Zbigniew Okorski, stara dobra polska szlachta twierdzi, że JKM nie ma niepolskiego pochodzenia, lecz pochodzi z równie dobrej polskiej rodziny. Dzisiaj 17-go maja 2014 w Galerii Porczyńskich po udekorowaniu laurami i medalami „POLONIA MATER NOSTRA EST” wypowiedział się przed moją kamerą. Stanowczo zadał kłam plotkom złośliwym i oszczerczym – że JKM to Ozjasz Goldberg.
Zbigniew Okorski twierdzi, że JKM był całe życie narodowcem. Stanowczo zadaje kłam, jakoby rzekomo JKM miał pochodzenie żydowskie. Okorski odsyła ciekawych sprawy na Powązki – aby samemu się przekonać, że polska rodzina Korwin-Mikke od pokoleń ma tam katolicki grobowiec.
Oświadczenie Okorskiego stawia w zupełnie nowym świetle wyrzucenie JKM z komitetu honorowego Marszu Niepodległości. Wielu naiwnych narodowców przyklasnęło tej decyzji właśnie przez wzgląd na rzekomą żydowską narodowość Pana Prezesa, o ktorym nieznani sprawcy byli rozsiewali tę falszywą plotkę od lat. Działacze narodowi z prowincji o poglądach nacjonalistycznych zrozumieli konflikt jako oczywisty i gremialnie poparli usunięcie Żyda spośród Maszerujących. No i tutaj się okazuje, że ten najważniejszy dla naiwnych narodowców argument, o którym tak wielu myślało, a prawie wszyscy milczeli – JEST FAŁSZYWY.
Polecam obejrzenie filmu:
Czy prawda opublikowana na filmie TELEWIZJI NARODOWEJ doprowadzi do zwrotu w kampanii wyborczej?
Wszyscy wiedzieli że nie jest żydem, a ty teraz się dowiedziałeś.
Trochę póżno jak na rzetelnego informatora.
Wypadało by go przeprosić i nie szczekać więcej, że co drugi Polak to żyd.
“Zbigniew Okorski twierdzi, że JKM był całe życie narodowcem”
a kto to jest Z. Okorski..heloł, życiorys proszę …pompujecie Majka ?:)))))…
Ano widzi Pan. Przyznawać się publicznie – że się nie zna Zbigniewa Okorskiego (z tych Okorskich!) to jest przyznać się, ze się nie zna polskich klimatów warszawskich. To tak, jakby Szanowny Pan się wygadał był, że nie zna Naszej Kochanej Izy Rostworowskiej z Krakowa. Straszny obciach i wybitna nie-warszawskość i nie-krakowskość.
Pan Zbigniew zeznawał jako mój świadek obrony w procesie wytoczonym mi przez Leszka B. Jego zeznania oprócz tego, że były bardzo merytoryczne, są szkołą historii ruchu narodowego (polskiego), są po prostu piękne. Są pełne finezji, subtelnej treści zniuansowanej. Zeznania Okorskiego zostały sfilmowane i można się im przysłuchać. Okorski się wypowiada z taką mocą jakby był rzymskim patrycjuszem i zarazem Sarmatą. Bo w istocie tak właśnie jest. Oto jest ta Zaginiona-Polska-Której-Miało-Nie-Być:
Zwróciłem uwagę na Panią Sędzię jak słuchała Pana Zbigniewa. Była zasłuchana i oczarowana. Otworzył się przed nią nieznany, święty, wzniosły Świat Polski. Świat ukryty. Jakkolwiek sprawa wytoczona mi przez Leszka B. do przyjemnych nie należy, to akurat tamtą rozprawę wspominam jak dotknięcie Anioła Polskości.
…znam (z opowiadań) proroka Kurzeja, Hadacza pogromcę tego tam …jak mu tam… widziałem Oparę (na zdjęciach), widziałem Ruszkiewicza, widziałem orła cień :))…widziałem wieprzka od Witaszka…co mi więcej trzeba…wyrobione zdanie mam… he he…:)) pozdrawiam niepoprawnie
…niewarszawskość ?…szczyka mnie to…
Panie Eugeniuszu gdzie ten film?
Udało mi się go znaleźć