Enjoy!
Można mieć odruch wymiotny, można być zniesmaczonym formą i wulgarnością, można się zżymać na skalę manipulacji i kłamstw w tym spocie, ale jedno nie ulega wątpliwości:
Reklama ta przyniesie Palikotowi więcej wrogów, niż zwolenników, odwrotnie będzie z poparciem dla PiS. Bo przecież Tusk metodycznie niszczy nasz kraj od 7 lat, łapówkarz łapówkarza łapówkarzem pogania, za naszym płotem tli się konflikt zbrojny na niewyobrażalną skalę.
A Palikot… straszy PiSem i rozprawia się ze ścigającymi za korupcją.
Nawet reżimowych dziennikarzy to mocno zażenowało, wszak straszenie PiSem już dawno wyszło z mody. Młodzi Wykształceni z Większych Miast, jak załamują ręce dyżurni socjologowie, nie pamiętają już tych mrocznych czasów, gdy “o 6.00 rano CBA pukało do drzwi porządnych ludzi”. Antypisizm nie działa, to zakrawa na śmieszność i może się obrócić przeciwko napastnikowi. Może przeciętny leming ze skorumpowanego miasteczka widząc ten spot, zastanowi się między jednym piwem a drugim, że może to naskakiwanie na “Kaczora” przybrało absurdalnie niedorzeczne kształty i ma się nijak do prawdy.
Ale najzabawniejsze jest to, kiedy prawdziwy knur nazywa tym mianem osoby na nieco wyższym poziomie kulturalnym. Świetny żart.
Panie Palikot. Proszę o więcej takich numerów, może dzięki temu szybciej Pan zniknie z zasyfiałej przez Pana sceny politycznej.
A jak się Szanownemu Panu podoba, spot młodych PiS’owczyków
Że co?
Pan, Panie Parasolu, takie rzeczy…
A co do samego spotu, to taki sobie. Ale wierzę, że narobią lepszych.
Wielce Szanowny Panie Karolu,
pamięta Pan pewnie nasze dyskusje “po marszowe”, ja się utwierdzam w tezie którą wtedy podłapałem od jednego z komentatorów, czyli że RN to ideowe dzieci PiS. Po obejrzeniu tego spotu chciało by się rzec za wielkim klasykiem:
A konkretnie, chodzi mi o jedno czy uważa Pan, że ktoś kto nazywa Pana idiotą z telewizora jest człowiekiem minimum godnym zaufania czy jakiejś współpracy.
A Ci tutaj mówią o “Radykalnej zmianie” przez start w wyborach do PE, przecież to kpina, każdy głupi wie, że chodzi o kasę – popularność – dostęp do mediów.
Moi to będą Ci którzy powiedzą wprost po co startują bo to nie wstyd, a kłamstwo to już lipa.
Wie Pan Ja nie wiem jak “głęboko” jest Pan w temacie, Ja naprawdę na nich bardzo liczyłem i żywo się interesowałem. I np. ciekawy jestem czy oglądał Pan filmiki jest masa na YT, z tych różnych “spotkań z liderami RN” to jest tragedia to ręce i nogi opadają, bo o ile na pewno “programowo” nie można ich nazwać faszystami czy nazistami jak chcą co niektórzy. Ale te nagrania naprawdę jako żywo przypominają wystąpienia AH, i chodzi o pewną pustkę merytoryczną, a jednocześnie wypełnienie “mistyką” tzn. takim nienamacalnym poczuciem dumy i patriotyzmu. Bardzo się cieszę, że młodzi idą raczej w kierunku narodowym niż jakimś lewackim. Ale Ruch Narodowy w formie jakiej jest to po prostu następna próba dobicia się następnych świń do koryta i już wyraźnie widać, że o nic innego nie chodzi, nawet w tym spocie.
Proszę Pana.
Cały czas borykam się podobnymi dylematami.
Czytam ich możliwie dużo, żeby wyciągnąć właśnie meritum.
Byłem przeciwko startowaniu w “wyborach” do ue.
Przekonali mnie, a w zasadzie przekonał mnie Dmowski, który startował do Dumy.
Wstyd się przyznać, ale dowiedziałem się o tym drobnym fakcie dopiero od nich…
Oni jasno i wielokrotnie o tym mówią, że wezmą w tej szopce udział między innymi po to, żeby zyskać dostęp do mediów, i docelowo kasę an działalność.
Przecież te chłopaki mają tylko wtedy jak sami wyjmą z własnych kieszeni. Ile tego jest?!
A proszę zobaczyć ile oni robią, a ile robią opłacani posłowie?
http://80sec.info/infos/121209_29092012-stanislaw-michalkiewicz-palikot-to-kawal-skurwysyna-fragment-spotkania-czytaj-opis
Pozwolę sobie zacząć od końca,
co do tego co robią to tu się w dużej mierze zgadzamy, ale moim zdaniem problem jest taki, że to co robią to robią jako organizacje czy porozumienia organizacji które mają te cele jako statutowe, jest jasny cel wiadomo co robić. Tutaj jest zagadka co i jak i w ogóle (kiedyś się też sprzeczaliśmy o te statuty :) )
Co do samego startu to może Pana zaskoczę, ale ja byłem raczej za.
Bo uważam, “nie znasz dnia ani godziny” i lepiej się chwytać każdej możliwości. I ciągnąć czy tam kasę czy co się da, lepiej żebyśmy my mieli niż “wróg”. Ale to trzeba jasno powiedzieć, trzeba wiedzieć co można i co chcę się osiągnąć i to jasno wyrazić.
