Marek Sas-Kulczycki
„Jesteśmy żadnym społeczeństwem. Jesteśmy wielkim sztandarem narodowym. Może powieszą mię kiedyś ludzie serdeczni za te prawdy, których istotę powtarzam lat około dwanaście, ale gdybym miał dziś na szyi powróz, to jeszcze gardłem przywartym hrypiałbym, że Polska jest ostatnie na ziemi społeczeństwo, a pierwszy na planecie naród. Kto zaś jedną nogę ma długą jak oś globowa, a drugiej wcale nie ma, ten - o! jakże ułomny kaleka jest.
Gdyby Ojczyzna nasza była tak dzielnym społeczeństwem we wszystkich człowieka obowiązkach, jak znakomitym jest narodem we wszystkich Polaka poczuciach, tedy bylibyśmy na nogach dwóch, osoby całe i poważne - monumentalnie znakomite. Ale tak, jak dziś jest, to Polak jest olbrzym, a człowiek w Polaku jest karzeł - i jesteśmy karykatury, i jesteśmy tragiczna nicość i śmiech olbrzymi ... Słońce nad Polakiem wstawa, ale zasłania swe oczy nad człowiekiem...”
Dziękuję za te dwie notki. Historycznych spraw się tyczące.
Wstrzymałem się, czekałem na ruch samego Wodza, bo jakby tak od szaraka wyszło, to nawet nie wypada.
A to, co Freedomik zrobił, to ciężko opisać.
Po wszytkiemu, po zapoznaniu się z tym Dziełem, leżę sobie i myśl mi się wtrąciła nagła – czy ktoś coś Takiego kiedykolwiek…
To jest niesamowite, nieprawdopodobne, ale chyba nie…
On jest chyba pierwszy. Że wykorzystał ten cały internet do najbardziej wzniosłego, najważniejszego zadania. Żebyśmy się odnaleźli, policzyli, wysłuchali i wyłuskali cel.
Ale poza tym inicjatywa ciekawa. Mam tylko wątpliwości co do odpartyjnienia. Wolę partie finansowane z budżetu, niż “obywateli” reprezentujących oligarchów.
Widać jak genialnie funkcjonuje wolność, mimo tego, że dodawane są nazwiska wraże i politycy partyjni, oraz takie oszołomstwo jak Bubel, czy wręcz agentura. Wyżej wymienieni mają po kilka głosów, więc widzą swoją realną ”siłę”. W warunkach wolności nawet demokracja okazuje się narzędziem sprawnym.
26 stycznia 2015 godz. 00:22 - w odpowiedzi do: Migorr 23:54
Oligarchowie niech finansują, ale nic nie uzyskają u takich ludzi jak Braun, Żebrowski, Daniel czy Sumliński.
Prawda i uczciwość wszystko natychmiast prostują.
Jawność i transparentność, przejrzystość działań dotyczących sfery publicznej jest podstawową sprawą i rzeczą naturalną dla każdego uczciwego człowieka. I to samo dotyczy tej strony jako naszej wspólnej sprawy.
Aktywność każdego użytkownika na stronie jest jawna – podobnie jak aktywność administratorów tej strony.
W profilu użytkownika widoczne są wszystkie jego głosy (jakie postulaty popiera, jakich reprezentantów obdarza zaufaniem, jacy reprezentanci budzą jego sprzeciw) a pod każdym postulatem czy reprezentantem widoczna jest szczegółowa historia głosów.
Jawność jest też niezbędna, aby możliwe było wykrycie wszelkich ewentualnych wrogich działań, np. zbiorowego ataku czy sabotażu strony poprzez rejestrację fikcyjnych/opłacanych kont użytkowników.
Freedomowi udało się zrealizować to czym miał być w zamyśle Legion. Nie miał być kolejnym forum, ale prostą stroną zbiorczą ludzi z różnych miejsc, czystą matematyką.
Przecież nie jest możliwe, by na jednej stronie gadało z sobą milion ludzi równolegle. I właśnie po to jest struktura piramidy złozonej z mnóstwa zbiorów by się policzyć, ale też łatwo zebrać..
Tyle że ja wyobrażałam sobie budowanie z dołu do czubka, a Fredom zrobił odwrotnie, lepiej.
28 stycznia 2015 godz. 07:27 - w odpowiedzi do: circ 22:41
Oby tak dalej. Gdyby tendencja sie utrzymala, to za 40-50 lat, będziemy mieli połowe Polaków :) A na powaznie, nie ma to juz znamion “wirusa” i eksplozji. Raczej stagnacja. Jest jeszcze szansa na – poczatkowo powolny – przyrost wykladniczy, jesli akcja nabierze nieco wiekszego rozglosu i się rozpędzi. Ale to wymagałoby działań wielu uczestników, a tu często albo jest słomiany zapał (trochę uzasadniony wobec małej szansy na sukces) albo ograniczenie inicjatywy do paru kliknięć.
Przyjaciele – bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie, trzymanie ręki na pulsie i informowanie o tej prostej i dość oczywistej inicjatywie, żeby zjednoczyć dobrych ludzi przeciwko zalewającym nas patologiom systemowym, przeciwko złemu… krótko mówiąc.
Dla mnie to jest niepojęte, że uczciwi, Bogobojni, normalni ludzie nie mają swojej reprezentacji, nie są jednością w sensie zorganizowanej siły oddziałującej na kształt naszego kraju, na to co się w naszej Ojczyźnie dzieje.
Bierność jest grzechem zaniechania. Nic nie robienie – to zezwolenie na panoszenie się zła.
Jeśli dobrzy ludzie nie biorą udziału w życiu “politycznym” – to jest ono i zawsze będzie zdominowane przez kanalie.
I idea jest prosta – zjednoczyć (zorganizować i połączyć siły) wszystkich ludzi, którzy “wiedzą o co chodzi”, wiedzą co w trawie piszczy – bo tutaj wszyscy rozumiemy się bez słów.
Potem przyjdzie czas na rozgłaszanie tej inicjatywy na masową skalę. Najpierw trzeba się zebrać w gronie osób świadomych czym jest III RP i kim są tzw. “elity” w III RP.
Strona 1Polska.pl to tylko narzędzie – to samo o czym mówię w poniższym, najnowszym nagraniu można przecież osiągnąć bez internetu – tylko byłoby to mniej nośne i trudniejsze – wymagające dużo więcej samozaparcia i pracy – ale nie niemożliwe.
