-
Wywiad z Marianem Miszalskim autorem książki „Żydowskie lobby polityczne w Polsce”
-
Lobby żydowskie a polskie, tchórzliwe elity. Ze Stanisławem Michalkiewiczem rozmawia Rafał Pazio.
-
O Zakonie Synów Przymierza działającym w Polsce /Rozmowa z Anną Kargol, autorką książki „Zakon Synów Przymierza. Krakowska loża „Solidarność” 1892-1938”/
-
Spotkanie w formie prelekcji z Marianem Miszalskim /video/.
W 1920 roku poseł koła mniejszości narodowych Izaak Grunbaum zgłosił wniosek, by państwo polskie było państwem polsko-żydowskim. Dało o sobie znać wielowiekowe przyzwyczajenie zamieszkującej Polskę ludności żydowskiej nie tylko do odrębności religijnej, ale i cywilnoprawnej, karnoprawnej, administracyjnej i podatkowej, jaką cieszyły się żydowskie gminy wyznaniowe, rządzone przez zarządy, zwane kahałami. Tę odrębność , tworzącą z gmin wyznaniowych żydowskich swoiste państwo w państwie, zawdzięczały zachłanności na pieniądze niektórych władców polskich, którzy za żydowską obsługę swych finansów udzielili osiedlającym się w Polsce Żydom olbrzymich przywilejów.
Marian Miszalski urodził się 1948. Ukończył wydział prawa Uniwersytetu Łódzkiego i podyplomowe dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1973-1981 był dziennikarzem łódzkiego „Głosu Robotniczego”. W latach osiemdziesiątych działał w NSZZ Solidarność. W stanie wojennym był internowany. Od 1983 współprowadzi z Stanisławem Michalkiewiczem nielegalne wydawnictwo „Kurs”, które wydawało zakazane przez komunistyczny reżim książki i czasopisma promujące idee wolnorynkowe w PRL. Marian Miszalski działał w KPN, PC, UPR. Dziś publikuje w „Niedzieli”, „Najwyższym Czasie”, paryskim „Głosie Katolickim”. Jest autorem kilku książek i tłumaczem (między innymi powieści Jeana Raspaila, publicystyki Guy Sormana, książki „Wandea. Ludobójstwo francusko-francuskie”).
Czym jest lobby polityczne ?
Lobby polityczne to grupa wpływu (grupa nacisku), usiłująca wpływać na władze i opinię publiczną celem uzyskania dla siebie korzystnych decyzji, bądź w praktyce administracyjnej, bądź w ustawodawstwie.
Jakie są cele żydowskiego lobby politycznego w Polsce i na świecie?
Na świecie – różne, w zależności od kraju, gdzie takie lobby istnieje i od siły takiego lobby. W Polsce wskazałbym kilka celów: interpretacja historii i bieżącej polityki z żydowskiego punktu widzenia, prezentowanego jako „obiektywny” – co składa się na to, co nazywamy polityką historyczną (propagandą); judaizacja chrześcijaństwa, czyli usiłowanie rugowania etyki chrześcijańskiej z życia publicznego i zastępowania ją etyką opartą na judaizmie; popieranie polityki państwa Izrael bez względu na to, jak ta polityka ma się do interesów państwa polskiego; polityka kadrowa – lokowanie Żydów na ważnych stanowiskach; wreszcie – wspieranie roszczeń majątkowych niektórych organizacji żydowskich, wysuwanych całkowicie bezpodstawnie pod adresem Polski.
Jaka jest skala obecności żydowskiego lobby politycznego w polskojęzycznych mediach?
Głos tego lobby obecny jest przede wszystkim w mediach należących do koncernu medialnego „Agora”, który prowadzi działalność w segmentach prasy, filmu, książek, reklamy, internecie i radiu (21 lokalnych stacji nadawczych, radio TOK FM, Rock Radio i w licznych spółkach zależnych). Jest to bardzo silna obecność.
Jakie są źródła kulturowe żydowskiego szowinizmu?
