Jak Braun nie przejdzie do II tury nie wybiorę ‘mniejszego zła” i nie pójdę na wybory.
Dlaczego PIS ma mnie przymuszać do zmiany decyzji, nie odwrotnie?
Wiele już było wołania ze strony elektoratu, a te głąby dalej swoje. To i ja swoje.
Byłam na 100% pewna, że odezwie się w decydującym momencie ten błąd u Daniela który od początku rodził spory- on nie rozumie nauki katolickiej i fałszywą protestancką doktrynę liberalną bierze za chrześcijańską.
To jest żródło jego niepewności. On teraz szkodzi temu co powołał do zycia, mąci ludziom którzy mu zaufali.
Nie da się ‘razem’ jeśli buduje się na różnych pryncypiach i paradygmatach i aksjologiach z nich wynikających.
Jest tylko jeden kandydat antysystemowy, Braun.
3 maja 2015 godz. 22:17 - w odpowiedzi do: circ 21:35
Pamięta Pani kim byłem zanim nie zostałem tym, którego Pani poznała? Zobaczyła, usłyszała.
No. To tak samo jest z Freedomikiem. Zapewniam Panią.
________________
Mam nadzieję, że mi wybaczy…
Otóż dotychczas my tylko wiemy jak bardzo w nas buzuje.
Przez ostatni czas wyleczyliśmy się (przymusowo) z wielu dotychczasowych bóstw. Nieprzyjemne to ale każdemu z serca życzę.
A co do tych całych wybiorów to pozwolę sobie powtórzyć co już tu kiedyś skleciłem:
Kandydaci systemowi to ci, co liczą głosy.
Kandydaci antysystemowi to ci, których głosy liczą.
Systemowi wygrywają każde wybory.
Niesystemowi wygrywają każde następne.
Daniel umyślił sobie jakąś ideę fix bez związku z rzeczywistością.
Spodziewanie się, że Kowalski, za którym stoi lobby nienawidzące Kościoła przystapi do Brauna i wyważą jakiś środek pomiędzy miłością i nienawiścią do KK to idealizm, a wiemy z historii jak idealizm jest groźny.
Braun wziąlby sobie do zespołu Judasza, który w odpowiednim momencie go sprzeda, jak ten prawdziwy Judasz Jezusa z powodu idealistycznego mniemania, że Jezus wyzwoli Izrael z niewoli rzymskiej i spod prawa rzymskiego, tak dotkliwego dla złodziei.
Braun i Korwin. Korwin chce być zawsze na górze bo to narcyz, a on nie nadaje się na prezydenta bo jest niepoukładany i pochopny, ponadto łasy na pieniądze, a co to oznacza dla panstwa to wiadomo. Korwin jest zwolennikiem korporacji, a to zjada cały rynek. No i jego życie osobiste które przeczy wszelkim wartościom. Nie wyobrażam sobie by optował za Intronizacją. To dwa przeciwne style polityki.
Braun i Kukiz.
Różnica poziomów umysłowych i kulturowych nie do pogodzenia. Kukiz zresztą odda głosy na PIS, co czyni go kandydatem systemowym. To, że on mówi “My wszyscy postanowimy” to idealizm-będzie się każdego pytał?
W takiej sytuacji elektorat Kukiza wyparuje.
I taki nasz Daniel jest naiwny. Zawalił wszystko. Szkoda.
Jak Braun nie przejdzie do II tury nie wybiorę ‘mniejszego zła” i nie pójdę na wybory.
Dlaczego PIS ma mnie przymuszać do zmiany decyzji, nie odwrotnie?
Wiele już było wołania ze strony elektoratu, a te głąby dalej swoje. To i ja swoje.
Byłam na 100% pewna, że odezwie się w decydującym momencie ten błąd u Daniela który od początku rodził spory- on nie rozumie nauki katolickiej i fałszywą protestancką doktrynę liberalną bierze za chrześcijańską.
To jest żródło jego niepewności. On teraz szkodzi temu co powołał do zycia, mąci ludziom którzy mu zaufali.
Nie da się ‘razem’ jeśli buduje się na różnych pryncypiach i paradygmatach i aksjologiach z nich wynikających.
Jest tylko jeden kandydat antysystemowy, Braun.
Pamięta Pani kim byłem zanim nie zostałem tym, którego Pani poznała? Zobaczyła, usłyszała.
No. To tak samo jest z Freedomikiem. Zapewniam Panią.
________________
Mam nadzieję, że mi wybaczy…
Otóż dotychczas my tylko wiemy jak bardzo w nas buzuje.
Przez ostatni czas wyleczyliśmy się (przymusowo) z wielu dotychczasowych bóstw. Nieprzyjemne to ale każdemu z serca życzę.
A co do tych całych wybiorów to pozwolę sobie powtórzyć co już tu kiedyś skleciłem:
Kandydaci systemowi to ci, co liczą głosy.
Kandydaci antysystemowi to ci, których głosy liczą.
Systemowi wygrywają każde wybory.
Niesystemowi wygrywają każde następne.
Tak, pamiętam.
Ale Braun jest inny od wszystkich, w nim właśnie buzuje i za to go ogromnie szanuję. Zgodzi się Pan ze mną?
Jest on w każdym razie wiele mądrzejszy ode mnie.
Dziękuję Ci Boże, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła.
Daniel umyślił sobie jakąś ideę fix bez związku z rzeczywistością.
Spodziewanie się, że Kowalski, za którym stoi lobby nienawidzące Kościoła przystapi do Brauna i wyważą jakiś środek pomiędzy miłością i nienawiścią do KK to idealizm, a wiemy z historii jak idealizm jest groźny.
Braun wziąlby sobie do zespołu Judasza, który w odpowiednim momencie go sprzeda, jak ten prawdziwy Judasz Jezusa z powodu idealistycznego mniemania, że Jezus wyzwoli Izrael z niewoli rzymskiej i spod prawa rzymskiego, tak dotkliwego dla złodziei.
Braun i Korwin. Korwin chce być zawsze na górze bo to narcyz, a on nie nadaje się na prezydenta bo jest niepoukładany i pochopny, ponadto łasy na pieniądze, a co to oznacza dla panstwa to wiadomo. Korwin jest zwolennikiem korporacji, a to zjada cały rynek. No i jego życie osobiste które przeczy wszelkim wartościom. Nie wyobrażam sobie by optował za Intronizacją. To dwa przeciwne style polityki.
Braun i Kukiz.
Różnica poziomów umysłowych i kulturowych nie do pogodzenia. Kukiz zresztą odda głosy na PIS, co czyni go kandydatem systemowym. To, że on mówi “My wszyscy postanowimy” to idealizm-będzie się każdego pytał?
W takiej sytuacji elektorat Kukiza wyparuje.
I taki nasz Daniel jest naiwny. Zawalił wszystko. Szkoda.
Kukiz chce budować szeroki front od prawicy do lewicy. Idzie dalej niż Daniel;
Od 7 min. 30 sek. To są właśnie mrzonki potłuczonych idealistów.