Kochani – najważniejsze pytanie do Was: czy jesteście gotowi “ujawnić się” i jawnie, publicznie zacząć działać? (a nie poprzestawać tylko na anonimowym pisaniu o tym jak jest źle) Proszę – przyłączcie się i dajcie się poznać jako reprezentanci społeczeństwa. Mogę liczyć na Wasz miecz?
daję to na pudło, zastępując co prawda Słowo Boże na dzisiaj ale Słowo będzie z nami na całą wieczność a Polska to nie wiadomo jak długo więc robię wyjątek, uznając że to Boża sprawa
29 stycznia 2015 godz. 04:05 - w odpowiedzi do: circ 01:34
Martwi mnie tylko jedno, że Freedom ma ciągutki do Korwina i liberałów,
Liberalizm nalezy traktować jako odtrutkę na socjalizm. Może w końcu ustali się równowaga – zresztą w systemie homeostatycznym zawsze się ustala (jak wynika z zasad socjocybernetyki!) – powstaje pytanie na jakim poziomie? Obecnie też jest równowaga – z przewagą platfusowego łże-liberalizmu, ale mnie akurat ten poziom równowagi nie odpowiada :(
29 stycznia 2015 godz. 08:53 - w odpowiedzi do: circ 01:34
Freedom daje dobre narzędzie, nie jest tak istotne w tej chwili jakie ma poglądy. Warto z nim pogadać, aby wspólnie to narzędzie kształtować. Ja bym wyświetlał – oprócz najlepszych idei – także losowo wybrane idee. Inaczej nowe dobre idee nie przebiją się nigdy na szczyt.
29 stycznia 2015 godz. 10:15 - w odpowiedzi do: space 08:53
Chyba dobra myśl.
Trochę też żle, że od początku lepiej się nie przemyślało systemu zgłaszania kandydatów, bo jakby teraz chciał dodać prof. Guza, to wyląduje na szarym końcu.
Mi sie zdaje, że trzeba podzielić kandydatów na centralnych i województwa, a nawet duże miasta, by zebrały się zespoły z najlepszych. Wyjdzie wtedy coś na kształt Legionu, czyli rzymskiego wojska.
Grupy do nowej władzy widzę tak, by byli ludzie nieideologiczni (liderzy, managerowie, branżyści, dziennikarze do obsługi informacji), plus wybitni duchowni jako eksperci. Ty może lepiej wiesz bo pracujesz w korporacji.
29 stycznia 2015 godz. 20:35 - w odpowiedzi do: space 19:14
Uwaga! Do końca stycznia lista reprezentantów będzie porządkowana. Zostaną na niej tylko osoby, które SAME SIĘ ZGŁOSIŁY i popierają tę inicjatywę jednoczenia się wokół wspólnych celów (np. postulat o największym poparciu).
Uważam, że inicjatywa po tym zdechnie, albo się stoczy w bagno jakie widzieliśmy na NE.
Tym rządzi błędna zasada, że najlepsi sami się zgłoszą.
Zasada prawidłowa jest taka jak opisana w Starej Baśni- mniejsi wybierają większego, tym samym dają mu legitymację do władzy, a Kościół błogosławi wybranych przez lud.
Odwrócenie tej zasady ustrojowej grozi klapą. Będziemy tego świadkami. Obym nie miała racji, ale racje logiki naturalnej potwierdzonej Objawieniem wydają mi się święte i skuteczne.
29 stycznia 2015 godz. 22:23 - w odpowiedzi do: space 21:50
Aha, to dobrze.
Tak sobie myślę jeszcze oglądając powtórnie Pasję, że Rzymianie podbili świat nie wojskiem, ale prawem rzymskim które zbudowało siłę Rzymu i budowało porządek w provincjach.
Rzym upadł bo to prawo było niewystarczalne bez chrześcijańskiej zasady miłości.
W tym kontekście zastanawiam się co z tego wyjdzie, skoro kandydaci mają tak różne koncepcje prawa, o ile w ogóle je mają.
Znam dobrze Michalkiewicza bo latami siedziałam na jego forum, aż do momentu kiedy napisał projekt konstytucji której mason by się nie powstydził.
Albo taki ruski agent Kolonko-co on wie o prawie? Nie mowiąc już o pajacu Korwinie.
Tyle co do tego co rozum mowi.
31 stycznia 2015 godz. 14:14 - w odpowiedzi do: circ 04:22
….a ja jestem bardzo ciekawy, i trochę w szoku, czemu nikt z Ekspedyta się jeszcze nie zgłosił…
I czuję się przedziwnie, że mimo, że biorę udział w tej dyskusji (mój komentarz jest powyżej) – to jakby został on całkowicie zignorowany, jakby mojego poprzedniego komentarza z pytaniem do Was w ogóle nie było…
Przedziwne uczucie, jakbym stał się trędowaty od momentu publikacji przez Asadowa tego postu :)
Pozwólcie więc, że powtórzę swoją prośbę i pytanie do Was:
— Jeśli dobrzy ludzie nie biorą udziału w życiu „politycznym” – to jest ono i zawsze będzie zdominowane przez kanalie.
I idea jest prosta – zjednoczyć (zorganizować i połączyć siły) wszystkich dobrych ludzi, którzy „wiedzą o co chodzi”, widzą co się dzieje i co w trawie piszczy – bo tutaj wszyscy rozumiemy się bez słów.
Potem przyjdzie czas na rozgłaszanie tej inicjatywy na masową skalę. Najpierw trzeba się zebrać w gronie osób świadomych czym jest III RP i kim są tzw. „elity” w III RP.
Kochani – najważniejsze pytanie do Was: czy jesteście gotowi „ujawnić się” i jawnie, publicznie zacząć działać? (a nie poprzestawać tylko na anonimowym pisaniu o tym jak jest źle) Proszę – przyłączcie się i dajcie się poznać jako reprezentanci społeczeństwa. Mogę liczyć na Wasz miecz?
—
Kto ma ten kraj zmieniać – jeśli nie dobrzy i świadomi ludzie?
Nawet Ks. prof. Guz SAM JEDEN tego nie zrobi… bo potrzebna jest drużyna – żeby nie powiedzieć legion – porządnych ludzi :)
Powiem Ci szczerze Freedom, że “kusi” mnie żeby się zgłosić, ale wiem, że jestem za mały. Nie mam po prostu zbyt wiele do zaoferowania, myślę, że nie nadaję się na reprezentanta Polaków – ani za mądry ani za dobry (mogę się zapisać i napisać to w opisie? :) . Oczywiście zapisałem się i odklikałem swoje, poinformowałem kilku znajomych i przyjaciół, ustawiłem sobie też adres w skypie.
1 lutego 2015 godz. 03:23 - w odpowiedzi do: space 22:09
Powiem Ci szczerze Freedom, że „kusi” mnie żeby się zgłosić, ale wiem, że jestem za mały.
Zgłoś się. Ta lista ma być komponowana ze zwykłych ludzi, uczciwych i chętnych do służby. Nie każdy może iść na lidera, ci roznoszenia ulotek też są potrzebni. Musi być z czego wybrać, po to to jest, inaczej nie będzie w czym wybierać.
Niech się zapisze każdy komu zależy na Polsce i kto ma Boga w sercu.
Ja się zapiszę, tylko na razie nie wiem gdzie to się klika.
1 lutego 2015 godz. 04:34 - w odpowiedzi do: circ 03:23
Niech się zapisze każdy komu zależy na Polsce i kto ma Boga w sercu.
Przepięknie powiedziane. Takich ludzi trzeba zebrać, zjednoczyć i zorganizować.
Co konkretnie planujesz? Co mielibyśmy robić?