Sądzę, że takie same, jak wszystkich innych szowinizmów: przekonanie, że jakiś naród jest lepszy od innych i w związku z tym należą się mu szczególne przywileje kosztem innych. W przypadku Żydów-szowinistów korzenie takiego przekonania mogą tkwić w judaizmie, ale i w zwykłej ludzkiej głupocie.
W Polsce kreowany jest mit o zasługach władców przed rozbiorowej Polski, jak to ma się do faktów, w aspekcie uprzywilejowania Żydów kosztem większości mieszkańców ziem polskich?
To obszerny temat i trudno mi omówić go w wywiadzie – odsyłam do lektury mojej książki. Niektórzy władcy Polski potrzebując pieniędzy udzielali Żydom przywilejów fiskalnych w zamian za dostarczanie pieniądza. Przywileje utrwalały się… Kahały stawały się para-bankami, bez konkurencji.
Jaki był stosunek kościoła katolickiego w przedrozbiorowej Polsce do uprzywilejowania Żydów?
Myślę, że temat ten wymaga osobnego opracowania. Kościół był długo przeciwny lichwie, czyli pożyczaniu na procent.
Jakimi przywilejami w przedrozbiorowej Polsce cieszyli się Żydzi?
Przede wszystkim własną organizacją quasi-państwową: władze żydowskich gmin wyznaniowych (kahały) sprawowały nad ludnością żydowską władzę administracyjną i sądowniczą, prowadziły ewidencję ludności żydowskiej i pobór podatków, zarówno w imieniu Skarbu państwa, jak własnym. Feliks Koneczny pisze wprost, że było to „państwo w państwie”, które nie miało tylko własnego wojska. Niezależnie od tego niektórzy Żydzi otrzymywali od niektórych władców osobiste przywileje (najczęściej w zamian za usługi menniczo-fiskalne (pobór podatków i organizowanie pożyczek pieniężnych) i dlatego dochodzili do wielkich fortun.
Jakie były skutki uprzywilejowania Żydów w przed rozbiorowej Polsce dla Polaków i samych Żydów?
Istotą przywileju jest polepszenie czyjejś pozycji ekonomicznej arbitralną decyzją władzy. Przywileje powodowały łatwość bogacenia się władz kahalnych i poszczególnych beneficjantów tych przywilejów względem innych grup społecznych. Przywileje dzielą, nie łącza. Quasi-państwowy status żydowskich gmin wyznaniowych – który był przywilejem – separował społeczność żydowską od polskiej, niezależnie od różnicy wyznaniowej.
Jaki był udział Żydów w handlu niewolnikami, od czasów kiedy ofiarami handlu niewolnikami byli Słowianie aż do czasów nowożytnych?
Trudno mi powiedzieć, bo nie śledziłem tego wątku. Ale historycy są na ogół zgodni, że udział Żydów w handlu niewolnikami był bardzo duży, od czasów antycznych do końca trwania niewolnictwa.
Czy Żydzi po pierwszej wojnie światowej poparli uzyskanie przez Polskę niepodległości?
Jeśli wierzyć Romanowi Dmowskiemu, bezpośredniemu uczestnikowi rokowań powojennych, poliglocie, świetnie zorientowanemu w polityce międzynarodowej – czynili wiele, by młodą polską niepodległość osłabić, a terytorialnie Polskę umniejszyć. Z pism Romana Dmowskiego wyciągnąłem w swej książce ten wątek: stosunków polsko-żydowskich w okresie paryskiej konferencji pokojowej w roku 1919. O ile wiem – nikt poza Dmowskim tych relacji tak dokładnie nie opisał.
Jaka była skala współpracy Żydów z nazistami i sowietami podczas II wś?