I mówię, zaskakuje mnie to co Pan napisał:
Bo ja wcale nie słyszałem, żeby jasno to sformułowali.
Raczej opowiadają o sojuszach z Węgrami, zmianie “narracji” i obiecują cuda na kiju no żałosne moim zdaniem.
Co do Dmowskiego, to akurat jego bym w to nie mieszał i to moim zdaniem kolejny minus ale już mniejszy dla liderów RN, w sensie mało kiedy powiedzą co oni myślą tylko “co powiedziałby Dmowski” i to już manipulacja, bo co by powiedział to przecież nie wiemy, a np takie porównywanie Dumy do PE to już kosmos Duma może Carska ale to były jeszcze “stare dobre czasy”.
Pozdrawiam Szanownego Pana
To argument najgorszy z możliwych. Kościołowi i RM agentury i motłoch też zarzucali, że chodzi o kasę.
Z drugiej strony ci sami ludzie mówili- bez kasy nie da się nic zrobić.
Chciałabym nie słyszeć tak prymitywnych argumentów na Legionie.
Co do spraw merytorycznych, najlepiej dowodzić na przykładach.
Witam Szanowna Pania,
No nie wydaje mi sie by bylo to prymitywne, start w wyborach do PE moze miec tylko cel pozyskania srodkow finansowych bo poza tym to cialo nie posiada faktycznych uprawnien.
I teraz obiecywanie jakis realnych zmian oznacza, ze uwazaja nas za idiotow. Czy moze chca wplywac na “europejska opinie publiczna”?
Ps. tak Pani lubi Pana Brauna widziala Pani jak mlodzi z RN go zalamali?
Nie posiada uprawnień, ale proceduje tysiące aktów prawnych i szkodzi państwom i narodom.
To jest fakt.
Nigelowi Faradge przydało by się wsparcie. Oni tam szybko nauczą się wszystkiego co trzeba,-Polak potrafi. Ważne, że mają katolicki paradygmat, to się nie zwichną.
Taką mam nadzieję, ryzyk -fizyk. Nie mamy wyjścia, musimy zaryzykować. PIS już pokazał, że mało potrafi, choć i tak coś tam zrobił, walczył z aborcją i o TRWAM, coś tam też ugrał dla rolników.
Mam nadzieję na Winnickiego, bo on wie o co chodzi i podporządkuje kolegów. On jest dla mnie liderem i mam nadzieję, że nie uda im się do odsunąć.
Co do RN jest dużo plotek i nieporozumień.
Napisał mi Zawisza na meilu;
Co do tego mejla,
wie Pani kiedyś tu prowadziliśmy dyskusje i o ile pamiętam Pan Karol mi napisał, że nie są masonami i mi się to spodobało. Bo moje wszelkie dociekania sprowadzają się do tego, że właśnie są jak masoni. Pan Zawisza tu twierdzi, że nie ma “Tajnego Planu” ja twierdzę, że nie musi być bo RN formalnie niemal nie istnieje tzn nie można do nich wstąpić nie mają statutu ani nic, mają organizacje składowe o kilku jak MW czy ONR wiemy o innych nie wiemy jeszcze inni ludzie jak właśnie Pan Zawisza nie wiadomo skąd są. Także znowu za Braunem czy właściwie Corylussem “władza jest albo święta albo tajna” w RN jest tajna.
Pamiętacie państwo “referendum w RN o starcie do PE” przecież to też była kpina, w pierwszym regionie się nie zgodzili Kowalski poświrował i jakoś poszło. Zero przygotowania niczego pokrzyczeli wszędzie po półtora godziny po czym “na gorąco” kazano im głosować i hej startujemy.
A teraz tu wszedłem i się uśmiałem:
http://ruchnarodowy.org/wybitni-dzialacze
Ta strona jest fałszywką.
Było już o tym tyle razy. Prawdziwa strona ma końcówkę .net.
Swoją drogą dowodzi to jak nieporadne, amatorskie, dziwicze, szczere to wszystko…
No, że nie mieli kasy na wykupienie wszystkich domen.
Wie Pan to nie jest dziewicze to jest tragiczne, moja pomylka ale myslalem ze to odnosi sie do strony “narodowcy”.
Panie Parasolu.
Tragizm budujemy wszyscy razem. Dlaczego ja czy Pan nie wykupiliśmy tej domeny, żeby służyła dobrej sprawie?
Dziękuje Panu, za ten piękny komentarz bo uderza Pan w sedno sprawy moim zdaniem.
Wie Pan ja mam swoje już 26 lat, ale w sercu to jestem stary konserwatywny grzyb.
Jak myślę o prawdziwym ratunku dla Ojczyzny, o myślę o czymś minimum, powtarzam MINIMUM poważnym, żeby wie Pan zacząć od początku skończyć na końcu, żeby to miało ręce i nogi, żeby to było po Bożemu jakoś.
I wie Pan choćby w związku z tym nie mogę im wykupić domeny bo nie wiem co oni chcą, jak mają się nazywać za pół roku, a jakby tak każdy kupował domeny bez weryfikacji? Może mają “inną strategię” itd. Nie można pomagać w takiej sytuacji.
Wie Pan, najgorsze jest to, że ja nie wierze w naiwność żadną, błędy jakie oni popełniają to u mnie “chłopaki z osiedla” po podstawówce by takich nie zrobili.