Szanowny Migorrze, to o czym mówiłem w 99 odcinku (wklejony powyżej):
Wspólna, jedna lista społeczna i wymiana całego sejmu, żeby wreszcie odbudować normalną Polskę. Politycy za nas tego nie zrobią – musimy to zrobić sami.
I do tego celu szukam uczciwych, normalnych ludzi.
Mamy za pomocą tego narzędzia wyłonić reprezentację, która ostatecznie przejmie ster w naszym kraju – niezależnie od tego czy system zawali się przy urnach czy na ulicy – społeczeństwo musi być zjednoczone i mieć swoją reprezentację ZANIM to się stanie, żeby znowu kogoś nam nie podstawili.
Najpierw trzeba dotrzeć i przekonać ludzi świadomych “co i jak”, żeby połączyli siły – a potem zajmiemy się rozpowszechnieniem tej inicjatywy wśród rodaków na masową skalę.
Co robić?
1. Przyłaczyć się i podać dalej (jawnie albo anonimowo – tzn. jako reprezentant albo jako jeden z wielu anonimowych użytkowników) – choć nie ma co ukrywać, że anonimowy tłum niczego nie zdziała – liderzy (konkretni przedstawiciele) muszą się ujawnić i wyłonić.
2. Wyszukiwać i przekonywać innych uczciwych ludzi działających publicznie (np. blogerów) do tego samego, do przyłaczenia się i propagowania tej inicjatywy zjednoczenia dobrych ludzi wobec patologii obecnego systmu.
3. Kontaktować się i przekonywać do poparcia i mówienia o tej inicjatywiie rozpoznawalne osoby publiczne, które szanujemy i którym ufamy.
Tylko efekt kuli śniegowej mamy do dyspozycji, bo główne media są w rękach wrogów. Albo cały internet będzie mówił o tym, że się prawi ludzie jednoczą – albo się ta wiadomość nie przebije przez szum informacyjny i prawi ludzie się nawet o tym nie dowiedzą.
Najkrócej mówiąc: kończymy gadać o tym, że trzeba coś zrobić – tylko zaczynamy to robić ;)
PS. A “naj sam przód” możecie pomóc przekonać takich ludzi jak Braun, Żebrowski, Sumliński, i wielu innych zacnych Polaków, którzy i tak już jawnie działają społecznie i publicznie – żeby się przyłączyli i jawnie popierali tę inicjatywę ;)
Bolka Zujewicza-insane chętnie bym tam widziała, jest wręcz niezbędny.
Jeśli szybko nie zgłoszą się ludzie na poziomie, wielu się zniechęci.
I Pokutującego Łotra, bez względu na jego wahania.
Potrzebne nam skoki na głęboką wodę bez oglądania się wstecz.
Odtąd wybaczamy sobie wszystko, łączy nas cel którym jest Królestwo Boże, dla niego pracujemy i ukochanego Kościoła.
I niczego się nie lękamy, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Ufnie.
Nie boimy się agentów, jak nie bał się ich JPII.
Musimy wspiąć się na palce, dać z siebie wszystko, jakbyśmy byli dziećmi, nie mieli tej całej straszycielskiej wiedzy którą zbieraliśmy latami, by nas truła.
Jednak internauci powinni zgłaszać kandydatów, bezpartyjnych.
Wielu wielkich ludzi się nie zgłosi, bo jakoś im nie wypada.
Sama nie umiem ubrać tego w słowa na czym to zjawisko polega, że ma się to poczucie graniczące z pewnością, że nie uchodzi. Czy jest to słuszne, czy nie?
Jest tu taki mądry który by to rozsądził?
Czy w ogóle demokracja jest słusznym systemem władzy?
3 lutego 2015 godz. 02:18 - w odpowiedzi do: space 11:27
Nie mam numeru, i nie mogłam cię zgłosić bo nie mam twoich danych.
Musisz mu na meila podać swoje dane i napisać że ja cię zgłaszam na listę tych których zgłosili internauci, lub sam się zgłoś na listę tych co się zgłosili, bo jest dwie listy, nie wiem czy zauwazyłes.
3 lutego 2015 godz. 02:23 - w odpowiedzi do: space 11:28
Niestety w profilu zgłaszających się i preferencjach głosujących rozpoznaję środowisko Nowego Ekranu i różnistą agenturę.
Myśleliśmy że internet jest wolny, niestety robi się gorszy niż telewizja jak chodzi o liczbę agentur blokujących wszelką inicjatywę. Po czasie widzę, że z 80% ludzi którzy weszli na początku do Legionu to był Układ- agentura, najemnicy i członkowie różnych partii. Stąd się to wszystko rozleciało.
3 lutego 2015 godz. 02:32 - w odpowiedzi do: space 11:28
To jest na razie taki test prawdy, badanie, po to by rozeznać jaka jest właśnie prawda, jakie są w necie siły po różnych stronach, by przetestować demokrację, możliwości internetu i możliwości ustrukturalizowania siły politycznej na prawicy.
Fredom, wiem ze nie masz czasu, ale spojrz jak działa zasada Korwina i liberalów;
Gawronik;- Pod koniec lat 80. rząd Rakowskiego rozpoczął reformy rynkowe na skalę wcześniej w realnym socjalizmie niewyobrażalną. Weszła w życie zasada „co nie jest zabronione, jest dozwolone”. Doszło do prawdziwej eksplozji przedsiębiorczości. Kto miał najlepszy pomysł i kontakty, zwane wtedy dojściami, wyprzedzał w tym wyścigu innych. Aleksander Gawronik wyprzedził wszystkich, zakładając pierwszą w Polsce sieć kantorów.
3 lutego 2015 godz. 21:40 - w odpowiedzi do: space 08:20
Taka strona to bardzo dobry sprawdzian trendów ideologicznych na rynku politycznym.
Trendy są na razie bardzo nieciekawe. Zgłaszają się prawie sami liberałowie, ateiści i lewacy.
Ja nie widzę, by coś Bożego miało być z takiej ekipy.
Trochę przyczynia się do tego liberalna orientacja ideowa załozyciela strony. Jaki król, tacy poddani i taki ustrój.
Wychodzi stara sprawa o której rozmawialiśmy z Freedomem na NE- Freedom uważa, że katolicyzm można pogodzić z liberalną herezją. Niestety nie można.
5 lutego 2015 godz. 07:21 - w odpowiedzi do: circ 21:40
Katolicy nie logują się i nie wchodzą, bo takie właśnie rządzą idee. Na pierwszym miejscu obniżenie podatków. Wniosek: dla większości ludzi z tego towarzystwa najważniejsze są pieniądze. Koniec – kropka.
Najpierw się pójdę pomodlić, bo nie wiem jak zacząć….
Serce krwawi, nadzieja umiera.
Ludzie Boży stoją z boku, patrzą, i kręcą nosem – zamiast się przyłączyć i stanowić trzon reprezentacji społeczeństwa – to jakim cudem ma z tego wyjść coś Bożego Waszym zdaniem Przyjaciele?!
