Proponuję podjąć decyzję, czy na Legionie jesteśmy posłuszni papieżowi, czy nie. Niech każdy z osobna taką decyzję podejmie i zgłosi na dole co postanowił i dlaczego.
Krytyka magisterium Kościoła jest jałowa i zabiera mnóstwo czasu którego wszystkim brak, nie można jednak zarzutów pominąć milczeniem, bo szkodzą innym.
Proponuję taką formę;- jeśli ktoś czegoś nie rozumie, by raczej pytał innych w duchu pokory, niż wieszał stanowisko odszczepieńców, lub autorytatywnie walczył w Koronką do Bożego miłosierdzia, bo popadamy w coraz większe absurdy i zamiast się rozwijać tracimy czas na ludzi, którzy być może nie chcą się wcale poprawić, bo mają ducha buntu.
Ja jestem posłuszny Kościołowi, a zatem i Papieżowi.
Miśka’
//Duch buntu na Legionie//
Chyba coś Ci się pozajączkowało ? /chyba “buntu” z “ubuntu”/?
A może “sped ali ło”/co nieco/?
Przelała Pani na monitor moje dzisiejsze bolączki…
Dziękuję!
P.S.
Albo teraz będzie z tej notki awanturka jakiej jeszcze Legion nie widział albo sedesy i inne tradsy przejdą do całkowitego przyczejania i ukrycia.
Czyli Eksedyt będzie miał dwie frakcje: katakumbowców bratnich i nas – rzymskich reżimowców…
Przepraszam, że tu wtrącam, ale to moje podziękowanie dla Pani.
Dzielny Pan Robercik w akcji:
Narodowcy zawsze byli posłuszni Ojcu Świętemu – w sprawach Wiary i moralności. A zatem jak najbardziej Duch Buntu – precz z naszych serc!
Ufam Chrystusowi, więc jestem Mu posłuszny, dlatego
Ufam Kościołowi, więc jestem mu posłuszny, dlatego
Ufam papieżowi, więc jestem mu posłuszny, dlatego
Ufam księdzu, który jest posłuszny papieżowi, dlatego
Ufam każdemu katolikowi, który jest posłuszny księdzu, papieżowi, Kościołowi i Chrystusowi.
Przepraszam, a teraz w kwestii formalnej. Czemu służy tan notka? Aż głupio nie odezwać się, żeby nie zostać zaliczonym do sedesów ;-) Demokratycznie ustalamy, czy będziemy posłuszni papieżowi?
Notka ta wisiała w powietrzu. Jak burzowa chmura. I oby okazała się być wiosenną, ozdrowieńczą…
Panie Eugeniuszu.
Pan wybaczy, ale z Pańskich i Pańskich Kolegów ust parę razy usłyszałem krytykę Jana Pawła II…
To jak to jest?
Ależ Szanowny Panie Karolujózefie
Jesteśmy jedynie ludźmi i czasem Zly Duch, Duch Buntu wdziera się przemocą do serc ludzkich i czyni krzywdę. Taki jest przebiegły.
Ja z zasady nie sprzeciwiam się publicznie urzędującemu Jego Świątobliwości Głowie Kościoła Świętego Matki Naszej, unikam też i każdemu radzę unikać również – atakowania księży narodowości polskiej. Oczywiście, mówię o sferach innych niż wiara i moralność. W sferze wiary i moralności – czyli sferze ścisłej kompetencji Ojca Świętego i Magisterium Kościoła – ja i moi Koledzy nigdy nie podważaliśmy tych kompetencji.
Notka służy temu, by zbuntowani przeciwko papieżowi i wrogowie Kościoła zdecydowali czy zostają, czy idą gdzie indziej.
Dziękuję za odpowiedź.
Ufam Chrystusowi, więc jestem Mu posłuszny, dlatego ufam tylko Chrystusowi, bo tylko On jest nieomylny, tylko On jest drogą, prawdą i życiem.
“Kto mnie zna, zna tego który mnie posłał.”
“Po tym poznają, że jesteście moimi uczcniami – jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”
“Jeśli kto chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich!”
“Kto ma uszy niechaj słucha.”
Więc tak jak Poruszyciel – ufam każdemu kto ma w sercu Chrystusa i działanie Ducha Świętego jest w nim widoczne.
Przepraszam, a teraz w kwestii formalnej. Czemu służy tan notka? Aż głupio nie odezwać się, żeby nie zostać zaliczonym do sedesów ;-) Demokratycznie ustalamy, czy będziemy posłuszni papieżowi?