To jest w formie obrazkowej jak bym określił RN, i ja nie mówię, ze to “gnidy i ruscy agenci”, ale uważam, że ich działania są tak amatorskie i chaotyczne, że nie ma mowy o współpracy. Bo oni nie idą w żadnym kierunku.
A, że jak już pisałem jestem grzyb konserwowy, to wydaję mi się, ze w tak ciężkiej sytuacji jaką mamy w działaniach politycznych powinniśmy się kierować zasadą “Po pierwsze nie szkodzić” bo może się ukazać, że operacja będzie udana ale pacjent umrze.
I jeszcze jedno idąc, dalej.
Uważam, że w polityce się jest albo podmiotem, albo przedmiotem polityki.
Jeżeli Panowie z RN nie są w stanie sami określić kierunku w jakim idą, moja cała znajomość tematu wskazuje że skutkiem tego będzie to, że po prostu ktoś z zewnątrz im “zarządzi” kierunek a oni się nawet nie zorientują.
Stary! Co ty wiesz o grzybieniu? :))))
A poza tym, to żaden z Ciebie konserwatysta, raczej umiarkowany, katolicko-narodowy rewolucjonista :)
No bo co chcesz zakonserwować? Chcesz gdzieś się cofnąć?
No mnie reset mógłby sie podobać, ale to ja poproszę od razu do Sobieskiego.
Tylko proszę wytłumaczyć chłopom, że na chwilę znowu mają być pańszczyźniani, zanim wymyślimy coś lepszego.
Oj chyba błądzisz. Chcesz programu, ładnego, w ramce?
Jak ma PiS i PO, tylko żeby był mądrzejszy?
Ja bym wolał, żeby ruch polityczny za którym miałbym pójść określił nie cele, ale podstawy światopoglądowe, aksjologiczne, ontologicznie swojego myślenia.
Bo każdy może napisać “żeby wszystkim było dobrze” i dolać trochę wody.
Tylko za 3-5 lat może być zupełnie nowa sytuacja i z żadnego programu ja nie wywnioskuję, co oni wtedy zrobią, a z deklaracji o fundamentach – spokojnie.
Wiesz ja jestem biały człowiek. W cywilizacji białych ludzi to się tak robi, że się spisuje pewne rzeczy na “papier” i umawia się, że będzie ich przestrzegać. Ja nie mówię by spisali śmieszny “program na potrzeby kampanii do sejmu IIIRP” ale, żeby było wiadomo, co kto może jakie ma uprawnienia jak wstąpić jak usuwać, jakie kary, co, po co, w imię czego. I bez tego nie ma o czym mówić.
To trochę jak z nowym ekranem nic nie było ustalone i jak przyszło co do czego światło zgasło i wszyscy się rozeszli a teraz jest już “prawomyślnie”.
A co Pan zrobił aby tym młodym ludziom pomóc?
U nas gadaczy i mooonnndrych “radzicieli” pełno ale jak trzeba się wziąć do roboty to nikogo nie ma!
Słabo się robi od tych wszystkich wpisów i to nie tyczy się tylko Pana….Oni to tamto a powinni to tamto…
Powiem Panu, że podziwiam tych młodych ludzi za ich zapał, który tak wielu chce w nich zgasić. Bez kasy, bez biur poselskich, tak jak reszta starych wyjadaczy mających sztab doradców, kasę z budżetu….a oni Młodzi, startują od zera!
A to czy jast to jakaś tajna czy jawna władza? Jakie to ma dla nas znaczenie? No jakie? Oby efekt był dobry dla Polski.
I tak na koniec pomyślałam sobie, że lepiej aby Ci młodzi ludzie mieli kasę z bycia europosłami, niż wszyscy starzy kombinatorzy.
Tak, ale – nie gniewaj się, jesteś trochę homo-sovieticus i do tego z luterską odchyłką. Znaczy – pewnie mniej niz ja – byłem parę lat temu, ale – wciąż…
“Się, się”, a kiedy w praktyce tak było: “się spisuje pewne rzeczy na „papier” i umawia się, że będzie ich przestrzegać”? Nie mówię o sprzedaży ruchomości na Allegro, tylko – w polityce?
Ktoś się umówił, dotrzymał?
Po co ci wiedzieć jakie kary? Żeby obliczać ryzyko?
Zobacz jak jest dekalog skonstruowany: nie wolno, nie będziesz, pamiętaj – a sankcja – wiadomo, tylko że będzie sprawiedliwie. Może piekło, może czyściec, ale żeby tak od-do i ew. w zawieszeniu – to nie.
Jezus dał nam wolność, a my sami wolimy sobie zakładać pętlę z prawa.
No właśnie mnie wystarczy to “w imię czego”. Reszta jest niepotrzebna.
A to tylko ludzie..każdego myśli się nie zna. Ich jest dwóch a to nie jest przecież cały Ruch Narodowy. Pozatym tutaj akurat Grzegorz okazał się być w opozycji do Narodowców ale cóż ….nie ma ideałów wśród ludzi.
Szanowna Pani,
pozwolę sobie swoje marne osiągnięcia zostawić dla siebie, ale skupiłbym się na jednym fragmencie Pani wypowiedzi tj:
To znaczy wie Pani, może jestem młody ale nie urodziłem się przedwczoraj.