A dzisiaj w sejmie, rządzie i na fotelu Prezydenta – to siedzą dobrzy Katolicy?
Bo stanie z boku i kręcenie nosem oznacza, że NIC SIĘ NIE ZMIENI. Że nadal będą tam siedzieć ci sami ludzie co dzisiaj.
Na samej górze strony są takie słowa – i nie znalazły się tam one przypadkowo:
„Do triumfu zła wystarczy bierność ludzi dobrych”
5 lutego 2015 godz. 18:22 - w odpowiedzi do: Freedom 14:09
Tracisz nadzieję, bo inicjatywa umiera (gdyby ludzi szybko przybywało, byłbyś pewny siebie). Inicjatywa umiera, bo ludzie w nią nie wierzą i nie zapisują się. Ludzie nie wierzą, bo? No… jak myślisz?
Po początkowej fali myśl nie poszła dynamicznie dalej (jest jeszcze szansa, ale matematycznie raczej niewielka, jeśli nic się nie wydarzy “ciekawego”). Nie martw się jednak za bardzo. Jeśli to jest Boża sprawa, przetrwa. Jeśli nie jest Boża, nie masz się o co martwić, nawet jeśli to Twoje “dziecko” i mocno je pokochałeś. Zresztą czasem nawet Boże sprawy rozpadają się przez ludzką bierność i kłody diabła. Bierność wynika z tego, że przeciętny człowiek ma to minimum czasu, żeby trochę “odpocząć” po pracy przed telewizorem i minimum zasobów, by zostało, jak jest, bez walki. Człowiek z lepszym rozumem mógłby powalczyć, ale kwestionuje wszystko i niczemu nie ufa, co ma choćby pozór zła. Dlatego najlepsze media i największe szanse na zmiany ma Radio Maryja – ludzie ufają Rydzykowi, bo to Kościół i robi wiele dobrego. Z nimi trzeba współpracować, bo są silni i mają odpowiednie fundamenty w paradygmacie. O Bożą sprawę najpierw dbają i patrzą mądrze i spokojnie na pokolenia do przodu, a nie próbują chwytać ludzi poprzez populistyczne hasła. Nie da się w ten sposób do mądrych ludzi. Trzeba cierpliwie, spokojnie, z mądrością.
Ja się zapiszę na kandydata, mimo wszystko, choć także nie widzę wielkiej nadziei, ale głównie po to, żebyś mi nie mógł wyrzucać. Tyle mogę zrobić. Większa inwestycja wymaga większego przewidywanego “zwrotu z kapitału”. Naszym kapitałem jest czas. Tutaj wygląda na to, że “w sieci” haseł łapią się ludzie o niewystarczająco ukształtowanych umysłach – nie rozumieją podstaw. Circ ma rację, że w takim królestwie będziemy wewnętrznie skłóceniu i w ten sposób nie wywalczymy celu. Możemy jednak pomyśleć o lepszych ideach na “tapetę”. Jeśli zdobędą popularność głębokie i mądre pomysły, dołączą się uśpieni mądrzy ludzie. Na razie to, co widać, to prosta ekonomia i populizm. I zniknął Braun…
6 lutego 2015 godz. 01:45 - w odpowiedzi do: space 23:34
Dobrze że jesteś i napisałeś ‘Dei gloriam’, bo jestem ciekawa za co mam tylu wrogów i podejrzewam rzymski katolicyzm, bo liberalizm kłóci się z chrześcijaństwem. Teraz zobaczę czy tobie też będą za to dawać pałki. Jak nie, to znaczy że to moi osobiści wrogowie z NE.
Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie zebrać wokół tej inicjatywy wartościowych, uczciwych ludzi. Mam nadzieję, że kilku naszych Braci z Legionu uda mi się przekonać w rozmowie na żywo ;)
Nie przejmujcie się kciukami w dół – trzeba być świadomym, że różni ludzie mogą się zalogować na serwisie i hejtować wg klucza co im podpadnie. Kciuki w dół maja tylko charakter informacyjny.
Przecież głupotą by było pozwolić, żeby hejterzy mieli decydować o kształcie reprezentacji społeczeństwa. To nie tak działa – liczą się głosy pozytywne – (i dlatego np. przy postulatach jest tylko głosowanie pozytywne.)
A personalne animozje muszę zejść na dalszy plan – jeśli poważnie myślimy o odzyskaniu kraju z rąk sitwy i o odsunięciu degeneratów partyjnych od wpływu na nasze życie.
Choć tu też proponuję podejście konstruktywne i “weryfikację” pozytywną: jeśli na liście ktoś Ci się nie podoba – to znajdź lepsze osoby i przekonaj je żeby się przyłączyły.
Od urodzenia jesteśmy tresowani do negatywizmu i selekcji negatywnej – i dlatego np. w sejmie mamy zawsze “mniejsze zło” zamiast “dobra”.
Bardzo wielu ludzi głosuje “przeciw” – zamiast “za” – bo tak jest skonstruowany ten chory system, żeby ludzie sami wybierali sobie zło – żeby dobro “nie miało szans w wyborach”.
Pora to zmienić.
I na koniec chciałem tylko podkreślić – że ta inicjatywa będzie trwała do skutku. Bo nie ma innej drogi niż zjednoczenie dobrych ludzi przeciwko złu.
Będzie trwała aż zbierze się wokół niej odpowiednio duża liczba osób – aż przekroczy “masę krytyczną”.
A ile to będzie musiało potrwać – czy będą to miesiące czy lata – zależy tylko od nas, od nas wszystkich.
(miesiące czy lata – to jest to oczywiście długi proces – i naprawdę nie przejmujcie się dziennymi zmianami cyferek na stronie ;)
Grzegorz Braun mówi o konkretach! (Skierniewice, 26.06.2014)
Opublikowany 30 cze 2014
Grzegorz Braun gościł w Skierniewicach, gdzie przedstawił swój program pozytywny dla Polski, streszczający się w punktach: “KOŚCIÓŁ, SZKOŁA, STRZELNICA”. Spotkanie zorganizował Komitet Społeczny im. rtm. Witolda Pileckiego. (Skierniewice, 26.06.2014)
Posłuchajcie uważnie i spokojnie tego wykładu nazwanego: Program dla Polski
Drogi Marku, Drogi Naczelny!
Dziękuję za te dwie notki. Historycznych spraw się tyczące.
Wstrzymałem się, czekałem na ruch samego Wodza, bo jakby tak od szaraka wyszło, to nawet nie wypada.
Czołem Wielkiej i Świętej Polsce!
P.S.
A to, co Freedomik zrobił, to ciężko opisać.
Po wszytkiemu, po zapoznaniu się z tym Dziełem, leżę sobie i myśl mi się wtrąciła nagła – czy ktoś coś Takiego kiedykolwiek…
To jest niesamowite, nieprawdopodobne, ale chyba nie…
On jest chyba pierwszy. Że wykorzystał ten cały internet do najbardziej wzniosłego, najważniejszego zadania. Żebyśmy się odnaleźli, policzyli, wysłuchali i wyłuskali cel.
