Warszawska Gazeta 19 – 25 czerwca 2015 r.
KOMENTARZ TYGODNIA
Ks. Stanisław Małkowski
CZAS NAGLI: PRZEPRAWMY SIĘ NA DRUGĄ STRONĘ, ZE ŚMIERCI DO ŻYCIA
Życie Człowieka jest trudną przeprawą na drugą stronę morza, aby nie tonąc i nie poddając się przeciwnym wiatrom osiągnąć brzeg wiecznego zbawienia. Jeżeli płyniemy łodzią, w której jest z nami Jezus, czujemy się bezpieczni mocą wiary: łódź Kościoła chwieje się ale się nie pogrąża: „fluctuat nec mergitur”. Przestraszonego i tonącego Szymona Piotra Jezus ratuje biorąc go za rękę. Bóg prowadzi naród wybrany przez środek Morza Czerwonego. Zadaniem naszym jest więc odważnie poddać się Bożemu prowadzeniu, ufnie pozwolić, aby ogarnęła nas Boża miłość, a wtedy znajdzie się droga i przez morze, i przez pustynię ku wiecznej ojczyźnie, a już teraz ku ojczyźnie doczesnej.
Dzisiejsze doświadczenie tonącej Polski jako znak czasu jest wezwaniem, aby szukać ratunku tam, skąd przychodzi. Nie wystarczą zawodne sojusze ani służalstwo wobec możnych, gdy brak wiary i odwagi. Tylko posłuszna współpraca z Bogiem – Stwórcą i Zbawcą, który w Chrystusie Królu Polski zapewnia nam jako narodowi i państwu ocalenie, a nawet wywyższenie, zdolna jest ojczyznę uratować,
Kiedyś w Białołęce, gdy tam w areszcie posługiwałem, pewien więzień Ukrainiec powiedział mi: „Tonę! Niech ksiądz się za mnie modli i zapali w moim imieniu świeczkę przed obrazem Bogarodzicy Maryi”. Takie pełne nadziei „tonę” oznacza nie „nie utonę”.
Bóg stworzył morze i je opanował: a z chaosu morza mocą swojego Ducha wyprowadził kosmos – piękne kształty stworzenia; opanował morze mówiąc: „Aż dotąd, nie dalej! Tu zapora dla twoich nadętych fal”, jak czytamy w pierwszej lekcji z księgi Hioba w niedzielę 21 czerwca (Hi 38,11). Bóg dał granice cierpieniu sprawiedliwego Hioba, Bóg poskromił zło w każdej postaci, upokorzył diabelską i ludzką pychę, czego zresztą jesteśmy świadkami w Polsce, gdy po chwilowych blaskach, ukazują się nędze w życiu kurtyzany, symbolizującej państwowy nierząd sprzedajnych zdrajców III RP. Bóg złamał wielkość morza swoim prawem. Zwycięskie prawo Boże góruje nad samowolą miotających się sił chaosu.
W Ewangelii niedzielnej Jezus wzywa swoich uczniów: „Przeprawmy się na drugą stronę”, a gdy gwałtowny wicher sprawia, że fale biją w łódź, rozkazuje wichrowi: „Milcz, ucisz się” i nastaje głęboka cisza. Skoro „nawet wicher i jezioro są Mu posłuszne”, nie ma granic wiary i zaufania wobec takiego sprawcy cudów, jakim jest Chrystus Król już teraz w wymiarze osobistym i narodowym.
Święci Aniołowie mówią do nas, o nas i za nas: „Kochani, nadszedł czas długo oczekiwany, nadszedł czas, kiedy odchodzi to, co było przeszkodą, to co było złe w oczach Pana. Jest teraz czas przeobrażeń serc, jest teraz czas wzrastania, czas przygotowania Królestwa dla Króla. Módlcie się o wzrost wiary, módlcie się o wzrost miłości w sercach Polaków, aby przyjęli do serc Chrystusa jako Króla. Czas, który nadejdzie, objawi prawdę. Duch Ojca i Syna – Duch Święty z wami! Potrzeba wam teraz wzmożonej modlitwy do Ducha Świętego o prowadzenie, o moc w słabości waszej, o moc do działania zgodnie z Bożym planem! Ducha Świętego przyzywajcie w aktach strzelistych, kiedy tylko możecie. Wszystko czyńcie z Jego pomocą. Starajcie się Go poznawać i kochać. Zobaczcie, że z Nim jest zwycięstwo i zmartwychwstanie; z Nim siła do przezwyciężenia mocy zła panoszących się w Królestwie Maryi – Królowej Polski. To w Jego mocy zanurzajcie prezydenta elekta i wszystkich, których chronicie. To w Nim jest moc, to On nawraca i podnosi ku prawdzie, ku Chrystusowi. Wszystko czyńcie w Duchu Świętym i w Nim się módlcie. Amen”.