PS. Odpowiedziałem, bo ujął mnie komentarz Poruszyciela – ale nie jestem w temacie tego co dzieje się na Legionie w kwestiach poruszonych w notce ani nie rozumiem jaką inną decyzją niż “czuję się tu dobrze wśród uczniów Chrystusa” miałbym podjąć :)
Panie Freedomiku!
I może to i dobrze, że Pana ominęła awanturka, której poniekąd byłem katalizatorem…
W największym skrócie chodzi o to, czy należy przemądrze rozprawiać o i z tzw. Bractwem Św. Piusa.
To, że jesteśmy mieści się w pojęciu katolicyzmu.
Ustaliliśmy na początku, że dopuszczamy pytanie o wszystko, ale nie herezje, czyli uporczywe obstawanie przy błędnej nauce.
Dalsze kwestionowanie Koronki do Bożego Miłosierdzia nosi moim zdaniem znamiona herezji.
Podobnie sugerowanie, że słuszność jest po stronie lefebrystów i sedewakantystów.
Przecież oni już o tym decydują. Jedni poszli, inni zostali, jeszcze inni zajrzą tutaj za jakiś czas. Mam nadzieję, że ci posłuszni też mogą o tym decydować, czy zostają, czy idą.
Myślę, że zawiązałaś węzeł gordyjski, broniąc jak lwica tego, by każdy mógł pisać, co chce i jak chce (bez administracyjnej ingerencji), a teraz domagasz się, aby pewne treści wyeliminować. No nie bardzo widzę możliwość pogodzenia tego. Dochodzi jeszcze sprawa przedsionka Kościoła, w którym nie ma czystej nauki, a przez który droga prowadzi do środka.
To jest sprzeczność. Jeśli nie ufasz Piotrowi to znaczy, że nie ufasz Chrystusowi. Mówisz “Ufam Tobie Jezu”, ale nie ufam Twojemu Kościołowi, więc nie będę mu posłuszny?
hmm…a czy ktytykować Papieża można, czy nie ?..bo wiadomo Papież jest nieomylny w sprawach wiary i moralności, ale ex cathedra, ale inne decyzje nie muszą być zgodne z Wola Bożą, więc krytykować można, czy nie…oczywiście krytykowanie to nie jest wypowiedzenie posłuszeństwa…pozdrawiam niepoprawnie
Aż przeczytałam jeszcze raz by widzieć gdzie ja mówiłam o eliminowaniu treści.
Nie mówiłam.
Mamy szanować wolnośc słowa i myśli, ale bardziej mamy szanować prawdę, a to wymaga logiki wywodu i dobrych chęci, a ich nie widzę.
Co robić z ludźmi o złych chęciach? Trzeba im to powiedzieć, że widzimy.
Może poskutkuje.
Napomnij brata 77 razy, potem weź dwóch, a jak i tych nie posłucha donieś Kościołowi- to ostatnie jest dla mnie tajemnicze, może proboszczowie powinni wiedzieć o heretykach, by przestrzegać innych?
To raczej brzmi jak prośba, by nieodpowiednie, heretyckie i wichrzycielskie treści, będące na rękę masonom, czerwonym, syjonistom i diabłu, poszły sobie same. Nie chodzi o ludzi, tylko o treści.
Portal jest czysto katolicki, a więc posłuszny Kościołowi i Papieżowi. Jeśli ktoś jest nieposłuszny Papieżowi, jest nieposłuszny Kościołowi Katolickiemu, a więc i Chrystusowi. Może tu być i czytać, ale niech nie zachęca do nieposłuszeństwa innych tego typu tekstami. Niech to dyskutuje na forum Bractwa Piusa, lub gdzie indziej, gdzie to innych nie razi.
Nie ma żadnych prawdziwych przesłanek, by tego Papieża uznać za Antychrysta a Kościół za upadły, albo w sprawach wielkiej materii błądzący. Nie można też takich rzeczy sugerować. A skoro Papież nie jest jawnie Antychrystem, musimy Mu być posłuszni. To takie proste.
Czy nie jest bezczelnością – bo jaki inaczej to nazwać, skoro uwagę nie raz zwracano?! – ze strony niektórych Legionistów (? – pytam, bo Legion jest KATOLICKI), że bezustannie pozwalają sobie na nawiązywanie do tego samego tematu i podważanie szczerej wiary w Kościół wątpliwej wartości rozważaniami?