Korwin-Mikke jako dobry człowiek? :-)
Dzięki za dobry żarcik na dobranoc.
Ale poza tym inicjatywa ciekawa. Mam tylko wątpliwości co do odpartyjnienia. Wolę partie finansowane z budżetu, niż “obywateli” reprezentujących oligarchów.
Swietne narzędzie. Nareszcie. Już się dopisałam.
Widać jak genialnie funkcjonuje wolność, mimo tego, że dodawane są nazwiska wraże i politycy partyjni, oraz takie oszołomstwo jak Bubel, czy wręcz agentura. Wyżej wymienieni mają po kilka głosów, więc widzą swoją realną ”siłę”. W warunkach wolności nawet demokracja okazuje się narzędziem sprawnym.
Oligarchowie niech finansują, ale nic nie uzyskają u takich ludzi jak Braun, Żebrowski, Daniel czy Sumliński.
Prawda i uczciwość wszystko natychmiast prostują.
Z tych ludzi można cały gabinet cieni zmontować (po wywaleniu trolli).
Odświeżam co jakiś czas stronę
http://1polska.pl/
Licznik rośnie regularnie.
Naprawdę jestem z nich dumna.
Jakie to proste.
Freedomowi udało się zrealizować to czym miał być w zamyśle Legion. Nie miał być kolejnym forum, ale prostą stroną zbiorczą ludzi z różnych miejsc, czystą matematyką.
Przecież nie jest możliwe, by na jednej stronie gadało z sobą milion ludzi równolegle. I właśnie po to jest struktura piramidy złozonej z mnóstwa zbiorów by się policzyć, ale też łatwo zebrać..
Tyle że ja wyobrażałam sobie budowanie z dołu do czubka, a Fredom zrobił odwrotnie, lepiej.
Na razie licznik od wczoraj prawie stoi w miejscu.
W ciągu 24 godz. przybyło tysiac osób, ale widze, że procenty są błednie liczone.
Oby tak dalej. Gdyby tendencja sie utrzymala, to za 40-50 lat, będziemy mieli połowe Polaków :) A na powaznie, nie ma to juz znamion “wirusa” i eksplozji. Raczej stagnacja. Jest jeszcze szansa na – poczatkowo powolny – przyrost wykladniczy, jesli akcja nabierze nieco wiekszego rozglosu i się rozpędzi. Ale to wymagałoby działań wielu uczestników, a tu często albo jest słomiany zapał (trochę uzasadniony wobec małej szansy na sukces) albo ograniczenie inicjatywy do paru kliknięć.
Przyjaciele – bardzo Wam dziękuję za zainteresowanie, trzymanie ręki na pulsie i informowanie o tej prostej i dość oczywistej inicjatywie, żeby zjednoczyć dobrych ludzi przeciwko zalewającym nas patologiom systemowym, przeciwko złemu… krótko mówiąc.
Dla mnie to jest niepojęte, że uczciwi, Bogobojni, normalni ludzie nie mają swojej reprezentacji, nie są jednością w sensie zorganizowanej siły oddziałującej na kształt naszego kraju, na to co się w naszej Ojczyźnie dzieje.
Bierność jest grzechem zaniechania. Nic nie robienie – to zezwolenie na panoszenie się zła.
Jeśli dobrzy ludzie nie biorą udziału w życiu “politycznym” – to jest ono i zawsze będzie zdominowane przez kanalie.
I idea jest prosta – zjednoczyć (zorganizować i połączyć siły) wszystkich ludzi, którzy “wiedzą o co chodzi”, wiedzą co w trawie piszczy – bo tutaj wszyscy rozumiemy się bez słów.
Potem przyjdzie czas na rozgłaszanie tej inicjatywy na masową skalę. Najpierw trzeba się zebrać w gronie osób świadomych czym jest III RP i kim są tzw. “elity” w III RP.
Strona 1Polska.pl to tylko narzędzie – to samo o czym mówię w poniższym, najnowszym nagraniu można przecież osiągnąć bez internetu – tylko byłoby to mniej nośne i trudniejsze – wymagające dużo więcej samozaparcia i pracy – ale nie niemożliwe.
Kochani – najważniejsze pytanie do Was: czy jesteście gotowi “ujawnić się” i jawnie, publicznie zacząć działać? (a nie poprzestawać tylko na anonimowym pisaniu o tym jak jest źle) Proszę – przyłączcie się i dajcie się poznać jako reprezentanci społeczeństwa. Mogę liczyć na Wasz miecz?
Poniżej przedstawiony wprost plan działania:
Licznik chyba przyspieszył :)
Przyspieszył.
Ja w TO wierzę.
To się nam może udać.
Rozsyłam wszędzie.
Chciałabym by spadł w dół Korwin i ruski agent Kolonko.
Mozna klikać na więcej osób, np. Sumlińskiego.
posłuchałem freedom to jest dobre proste i prawdziwe polecam wszystkim warto! daj Bóg żeby się udało wreszcie
daję to na pudło, zastępując co prawda Słowo Boże na dzisiaj ale Słowo będzie z nami na całą wieczność a Polska to nie wiadomo jak długo więc robię wyjątek, uznając że to Boża sprawa
Tak, racja.
Martwi mnie tylko jedno, że Freedom ma ciągutki do Korwina i liberałów, ale wierzę, że zmądrzeje, bo ma ten człowiek uczciwy z natury rozum.
Liberalizm nalezy traktować jako odtrutkę na socjalizm. Może w końcu ustali się równowaga – zresztą w systemie homeostatycznym zawsze się ustala (jak wynika z zasad socjocybernetyki!) – powstaje pytanie na jakim poziomie? Obecnie też jest równowaga – z przewagą platfusowego łże-liberalizmu, ale mnie akurat ten poziom równowagi nie odpowiada :(
Freedom daje dobre narzędzie, nie jest tak istotne w tej chwili jakie ma poglądy. Warto z nim pogadać, aby wspólnie to narzędzie kształtować. Ja bym wyświetlał – oprócz najlepszych idei – także losowo wybrane idee. Inaczej nowe dobre idee nie przebiją się nigdy na szczyt.
Chyba dobra myśl.
Trochę też żle, że od początku lepiej się nie przemyślało systemu zgłaszania kandydatów, bo jakby teraz chciał dodać prof. Guza, to wyląduje na szarym końcu.
Mi sie zdaje, że trzeba podzielić kandydatów na centralnych i województwa, a nawet duże miasta, by zebrały się zespoły z najlepszych. Wyjdzie wtedy coś na kształt Legionu, czyli rzymskiego wojska.
Grupy do nowej władzy widzę tak, by byli ludzie nieideologiczni (liderzy, managerowie, branżyści, dziennikarze do obsługi informacji), plus wybitni duchowni jako eksperci. Ty może lepiej wiesz bo pracujesz w korporacji.
Jak tak dłużej postoi i nic nie będzie się więcej działo, to inicjatywa może zdechnąć.
freedom! nie możesz próżnować musisz wypuszczać więcej tych filmików bo inaczej licznik stanie i koniec!