W takiej wspólnocie łączącej ziemię z niebem pokonamy wspólnictwo ziemi zaprzedanej piekłu. Potęga nieba nieskończenie przewyższa wspólnictwo piekielne. Dlatego zwycięstwo nad silniejszymi (na razie) po stronie zła, mogą osiągnąć słabsi po stronie dobra mocą Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę oraz intronizacji Jezusa Chrystusa na Króla Polski.
Ostatnio jak byłem w Częstochowie na czuwaniu Krucjaty Różańcowej, to wielu jej uczestników rozdawało prywatne “objawienia” z Medjugorie i tutejszych, krajowych, “proroków większych i mniejszych” – “proroctw bez liku”.
http://www.prawy.pl/wiara/9644-dowody-na-demonicznosc-zjawy-z-medjugorie
Jeden taki, poobwieszany krzyżami i obrazami, wyglądający niemal na mieszaninę witryny sklepu z dewocjonaliami z nawiedzonym Rasputinem, to miał pouczenie z “nieba”, że ludzie, którzy wzbudzają potomstwo gdy są w stanie łaski, to nie muszą już chrzcić dzieci.
Jak mu powiedziałem, że to herezja, bo Jezus i Apostołowie nauczali, że każdy musi się narodzić z Chrztu św. bo inaczej nie bedzie miał życia w Duchu św., to wraz z dewotkami mu towarzyszącymi – darli pyski na mnie, że to im “Jezus” powiedział.
Dobrze by było aby ktoś się zajął tymi szurniętymi, którzy są poprzyklejeni do Krucjaty Różańcowej i innych grup modlitewnych.
Najwięcej cudaków jest od Natanka, a niektóre z tych dewotek, pookrywanych czerwonymi płaszczami, wyglądają bardziej na te co wróżą po jarmarkach z ręki niźli na katoliczki. ;) “Sam diabeł podaje się za anioła światłości”.
Do tego i o tym zupełnie zapomniałem ;)
Czy na Jasnej Górze paulińscy egzorcyści wypędzą demona syjonizmu?
http://www.usopal.pl/publicystyka/3165-czy-na-jasnej-gorze-pauliscy-egzorcyci-wypdz-demona-syjonizmu
DLATEGO TEŻ DOŁĄCZAM TEN MATERIAŁ DO KOMENTARZY.
„Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli: >Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli<”. (J 8, 31 – 32).
Cóż to za płaski i złośliwy komentarz? Czy ten pan mógłby przytoczyć jakieś argumenty? Bo inaczej – to radzę Adminowi wyciąć.
Mirosław Dakowski
Panie Profesorze,
Pan Janusz jest weredykiem, więc to wystarcza za każdy argument, zważywszy że opisuje Swoje wrażenia, emocje, odczucia, dzieli się refleksją i przemyśleniami. Nie bez znaczenia jest Jego uwaga o podczepianiu się do inicjatyw chrześcijańskich, wrogów Boga, Kościoła i człowieka maści wszelakiej – co implikuje ewangeliczną czujność. Ze swej strony chcę dodać, że również… eee… “źle się czuję”, gdy mam do czynienia z pobielanymi grobami.
Pozdrawiam
Maciej Ciechoński
Moja uprzejma prośba do komentatorów.
Proszę o nie kontynuowanie rozpoczętego wątku, którego początek (treść i forma) nie licuje z komentarzem Ks. Stanisława Małkowskiego.
Pozdrawiam
Mnie oczywiście zaciekawił komentarz tygodnia ks. Małkowskiego, jednakże i w nim nie znalazłem tego, o co Panu Bogu do mnie na ten tydzień chodziło. Podzieliłem się tą refleksją pod wpisem Judyty. Niejakim przybliżeniem jest fragment z życia Tereski: Mając jedenaście lat, przystępuje do Pierwszej Komunii Świętej. Potem zapisuje swoje postanowienie: nigdy się nie zniechęcać. Jej drogą jest ufność i nadzieja, nawet gdy przychodzi trud i cierpienie, gdy przechodzi próbę wiary. Gdy nadchodzi burza, ona wierzy, że Jezus śpi obok niej w łódce, lecz ona nie chce Go budzić.
Bardzo konkretne. Po spotkaniu Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę w Częstochowie oczywiście takie zdarzenie z psychotykami miało miejsce, którzy mieli całe kartony bredni zwanych “prywatnymi objawieniami”, które na pierwszy rzut oka cuchnęły herezjami i bluźnierstwami.
