To już drugie spotkanie z cyklu promującego książkę red. Tomasza Sakiewicza “Tomasz Sakiewicz – partyzant wolnego słowa”. Tym razem miało ono miejsce 4.04.2013 w domu pielgrzyma “Amicus” na warszawskim Żoliborzu, przy parafii św Stanisława Kostki w pobliżu pl. Wilsona /poprzednie spotkanie – patrz /TUTAJ//. Zorganizowane zostało przez PiS Żoliborz, Warszawski Klub “Gazety Polskiej” oraz pania poseł Małgorzatę Gosiewską.
Impreza miała się rozpocząć o godz 18:00, jednak red. Sakiewicz spóźnił się 25 minut. Jeszcze trochę więcej spóźniła się towarzysząca mu red. Katarzyna Pawlak. Cierpliwie oczekiwało na ich przybycie ok. 50 osób. Zagaił p. Michał Kondrat z żoliborskiego PiS. Powiedział on, że takie spotkania jak dzisiejsze będą organizowane na początku każdego miesiąca. Zapowiedział następne na 9 maja. Gościem będzie poseł Antoni Macierewicz.
Obecne spotkanie miało formę rozmowy z red. Sakiewiczem. Prowadził ją Krzysztof Skalski z portalu Warszawskipis.pl /jest rzeczą ciekawą, że jego ojciec to Ernest Skalski z “Gazety Wyborczej”. W tym przypadku jabłko padło raczej daleko od jabłoni/. Pierwsze pytanie dotyczyło tytułu książki. Tomasz Sakiewicz powiedział, iż wymyślił go wydawca, ale dobrze oddaje on istotę rzeczy. Partyzant dzielnie walczy bowiem z osaczającymi go siłami wroga, a Sakiewicz często czuł się podobnie okrążony przez mainstream. Było tak zwłaszcza zaraz po Smoleńsku, gdy nawet t.zw “nasi” twierdzili, iż lepiej dać tej sprawie spokój. “Gazeta Polska” była wręcz osamotniona w walce o prawdę.
Skalski spytał następnie, jakie hasło z książki było najtrudniejsze do napisania? Sakiewicz odparł, ze to dotyczące arcybiskupa Wielgusa i jego współpracy z SB. Redaktor uznał, ze w imię prawdy trzeba ten fakt ujawnić, lecz była to trudna decyzja. Stwierdził, że choć początkowo bardzo krytykowana, uchroniła jednak Kościół przed jeszcze większym skandalem. Wspomniał też o Wałęsie, stwierdzając, iż litera “W” była szczególnie trudna.
Mowa była potem o innych mediach. Red. Sakiewicz opisał trudne początki “Gazety Polskiej Codziennie” a potem poruszono temat Telewizji Republika. Jak wiadomo, w dniu 3.04 otrzymała ona koncesje KRRiT na nadawanie satelitarne i kablowe. Premiera będzie 10 kwietnia, a regularne programy od maja. Na stronie internetowej telewizjarepublika.pl już teraz można oglądać próbne nagrania. Skalski spytał tez o ilość ludzi działających w klubach “Gazety Polskiej”. Sakiewicz odparł, że nie wie dokładnie, gdyż każdy klub działa po swojemu, ale sądzi, że jest to ok. kilkadziesiąt tysięcy.
Była też oczywiście mowa o Smoleńsku i krzyżu na Krakowskim Przedmieściu. Sakiewicz osobiście odpierał kilka razy ataki chuligańskich bojówek na modlące się kobiety. Powiedział tez, iż w sprawie Smoleńska ok 80% ludzi nie wierzy rządowi. Na zakończenie Skalski zapytał o rady dla początkujących pracowników portalu Warszawskipis.pl. Redaktor odparł, że przede wszystkim trzeba pisać prawdę i nie zanudzać czytelników.
Jak zwykle były potem pytania z sali. Jedna z pań spytała, jak to możliwe, ze tak wiele osób nie ufa rządowi, a jednocześnie Komorowski cieszy się tak dużym poparciem? Sakiewicz odparł, ze ludzie często nie mają spójnych poglądów. Uważa on też, iż najważniejsze są zmiany w świadomości, ważniejsze od spraw materialnych. Trzeba się starać dotrzeć do ludzi i wpływać na nich. Ktoś zapytał panią Pawlak, jakie hasło w książce było najtrudniejsze do redagowania. Odpowiedziała, że “Historia” z uwagi na szczególne zainteresowanie red. Sakiewicza tą dziedziną. Dopytywano się też o szczegóły przyszłej działalności Telewizji Republika.
Spotkanie zakończyło się parę minut przed 20:00, a potem red. Sakiewicz i pani Pawlak zaczęli podpisywać książkę. Imprezę filmował p. Orzechowski z portalu Warszawskipis.pl Tam też powinna znaleźć się wkrótce relacja wideo.
W dniu 8 kwietnia o godz 18:00 w kinie “Wisła” na pl. Wilsona będzie pokaz filmu “Prezydent” o Lechu Kaczyńskim. W następnym dniu, 9.04. o 16:00 będzie spotkanie z red. Sakiewiczem w księgarni “Gazety Polskiej” przy Nowym Świecie 34. Jego uczestnicy udadzą się następnie na manifestację przed Ambasadą Rosyjską.
To jest jakaś atrakcja, ten Sakiewicz?
To jest dla mnie niezwykle smutne, że Sakiewicz do dzisiaj śmie atakować arcybiskupa Wielgusa.
A dla mnie to jest dowód na to, że to jest być może większy wróg Polski niż adaś szechterowicz.
pozdrawiam
i do tego jeszcze kłamie jak najęty. “Bronił staruszki pod Krzyżem na Krkowskim” . Kłamstwo i kpina. Stał z boku, otoczony Gapolem i się przyglądał z cynicznym uśmieszkiem.
Prawa strona tej samej Gazety.
“Prowadził ją Krzysztof Skalski z portalu Warszawskipis.pl /jest rzeczą ciekawą, że jego ojciec to Ernest Skalski z „Gazety Wyborczej”. W tym przypadku jabłko padło raczej daleko od jabłoni/”
Czyżby?
Zastanawia mnie jedno, czy Pani nie dostrzega, czy uważa, że my nie widzimy?