Czy to nie jest zarazem HIPOKRYZJA? W tekstach swoich tacy ludzie wzdragają się na myśl o wprowadzaniu antykatolickich treści do Kościoła na drodze fałszywego ekumenizmu. Rozumieją, że Kościół nie życzy sobie, aby obce ideologie go kalały, a jednocześnie sami kalają katolickie forum tekstami antypapieskimi i antykościelnymi w ogóle. Sieją zamęt i zdenerwowanie zamiast nieść pokój jaki Chrystus przekazał. Skupiają się przy tym na szczegółach zewnętrznych, ale ich język zdradza nieczystość serc.
Myślę, że działanie takie nie wynika z troski tylko ze strachu. A strach powinien być obcy katolikowi. Ten strach rodzi się z obcowania z tekstami pochodzenia agenturalnego. Gdyby mniej patrzyć diabłu na łapy, a więcej się modlić, przyglądać swojemu sercu i służyć, to zainteresowanie odstępcami znikłoby, a tamci straciliby pożywkę w postaci kręgu nierozważnych popieraczy.
Bardzo zgrabnie Pan to wszystko podsumował.
Dziękuję i pozdrawiam.
Uważam, że można, ale nie każdy i nie w każdej sprawie. W sprawach codziennych papież popełnia zapewne sporo błędów jak każdy człowiek, ale widzą je tylko jego bliscy współpracownicy, więc oni mogą mu zwracać uwagę, jeśli to czemuś dobremu służy. W sprawach wielkich papież jest również znaczącym politykiem, więc jego posunięcia na tej płaszczyźnie możemy zachwalać lub krytykować. Inaczej ma się sprawa jeśli chodzi o sprawy wiary i moralności, wypowiedzi ex cathedra, sobory i ich postanowienia. Jak pokazuje historia, kwestionowanie decyzji na tym polu prowadzi do rozpadu Kościoła i co ważne – schizmatycy byli zawsze w błędzie.
Przepraszam, chyba poleciałem za dużym skrótem. Wyraziłaś wolę, aby ci zbuntowani przeciw papieżowi sobie poszli na inny portal. Według mnie chcesz w ten sposób wpłynąć na treści ukazujące się na portalu i być może oszczędzić wszystkim czasu na prostowanie błędów. Nie mogę sobie wyobrazić, czemu innemu to by miało służyć.
@Space
Czyli masz podobne wrażenie do mojego, że Circ chodzi o zamieszczane treści, a nie konkretne osoby.
Co do hipokryzji to jestem innego zdania. Na tyle, ile jestem w stanie zrozumieć stanowisko tradycjonalistów i ich argumentację w dyskusjach, większość z nich jest przekonana że broni świętości Kościoła przed jego wrogami. Oczywiście nie dotyczy to masonerii i jej agentów, którzy tradycjonalizm traktują instrumentalnie do rozbicia Kościoła. Masoneria wspiera obie frakcje walczące z papieżem – modernistów i tradycjonalistów.
Tak jak powiedział space.
Padło wiele niepodważalnych argumentów z naszej strony i dowodów na to, że bractwo PiusaX jak i sedekwantyści którzy w ogóle nie uważają za legalnych obecnych trzech papiezy to groźna i pełna sprzeczności herezja, która prowadzi tylko do osłabienia Kościoła, a w intencjach do jego likwidacji-nie ma w tym żadnego dobra dodanego, w jest wiele ujmy dla planów samego Chrystusa-ustanowienia jednej owczarni.
W związku z tym apeluję o zaprzestanie reklamy i obrony schizmatyków, oraz o szacunek dla św. Faustyny i Koronki do Miłosierdzia Bożego, która jest fundamentalna dla Kościoła w III Tysiącleciu i jego planów.
Amen. Proponuję, z myślą o dobrych owocach tej notki, niech każdy katolik wierny papieżowi odmówi dzisiaj lub jutro Koronkę do Miłosierdzia Bożego w intencji p.miarki i braci odłączonych.
No dzieje się…
Posłuszeństwo wobec Głowy Kościoła, którego jestem częścią, jest oczywiste.
Trzeba znać swoje miejsce w szeregu.
Chyba nie muszę się deklarować. Moje poglądy są znane. A Koronkę odmawiam prawie codziennie.
Dobrze.
Ja już się dziś modliłam o to, ale jeszcze się pomodlę.
Żyjemy w czasach wojny … wojny dobra ze złem. Wojny nasilonej bardziej niż kiedykolwiek ze względu na potęge ateistycznych środków m(u)sowego przekazu. I w taki wojenny sposób nalezy interpretowac te sytuację. Żołnierz nie musi uważać głównodowodzącego za geniusza aby na jego rozkaz pójśc z okopu do ataku na bagnety.