Uważam, że inicjatywa po tym zdechnie, albo się stoczy w bagno jakie widzieliśmy na NE.
Tym rządzi błędna zasada, że najlepsi sami się zgłoszą.
Zasada prawidłowa jest taka jak opisana w Starej Baśni- mniejsi wybierają większego, tym samym dają mu legitymację do władzy, a Kościół błogosławi wybranych przez lud.
Odwrócenie tej zasady ustrojowej grozi klapą. Będziemy tego świadkami. Obym nie miała racji, ale racje logiki naturalnej potwierdzonej Objawieniem wydają mi się święte i skuteczne.
Może chociaż rekomendować kandydatów z polecenia, po uprzednim uzgodnieniu z kandydatem.
można zgłosić kandydata ale kandydat ciągu czternastu dni powinien potwierdzić swoją kandydaturę
Aha, to dobrze.
Tak sobie myślę jeszcze oglądając powtórnie Pasję, że Rzymianie podbili świat nie wojskiem, ale prawem rzymskim które zbudowało siłę Rzymu i budowało porządek w provincjach.
Rzym upadł bo to prawo było niewystarczalne bez chrześcijańskiej zasady miłości.
W tym kontekście zastanawiam się co z tego wyjdzie, skoro kandydaci mają tak różne koncepcje prawa, o ile w ogóle je mają.
Znam dobrze Michalkiewicza bo latami siedziałam na jego forum, aż do momentu kiedy napisał projekt konstytucji której mason by się nie powstydził.
Albo taki ruski agent Kolonko-co on wie o prawie? Nie mowiąc już o pajacu Korwinie.
Tyle co do tego co rozum mowi.
No, ale są jeszcze cuda, o ile jesteśmy godni.
Prawo;
http://gloria.tv/?media=559400
Nie nie. To była moja propozycja ale teraz jest podobnie. tylko f
Freedom daje 10 dni na to żeby kandydat sam się zgłosił.
Ja jestem bardzo ciekawa kto się zgłosi.
Mozna by nawet robić zakłady jak w sporcie.
Zakładam, że Braun się nie zgłosi.
….a ja jestem bardzo ciekawy, i trochę w szoku, czemu nikt z Ekspedyta się jeszcze nie zgłosił…
I czuję się przedziwnie, że mimo, że biorę udział w tej dyskusji (mój komentarz jest powyżej) – to jakby został on całkowicie zignorowany, jakby mojego poprzedniego komentarza z pytaniem do Was w ogóle nie było…
Przedziwne uczucie, jakbym stał się trędowaty od momentu publikacji przez Asadowa tego postu :)
Pozwólcie więc, że powtórzę swoją prośbę i pytanie do Was:
—
Jeśli dobrzy ludzie nie biorą udziału w życiu „politycznym” – to jest ono i zawsze będzie zdominowane przez kanalie.
I idea jest prosta – zjednoczyć (zorganizować i połączyć siły) wszystkich dobrych ludzi, którzy „wiedzą o co chodzi”, widzą co się dzieje i co w trawie piszczy – bo tutaj wszyscy rozumiemy się bez słów.
Potem przyjdzie czas na rozgłaszanie tej inicjatywy na masową skalę. Najpierw trzeba się zebrać w gronie osób świadomych czym jest III RP i kim są tzw. „elity” w III RP.
Kochani – najważniejsze pytanie do Was: czy jesteście gotowi „ujawnić się” i jawnie, publicznie zacząć działać? (a nie poprzestawać tylko na anonimowym pisaniu o tym jak jest źle) Proszę – przyłączcie się i dajcie się poznać jako reprezentanci społeczeństwa. Mogę liczyć na Wasz miecz?
—
Kto ma ten kraj zmieniać – jeśli nie dobrzy i świadomi ludzie?
Nawet Ks. prof. Guz SAM JEDEN tego nie zrobi… bo potrzebna jest drużyna – żeby nie powiedzieć legion – porządnych ludzi :)
Powiem Ci szczerze Freedom, że “kusi” mnie żeby się zgłosić, ale wiem, że jestem za mały. Nie mam po prostu zbyt wiele do zaoferowania, myślę, że nie nadaję się na reprezentanta Polaków – ani za mądry ani za dobry (mogę się zapisać i napisać to w opisie? :) . Oczywiście zapisałem się i odklikałem swoje, poinformowałem kilku znajomych i przyjaciół, ustawiłem sobie też adres w skypie.
Szanowny Freedomie.
Piszę pod pseudonimem nie po to, by się ujawniać.
Ale będę się przyglądał, jak się to wszystko rozwinie.
Co konkretnie planujesz? Co mielibyśmy robić?
Zgłoś się. Ta lista ma być komponowana ze zwykłych ludzi, uczciwych i chętnych do służby. Nie każdy może iść na lidera, ci roznoszenia ulotek też są potrzebni. Musi być z czego wybrać, po to to jest, inaczej nie będzie w czym wybierać.
Niech się zapisze każdy komu zależy na Polsce i kto ma Boga w sercu.
Ja się zapiszę, tylko na razie nie wiem gdzie to się klika.
Niech się Pankarolek zapisze, i Asadow, i każdy kto się czuje na siłach, nawet jakby lista miała mieć kilka tysięcy osób.
Dlaczego nie słucha Pan prof. Guza by wiedzieć co to jest socjalizm i liberalizm i skąd się wziął?
Nie ma Pan googli, czy rozumu?
Przepięknie powiedziane. Takich ludzi trzeba zebrać, zjednoczyć i zorganizować.
Szanowny Migorrze, to o czym mówiłem w 99 odcinku (wklejony powyżej):
Wspólna, jedna lista społeczna i wymiana całego sejmu, żeby wreszcie odbudować normalną Polskę. Politycy za nas tego nie zrobią – musimy to zrobić sami.
I do tego celu szukam uczciwych, normalnych ludzi.
Mamy za pomocą tego narzędzia wyłonić reprezentację, która ostatecznie przejmie ster w naszym kraju – niezależnie od tego czy system zawali się przy urnach czy na ulicy – społeczeństwo musi być zjednoczone i mieć swoją reprezentację ZANIM to się stanie, żeby znowu kogoś nam nie podstawili.
Najpierw trzeba dotrzeć i przekonać ludzi świadomych “co i jak”, żeby połączyli siły – a potem zajmiemy się rozpowszechnieniem tej inicjatywy wśród rodaków na masową skalę.
Co robić?
1. Przyłaczyć się i podać dalej (jawnie albo anonimowo – tzn. jako reprezentant albo jako jeden z wielu anonimowych użytkowników) – choć nie ma co ukrywać, że anonimowy tłum niczego nie zdziała – liderzy (konkretni przedstawiciele) muszą się ujawnić i wyłonić.
2. Wyszukiwać i przekonywać innych uczciwych ludzi działających publicznie (np. blogerów) do tego samego, do przyłaczenia się i propagowania tej inicjatywy zjednoczenia dobrych ludzi wobec patologii obecnego systmu.