W usuwaniu tej “bibuły” z terenu Sanktuarium na Jasnej Górze dopomagał mi jeden ksiądz ze Szczecina.
Wystarczy gdziekolwiek pojechać w Polskę, aby zobaczyć ten folklor “religijny” gdzie mnóstwo nawiedzonych rozdaje niepotwierdzone przez Kościół “objawienia prywatne”.
W kwestii drugiej z Dybowskim sprawa jest oczywista, bo po pierwsze Dybowski zwalcza jezuitów w Polsce i reprezentuje duchowość par exellance z tego świata i chce Jezusa Pana uświatowić zgodnie z zasadami “żydowskiego chrześcijaństwa”. Polecam odsłuchać jego wykładu z Kongresu Społecznego Panowania Jezusa Króla Polski, aby mieć pewność, że należy on do tych, o których św. Paweł powiedział, iź “opowiadają żydowskie bajki”.
Jego zdaniem wszyscy Polacy mają się zebrać na wielkim placu przez aklamację obrać sobie Jezusa Królem Polski, jak wybierano króla podczas elekcji. Idiota! Intronizacja jest fundamentalnym aktem wiary a nie elekcją. Chodzi o to, jak w intronizacji opisanej w Księdze Wyjścia gdy królem był Bóg, aby odtąd funkcjonował teocentryzm, chrystocentryzm i chrystoformizm, a nade wszystko aby zapanowały Prawa Boga wespół z Kultem Boga we wszystkich sferach życia Polaków oraz etos Boga. Tutaj można znaleźć tego jego wystąpienie (jest na końcu).
http://www.kongresdlachrystusakrola.pl/index_3.htm
Poza tym – nawet w tym wykładzie, ten oszczerca mówi, że hierarchia kościelna w Polsce jest rozsadnikiem “protestantyzmu”.
Warto się również zastanowić i nad tym, dlaczego ów MD, nie został aresztowany jak inni uczestnicy wydarzeń w PKW i dlaczego uniknął dołka i procesu?
Natomiast sprawa wydarzenia, w dniu, o którym piszę miała miejsce na Jasnej Górze po czuwaniu Krucjaty. Tegoż dnia byli tam również x. Małkowski i x. Jacek Bałemba.
Nie wiadomo dlaczego, bez żadnego powodu, M. Dybowski, nagle gdy po zakończeniu czuwania Krucjaty, gdy wcześniej telefonicznie się z nim umawiałem, że przedstawię im ludzie, ktorzy organizują Krucjatę w Bielsku Białej – ten zaczął ludzi skłócać, mi ubliżał od “antysemitów”, etc. – wreszcie jedną z osób stamtąd nakręcił przeciwko innym (bo była żydowką, neofitką, z ORBISu, a więc mogła z nim zaraz nawiązać plemienne relacje.)
W efekcie stało się tak, iż ludzie z innych miast wokół Bielska Białej przez Dybowskiego zrezygnowali ze wspólnych marszów regionalnych Krucjaty, z powodu dzielenia środowisk przez Dybowskiego.
Ponadto Dybowskiemu nie podobało się również i to, że marsze były większe niż w Warszawie i uczestnicy egzorcyzmowali burdele mafii w Bielski co Dybowski nazywał “polityką”.
Chodziło o ten wpis.
http://www.usopal.pl/publicystyka/3099-janusz-gorzyski-artyku
A nade wszystko miał pretensje o to, teksty poniżej, bo jego zdaniem mi nie wolno ani walczyć o Polskę ani o sprawiedliwość we własnej sprawie.
NOWE RESTRYKCYJNE PRAWA ŻYDOWSKIE W POLSCE
http://www.usopal.pl/publicystyka/3065-nowe-restrykcyjne-prawa-ydowskie-w-polsce-
OSKARŻENIE KACZYŃSKIEGO
http://janusz.neon24.pl/post/117743,oskarzenie-czerwonych-bandytow-i-kaczynskiego
http://polscott24.com/forum/na-kazdy-temat/po-lski-czerwony-chlew-pelen-swin/
http://www.aferyprawa.eu/Zycie/Komanda-smierci-w-polskich-aresztach-Akcje-w-obronie-przesladowanych-Krystyny-i-Janusza-Gorzynskich-3389
Ten artykuł zawiera sporo nieprawdziwych informacji. Lepiej do niego nie odsyłać, bo wprowadza się ludzi w błąd. Przedstawione są tam ponoć dowody na demoniczność zjawy z Medjugorie, które żadnymi dowodami nie są, np:
– wizjonerzy grzeszyli przed objawieniami
– zjawa wybrała grzeszników;
Jeśli to jest dowodem, to Jezus, który ukazał się Szawłowi, też musiał być demoniczną zjawą. W rzeczywistości Matka Boża również ukazywała się wiele razy grzesznikom. Ponadto informacje o rzekomych grzechach dzieci pochodzą od komentatorów (kradli jabłka), a nie od dzieci (byliśmy na targu kupić jabłka). Trzymajmy się faktów.