Temat współpracy Żydów z nazistami wydaje mi się zbyt skomplikowany, złożony , by mówić o nim w krótkim wywiadzie. Odsyłam do świetnej pracy historycznej Ewy Kurek – „Poza granicą solidarności” (wydawnictwo CLIO, Lublin, 2008), do której zresztą odwołuje się w swojej książce. Współpraca ta wynikała, sądzę, właśnie z owej quasi-państwowości żydowskiej, utrwalonej przez wieki w Polsce przedrozbiorowej: separował ona od siebie Polaków i Żydów, niezależnie od różnic religijnych; co do współpracy z sowietami – sprawa jest oczywista: była to potężna kolaboracja na szkodę Polski.
Jaką pozycje w okupowanej przez komunistów Polsce po II wojnie światowej Polsce zajęli Żydzi ?
Wyjątkowo uprzywilejowaną: jako sowieccy nadzorcy komunistów rodzimych.
Czy Żydzi w okupowanej przez komunistów Polsce cieszyli się przywilejami, niedostępnymi dla Polaków?
Formalnie nigdzie takich przywilejów nie zapisano w prawie (no, może poza zapisami dotyczącymi żydowskiej reprezentacji w KRN czy PPR, albo tworzenia „żydowskich przedsiębiorstw”), ale sowiecka obsada kluczowych resortów siłowych, handlu zagranicznego, finansów oraz propagandy Żydami skutkowała w praktyce uprzywilejowaniem reszty żydowskiej społeczności. Jego konsekwencje trwają do dzisiaj…
Czy prawdą jest to że klika Jaruzelskiego bardzo blisko współpracowała z środowiskami żydowskimi, na ziemiach polskich i w USA, w ostatniej dekadzie PRL?
Moim zdaniem współpraca ekipy Jaruzelskiego z lobby żydowskim w Polsce (mocno osłabionym w 1968 roku wewnętrzną walką partyjną w łonie PZPR – „natolińczycy” contra „puławianie”) zaczęła się w roku 1983, już w dwa lata po ogłoszeniu stanu wojennego, kiedy to Jaruzelski ostentacyjnie odznaczył Medalem Krajowej Rady Narodowej Jakuba Bermana, czołowego zbrodniarza stalinowskiego w Polsce, „ucho i oko” samego Stalina, wcześniej związanego z „puławianami”. O tym ponownym wzajemnym zbliżaniu się i późniejszej współpracy lobby żydowskiego z ekipą Jaruzelski-Kiszczak piszę obszernie w książce.
Czy zgodził by się Pan z opinią, że proces transformacji ustrojowej PRL w III RP został przygotowany przez komunistów w celu zachowania przez nich monopolu własności i kontroli nad polityką? Jaka była rola środowiska żydowskiego w tej transformacji? Czy tacy ludzie jak księża byli zabijani przez komunistów bo byli prawdziwymi liderami opozycji którzy mogli zagrozić kontraktowi Jaruzelskiego z lobby żydowskim?
Co do pierwszego pytania -tak; co do drugiego – lobby żydowskie zaoferowało komunistom swą pomoc: osłonę propagandową tej operacji, oczywiście – nie za darmo… W trzeciej kwestii: zabójstwo ks. Jerzego Popiełuszki uważam za „prowokację w prowokacji”. Wojskowa bezpieka (WSI) postanowiła podporządkować sobie wreszcie bezpiekę cywilną (SB); moim zdaniem WSI od początku do końca kontrolowało porwanie ks. Jerzego, w trakcie porwania SB zorientowało się, że zostało wciągnięte w pułapkę… Analizuje to obszernie w swej poprzedniej książce „Najnowsza spiskowa historia Polski”. Potem poleciały głowy w SB i Kiszczak podporządkował całkowicie bezpiece wojskowej bezpiekę cywilną. Co do morderstw pozostałych księży – służyły z pewnością zastraszaniu i Kościoła, i opinii publicznej, ale nie mam dostatecznej wiedzy by diagnozować: czy były „oddolną” inicjatywą bezpieczniackich „dołów”, czy tym „dołom” ktoś „z góry” sugerował takie działania. Tertium non datur.
Jakie organizacje pozarządowe stanowią zaplecze dla lobby żydowskiego w Polsce?