3. Kontaktować się i przekonywać do poparcia i mówienia o tej inicjatywiie rozpoznawalne osoby publiczne, które szanujemy i którym ufamy.
Tylko efekt kuli śniegowej mamy do dyspozycji, bo główne media są w rękach wrogów. Albo cały internet będzie mówił o tym, że się prawi ludzie jednoczą – albo się ta wiadomość nie przebije przez szum informacyjny i prawi ludzie się nawet o tym nie dowiedzą.
Najkrócej mówiąc: kończymy gadać o tym, że trzeba coś zrobić – tylko zaczynamy to robić ;)
PS. A “naj sam przód” możecie pomóc przekonać takich ludzi jak Braun, Żebrowski, Sumliński, i wielu innych zacnych Polaków, którzy i tak już jawnie działają społecznie i publicznie – żeby się przyłączyli i jawnie popierali tę inicjatywę ;)
Niestety “dodawanie reprezentantów zostało zawieszone” z powodu bałaganu :)
Na razie dodawanie via Freedom, adres na tronie w ‘Kontakt’.
Może Judyta przekona wymienionych przez Freedoma, bo ona jest omnipotentna.
Bolka Zujewicza-insane chętnie bym tam widziała, jest wręcz niezbędny.
Jeśli szybko nie zgłoszą się ludzie na poziomie, wielu się zniechęci.
I Pokutującego Łotra, bez względu na jego wahania.
Potrzebne nam skoki na głęboką wodę bez oglądania się wstecz.
Odtąd wybaczamy sobie wszystko, łączy nas cel którym jest Królestwo Boże, dla niego pracujemy i ukochanego Kościoła.
I niczego się nie lękamy, jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Ufnie.
Nie boimy się agentów, jak nie bał się ich JPII.
Musimy wspiąć się na palce, dać z siebie wszystko, jakbyśmy byli dziećmi, nie mieli tej całej straszycielskiej wiedzy którą zbieraliśmy latami, by nas truła.
Dziękuję Pani Izo – tak coś czułem, że jeśli chodzi o odwagę – to na Panią pierwszą będę mógł liczyć ;)
Proszę bardzo, link do Pani profilu:
http://1polska.pl/reprezentanci/iza_rostworowska_85
Teraz trzeba nam przekonać inne zacne osoby, że nikt za nas Polski nie wywalczy ani nie zmieni – sami musimy to zrobić, bardzo dosłownie.
Trzeba zdjąć z dołu że dodawanie kandydatów zostało zawieszone i wpisać że zgłoszenia przez meila w dziale “Kontakt”.
Napisałam już do Sumlińskiego i Zebrowskiego.
Sumliński się zgodził by go wstawić.
Dzięki Bogu.
I żeby bierni przyglądacze nie powiedzieli, że kolejna inicjatywa nie wypaliła, że liberały rządzą, itd.
To jest właśnie pycha, nie wpisać się.
Jednak internauci powinni zgłaszać kandydatów, bezpartyjnych.
Wielu wielkich ludzi się nie zgłosi, bo jakoś im nie wypada.
Sama nie umiem ubrać tego w słowa na czym to zjawisko polega, że ma się to poczucie graniczące z pewnością, że nie uchodzi.
Czy jest to słuszne, czy nie?
Jest tu taki mądry który by to rozsądził?
Czy w ogóle demokracja jest słusznym systemem władzy?
Nie rozumiem? Dlaczego pycha?
Sam pomyśl.
Dobrze, że jest druga lista którą zgłaszają internauci.
Ja zgłaszam Spaca.
Space, daj Konradowi swoje dane na meila, ale jak nie chcesz sam się zgłosić, to ja cię zgłaszam na listę zgłoszeń od internautow.
…
historyczne wpisy
Właśnie rozmawiałem z Najdzielniejszym z Dzielnych Redaktorów.
No, proszę Państwa, to już nie są przelewki.
Że chodzi o wybory. Tak, niby chodzi. Ale to jest ledwie pretekst. Ot, zakotwiczenie w kalendarzu, miejsce i czas zbiórki.
Ale docelem jest nasze zbawienie.
I faktycznie wypada się już zebrać w sobie, ze sobą, bo czas ostatni ku temu.
A jak nie, to największe i najgorętsze kotły są już na nas wyrychtowane.
Już hakerzy rozpieprzyli stronę.
Mnie się przynajmniej nie otwiera.
Działa – może była chwila przerwy na wprowadzenie zmian.
Masz jego numer telefoniczny? Naprawdę mnie już zgłosiłaś?
Matko… Stanisław Tymiński na liście….
Nie mam numeru, i nie mogłam cię zgłosić bo nie mam twoich danych.
Musisz mu na meila podać swoje dane i napisać że ja cię zgłaszam na listę tych których zgłosili internauci, lub sam się zgłoś na listę tych co się zgłosili, bo jest dwie listy, nie wiem czy zauwazyłes.
Niestety w profilu zgłaszających się i preferencjach głosujących rozpoznaję środowisko Nowego Ekranu i różnistą agenturę.
Myśleliśmy że internet jest wolny, niestety robi się gorszy niż telewizja jak chodzi o liczbę agentur blokujących wszelką inicjatywę. Po czasie widzę, że z 80% ludzi którzy weszli na początku do Legionu to był Układ- agentura, najemnicy i członkowie różnych partii. Stąd się to wszystko rozleciało.
To jest na razie taki test prawdy, badanie, po to by rozeznać jaka jest właśnie prawda, jakie są w necie siły po różnych stronach, by przetestować demokrację, możliwości internetu i możliwości ustrukturalizowania siły politycznej na prawicy.
Znów strona nie działa, mi to wygląda jednak na atak. Bo czemu u nas działa kiedy grzebią, a u nich nie?
Fredom, wiem ze nie masz czasu, ale spojrz jak działa zasada Korwina i liberalów;
Gawronik;- Pod koniec lat 80. rząd Rakowskiego rozpoczął reformy rynkowe na skalę wcześniej w realnym socjalizmie niewyobrażalną. Weszła w życie zasada „co nie jest zabronione, jest dozwolone”. Doszło do prawdziwej eksplozji przedsiębiorczości. Kto miał najlepszy pomysł i kontakty, zwane wtedy dojściami, wyprzedzał w tym wyścigu innych. Aleksander Gawronik wyprzedził wszystkich, zakładając pierwszą w Polsce sieć kantorów.
http://biznes.onet.pl/wiadomosci/kraj/aleksander-gawronik-krol-cinkciarzy/t611v
na tej zasadzie męty się bogacą.
Fakt, nie działa.
Taka strona to bardzo dobry sprawdzian trendów ideologicznych na rynku politycznym.
Trendy są na razie bardzo nieciekawe. Zgłaszają się prawie sami liberałowie, ateiści i lewacy.
Ja nie widzę, by coś Bożego miało być z takiej ekipy.
Trochę przyczynia się do tego liberalna orientacja ideowa załozyciela strony. Jaki król, tacy poddani i taki ustrój.
Wychodzi stara sprawa o której rozmawialiśmy z Freedomem na NE- Freedom uważa, że katolicyzm można pogodzić z liberalną herezją. Niestety nie można.