– wizje miały miejsce nocą w różnych miejscach;
Po pierwsze to nie jest żaden dowód, że postać była demoniczną zjawą. Po drugie, “noc” jest wyssana z palca. Godz. 18-ta to nawet nie jest wieczór.
itd.
//Panie Profesorze,
Pan Janusz jest weredykiem, więc to wystarcza za każdy argument, zważywszy że opisuje Swoje wrażenia, emocje, odczucia, dzieli się refleksją i przemyśleniami. Nie bez znaczenia jest Jego uwaga o podczepianiu się do inicjatyw chrześcijańskich, wrogów Boga, Kościoła i człowieka maści wszelakiej – co implikuje ewangeliczną czujność. Ze swej strony chcę dodać, że również… eee… „źle się czuję”, gdy mam do czynienia z pobielanymi grobami.
Pozdrawiam
Maciej Ciechoński//
Macieju! Sprawa jest dużo poważniejsza, albowiem Dybowski oparł się na ludziach niepewnych, przy realizacji Krucjaty, nierzadko na jakiś podejrzanych Chazarach o zwodniczej duchowości oraz na oszczercach i wrogach Kościoła. M. in. kobieta, którą wspomniałem w odpowiedzi Profesorowi, wraz z Natankowcami i im podobnymi nie tylko szerzyła sensacyjną duchowość opartą o niepotwierdzone przez Kościół “objawienia prywatne”, lecz także posługiwała się nimi do szkalowania biskupów w Polsce. Nie tylko nazywała masonem ks. kard. S. Dziwisza, bo to rzekomo “ujawnił Natanek” co sam spotykał się z masonem “bp.” Lambertem z ekskomunikowanego przez Piusa XI i Piusa XII – STOWARZYSZENIA LEONA XIII – założonego przez teologów wyzwolenia w Brazylii, ale także masonami nazywała abp. S. Gądeckiego, abp. Michalika, i innych.
BÓG MI ŚWIADKIEM, ŻE TAK BYŁO!
Myślę, że Limuzyna nie ma racji gdy twierdzi, aby koncentrować się jedynie na wypowiedzi księdza, autora niniejszego “Komentarza tygodnia”. Uważam, że ks. S. Małkowski, a także uczestnicy Krucjaty i innych inicjatyw religijnych i patriotycznych, nie mogą mieć oczu i uszu na uwięzi. Nie może być tak, iż wydarzenia religijno-patriotyczne mają być asumptem do atakowania bezpodstawnie biskupów i papieża dzięki wrogiej propagandzie, plugawym plotom lub duchom zwodzenia – “prorokom mającym konszachty ze zjawami”.
Historia Kościoła pokazuje, że właśnie żydostwo infiltrujące Kościół Boży od samego początku usiłowało go rozsadzić za pomocą “proroków” i “widzących”. Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nie brakowało takich, którzy nauczali, że Kościołem nie powinni rządzić biskupi, lecz “prorocy”. Ponadto również dziwi mnie zresztą dziwaczne rozumowanie Pana Prof. Dakowskiego, który sam popierając lefebrystów na swojej stronie internetowej przyczynia się do ohydy spustoszenia. Żaden święty Kościoła katolickiego nie nauczał pychy i nie zalecał reformowania Kościoła za pomocą schizmatyków. Dożyliśmy czasów, że ludzie będący poza krzewem winny pouczają je jakie ono ma być! Prawda jest taka, że kto walczy z Kościołem ten walczy z Bogiem. Najwięksi reformatorzy Kościoła naprawiali go od wewnątrz a nigdy z zewnątrz pamiętając o tym, że Matka Kościół jest najlepszym “szpitalem dla grzeszników”. Wszak Kościół katolicki, to sam Chrystus obecny w Słowie Bożym i w świętych sakramentach – najlepszych środkach zbawczych.