U nas na osiedlu jest w lasku takie miejsce gdzie “robotnicy” po pracy spędzają czas przy piwie i dyskusji :) i jakoś tak się składa, że jak pięciu się spotka to zawsze jeden to jakiś konfident policyjny. Także proszę mi nie mówić, że RN to same młode cudne wspaniałe chłopaki. Bo agentów, sprzedawczyków, cwaniaczków i innych tam po kątach na pęczki i tylko czekają jak nic nie będzie jasne, to chwila nie uwagi i po wszystkim, a taki np prezes Joźwiak siedzi i czeka.
Albo inaczej. Reszta – może być pożyteczna, ale nie jest konieczna, nie na tym należy się skupiać.
Mam prośbę o ćwiczenie praktyczne. Porównaj nasz regulamin i np. Neonowy lub 3obiegowy i pokaż, jakich ważnych punktów brakuje u nas.
Panie Parasolu.
Tośmy się policzyli w tym momencie(na modłę Pani Walentynowicz), rozeznali, poznali, zbratali…
Warto serfować w tym netowym szambie żeby czasem trafić na taki kwiatek. Dzięki!
Wracając do remu.
Dowcip polega na tym, żebyśmy skończyli z metodami my-oni.
My som wszyscy MY.
I tak trzeba działać.
Zacząłem o domenach. Ja na ten przykład natrzaskałem sobie parę, w związku z genderem. Leżą, marnują się niestety i z tego powody krew mnie jasna zalewa, ale najważniejsze, że są już nasze. Jak ktoś się pojawi na horyznoncie to będzie jak znalazł. I tak tzreba ze wszystkim.
Panie Parasolu.
Bierz Pan parasol, bierz Pan wiosenny deszcz i wpadaj Pan w sobotę na Jasną Górę. Jest pielgrzymka.
Musimy się liczyć dalej!
Poczytaj czym była pańszczyzna, bo pewnie jeszcze z komunistycznych podręczników masz wiedzę. I porównaj z tym co dziś płacimy panstwu.
http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Pa%C5%84szczyzna
Niech parasolnikow założy własny Ruch Narodowy.
Nie utrzyma się na Ekspedycie ani dnia, bo wszyscy mu się rzucą do gardła na czele z parasolnikowem,.
Absolutnie się nie gniewam tylko do czego konkretnie pijesz.
Co do “się się”, kar i dekalogu. To nie do końca “się” tylko no wolni ludzie muszą “się :)” umówić, pozwolę sobie Państwa z tej dyskusji do przykładu użyć.
Jeżeli ja, Ty i Pani Circ umawiamy się na pewną ostrą grę polityczną (no bo to chyba można nazwać “radykalną zmianą”). No to myślę z czystej uczciwości dobrze się umówić na karę najwyższą. W dekalogu zresztą też wydaje mi się za wszystko była kara najwyższa ale to chyba nie najlepszy przykład. I chodzi o to, że jeśli ja coś robię ryzykuję życiem Ty mnie “ochraniasz” i zdezerterujesz lub zdradzisz (hipotetetycznie nie pogniewaj się :) ) mnie zabiją, to dobrze żeby Pani Circ Cię odstrzeliła nie uważasz? Oczywiście, pod warunkiem, że jak mówiłem wcześniej umawiamy się na tą karę najwyższą w pewnych przypadkach i tak jest zresztą z innymi przepisami też są potrzebne.
Co do wolności to wolności nie zaprzecza, bo to jest organizacja mająca “zarządzać Państwem” i nie każdy musi się na sto procent angażować i poddawać tym rygorom. Jezus powiedział też “Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech bedzię ostatni ze wszystkich i sługą wszystkich!”.
P.S.
Panie Parasolu.
Podejrzliwość, nadmierna, może wykończyć wszystko zanim się jeszcze zacznie.
I to jest też metoda wrogów, żeby podsycać ją nadmiernie.
Nie wpadł Pan na pomysł, że “góra” Ruchu o tych zagrożeniach wie?!
Rozwiązanie jest przeraźliwie proste. Idź Pan do nich. Zwiększy Pan odsetek czystych. Prostsze niż cep.
P.P.S.
Wszystko wychodzi w praniu. Praktycznym, rzeczywistym.
Zbierać trzeba teraz podpisy.
Dupa jestem, odpuściłem jak na razie.
Dlaczego? Bo nie wyobrażam sobie żebym zebrał cokowiek, choćby w najbliżej rodzinie, zeżarto by mnie żywcem.
Jak Pan się zapatruje na tą konkretną sprawę?
wpunkcikowo!
Szanowny Panie,
To nie nadmierna podejrzliwość, ale pół życia na tym spędziłem i wiem co mówię. Nie bez powodu nic nie pisze o Ukrainie, bo nie wiem nie znam się czytam i cicho siedzę. Ale tu wiem się orientuje dobrze byłem w domu na Boże Narodzenie teraz prawie miesiąc, to niemal wszystkie środowiska patriotyczne dużo nowych dużo poznanych jeszcze “za starych czasów”. Proszę Pana zadawałem jedno pytanie “co dobrego mi możesz powiedzieć o RN” w sumie jeden Ksiądz powiedział, że zna chłopaków z MW i fajne chłopaki. Ale tak to nic, w zasadzie u nas z RN to Niklotowców najlepej wspominają. To jest tak, że w Szczecinie 10 tys ludzi idzie w marszu niepodległości, a jeszcze chyba więcej w tym dla życia, ale jak tak popytać to o RN mało kto co słyszał.
