestników tych pochodów, możemy machnąć na to ręką i uznać ten ruch za garstkę postkomunistycznych frustratów w podeszłym wieku wymieszanych z kompletnie zmanipulowanym elektoratem. Ale. Fakt jest faktem. Dzisiejsza manifestacja KOD-u była z jego punktu widzenia ogromnym sukcesem i w żaden sposób tego nie zakrzyczymy. Nieważne, czy był to tłum 80-cio czy 5-cio tysięczny. Na oko można było zauważyć, że był to najliczniejszy marsz Obozu Targowicy w jego krótkiej historii. Zdrajcy wyciągnęli wnioski z poprzednich pikiet, które organizowane tydzień w tydzień i które zdawały się powoli wygaszać. Niestety, dłuższa przerwa zmobilizowała do wyjścia z domu większą rzeszę antypisowskich hejterów. A zapowiadany na 3 maja wielki marsz w stolicy wcale nie jest bez szans na osiągnięcie kilkusettysięcznej rzeszy manifestantów z całej Polski.
Moje pytanie brzmi, dlaczego Kaczyński pozwala na to szaleństwo i w żaden sposób nie reaguje? Dlaczego PiS lekceważy to zjawisko bon-motami o futrach z norek, komunistach i złodziejach, czy używając ironicznego uśmieszku? Dlaczego Kaczyński pozwala na to, by na ulicach panoszyła się tylko jedna strona politycznego konfliktu? Siła Obozu Patriotycznego jest ogromna, a do jego uruchomienia wystarczy tylko sygnał prezesa PiS. Radio Maryja, Kluby GP, Solidarni 2010, NSZZ Solidarność są w stanie zebrać ogromną rzeszę ludzi w stolicy, jak również w “terenie”. Więcej, oni muszą takie tłumy zebrać jak najszybciej, by Obóz Targowicy poczuł respekt i uświadomił sobie, że nas jest jednak więcej.
Czy PiS czeka na odpowiedni moment? Czy czekanie do wiosny/lata nie spowoduje ryzyka, że po drugiej stronie będzie ich więcej w wyniku efektu kuli śniegowej i bezmiaru demagogii? Czy czekanie na później nie spowoduje odwrócenia się jednego z filarów PiS-owskich marszów (Solidarności), która do tego czasu obrazi się na PiS za katastrofę w górnictwie i niespełnienie obietnic socjalnych? Tymczasem dat wielkich manifestacji Obozu Patriotycznego nie ma nawet w planach…
____________________________________________________________________________________________________________
Fotografie:
Marcin Obara /PAP/ Andrzej Hulimka /WP
Jeżeli autor zgadza się, redakcja skasowała zbędne słowo w tytule. Ostateczna decyzja należy oczywiście do autora.
Kilka rzeczy:
Najmniej ważna – ocena liczebności: Policja: ok. 15 tys. bufet: 80 tys. Kijowski: nawet 200 tys. Fakt jawnego demonstrowania targowicy świadczy nie tylko o słabości PiS-u, ale o słabej kondycji Polaków w ogóle.
Nastąpiło zjednoczenie prawie wszystkich szemranych środowisk, które na dodatek występują pod przykrywką polskiej flagi. Zastosowano ochronę w postaci żywych tarcz – ludzi na ogół głupich i zmanipulowanych – szeregowych członków KOD. Z kolei wodzireje to niejednokrotnie wyrachowani i nikczemni potomkowie stalinowców, a dodatkowo – nawet zwykłych przestępców vide Adam Michnik syn przestępcy skazanego na więzienie w II RP.
Reasumując sytuacja jest poważna. Kto ma temu przeciwdziałać? PIS, który głosował za dziękczynną uchwałą w rocznicę powołania rządu Mazowieckiego?
Sytuacja jest konsekwencją wielu lat bezmyślnej tolerancji i niemówienia prawdy o zdrajcach i złodziejach, którzy nadal bawią się w politykę ze szkodą dla Polski.
Uważam czołowych polityków PiS-u za tchórzy, którzy od iluś lat uciekają z Warszawy w dniu 11 listopada. Niestety wielu zwolenników PiS-u nie rozumie potrzeby stworzenia wspólnego frontu przeciw targowicy.
Przypominam także, że Kaczyński powiedział coś o antymajdanie w razie czego.
Pleonazm się wkradł. Dziękuję za redakcję.