Zaplecze? Raczej wzajemnie się wspierają, na miarę możliwości. „Agora” – Fundację Batorego, Fundacja Batorego – „Agorę”, i tak, z wzajemnością, wszystkie pozostałe, które zaliczam w swej książce do żydowskiego lobby politycznego.
Czy Żydzi w III RP są uprzywilejowani?
Choćby ustawą o „Stosunku państwa polskiego do gmin wyznaniowych żydowskich”, o czym piszę obszernie w swej książce, choćby finansowaniem Żydowskiego Instytutu Historycznego z budżetu państwa, albo Muzeum Historii Żydów. Z chwilą, gdy rząd Tuska uznał afiliacje żydowskiej agendy HEART przy Unii Europejskiej i w Polsce – to uprzywilejowanie może posunąć się znacznie i niebezpiecznie dalej.
Jak wielki do tej pory nienależny majątek dostali Żydzi, i jakie są ich dalsze nieuzasadnione żądania?
Trzy organizacje żydowskie ze Stanów Zjednoczonych życzą sobie od Polski majątku wartości bodaj 60-65 miliardów dolarów. Do tej pory żydowskie gminy wyznaniowe w Polsce- skupiające raptem ok.1200 wyznawców dostały do roku 2009 majątek szacowany na 287 milionów złotych. Proces przekazywania majątku tym gminom cały czas trwa, dokonuje się w trybie administracyjnym, trudnym do skontrolowania we wszystkich województwach, objętych „gminami żydowskimi”. Od dawna postuluję, by ktoś z posłów opozycji zainterpelował w tej sprawie ministra spraw wewnętrznych i cyfryzacji, ale jakoś boją się zainterpelować… Może w nadchodzącej kampanii wyborczej trzeba kandydatom na posłów stawiać warunek: „Niech pan(pani) teraz, tutaj, głośno i publicznie, zobowiąże się, że zainterpeluje w tej sprawie ministra spraw wewnętrznych, bo jak nie, to nie oddamy na pana(panią) głosów”.
Co więcej – nie wiadomo, do czego zobowiązał się rząd PO wobec wspomnianych na początku organizacji żydowskich chcących wyłudzić od Polski wielki majątek, bo przedstawiciel jednej z tych organizacji stwierdził niedawno publicznie, że są takie zobowiązania ze strony rządu PO/PSL! Więc i w tej kwestii trzeba naciskać kandydatów na posłów no i samych posłów. Inaczej – wiele na to wskazuje – palcem w bucie nie kiwną ci „reprezentanci narodu”…
Jaka jest skala imigracji żydowskiej do Polski?
Podobno 2 tysiące paszportów rocznie, ale i tu oficjalnych danych brak.
Jakie są cele Żydów wobec kościoła katolickiego?
„Żydów” to chyba za dużo powiedziane; natomiast żydowskie lobby polityczne czyni wiele, by autorytet Kościoła katolickiego podważać, a chrześcijaństwo – judaizować. W kierunku zastąpienia uniwersalnej etyki chrześcijańskiej jakąś inną, odmienną etyka… Rzecz jasna – im słabszy Kościół Katolicki – tym lepiej dla takiej polityki.
Czy Rosja jest sojusznikiem wspólnoty żydowskiej i Izraela?
Jak jej wygodnie, to bywa, jak niewygodnie – to nie bywa… Nie wierzę w „rosyjski antysemityzm” jako sprężynę jej polityki, tu nie ma sentymentów i emocji, są interesy, czasem sprzeczne, czasem zbieżne.
Czy polityka żydowska wobec Polski współcześnie ma te same cechy co polityka żydowska wobec Polski przed wiekami?