WIDZĘ ZATEM JAK SŁUDZY SZATANA ODGRZEWAJĄ I DZIŚ STARE KLUCHY, KTÓRE ZNA KOŚCIÓŁ JUŻ OD WIEKÓW! Duchy zwodzenia nie są aż tak nowatorskie i już dawno objawiły swoje metody działania. Metody na “proroka” i na “wizjonera” są wypróbowanymi sposobami nie tylko walki z hierarchią ale z całym Kościołem i sposobem na sianie zamętu. Wystarczy znać dzieje Kościoła katolickiego, aby zobaczyć co z określonych działań może się zrodzić. Każda więc inicjatywa kościelna musi mieć swoją dyscyplinę katolicką. Pamiętać zawsze warto o słowach św. Faustyny Kowalskiej, że diabeł może udawać pokorę, może udawać pobożność i żarliwość, lecz nigdy nie zniesie posłuszeństwa.
Co z tego, że pewni ludzie w Polsce mówili, że będą restaurować rządy prawa i sprawiedliwości, skoro prawo nie było powiązane z Dekalogiem a sprawiedliwość pozbawiona była prawdy, miłości, miłosierdzia, etc.
http://wolnyczyn.neon24.pl/post/101983,gorzynski-oskarza-mafie-sedziow-i-prokuratorow
Jakubowe pokaż mi swoją wiarę a ja pokażę Tobie swoje uczynki – jest najlepszym weryfikatorem i doskonałą metodą służącą demaskowaniu systemu kłamstwa.
http://rebeliantka.neon24.pl/post/122695,bylismy-u-dudy-w-krakowie
Biblia mówi, że “sam diabeł podaje się za anioła światłości, a jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość, lecz skończą według swoich uczynków”
DEMASKOWANIE STRUKTUR ZŁA I KŁAMSTWA, TO TEŻ EWANGELIZACJA x. dr Tadeusz Rydzyk dyrektor RM
Ciekaw więc jestem czy również Pan prof. Dakowski uważa, że wiarę katolicka wyznaje się poprzez wolną elekcję według pomysłów M. Dybowskiego? A może takie kretynizmy postulowała Sługa Boża Rozalia Celakówna w swoich pismach dokumentujących życie mistyczne? Również się pytam czy wydawnictwa katolickie w Polsce, jak twierdził w swoim wykładzie Dybowski podczas Kongresu, to wydają “wyłącznie książki protestanckie i teologów modernistycznych”. Mam przed sobą katalogi Klubu Książki Katolickiej i nie zauważyłem tam ani jednej takiej pozycji.
Dlatego też Macieju sprawa jest ważna o tyle, że ks. Małkowski musi po prostu sam zweryfikować swoich współpracowników, albowiem ludzie pokroju Dybowskiego zarówno ośmieszają nas patriotyzm jak katolicyzm czyniąc z niego jakieś oszołomstwo na wzór “buntu mankietników” – bo przecież nikt nie był tak “żarliwi i ortodoksyjny” jak mariawici i mateczka Kozłowska ekskomunikowana wraz z Michałem Kowalskim, “arcybiskupem” – co brał kasę od Wielkiego Wschodu Francji i od caratu.
Mam nadzieję, że zarówno Delfin jak i Limuzuna zrozumieli moje intencje i obawy.
Poza tym ten wpis jest również apelem do ks. Małkowskiego, aby miał oczy i uszy otwarte i nie pozwalał na ośmieszanie tej świętej sprawy oraz nie pozwalał katolicyzmu zastępować histeryczną religią “wszystkich objawień” (bez aprobaty Kościoła).
//Ten artykuł zawiera sporo nieprawdziwych informacji. Lepiej do niego nie odsyłać, bo wprowadza się ludzi w błąd. Przedstawione są tam ponoć dowody na demoniczność zjawy z Medjugorie, które żadnymi dowodami nie są, np://
Widzę, że Kolega kompletnie nie rozumie czym jest błąd. Zwłaszcza, że zasady oceny objawień dokonuje władza kościelna według następującego klucza;
Kryteria prawdziwości tzw. “objawień prywatnych”
1. Zgodność z tzw. Objawieniem “publicznym”, czyli Pismem Świętym, które zostało zakończone wraz ze śmiercią ostatniego Apostoła (nie może być więc nic ujęte, zmienione, dodane)
2. Zgodność z Tradycją i Magisterium Kościoła (dogmaty), które to Objawienie interpretuje, mając tzw. asystencję Ducha Świętego
3. Posłuszeństwo (wizjonerów, słyszących) władzy Kościoła lokalnego (miejsce objawień), który to Magisterium reprezentuje.
Z tego wynika również to, że:
1. Objawienia muszą być nie tylko prawdziwe (wg powyższych kryteriów), ale również zasadniczo krótkie i zwięzłe, gdyż ich zadaniem jest tylko przypomnienie treści Objawienia “publicznego” (Ewangelii).