Więc … autorytet i posłuszeństwo to jednak nieco odrębne zagadnienia.
Nie podoba mi się odrzucanie wielowiekowej Tradycji będacej ogromną siłą Kościoła (odrzucanie!!! – a nie wzbogacanie o nowe elementy co robili poprzednicy Franciszka – J23, JP2).
Sorry … ale od czasów Aleksandra VI Borgii jakoś trudno mi uwierzyć w “automatyczny autorytet” papieża.
Sorry … ale jakoś nie mogę się przekonac do zastępowania Eucharystycznego Kielicha pustą puszką od piwa … bo przecież funkcjonalnie jest to samo, a wówczas złoty kielich można sprzedać a pieniądze rozdać biednym (Sorry za przejaskrawienie ale niestety z tym mi się kojarzy sprzedaż papieskiej tiary przez Pawła VI).
Sorry ale “skromność na pokaz” ma niewiele ze skromnoscią rzeczywistą, a więcej z faryzeizmem.
To wszystko co napisałem powyżej nie zmienia faktu, że pokornie modlę się o zrozumienie “znaków czasu” jakiekolwiek by one nie były … niestety, na razie bez rezultatu !!
Ale – zwłaszcza w czasach ostatecznej walki – posłuszeństwo posłuszeństwem – i to musi być na pierwszym planie!
Czyli, że ile jest katolików na katolickim portalu?!…
Czyli?
/czyli-lepiej jak Pan pisze niż liczy, jednak/
Panie Karolku…Z Bogiem
W nocy odsłuchałam Robercika plus te szkarady.
Ech….tylko się człowiek nerwuje. Ta cała reszta to ludzie słabi mózgowo, ofiary komunizmu, potłuczeni.
A Thun to pożyteczna idiota w tym gronie.
Katolików?
Nie ma pewności.
Robercik zdemolował, przykrył sobą to wydarzenie. Ale mógł to zrobić w lepszym stylu. Chociaż jego gorączkowość może budzić sympatię.
Pani Izo.
To jest straszne co się stało. Mnie to przeraża.
I wie Pani co?
Teraz będzie największy rwetes o to, że Pani nie ma prawa wprowadzać takich kwantyfikatorów. Nie można określać kogoś, jego poglądów, odnosząc się do wzorca, bo on może być taki jak mu się podoba. I co mu Pani zrobi?
Ptasznik z Trotylu
Przepraszam, że przeniosłem tu odpowiedź z innego wątku (http://www.ekspedyt.org/jacek/2014/04/28/24182_uczcijmy-godnie-wyniesienie-na-oltarze-sw-jana-xxiii.html#comment-37653), ale nie chcę tam kontynuować.
Nie tradycja KRK w ogóle, ale tradycja form liturgicznych.
Jeśli msza rytu trydenckiego bardziej Ci się podoba, ale nie uważasz liturgii posoborowej za gorszą, jej celebransów i uczestników – za gorzej służących Bogu, to się mylę.
Jeśli uznajesz ważność i słuszność postanowień SVII i uważasz, że nasi dowódcy kościelni wiedzą, co robią i dobrze nam przewodzą, a w każdym razie – dla dobra Wiary i Kościoła jest to, byśmy byli im posłuszni, to się mylę.
Jeśli wierzysz, że w Kościele – teraz, dziś – działa Duch Święty i kieruje jego historią, to się mylę.
Wieszczysz, że KRK będzie narzędziem w opanowaniu świata przez żydo-masonerię.
Mnie to wygląda tak, jakby jakiś podoficer łaził po okopach i mówił na prawo i lewo: “Dowództwo się zaprzedało… tak naprawdę nie realizuje już starej strategii. Zmiany musztry, które wprowadzili spowodowały masowe dezercje. Nowy szef sztabu nie wie co robi.” Nie pada to dosłownie, ale wynik jest taki, że lepiej byłoby się wypisać, zwiać. Założyć partyzantkę. bo KRK już nie jest Boży, nie jest naszym domem. Szykuje się do zmiany flagi i obrócenia doktryny wojennej i sojuszy o 180 stopni.
To głosisz Ptaszniku, chyba, że nie wiesz, co mówisz.
Nic.
Ten jest katolikiem, który wyznaje Credo, choćby nie do końca rozumiał- Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”
Dobrześ to ujął.
Dokładnie tak.