Odkąd powstało państwo Izrael i wytworzyło się potężne lobby żydowskie w Ameryce tendencja polityki żydowskiej, by utworzyć w Polsce żydowskie „państwo w państwie” osłabła; bardziej realistyczna, jak sądzę, wydaje się żydowskim politykom w dzisiejszych warunkach koncepcja administrowania niesuwerenną Polską z cudzej poręki i przy cudzym wsparciu, jak za Stalina, gdy ten eksperyment szedł całkiem nieźle. Czyja to może być dzisiaj „poręka”? Strategicznych partnerów – Berlina i Moskwy? Waszyngtonu? Berlina, Moskwy i Waszyngtonu, mimo i różnic? Ale upór władz Izraela i amerykańskich organizacji żydowskich w sprawie wyłudzenia od Polski wielkiego majątku wskazuje, że plany wytworzenia w Polsce uprzywilejowanej majątkowo”szlachty jerozolimskiej”, zaczynu państwa w państwie, nie zostały całkowicie zarzucone.
Jan Bodakowski
______________________________________________________________________________________________________________
Michalkiewicz: Lobby żydowskie a polskie, tchórzliwe elity
Ze Stanisławem Michalkiewiczem rozmawia Rafał Pazio.
NCZAS: W swojej nowej książce Marian Miszalski zauważa, że celem głównym lobby żydowskiego w Polsce jest walka z Kościołem katolickim, tak aby prawo w Polsce było słabe, żeby etyka chrześcijańska była rozmyta.
MICHALKIEWICZ: Jest to spostrzeżenie trafne. Celem każdego lobby politycznego, również żydowskiego w Polsce, jest stworzenie odpowiednich warunków dla realizacji własnych politycznych albo innych planów. Doprowadzanie kogoś do stanu bezbronności całkowitej albo częściowej jest jak najbardziej pożądane. Jedyną organizacją, która z braku innych możliwości, w warunkach głębokiego kryzysu przywództwa, który przeżywamy, pełni funkcje przywódcze, także przywództwa politycznego – jest Kościół katolicki. Dlatego staje się głównym celem ataku. Tak samo było za komuny. Atakowanie Kościoła świadczy dobrze o spostrzegawczości przywódców lobby żydowskiego. Uderzają w najważniejszy punkt, który jeszcze pozwala narodowi polskiemu jakoś się politycznie konsolidować. Pan Miszalski bardzo trafnie to widzi. Zdaję sobie sprawę, że celem lobby żydowskiego jest zachwianie czy osłabienie czujności Polaków. Nie musimy się do tych celów tak dokładnie akomodować. Mamy, jako Polacy, własne cele – na przykład unikanie sytuacji, w których jesteśmy doprowadzeni do stanu bezbronności.
Marian Miszalski zauważa również, że lobby żydowskie przeforsowało w obecnej konstytucji z 1997 roku tzw. preambułę Mazowieckiego. To sprawia, że polski system prawny zawiera ograniczający cywilizacyjnie wspólny mianownik religijny.
Preambuła do konstytucji z 1997 roku, w której Tadeusz Mazowiecki rzeczywiście ma chyba duży udział, przypomina mi taką modlitwę francuskiego żołnierza z epoki rewolucji francuskiej: „Panie Boże, jeśli jesteś, zbaw duszę moją, jeśli ją mam”. To najkrótszy komentarz do tej preambuły.
Czy chrześcijaństwo pozbawiło naród żydowski charakteru narodu uprzywilejowanego?
Nie tyle pozbawiło. Przekonanie, że Żydzi są wyjątkowym narodem w całym wszechświecie, że są narodem wyróżnionym przez Stwórcę wszechświata, jest istotnym składnikiem żydowskiej tożsamości. Warto wczytać się w opis podróży misyjnych Pawła z Tarsu. Święty Paweł był Żydem, takim nawet nawróconym ubekiem, ale był inteligentny i spostrzegawczy. W pierwszych swoich podróżach misyjnych kierował się oczywiście do znajomych, to znaczy do skupisk żydowskich. Przyjęty został wrogo i postawiono mu zarzut, na pierwszy rzut oka dziwaczny. Zarzut dotyczył tego, że działa przeciwko narodowi. Święty Paweł nie głosił żadnego programu politycznego. Nie nawoływał do powstania przeciwko Rzymowi ani do uległości wobec Rzymu, tylko promował chrześcijaństwo. W tym zarzucie jest jednak pewien sens. Święty Paweł, głosząc chrześcijaństwo, głosił tym samym chrześcijański uniwersalizm, który nie tylko podważa, ale w pewnym sensie ośmiesza żydowskie pretensje i uroszczenia do wyjątkowości w całym wszechświecie. Już ówcześni Żydzi szóstym zmysłem to wyczuli, że chrześcijaństwo uderza w istotny składnik żydowskiej tożsamości. Stąd zarzut, że jest skierowane przeciwko narodowi. Stąd też wrogość przez wieki – mniej lub bardziej się zaznaczająca – wobec chrześcijaństwa.