Że ludzie teraz pytają – “no dobrze, ale jakie są podstawy prawne, jaki regulamin?”, a kiedyś pytali “Polak tyś i katolik, czy jaka obca zaraza?”.
Prawo to to określenie tego, co jest prawe.
Przykazanie miłości i dekalog, pochodzą od Boga.
Cała reszta bierze się z naszej niedoskonałości. Im więcej tej reszty, tym więcej – niedoskonałości.
Mnie nie interesują regulaminy, tylko jak Narodowcy (każdy z osobna) wyprowadzają pojęcia osoby, rodziny, narodu i powinności każdego wobec tych bytów i związków.
To ma Pan zadanie a by ten stan niewiedzy zmienić w swoim otoczeniu względem RN. Bo ludziska to tylko to wiedzą co im telewizornia powie, a jak nie powie to dla nich znaczy, że nie istnieje. Tak już jest.
Dobre.
Tak to się może pytać kierownik budowy jako kogoś zatrudnia albo właściciel kamienicy jak komuś wynajmuje. A pytanie do ludzie którzy chcą zarządzać Państwem to co innego. Nie można wszystkiego załatwić deklaracją “W imię Boga!”. Na świecie pełnym złości jest herezja zakłamanie i inne dziadostwo.
Panie Parasolu.
Zaczynam Pana lubieć…
Pan się nie bój, po krześcijańsku, żeby nie było!
Przepraszam, że pytam, ale ilu mam Pan kumpli z takimi sercami i głowami jak Pan?
Jak Pan by to sprawdził?!
Jak Pan sprawdza siebie?
Jak bym Pan chciał żeby Pana sprawdzono?
Za “rewolucjonistę” się mogę obrazić ;)
Z konserwowaniem masz racje jest problem, ja uważam, że “mój świat” bezpowrotnie runął wraz z wojnami światowymi. Oczywiste chyba jest, że nie ma powrotu, ja to bym porównał z V w.n.e kiedy taki Rzymianin sobie myślał, że on jeszcze w Rzymie, a my dziś to inaczej widzimy. A konserwatywny i nierewolucyjny, jestem w metodach. Na przykład ja nie bronie Ukrainy bo uważam, że to dopust Boży za robienie rewolucji. Nawet nie do końca bym lubił określenie “kontrrewolucjonista” bo to też ma to obrzydlistwo w nazwie.
Asadowie!
Czy byś przypuścił kiedykolwiek, że w narodzie będzie tylu dzielnych młodzieńców?!
Chwalić Boga!
Słusznie – rewolucjonista to od “obracać, przewracać”, czyli wywrotowiec.
Może – narodowo-katolicki konstruktywista? Od konstruować, czyli budować?
No bo musimy wylać fundament, potem ściany, otwory… inaczej się nie da.
No właśnie myślę.. no niechby Parasol założył PRN – Parasolnikowa Ruch Narodowy.
Zapiszemy się? Będzie nas trzech. Ja się godzę na regulamin, tylko niech on to napisze. Może być nawet zapis, że w razie niepowodzenia akcji – Circ ma mnie zlikwidować. Już mi wszystko jedno, tylko nie chcę słyszeć więcej “czemu nie, że się nie da i wszystko źle, nie tak!”.
Chcę słyszeć, “czemu tak, że damy radę bo Bóg z nami, i dobrze jest, bo nawet jak zginiemy, to w dobrej sprawie”.
Panowie.
To wszystko prawda. Ale wzdychanie za wielkością przeszłości to mało. Bo za mało by było jakbyśmy odbudowali tylko to co było, tylko w tamtym zakresie.
Dziś mamy zobowiązania daleko większe. Czyli plan Sobieski to plan minimum.
Ale to dobrze. Jak mamy postawione zadania trudne, to jesteśmy opieszali i niezbyt gorliwi.
Najlepiej się sprawdzamy, i tylko my, w misjach imposibilnych…
Żart żartem.
Tu na prawdę rozchodzi się o to, o co pytałem Pana Parasola. Ile ma szabel?
Po raz kolejny składam w tym miejscu samoopieprzenie, że ani szabel nie posiadam, ani swojej nikomu nie daję. To mnie tak truje, że niesposobna ścierpieć tego dłużej.
Dziękuję za kopnięcie w kostkę. Pomogło.
Tak, generalnie jestem przeciwko powoływaniu nowych bytów, na zasadzie, że inne są nieidealne, więc potrebny jest nasz Twór – nareszcie idealny.
Teraz trzeba pomóc RN z tymi wszystkimi krytycznymi uwagami Parasola i innych.
Powołajmy więc “Samozwańczy Think-Tank Ruchu Narodowego” lub “Centrum konstruktywnej krytyki RN” i z urzędu zaatakujmy ciała decyzyjne, by te wszystkie błędy o których mowa – naprawić. Od razu możemy wziąć “chłopaki z osiedla” Parasola – jego rekomendacja mi wystarczy.
Po namyśle – nie wypada tylko krytykować – nawet konstruktywnie, należy też zaoferować realną pomoc.
Może więc “Pokorne ciało wykonawcze RN z głosem doradczym” – PCW-RN-zGD?
Widzisz, Braun w materiale, który zalinkowałeś mówi dokładnie o tym, o co mi chodzi – 48:40, chociaż dla złapania kontekstu pewnie warto zacząć 5 min wcześniej.