2. Treści muszą być podane poważnie, logicznie i w sposób moralnie poprawny i racjonalnie uzasadniony.
3. Mogą być jedynie warunkowe (a nie fatalistyczne), zależne od nawrócenia człowieka i woli Boga. Nie mogą być więc zbyt szczegółowe.
4. Powinny być zasadniczo potwierdzone wiarygodnymi cudami jako nadprzyrodzone, gdyż mogą być również “cuda fałszywe”.
5. Zgodnie z zasadami wiary, powinny być pozbawione przymusu i otwarte na weryfikację
Źródło; http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/objawienia.htm
Normy postępowania przy ocenie objawień wg Kongregacji Nauki Wiary
http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WR/kongregacje/kdwiary/normyobjawien_14122011.html
Należy więc brać pod uwagę całość sprawy a nie jej wycinkowość, bo żadna fragmentaryzacja nie prowadzi do poznania prawdy. Kolega pomija również kwestię biblijną, która mówi o tym, że „złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców”. Są to słowa Jezusa Pana a więc trzeba je nieć zawsze na względzie. Badaną sprawę zawsze trzeba osadzić w dobrze zbadanym kontekście a nie twierdzić, że wszystko jest tutaj właściwe. Wymienione trzy przypadki oderwane od kilkudziesięciu innych obaw i obiekcji nie podważają ich wcale. Oczywiście, że tekst dziennikarza nie jest dokumentem kościelnym ale na pewno się na różnych kościelnych ustaleniach – podawanych przez katolickie publikatory – opiera. Dodam, że katolik nie buduje swojej wiary w ogóle na prywatnych objawieniach, nawet tych, które Kościół Świętych uznał. Święty Jan od Krzyża nawet wykazał, że mistyka, wyrażająca się w wizjach i lokucjach, nawet ta prawdziwa, mocnej Wiary nie buduje a nawet może być szkodliwa dla życia duchowego katolików.
Proszę więc przeczytać Drogę na Górę Karmel św. Jana od Krzyża – a zwłaszcza paragraf 7 XI rozdziału drugiej Księgi
7. Nigdy zatem nie powinna dusza ośmielać się pragnąć i dopuszczać do siebie tych objawień, choćby nawet były, jak mówię, od Boga. Gdyby bowiem pragnęła je przyjmować, spadnie na nią sześć przykrych następstw.
Pierwsze: pomniejszy swoją wiarę, doświadczenie bowiem zmysłowe bardzo osłabia wiarę, ponieważ wiara, jak mówiliśmy, przekracza wszelkie odczucie zmysłowe. Nie zamykając oczu na te wszystkie rzeczy zmysłowe, pozbawia się środka zjednoczenia z Bogiem.
Drugie: objawienia te nie odrzucone są przeszkodą dla ducha, bo na nich zatrzymuje się dusza (12) i duch nie może wzlecieć do tego, co jest niewidzialne. To właśnie była jedna z przyczyn, dla których Zbawiciel powiedział uczniom, iż lepiej jest. by On odszedł od nich, bo inaczej nie przyjdzie Duch Święty (J 16, 7). Dlatego również Marię Magdalenę, która po Zmartwychwstaniu przypadła do Jego stóp, oddalił, by umocniła się w wierze (J 20, 17).
Trzecie: dusza, zatrzymując się na posiadaniu tych objawień, nie dąży do prawdziwego wyrzeczenia i ogołocenia ducha.
Czwarte: traci wewnętrzny skutek i ducha tych objawień, albowiem zwraca oczy na to, co w nich zmysłowe, a co stanowi wartość podrzędną. Dlatego nie otrzymuje już tak obficie ducha, którego one sprawiają, ten bowiem udziela się i zachowuje dzięki wyrzeczeniu się wszystkiego co odczuwalne i bardzo różne od czystej duchowości.
Piąte: traci łaski Boże, gdyż je sobie przywłaszcza i nie korzysta z nich należycie. Przywłaszczać je zaś sobie i nie korzystać z nich, to znaczy pragnąć ich, uważać je za swoje. A przecież Bóg nie daje ich duszy na własność, dusza nie powinna zapominać, że są one własnością Boga.
Szóste: pożądanie widziadłami, które umie on bardzo naśladować i przedstawić je duszy jako dobre. Mówi bowiem Apostoł tych objawień otwiera drogę szatanowi, by mógł duszę oszukiwać innymi, (s.219) że diabeł może się przemienić w anioła światłości (2 Kor 11, 14). Za łaską Bożą będziemy jeszcze mówili o tym przedmiocie w trzeciej księdze, w rozdziale o łakomstwie duchowym.