W sferze ideowej mieści się inny cel żydowskiego lobbowania politycznego, czyli polityka historyczna, która wskazuje na holokaust jako na świecką religię.
Tu rozróżniłbym dwie rzeczy. Polityka historyczna jest czymś doraźnym. Żydowska polityka historyczna została dostosowana do niemieckiej polityki historycznej po deklaracji kanclerza Schrödera z 1998 roku, że okres niemieckiej pokuty dobiegł końca. To oznaczało groźbę utraty możliwości ekonomicznej eksploatacji holokaustu. Do tej pory taka miała miejsce – na przykład 100 miliardów marek od Niemiec, dostawy okrętów podwodnych, itd. W momencie kiedy kanclerz Schröder taką deklarację wygłosił, z żydowskiego punktu widzenia zaistniała nowa okoliczność. Trzeba było dostosować żydowską politykę historyczną do niemieckiej, której celem jest stopniowe zdejmowanie z Niemiec odpowiedzialności za drugą wojnę światową. Żydowska polityka historyczna zmierza do przerzucenia tej odpowiedzialności na winowajcę zastępczego, na którego została wytypowana Polska. Jeżeli winowajcę zastępczego się znajdzie, będzie można w dalszym ciągu eksploatować holokaust.
Holokaust jako czynnik religijny wyprowadziłbym z takiego prądu, jaki się pojawił w wieku XX w kręgu cywilizacji zachodniej. To uboczny produkt sekularyzmu. Zeświecczenie działa na wszystkie narody, również naród żydowski. W przypadku innych narodów nie jest to bardzo groźne, gdyż miały mnóstwo czynników określających tożsamość. W przypadku Żydów, zwłaszcza w okresie diaspory, głównym czynnikiem determinującym i podtrzymującym tożsamość była religia. Sekularyzm stanowił duże zagrożenie, zwłaszcza dla przetrwania narodu żydowskiego jako narodu. Sprawił, że wśród wielu Żydów pojawiły się wątpliwości, czy mają wierzyć w te starożytne opowieści, że Morze Czerwone się rozstąpiło, itd. Znalazło się jednak wydarzenie całkiem świeże, w które nie trzeba wierzyć, tylko odpowiednio przeinterpretować. Chodzi o holokaust.
Istotą tzw. religii holokaustu jest pogląd, że był wydarzeniem wyjątkowym w dziejach świata. Nie wiadomo dlaczego, bo przecież sama rewolucja bolszewicka w Rosji pochłonęła znacznie więcej ofiar. Nie ma powodu, żeby przykładać tu kryterium ilościowe. Jest tylko jeden powód, aby holokaust mógł być uznany za wyjątkowe wydarzenie w dziejach świata. Chodzi o potrzeby żydowskiej tożsamości. Naród żydowski nadal jest wyjątkowy, gdyż przeżył doświadczenie bez precedensu w historii świata. Nie wystarczy, żeby Żydzi w to uwierzyli. Musi w to uwierzyć reszta świata. Funkcja holokaustu jest narzucana całemu nieżydowskiemu otoczeniu.
Marian Miszalski pisze także o celu roszczeniowym lobby żydowskiego. Dostrzega, że cel ekonomiczny jest w Polsce eksponowany dość oględnie, z silniejszą rolą w kwestii roszczeń amerykańskich organizacji żydowskich.