Zasady! Nie program. Chcę znać zasady RN w najmniejszych szczegółach z rozumowaniem – drogą dojścia (oby nie było tego zbyt wiele, bo co ponad tak-tak/nie-nie – to od złego pochodzi). A program, regulaminy, to wszystko wynika z zasad.
My boimy się w tych czasach takiego podejścia, bo boimy się rozumowania.
Wolimy talmud regułek na wszystko i wyjątków od wyjątków.
Boimy się, że z zasad każdy se może wyprowadzić co tylko zechce.
A jak wiem, co da się wyporowadzić z dobrych zasad, o właściwej strukturze (hierarchii).
Tak było w Powstaniu. Moja teściowa typowała zdrajców do odstrzelenia.
Twarda była całe życie od tego.
Kiedyś można było, bo każdy precyzyjnie wiedział kto to Bóg, widział to po owocach, np. jak król się zachowywał, co mówił, jakią stanowił sprawiedliwość, a jak król się pomylił, Kościół go poprawiał.
Nie stawiać sobie wielkich celów, ale zacząć od małych, od siebie, a resztę zostawić Bogu i rozwojowi sytuacji.
Jest Ekspedyt na razie, a dalej się zobaczy.
Teraz też można, bo jak ktoś powie “W imię Boga” to dość łatwo go przepytać i sprawdzić.
Dobry agent może nas oszuka, ale dać się takiemu omamić to nie wstyd.
W tej chwili w zatrważającej ilości przypadków jako Naród idziemy za tymi, którzy powinni odpaść w przedbiegach na podstawie własnych słów i deklaracji.
Nie muszą się wysilać, bo zadajemy złe pytania i zwracamy uwagę nie na to, co ważne.
Wszystko fajnie.
Tylko Pan Robert poprosi, i słusznie!!! – o wejściówki.
Trzeba iść z wymiernym wianem. Że coś się kokretnie zrobiło. No na przykład zebrało te podpisy na wybory.
Zauważyłem, że oni mają serdecznie dość doradzaczy. I trudno im się dziwić.
Jutro Jasna Góra. Niesamowicie jestem ciekaw jak Tam będzie.
Jak przesłuchałem tę debatę z Braunem, to mnie trochę zparasolnikowało.
Skarlenie.
Skarlenie ducha i myśli.
To nie pójdzie ku dobremu.
Winnicki mówił w Łodzi – jeśli dobrze pamiętam – wyjść, tylko się najpierw przygotować. Albo nie tyle wyjść, tylko przekształcić UE w “Europę Ojczyzn”, co de facto oznacza wyjście z TL.
A ci tutaj – że nie wychodzić, bo teraz się nie opłaca.
Idę do NOP.
Sprawdziłem. Przynajmniej na początku Winnicki też wszystko uzasadnia pragmatyzmem. “Suwerenność jest potrzebna, żeby było dostatnio”.
Łech… Jaka Krucjata Różańcowa, takie elity.
Zarz, zaraz. Jeśli możesz, proszę, gdzie dokładnie to mówią.
Ja nigdy absolutnie nie słyszałem takich sensacji.
Parę minut od początku. Wsłuchaj się w argumentację, czemu ważna jest suwerennośc.
Witam Wielce Szanownych Państwa,
przepraszam, że tak późno ale taka ładna pogoda w piątek to musiał być “młyn” w pracy.
Poruszyli Państwo strasznie dużo wątków więc ustosunkuję się do wszystkiego “hurtowo”.
Na wstępie zaznaczę, że Pani Circ może sobie narzekać, ale ja lubię widzieć zawsze na jakie tory schodzi tu u nas dyskusja.
Muszę przyznać, że zaskakuje mnie Państwa stanowisko w kwestii załatwiania wszystkiego “W imię Boga!”,
W takim razie po co KKK, po co każdy zakon ma regułę? Marek mówi, że Braun mówi o zasadach, tak ale każdy “związek strzelecki” stowarzyszenie itd miało skarbnika, prezesa, regulamin który wyrażał te zasady. Pani Circ pisze o “stosunkach król-Kościół” Szanowana Pani, żeby ktoś ze strony kościelnej zaczął rozmawiać z jakimś królem, to po pierwsze nawet nikt nie “dostanie” korony z Watykanu, jeżeli Papież nie zobaczy “konstytucji” tego tworu co ten król będzie mógł itd. itp.
W swoich komentarzach “wystawiali mnie Państwo na próbę”, sugerując bym zakładał “swój ruch” tfu:). Akurat uważam, że żadne “ruchy” są nie potrzebne bo chyba się nigdzie nie ruszamy? Ja myślę, że potrzebne jest Państwo Polskie przez dwa duże “P”, a to trochę “wysokie progi na me murzyńskie nogi”. Ja często pisząc przedstawiałem się “śmiem się nazywać Politykiem” i nigdy nie ukrywałem ogromnych ambicji w tym zakresie. Ale jednocześnie znam swoje ograniczenia Szanowni Państwo toć mi jeszcze mleczko spod nosa nie wyschło, ja pomogę możemy pracować działać, ale do budowy Państwa Polskiego przez dwa duże “P” to mi chyba jeszcze trochę brakuje.
Więc uważam za słuszne skupienie się na Ekspedycie bo na to rzeczywiście mamy wpływ.
