Warszawska Gazeta 19 grudnia 2014 r. – 1 stycznia 2015 r.
KOMENTARZ TYGODNIA
Ks. Stanisław Małkowski
ANIOŁOWIE PAŃSCY SĄ I WALCZĄ RAZEM Z NAMI
Ewangelia Zwiastowania czytana w IV niedzielę Adwentu 21 grudnia ukazuje Maryję przyjmującą od Boga Ojca w darze Ducha Świętego i Syna Bożego, który w Niej staje się Człowiekiem jako Chrystus Król. Dzięki wierze, miłości i posłuszeństwu Maryi pełnej łaski możliwe stało się to, co po ludzku biorąc jest niemożliwe: Dziewica poczęła i porodziła Syna darowanego Jej i nam.
Pierwszym dawcą darów jest Bóg. Gdy król Dawid, jak słyszymy w pierwszej lekcji mszalnej, chce zbudować Bogu dom, Bóg odpowiada: „To Ja zbuduję tobie dom” (25m 7, 11.27). Tym domem jest najpierw dynastia i królestwo Dawida, a następnie – Syn Dawida – Jezus Chrystus i Jego Królestwo. Naśladowanie Maryi uczy nas przyjmowania Bożych darów i dzielenia się nimi. Kto otrzymuje, ten potrafi dawać. Mówi Jezus: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie” (Mt 10,8) oraz „Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu” (Dz 20,35). Nierozłączne jest szczęście brania i dawania, co szczególnie ukazuje się w darze miłosierdzia i przebaczenia. Otrzymujemy od Boga dary materialne i duchowe, doczesne i wieczne.
Skoro źródłem darów jest Bóg, zawłaszczenie darów i zły czyniony z nich użytek, wbrew dawcy darów, oddalają od miłości, która oznacza Bożo-ludzką wspólnotę dzielenia się i dziękczynienia. Dar dobrze przyjęty jednoczy w miłości i pobudza do wdzięczności wobec Boga i ludzi. Dar sprywatyzowany, zagarnięty dla siebie, bez troski o innych i odpowiedzialności za wspólne dobro, staje się nieużyteczny i zmarnowany, bo ani do grobu się go nie weźmie, ani daru życia i szczęścia wiecznego bez miłości się nie otrzyma.
Dzisiejsze pogańskie ideologie uczą samozaspokojenia, samo wywyższenia, samo posiadania i samotności. W imię miłości do Boga i ludzi trzeba sprzeciwić się owej dyktaturze nihilizmu, która daje namiastki, odbierając rzeczywiste i trwałe dobra.
Poddani jesteśmy wielorakim formom duchowego i materialnego rabunku. W 33. rocznicę stanu wojennego, w sobotę 13 grudnia usłyszeliśmy słowa Pisma Świętego, przeznaczone na ten dzień w liturgii Mszy świętej: „Wielka udręka stała się naszym udziałem; przez bezbożnych przyszło zniszczenie” (Syr 40, 1.10) oraz „postąpili z nami tak, jak chcieli” (por. Mt 17,12). Pozbawiani jesteśmy własności, wolności i życia oraz karmieni pokusą zawłaszczenia, samowoli i użycia. Ciało bez osobowej godności staje się przedmiotem konsumpcji, a duchowość człowieka kierowana jest ku złudzeniom. Propaguje się rozwiązłość i wyuzdanie seksualne (np. przez seks-edukację genderową), a zarazem magię, okultyzm, spirytyzm, wróżbiarstwo, satanizm, czyli wszelkie formy duchowego i cielesnego poniżenia i deprawowania od dziecka, od przedszkola. Polski w Polsce jest coraz mniej. Wrogowie i zdrajcy chcą nas teraz pozbawić ziemi, bogactw podziemnych i lasów, chcą Polaków wygnać i rozproszyć, odebrać wiarę i rozum, pogrążyć w śpiączce i amnezji, zniszczyć pamięć, nadzieję, kulturę i tożsamość, karać dobro i nagradzać zło. Zamiast nazaretańskiego Zwiastowania i betlejemskiego Bożego Narodzenia daje się kult hałasu i konsumpcji, a Chrystusową świątynię ma zastąpić świątynia handlu.
Mówi św. Jan Paweł II: „Błogosławieni są ci, którzy uwierzyli. Błogosławieni jesteście, bo wasza wiara jest miła Ojcu. Czas narodzenia Boga Człowieka jest czasem łaski dla wszystkich, którzy pragną przyjąć Go do swojego serca. Wtedy serce staje się Betlejem, staje się miejscem narodzenia Boga w człowieku. Oto całkowite zjednoczenie Stwórcy i stworzenia, człowiek i Bóg są jedno. Przyjmijcie zatem Boga do waszych serc, spełnijcie Jego bezbrzeżne pragnienie wspólnoty z wami. Moim kapłanom powierzam opiekę nad moim ludem, błogosławię im w każdej chwili ich posługi”.
Modli się za nas wspólnota polska w niebie i w czyśćcu, modlą się Aniołowie, mamy świętych patronów, którzy orędują za Ojczyzną. Mamy Królową Polskiej Korony, mamy Chrystusa Króla Wszechświata, który chce być Królem Polski.
Gdy pozorowana demokracja przekształca się prędko w nowy totalitaryzm, gdy nasi przeciwnicy wewnętrzni i zagraniczni są od nas silniejsi, a przy tym korzystają z pomocy sił demonicznych, przewyższających siły ludzkie, bez odwołania się do Boga i do wszechmocy błagającej Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, zwycięstwo nie jest możliwe, chociaż potrzebne są wszelkie działania osobiste i społeczne podejmowane i w imię prawdy, i w imię dobra. Publiczne manifestacje połączone z modlitwą, pozwalają zobaczyć siłę słabszych po stronie zwycięskiego dobra i życia, którego jako daru źródłem jest Bóg.
Dodaj komentarz