W czwartek, 16.04.2015 w portalu RMF24.pl ukazała się informacja: “Protest hutników w Krakowie. “7 tys. osób do zwolnienia”” /TUTAJ/. Dowiedzieliśmy się z niej, że:
“W demonstracji przed bramą huty wzięło udział ponad 1000 hutników. Pracownicy żądali modernizacji wielkiego pieca. Bez jego remontu spełni się czarny scenariusz, czyli zamknięcie dużej części huty, co oznaczać będzie zwolnienia z pracy. – Tragedia, 7 tysięcy osób może zostać objętych tymi zwolnieniami. (…)
Pracownicy jednocześnie wspierają też właściciela zakładu i w jego imieniu domagają się od rządu obniżenia akcyzy na energię i zablokowania importu stali z zagranicy.
6 kwietnia dyrekcja Arcelor Mittal Poland podjęła decyzję o zawieszeniu przygotowań do remontu wielkiego pieca, jedynego pracującego jeszcze w nowohuckim kombinacie. Władze zakładu w oświadczeniu podkreśliły, że aby polskie hutnictwo miało równe szanse i możliwość konkurowania z producentami stali spoza granic Polski, nasz rząd “powinien znieść podatek akcyzowy na energię elektryczną i uwolnić ceny gazu. Ponadto przemysł stalowy powinien otrzymać możliwość korzystania z funduszy unijnych.”.
Jest to, moim zdaniem, zwykły szantaż ze strony dyrekcji Arcelor Mittal Poland. Grozi ona zwolnieniem kilku tysięcy hutników, by uzyskać od polskich władz nienależne przywileje, m.in. wykręcić się od płacenia polskich podatków /akcyza/. Żąda tez dostępu do funduszy unijnych i obniżki cen gazu. Pazerny koncern napuszcza teraz hutników na rząd. Co ma zrobić teraz pani premier?
Gdyby była ona prawdziwym mężem stanu /choć w spódnicy/, to powinna:
1. Wystosować do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstw szantażu i działania na szkodę spółki przez jej zarząd.
2. Wysłać CBA /lub ABW, względnie po prostu policję/, by aresztowało cały zarząd Arcelor Mittal Poland/ pod w.w. zarzutami. Za członkami zarządu przebywającymi za granicą wysłać miedzynarodowy list gończy. We wszystkich hutach tej firmy w Polsce ustanowić państwowy zarząd komisaryczny aż do zakończenia śledztwa w tej sprawie.
3. Komisarz w krakowskiej hucie musi bezzwłocznie rozpocząć /i szybko skończyć/ remont wielkiego pieca.
Jakie bylyby korzyści z tych posunięć? Pokazano by wszystkim zagranicznym koncernom, że z polskim rządem należy się liczyć, a bezczelność nie popłaca. Przynajmniej na pewien czas Polska odzyskałaby kontrolę nad hutnictwem /Arcelor Mittal kontroluje 70-80% hut w Polsce/. Rząd przekonałby wyborców, że troszczy się o hutników i nie waha się zadrzeć w ich obronie z dużym koncernem.
Warto wspomnieć, że groźba jakiejś zemsty ze strony Hindusów nie jest wielka. Nasze stosunki handlowe są słabo rozwiniete i obejmują głównie te huty.
Niestety, po Ewie Kopacz z jej filozofią “ukrywania się w domu” trudno się spodziewać jakichś zdecydowanych posunięć. Ona drży ze strachu nawet przed kilkoma rosyjskimi motocyklistami.
Co zrobi komunistka z ZSL-u ? Pewnie schowa głowę w piasek. Na metr w głąb.
Taka jest praktyka wszystkich korporacji na świecie, wszystkie są zadłużone w bankach powyżej swojej wartości i ciągną pieniądze z budżetu. Szantażują rządy zwolnieniami pracownikow, rządy daję im więc gwarancje i ulgi by ludzie nie wyszli na ulice, ale jest jeszcze druga strona tego medalu, jak korporacje dostaną następne kredyty, spłacają częściowo poprzednie, potem dzielą się pod stołem z dyrektorami banków i politykami, na bieżącą produkcję idzie tylko 10% kwoty. Kiedyś mi to rysował na kartce pewien korporacjonista, jak wygląda ten łańcuszek.
To zwykła hucpa i szantaż ze strony Zarządu.W ostatnim czasie nastąpiła zmiana na stanowisku dyrektora generalnego AMP.
Poprzedni dyrektor praktycznie “zaklepał” remont pieca…
Obecnie szantażuje się pracowników, aby zrezygnowali z wszelkich “przywilejów” płacowych podpisanych przez Mittala kupującego Polskie Huty Stali przed 11 laty. Nie wspomnę już o podwyżkach płac…
“Zrezygnujecie z “przywilejów” będzie remont pieca”.
Nie ma żadnych przesłanek ekonomicznych, żeby remont pieca nie doszedł do skutku.AMP osiągnęła w ubiegłym roku ok. 400 mln czystego zysku.Zamówienia spływają cały czas na bieżąco.
Inną sprawą jest,że tylko Polska w UE utrzymuje Vat na energię elektryczną dla przemysłu ciężkiego
i nie korzysta z unijnych programów pomocowych dla hutnictwa.
O losie polskich pracowników decyduje centrala w Luksemburgu.Polaka tam nie uświadczysz…
Drzewiecki miał rację. Polska to dziki kraj.
… aby właściwie zareagowac, trzeba mieć cojones.
A po Kopaczce – z oczywistych powodów – trudno się tego spodziewać.