Marku kalasz własne gniazdo porównując nas z NEonem czy 3cim obiegiem! ale rzuciłem szybko okiem na ichnie wypociny. 3ci obieg to firma oni zarabiają pieniądze ich regulamin jest pomyślany tak żeby zgarnąć za reklamy i żeby nie odpowiadać w sądzie “jakby co”. NEon to w ogóle obrzydlistwo moim zdaniem nie ma co komentować.
Nasz regulamin to nie pogniewaj się ale taki trochę “pisany na kolanie”.
Takie pisanie przepisów to nie w kij dmuchał i całe szkoły są od tego, ja może najpierw opiszę to czego wydaje mi się może nie być w tych szkołach.
Po pierwsze wiem, że często jesteśmy odbierani jako portal gdzie można pisać “tylko o Bogu” bo to portal Katolicki i takie różne, wiem że nie taka jest intencja Asadowa raczej chodzi o to by pisać o różnych rzeczach no ale z pewnym zastrzeżeniem, żeby nie bluźnić przy okazji. No i jednocześnie, że jednak pewne treści będą “bardziej mile widziane”, a spory rozwiązywane po Katolicku.
I teraz taka prosta sprawa wymaga właśnie odpowiedniej konstrukcji regulaminu, odpowiedniego “zaprojektowania prawnego portalu”. Ja bym to zrobił tak, po pierwsze uważam, że w redakcji portalu powinny być osoby po Bierzmowaniu w KK to by zabezpieczyło przed “wrogim przejęciem”. Moim zdaniem można by nawet trochę więcej czyli wymagać by członkowie Redakcji ujawnili swoje Imiona i Nazwiska, członkostwo w organizacjach i zapewnili o nie-uczestniczeniu w tajnych organizacjach(Jakby co to Pani Circ będzie wiedziała co robić :) (wiedziałem, że ten przykład przypadnie Wam do gustu)).
Teraz dalej już tak “wiedza powszechna”, jak pisze np. Koneczny, w Cywilizacji łacińskiej prawo powinno być rozstrzygane w możliwie najniższym szczeblu: samorządy, parafia, rodzina, a nawet sumienie pojedynczego człowieka. Ja np uważam, że w takim “dobrym” portalu, z zastrzeżeniem redakcji jak wyżej. Można śmiało dać Blogerom przestrzeń “na własność” na której będą mogli zarabiać, dawać reklamy, blokować usuwać cenzurować kogo chcą i pisać co chcą. Dopiero jak pojawi się problem natury wyższej między blogerami nie rozstrzygalny w ich kompetencjach wtedy wkracza redakcja i robi swoje zgodnie z pewnym opracowanym “algorytmem” by zachować “równość wobec prawa”.
Będzie tego trochę do napisania, ale znowu ja jestem tylko mały Parasolek, ale napisz Marku na prv to Ci powiem kto się na tym zna i myślę że mógłby nam pomóc. Bo jednak wydaję mi się, że taki regulamin powinien powstać “w zaciszu gabinetu specjalisty” a jak powstanie być poddany dyskusji i modyfikacji publicznej a nie na odwrót.
Panie Karolu wielkie dzięki!, a co do pielgrzymi to przykro mi bo ja jestem daleko, a na wiosnę będę Ojcem Chrzestnym i na to pójdzie mi urlop i pewnie oszczędności.
http://www.fronda.pl/a/nigel-farage-homomalzenstwa-musza-byc-legalne-tradycyjne-malzenstwo-do-delegalizacji,35656.html
To kwestia techniczna. Nie potrzeba tu regulaminu, najwyżej informacja, jaka (ewentualnie) część zysku z reklamy na blogu będzie potrącana na utrzymanie portalu.
A nie jest tak?
Zgadza się. Dosłownie. Do tego jest bardzo przemyślany i nawet przedyskutowany :)
Myślisz, że obecny profil blogów “Ekspedyta” bierze się ze sformułowań w regulaminie?
Nie chcę rozwijać tutaj długiej argumentacji i przywoływać historii, ale całkowicie się z tym nie zgadzam.
Redakcja zredukowała się do mojej skromnej osoby (bierzmowanej).
Przyłapałeś mnie – zapomniałem uaktualnić.
Ale nie trzeba tego wpisywać do regulaminu, nawet jeśli mamy mieć tuzin redaktorów.
Mówisz kwestia techniczna i nie trzeba regulaminu, ale skąd się mają ludzie o tym dowiedzieć? My się znamy dyskutowaliśmy o tym ileś tam czasu temu i wiemy, ale ktoś nowy nie wie.
Profil ludzi na Ekspedycie mi nie przeszkadza, ale myślę, że dużo więcej osób by tu pisało tworzyło blogi, gdyby takie sprawy były kryształowo przejrzyste. I podobnie z redakcją to o bierzmowaniu itd to taki przykład tylko wiesz są takie “portale poświęcone” gdzie pół redakcji to Żydzi, ale chodzi o to, że miałbyś może więcej chętnych na pomocników gdyby było jasne jakie kryteria trzeba spełniać jakim rygorom się podporządkować i co się będzie robiło.
Ale ja nie mam nic przeciwko Żydom w redakcji :)
Może zaproponuj ten regulamin i zobaczymy, co na to blogerzy, którzy już tu są? Bo chyba nie zrobimy czegoś, co podobałoby się mitycznym tłumom, które czekają na większą transparentność “Ekspedyta” by nas zalać swoją twórczością, ale było bardzo nie wsmak już tu, że tak powiem – zamieszkałej braci blogerskiej?