Do 2011 roku tak można było powiedzieć. Po powstaniu zespołu HEART, w którego powstaniu wzięło udział Państwo Izrael, nie można powiedzieć, że tylko organizacje amerykańskie. Mamy tu cele nie tylko ekonomiczne, ale też polityczne. Wyobraźmy sobie, jakie skutki pociągnęłaby za sobą realizacja żydowskich roszczeń majątkowych wobec Polski. Są szacowane na 60-65 miliardów dolarów. Środowisko, które na terenie Polski dysponowałoby majątkiem tego rzędu, miałoby niewątpliwie dominującą pozycję ekonomiczną, która natychmiast przełożyłaby się na dominującą pozycję społeczną i polityczną. To środowisko zaczęłoby pełnić rolę szlachty.
Jak polskie elity polityczne zachowują się wobec perspektywy tych roszczeń?
Tchórzliwie. Izraelski prezydent, kiedy przyjechał do Warszawy jesienią ubiegłego roku na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich, w wypowiedzi dla PAP stwierdził, że pamięta o sprawie roszczeń, pamięta o złożonych obietnicach i podpisanych umowach. Należałoby naszych Umiłowanych Przywódców pociągnąć za język. Czy wiedzą, kto komu i jakie obietnice złożył, jakie umowy podpisał? Czy mogą spowodować konsekwencje finansowe lub inne dla polskich obywateli?
Moim zdaniem, przed wyborami trzeba te kwestie wyjaśnić. Jeżeli jakiś parlamentarzysta powie, że nic na ten temat nie wie, to znaczy, że to cymbał i nie wolno go wybrać do Sejmu. Gdybyśmy o to zapytali osła, też by nic nie wiedział. Ale nie ma żadnego powodu, żeby osła wybierać na parlamentarzystę. Jeżeli wiedział i nic nie powiedział, to jeszcze gorzej. Jest łajdakiem i tym bardziej nie można go wybierać na reprezentanta narodu, bo ten naród właśnie zdradza, ukrywając przed nim tak ważne informacje. Warto też zauważyć, że przy pozorach nieprzejednanej wrogości między Prawem i Sprawiedliwością a Platformą Obywatelską żaden poseł PiS nie odważył się w tej sprawie zainterpelować.
Dziękuję za rozmowę.
_____________________________________________________________________________________________________________
Z Anną Kargol, autorką książki „Zakon Synów Przymierza. Krakowska loża „Solidarność” 1892-1938” rozmawia Mateusz Rawicz.
– Jaka była geneza krakowskiej loży B’nai B’rith „Solidarność”?
ANNA KARGOL: – Ideą zakonu B’nai B’rith, założonego w latach 40. XIX w. w Stanach Zjednoczonych była ekspansja na ziemie zamieszkałe przez diasporę. Pierwsza europejska loża BB powstała w Berlinie, potem loże zaczęły się rozprzestrzeniać na cały Stary Kontynent, chociaż były kraje, jak Hiszpania, gdzie loże Zakonu Synów Przymierza nie powstały. Loża „Solidarność” powstała pod koniec XIX w. w Krakowie, początkowo podlegała Wielkiej Loży w Wiedniu.
– Jakie cele realizowały loże Zakonu Synów Przymierza?
ANNA KARGOL: – Popierały współbraci i środowisko żydowskie, które było już dość zasymilowane. Lożom zależało, aby warstwa żydowska była jak najbardziej wykształcona, harmonijnie współpracowała ze społeczeństwem, w którym żyła, ale nie zapominała o żydowskich korzeniach i tradycjach. Loże BB w Europie były zarejestrowane jako stowarzyszenia humanitarne, więc duży nacisk kładziono na działalność dobroczynną prowadzoną wśród diaspory.
– Czyli najważniejszym celem była ochrona tożsamości narodowej?
ANNA KARGOL: – Tak, na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych loże opowiedziały się za ruchem syjonistycznym, wydały oświadczenie, że syjonizm jest ich oficjalną ideologią. Moja książka opisuje ten proces, przejście od popierania asymilacji do syjonizmu.