Źródło; http://www.voxdomini.com.pl/duch/mistyka/jk/dr-na2-2.htm#B11
W ogóle to polecam Koledze przeczytać całość Księgi, bo ona kształtowała również duchowość św. Jana Pawła II http://www.voxdomini.com.pl/duch/mistyka/jk/dr-spis.htm
Wyznawcy „objawień” w Medjugorje – w moich oczach – już się przedstawiają jako oszuści, gdyż twierdzą kłamliwie, iż kompetentna władza kościelna wypowiedziała się co do prawdziwości tych objawień, co jest kłamstwem, albowiem dotąd zawsze biskupi miejsca mieli opinie negatywne w kwestii tych „objawień”. Po drugie inni natomiast głoszę, że nigdy nie będą mogły być poddane weryfikacji kościelnej, gdyż „trwać będą do końca czasów”. Zatem Kościół może badać tylko zamknięte objawienia a nie w czasie ich trwania. Jest to ohydne i masońskie oszustwo intelektualne, które rozsiewają „pierworodni szatana” w całym Kościele katolickim.
W tej sprawie wypowiedział się więc dość jasno papież Franciszek, zwłaszcza, gdy dobitnie powiedział, że Matka Boża nie jest dyrektorką poczty aby codziennie wysyłać orędzia i informacje z nieba.
„Tymczasem Matka Boża jest Matką i kocha nas wszystkich. Nie jest dyrektorką poczty, codziennie wysyłającą orędzia. „Te nowinki oddalają od Ewangelii, od Ducha Świętego, oddalają od pokoju i mądrości, od Bożej chwały, od Bożego piękna. Gdyż Jezus mówi, że Królestwo Boże nie przychodzi w sposób przyciągający uwagę: przychodzi w mądrości. „
Źródło; https://zenobiuszjuz.wordpress.com/2013/11/14/gwozdz-do-trumny-medjugorie-tylko-duren-nie-zrozumie-papiez-franciszek-przestrzega-matka-boza-nie-jest-dyrektorka-poczty-codziennie-wysylajaca-oredzia/
Papież Franciszek, jako jezuita, a wiec specjalista od ignacjańskiej duchowości naprawdę posiada dar rozeznawania duchów i jako teolog wie również na czym polega chrześcijańskie życie.
Ojciec Święty zauważył, że dzisiejsza Ewangelia (Łk 17,20-25) mówi o innym duchu, duchu szukania ciekawostek.
„Ma to miejsce wówczas, gdy chcemy zawłaszczyć Boże plany, przyszłość, rzeczy, wiedzieć wszystko, wziąć wszystko w swoje ręce… Faryzeusze zapytali Jezusa kiedy przyjdzie Królestwo Boże? Ciekawi! Chcieli znać datę, dzień …Duch ciekawości oddala nas od ducha mądrości, gdyż interesują nas jedynie szczegóły, wiadomości, wiadomostki każdego dnia. Albo jak to się robi…A duch ciekawości nie jest dobrym duchem, jest duchem rozpraszania, oddalenia od Boga, duchem gadulstwa. A Jezus posuwa się nawet do tego, żeby nam powiedzieć, że ten światowy duch ciekawości prowadzi nas do zamętu”- zaznaczył Ojciec Święty.
Papież dodał, że ciekawość pobudza nas byśmy słyszeli, że Pan jest tu, czy tam, prowadzi nas do uganiania się za wizjonerami, otrzymującymi listy do Matki Bożej, jakieś orędzia. Tymczasem Matka Boża jest Matką i kocha nas wszystkich. Nie jest dyrektorką poczty,codziennie wysyłającą orędzia. „Te nowinki oddalają od Ewangelii, od Ducha Świętego, oddalają od pokoju i mądrości, od Bożej chwały, od Bożego piękna. Gdyż Jezus mówi, że Królestwo Boże nie przychodzi w sposób przyciągający uwagę: przychodzi w mądrości. «Królestwo Boże jest pośród was», mówi Jezus, jest ono tym działaniem Ducha Świętego, które daje nam mądrość, pokój. Królestwo Boże nie przychodzi w zamęcie, tak jak Bóg nie mówił do proroka Eliasza w wichurze, w burzy, ale w łagodnym powiewie wiatru, w powiewie mądrości” – podkreślił Ojciec Święty.