Pisanie pod imieniem i nazwiskiem jest godne rozważenia. To by nam oszczędziło wielu…..itd, nawet pytania o przynależność do tajnych organizacji.
Wiarę i tak poznać po intelekcie.
Obejrzałam oba filmy z narodowcami, nie jest tragicznie, młodzież się uczy. Braun to oczywiście debeściak, ale to artysta, a artyści myślą i widzą bardzo szeroko bo są niczym nie ograniczeni, a jeśli są katolikami, to nie ma cię co martwić o granice.
Winnicki chyba ma rację z Ukrainą, na teraz.
Wie Pani,
raczej szedłbym w odwrotnym kierunku. Blogerów anonimowości to bym nawet chronił, w sensie takim, że gdyby instytucje III RP chciały jakieś dane to by pokazać im palec.
Ostatnio Pani Elig napisała takie notki o updaku blogosfery (jak Pani nie pamięta to poszukam bo to już dawno było). Moim zdaniem po prostu ludzie nie są głupi. Widzieli ileś razy jak “wszystko upada”, jak ukrywane są “wartościowe wpisy” a promowany chłam i teraz trzeba im dać “pełne gwarancje” by zechcieli rozpocząć blogerską “kariere”.
Np Bloger chyba EwidentnyOszust (w każdym razie ten co nagrał m.in. zajście z Baumanem) został ujawniony i miał z tego jakieś nieprzyjemności pamiętam. Wie Pani ludzie robią różne naprawdę ważne rzeczy udostępniają dokumenty itd należy im się bezpieczeństwo.
O tyle podkreślam kwestie powinny być bardzo jasne jeśli chodzi o administracje. Ludzie muszą wiedzieć, że ich wartościowe teksty będą oceniane i pozycjonowane przez kompetentnych ludzi.
To samo działania moderatorskie, Pani dostała tu kiedyś, bana na miesiąc, czy słusznie zgaduje, że do dziś Pani nie wie w “w jakim trybie” go Pani otrzymała? Potrzebna solidnego “trybunału” do którego będziemy mieć szacunek jakiś.
Co do RN, to bardzo fajnie, że się uczą ale moim zdaniem jak uczniaki wezmą się do poważnej polityki to mogą zaszkodzić mojej kochanej Ojczyźnie.
Myślę, że potrzeba prawdy, którą każdy może udowodnić w sądzie. Nawet jak sądy są kupione nalezy podejmować to ryzyko, inaczej utoniemy w dezinformacjach.
http://www.fronda.pl/a/gen-dukaczewski-powaznie-o-problemie-ufo,35576.html#comments
Dukaczewski powinien mieć dowody zamiast powoływać się na jakieś ”archiwa amerykańskie” o których czytał na stronach “Prawda. ru”.
Dzięki temu, że powiedział to pod nazwiskiem, wiemy już że to idiota i nalezy go w ogóle nie słuchać.
//Dzięki temu, że powiedział to pod nazwiskiem….//
ano!
Musiał po nazwiskiem, tu akurat, nie mógł jako “wk…ny” z palikaciarni.
Aletam: Widziałem dzisiaj “bilmorda z lokalnym kandydatem i qórru partyji”.
Co ciekawe, że tym kandydatem – jest “coś” z tytułem profesora /nafet/. Idiotyczny obrazek, górru powyżej kandydat niżej,… ale ludzie wiedzą co to warte, jedno i drugie. Domalowali obojgu na tymże bilbordzie ROGI DIABELSKIE !!! Jakie to piękne.
Ach!
Piękne. Jak oni to zrobili, skoro bilbordy są wysoko? Pytam, bo wszyscyśmy winni chodzić z flamastrami. A może pędzelek na długim kiju i w jedną noc oblecieć wszystkich diabłów?
Też się zastanawiałem.
Chyba użyli wędki na ryby, takiej teleskopowej składanej (!), bez czubka, z wetkniętym w[-lub-na] ostatnim sektorku CZARNEGO FLAMASTRA ?! BO JAK ? POmysłowość ludzka nie zna granic ! Pewnie jacyś młodzi i przedsiębiorczy ? Bo kto ?
Uśmiałem się bo, bo jak zwykle “kotNa(d)Palony” zadziera swe oczy na te rogi /jak zwykle głupawo/-jakby zbaraniał.
No, poznali się i chyba MŁODZI na ich “wart ościach”. Czego nie da się powiedzieć o niektórym “prófysor stfie.
;)
To jest właśnie magia Internetu. Wpis o spocie Palikota, a dyskusja pod artykułem na zupełnie inny temat.
Nieważne, cieszę się, że ożywione dyskusje znowu do nas wracają.
To konkretnie kto jest Pana wart?!
Pan osobiście też nie chce, zaś innym broni.
Zostają leśne dziadki i inne kaczory-donaldy.
Nie takie rzeczy….
Spokojnie. Polak potrafi.
;-)))) co za znajomość sprzętu wędkarskiego. W istocie, mogło tak być, bo ta dziurka na szczytówce taki ma rozmiar.
Nawet mam taką wędkę, misie teraz przypomniało.
Można sobie iść z taką wędką i przystanąć na chwilkę przy bilbordzie, nikt nie zauważy. Nawet na szczyt zatknać gąbeczkę nasączoną farbką, będzie szybciej. Wieczorkiem, w czapce z daszkiem, jakby się gdzieś kamerka znalazła.