– W jaki sposób loża „Solidarność” promowała syjonizm?
ANNA KARGOL: – Była pierwszą lożą należącą do dystryktu XIII BB, która zaczęła promować ruch syjonistyczny i prowadziła działania na rzecz państwa żydowskiego w Palestynie. To była działalność promocyjna realizowana poprzez wykłady czy publikacje. Zbierali pieniądze na fundusz Keren Hajesod. Wszyscy bracia jednogłośną uchwałą loży zostali opodatkowani na ten fundusz. Poszczególni bracia również angażowali się w działalność na rzecz syjonizmu i państwa Izrael.
– Czym różniła się loża „Solidarność” od organizacji wolnomularskich?
Pod pojęciem wolnomularstwa rozumie się organizacje wywodzące się z masonerii, która powstała w Anglii pod umowną datą 1717 r., z wolnomularstwa szkockiego czy powstałego później romańskiego. Obydwie opcje są obecne współcześnie w Polsce, oprócz tego mamy całą, dużą grupę organizacji, które nazywają się parawolnomularskimi, które w jakimś stopniu nawiązują do wolnomularstwa, albo strukturą albo rytuałem. W XIX wieku szczególnie w USA, gdzie Zakon Synów Przymierza powstał panowała moda na organizacje tajemne i przesycone rytualistyką. Nawet kasy zapomogo-pożyczkowe przyjmowały takie formy organizacyjne. To wynikało głównie z uwarunkowań kulturowych. BB mieści się w tym nurcie parawolnomularstwa. To co było charakterystyczne albo podobne do wolnomularstwa to rytuał inicjacyjny, rytuał wtajemniczenia, posiedzenia loży były rytualnie otwierane i zamykane, członkowie nazywali się braćmi. Wydałam niedawno książkę poświęconą rytuałom żydowskich lóż parawolnomularskich BB w Polsce międzywojennej „Po jakubowej drabinie”. Na podstawie nie publikowanego materiału źródłowego, opisuję tam rytuał wtajemniczenia pierwszego stopnia.
– Na czym polegał rytuał stosowany w lożach BB?
ANNA KARGOL: – Był bardzo pięknym i specyficznym rytuałem, przesyconym pięknymi symbolami wywodzącymi się z kultury żydowskiej, po to, ażeby bardziej zakorzeniać tradycję i kulturę judaistyczną w asymilującej się i przez to zagrożonej wynarodowieniem warstwie żydowskiej, żeby ją umocnić. Z biegiem czasu rytuał stosowany w BB ulegał ograniczeniom, ale jeszcze w okresie międzywojennym był bardzo rozbudowany.
– Gdzie poza Krakowem w okresie międzywojennym działały w Polsce loże Zakonu Synów Przymierza?
ANNA KARGOL: – Loża „Braterstwo” w Warszawie, „Amicitia” w Poznaniu, „Concordia” w Katowicach, „Borussia” w Gdańsku, o której pisała pani Hanna Domańska, czy wreszcie loża „Leopolis” we Lwowie zakładana przez krakowską lożę „Solidarność”, która też została reaktywowana, wydała swoją historię w języku rosyjskim i ukraińskim.
– Czy loża BB odnowiona kilka lat temu w Polsce nawiązuje w sensie prawnym do krakowskiej loży „Solidarność”?
– Myślę, że jej członkowie mają świadomość, że ta loża istniała i interesują się jej historią.
Źródło:niezlomni.com
_____________________________________________________________________________________________________________
Zapis spotkania z Marianem Miszalskim, autorem książki “Żydowskie lobby polityczne w Polsce”, które zorganizował Kongres Nowej Prawicy w Łodzi. Spotkanie prowadził dr Jan Przybył. (Łódź, 16.01.2016)
______________________________________________________________________________________________________________
Fot. Andrzej Duda/Facebook/Andrzej Hrechorowicz/KPRP
Dodaj komentarz