Papież zaapelował, byśmy nie szukali Królestwa Bożego w dziwnych rzeczach, nie szukali nowinek tą ciekawością światową. „Pozwólmy, by Duch Święty prowadził nas naprzód, z tą mądrością, która jest jak łagodny powiew wiatru. To jest Duch Królestwa Bożego, o którym mów Jezus. Niech się tak stanie” – zakończył swoją homilię papież Franciszek.
http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x72558/papiez-franciszek-przestrzega/?print=1
Nawet „judeochrześcijańska FRONDA” – pismo sensacyjne i afekciarskie, pojęło, że Franciszek przygotowuje wiernych, na odrzucenie Medjugorje i nie uleganie histerii.
http://www.fronda.pl/a/terlikowski-czy-papiez-przygotowuje-nas-do-odrzucenia-medjugorie,52534.html?page=4&
Można także zakładać, że papież chce w ten sposób przypomnieć w ogóle o zasadzie interpretowania objawień maryjnych czy o podstawowych prawdach życia duchowego, które ma być skoncentrowane na poszukiwaniu Jezusa, a nie szukaniu sensacji (nawet jeśli są to sensacje religijne). Zbieżność czasowa zapowiedzi oficjalnego stanowiska (kolejnego, bo jest już kilka negatywnie odnoszących się do tych Medjugorie) i słów wypowiedzianych w homilii pozwalają jednak przypuszczać, że Ojciec Święty przygotowuje powoli wiernych do przyjęcia stanowiska, które wielu może się nie spodobać,
Bardzo negatywnie o sprawie rzekomych objawień w Medjugorje wypowiedział się jeden z największych specjalistów od duchowości w Europie, ks. Prof. Biskup Roman Pindel, który nawet sugeruje masoński śmierdzący spisek, polegający na tym, aby wprowadzić niepokój do Kościoła oraz aby przez ferment odwrócić uwagę od prawdziwych objawień w Lourdes i w Fatimie. Według bp. Pindla w Medjugorje jest więcej szatańskiego mamienia niźli zgodnego z Objawieniem (Biblią) i Tradycją Apostolską przekazu. Zatem należy je odrzucić i nie zwracać na chorwackie wydarzenia w ogóle uwagi.
Medjugorie: Co się zdarzyło w chorwackiej wiosce?
http://kosciol.wiara.pl/doc/491349.Medjugorie-Co-sie-zdarzylo-w-chorwackiej-wiosce/2
Przeczytanie tego dokumentu to wręcz konieczność. Lektura tegoż zaszczepi katolików przed sensacyjną duchowością.
Sprawa Medjugorie
http://www.effatha.org.pl/zagrozenia/medjugorie.htm
Warto więc porównać przekazy z Fatimy z przekazami szatańskiej zjawy z Medjugorja
http://www.niedziela.pl/artykul/97861/nd/Fatima—przestroga-przed-bledami-swiata
Na koniec trzeba przypomnieć, że papież Benedykt XVI nakazał milczeć „wizjonerom” na całym świecie dopóki w ich sprawie nie wypowiedzą się kompetentne władze Kościoła katolickiego. Niestety „wizjonerzy” z Medjugorja nie podporządkowali się tym zaleceniom a więc zgodnie z tym co nauczał Kościół i co pięknie napisał w swoim „Dzienniczku” św. S. Faustyna Kowalska „szatan może udawać religijność, żarliwość religijną a nawet pokorę ale nigdy nie zniesie posłuszeństwa.
Papież zarządza tropienie nieprawdziwych przypadków objawień
http://www.kosciol.pl/article.php/20090115024236998
Mówi sie, że papież jest głęboko zaniepokojony nagłym pojawieniem się tak dużej liczby pseudo –mistyków, którzy powołując się na bezpośredni kontakt z Bogiem, stają w opozycji do biskupów i namawiają wiernych kościoła do oddawania się zakazanym [dosłownie: nieposłusznym] obrządkom.
W momencie pojawienia się informacji o boskim objawieniu, miejscowy biskup będzie musiał powołać komisję składającą się z psychiatrów, psychologów, teologów, księży, którzy w sposób metodyczny zbadają wszystkie informacje.
Pierwszym krokiem ma być nałożenie na domniemanych wizjonerów nakazu milczenia, a jeśli odmówią będzie to odebrane jako znak, że ich twierdzenia dotyczące objawień są fałszywe.
OCZYWIŚCIE MOGĘ KOLEDZE PORUSZYCIELOWI JESZCZE WIĘCEJ WYSŁAĆ MOCNYCH MATERIAŁÓW, ALE WĄTPIĘ ABY MIAŁ CZAS OD RAZU JE WSZYSTKIE PRZECZYTAĆ!!!!
Proszę tylko słuchać się Kościoła i nie kombinować po swojemu ;) bo zadaniem Kościoła jest prowadzenie wiernych.
Polecam na koniec;
KAZANIE ŚW. JACKA ODROWĄŻA