Katolicy nie logują się i nie wchodzą, bo takie właśnie rządzą idee. Na pierwszym miejscu obniżenie podatków. Wniosek: dla większości ludzi z tego towarzystwa najważniejsze są pieniądze. Koniec – kropka.
Ludzie Kochani…
Najpierw się pójdę pomodlić, bo nie wiem jak zacząć….
Serce krwawi, nadzieja umiera.
Ludzie Boży stoją z boku, patrzą, i kręcą nosem – zamiast się przyłączyć i stanowić trzon reprezentacji społeczeństwa – to jakim cudem ma z tego wyjść coś Bożego Waszym zdaniem Przyjaciele?!
A dzisiaj w sejmie, rządzie i na fotelu Prezydenta – to siedzą dobrzy Katolicy?
Bo stanie z boku i kręcenie nosem oznacza, że NIC SIĘ NIE ZMIENI. Że nadal będą tam siedzieć ci sami ludzie co dzisiaj.
Na samej górze strony są takie słowa – i nie znalazły się tam one przypadkowo:
„Do triumfu zła wystarczy bierność ludzi dobrych”
Tracisz nadzieję, bo inicjatywa umiera (gdyby ludzi szybko przybywało, byłbyś pewny siebie). Inicjatywa umiera, bo ludzie w nią nie wierzą i nie zapisują się. Ludzie nie wierzą, bo? No… jak myślisz?
Po początkowej fali myśl nie poszła dynamicznie dalej (jest jeszcze szansa, ale matematycznie raczej niewielka, jeśli nic się nie wydarzy “ciekawego”). Nie martw się jednak za bardzo. Jeśli to jest Boża sprawa, przetrwa. Jeśli nie jest Boża, nie masz się o co martwić, nawet jeśli to Twoje “dziecko” i mocno je pokochałeś. Zresztą czasem nawet Boże sprawy rozpadają się przez ludzką bierność i kłody diabła. Bierność wynika z tego, że przeciętny człowiek ma to minimum czasu, żeby trochę “odpocząć” po pracy przed telewizorem i minimum zasobów, by zostało, jak jest, bez walki. Człowiek z lepszym rozumem mógłby powalczyć, ale kwestionuje wszystko i niczemu nie ufa, co ma choćby pozór zła. Dlatego najlepsze media i największe szanse na zmiany ma Radio Maryja – ludzie ufają Rydzykowi, bo to Kościół i robi wiele dobrego. Z nimi trzeba współpracować, bo są silni i mają odpowiednie fundamenty w paradygmacie. O Bożą sprawę najpierw dbają i patrzą mądrze i spokojnie na pokolenia do przodu, a nie próbują chwytać ludzi poprzez populistyczne hasła. Nie da się w ten sposób do mądrych ludzi. Trzeba cierpliwie, spokojnie, z mądrością.
Ja się zapiszę na kandydata, mimo wszystko, choć także nie widzę wielkiej nadziei, ale głównie po to, żebyś mi nie mógł wyrzucać. Tyle mogę zrobić. Większa inwestycja wymaga większego przewidywanego “zwrotu z kapitału”. Naszym kapitałem jest czas. Tutaj wygląda na to, że “w sieci” haseł łapią się ludzie o niewystarczająco ukształtowanych umysłach – nie rozumieją podstaw. Circ ma rację, że w takim królestwie będziemy wewnętrznie skłóceniu i w ten sposób nie wywalczymy celu. Możemy jednak pomyśleć o lepszych ideach na “tapetę”. Jeśli zdobędą popularność głębokie i mądre pomysły, dołączą się uśpieni mądrzy ludzie. Na razie to, co widać, to prosta ekonomia i populizm. I zniknął Braun…
O, jest Braun! :) A licznik niesłychanie znów przyspieszył. To dobry znak!
Mogę się w tej chwili już cieszyć 100% poparciem! (4 osób…. ;)
Dobrze że jesteś i napisałeś ‘Dei gloriam’, bo jestem ciekawa za co mam tylu wrogów i podejrzewam rzymski katolicyzm, bo liberalizm kłóci się z chrześcijaństwem. Teraz zobaczę czy tobie też będą za to dawać pałki. Jak nie, to znaczy że to moi osobiści wrogowie z NE.
Dziękuję, Przyjaciele.
Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie zebrać wokół tej inicjatywy wartościowych, uczciwych ludzi. Mam nadzieję, że kilku naszych Braci z Legionu uda mi się przekonać w rozmowie na żywo ;)
Nie przejmujcie się kciukami w dół – trzeba być świadomym, że różni ludzie mogą się zalogować na serwisie i hejtować wg klucza co im podpadnie. Kciuki w dół maja tylko charakter informacyjny.
Przecież głupotą by było pozwolić, żeby hejterzy mieli decydować o kształcie reprezentacji społeczeństwa. To nie tak działa – liczą się głosy pozytywne – (i dlatego np. przy postulatach jest tylko głosowanie pozytywne.)
A personalne animozje muszę zejść na dalszy plan – jeśli poważnie myślimy o odzyskaniu kraju z rąk sitwy i o odsunięciu degeneratów partyjnych od wpływu na nasze życie.
Choć tu też proponuję podejście konstruktywne i “weryfikację” pozytywną: jeśli na liście ktoś Ci się nie podoba – to znajdź lepsze osoby i przekonaj je żeby się przyłączyły.
Od urodzenia jesteśmy tresowani do negatywizmu i selekcji negatywnej – i dlatego np. w sejmie mamy zawsze “mniejsze zło” zamiast “dobra”.
Bardzo wielu ludzi głosuje “przeciw” – zamiast “za” – bo tak jest skonstruowany ten chory system, żeby ludzie sami wybierali sobie zło – żeby dobro “nie miało szans w wyborach”.
Pora to zmienić.
I na koniec chciałem tylko podkreślić – że ta inicjatywa będzie trwała do skutku. Bo nie ma innej drogi niż zjednoczenie dobrych ludzi przeciwko złu.
Będzie trwała aż zbierze się wokół niej odpowiednio duża liczba osób – aż przekroczy “masę krytyczną”.
A ile to będzie musiało potrwać – czy będą to miesiące czy lata – zależy tylko od nas, od nas wszystkich.
(miesiące czy lata – to jest to oczywiście długi proces – i naprawdę nie przejmujcie się dziennymi zmianami cyferek na stronie ;)
Zostańcie z Bogiem!
Grzegorz Braun mówi o konkretach! (Skierniewice, 26.06.2014)
Opublikowany 30 cze 2014
Grzegorz Braun gościł w Skierniewicach, gdzie przedstawił swój program pozytywny dla Polski, streszczający się w punktach: “KOŚCIÓŁ, SZKOŁA, STRZELNICA”. Spotkanie zorganizował Komitet Społeczny im. rtm. Witolda Pileckiego. (Skierniewice, 26.06.2014)
Posłuchajcie uważnie i spokojnie tego wykładu nazwanego: Program dla Polski