Nazwa Kaliningrad jest obrzydliwością, jest nieludzka i zbrodnicza. Użycie w tej nazwie nazwiska zbrodniarza komunistycznego, mającego ręce skrwawione polską krwią i rosyjską – jest chichotem historii, pozostałością po stalinowskiej polityce nazewnictwa, z którą rozstaliśmy się po odrzuceniu nazwy Stalinogród nadanej Katowicom przez żydokomunę. Rezygnacja ze Stalinogrodu na rzecz Katowic jest cezurą końca naporu komunizmu i rozpoczęcia odzyskiwania Polski przez naród. Jest cezurą normalności.
Gorzej mają nasi sąsiedzi z Północy – czyli Rosjanie z Okręgu (właśnie!) Kaliningradzkiego, enklawy Rosji będącej tą częścią Prus Wschodnich, która nie została wcielona do Polski w roku 1945-tym. Rosjanie i Polacy z czasem (niestety) się do tej nazwy przyzwyczaili. Ale my należymy do tej części narodu, która tego stanu rzeczy nie akceptuje, dopominamy się o szacunek dla polskich i rosyjskich męczenników wymordowanych z rozkazu komunisty Kalinina. Goszcząc dnia 24-go kwietnia 2014 u Witolda Michałowskiego spotkaliśmy się z Andriejem Wypołzowem, dziennikarzem z Kaliningradu i oto – jaką mieliśmy rozmowę właśnie na ten temat:
(film TELEWIZJI NARODOWEJ)
Dodaj komentarz