Najbardziej znaczące wydarzenia w sprawie Smoleńska miały miejsce w październiku 2012. Wówczas Rosjanie zezwolili polskim prokuratorom z NPW na pobranie próbek z wraku. 30.10.2012 Cezary Gmyz opublikował swój słynny artykuł “Trotyl na wraku Tupolewa” w którym stwierdził, iż zawierały one ślady TNT. Posłowie z komisji sejmowej skłonili potem prokuratorów wojskowych do potwierdzenia tego faktu, choć początkowo NPW próbowała mataczyć i zaprzeczać. Nieco wcześniej odbyła się wielka Konferencja Smoleńska, podczas której uznani eksperci wykazali ponad wszelka wątpliwość, ze rosyjska wersja wydarzeń nie może być prawdziwa.
Udowodnili oni, że w samolocie doszło do dwóch wybuchów, a słynna brzoza nie miała nic wspólnego z katastrofą. Od tego czasu minęło już prawie cztery i pół miesiąca. Czy pojawiły się jakieś nowe fakty? Owszem, w dniu 31 stycznia 2013 miesięcznik “Nowe Państwo” ujawnił protokół sporządzony przez Rosjan w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 w godz 15:05-20:12. Przeczy on ustaleniom MAK oraz komisji Millera /patrz – /TUTAJ//. Od połowy lutego 2013 do 8 marca 2013 grupa biegłych pod nadzorem prokuratora wojskowego badała brzozę, pobierając próbki /TUTAJ/. Przy okazji stwierdzono, ze została ona złamana na innej wysokości niż podawał raport MAK.
Wielu zastanawiało się, czemu Rosjanie nie dopuszczali przez ponad dwa i pół roku do badania przez Polaków miejsca katastrofy smoleńskiej, a w październiku 2012 i lutym 2013 stało się to nagle możliwe. Podejrzewano, że była to akcja wymierzona w Donalda Tuska. Mogło tak być, ale jest także i inna przyczyna. Ustalenia niezależnych ekspertów wykazały kłamstwa Rosjan i mało kto im teraz wierzy.
Nawet prorządowe media nie mogły tego ukryć. W dniu 1.03.2013 Dziennik.pl doniósł, że już jedna trzecia Polaków wierzy w zamach w Smoleńsku, podczas gdy w grudniu 2012 było to 26% /TUTAJ/. Według Gazety.pl z 7.03.2013 /TUTAJ/ niemal 70% nie wierzy w dobrą wolę Moskwy w wyjaśnianiu tragedii smoleńskiej, a tylko 18% uważa, iż postępuje ona prawidłowo. Sądzę więc, że dopuszczenie Polaków do udziału w śledztwie mogło mieć na celu przerzucenie na nich odpowiedzialności za rosyjskie kłamstwa.
Świadczy o tym wypowiedź rosyjskiego rzecznika /TUTAJ/:
“Rzecznik Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej Władimir Markin oświadczył, że nowa ekspertyza szczątków polskiego Tu-154M nie wykazała na nich śladów wybuchu. Ekspertyzę mieli – według niego – przeprowadzić wspólnie specjaliści z Rosji i Polski. Wersja polskiej prokuratury jest zupełnie inna od tej przekazanej przez rosyjski Komitet Śledczy!”.
Polscy prokuratorzy zdecydowanie zaprzeczyli słowom Rosjanina i stwierdzili, ze oni pobrali tylko próbki, które nie zostały jeszcze przebadane. Niestety, w innej sprawie wykazali się oni służalczością wobec strony rosyjskiej przekazując jej szczegółowe dane na temat ofiar tragedii smoleńskiej obejmujące nawet ich dziadków. Pisze o tym poseł Marek Suski /TUTAJ/.
Do poznanie prawdy o Smoleńsku wciąż jest daleko, choć wychodzą na jaw coraz to nowe fakty. Rosjanie “idą w zaparte”, ale ich wersja została już skompromitowana i nic tego nie zmieni.
“Polacy” też idą w zaparte i wygadują brednie o jakichś wybuchach na pokładzie. Garść porozrzucanych śmieci z jakiegoś wraku chcą nam przedstawić jako szczątki rządowego Tupolewa. Zdrajcy i zaprzańcy…
Tak! Ta zbrodnia wyznacza granicę między “NIMI” a “NAMI”.
Pytamy wiec: kto wymordował polityczny establishment Polski i urządził w Smoleńsku szyderczą inscenizację katastrofy?
Nic nowego nie może być.
Myślę, że to co obserwujemy od kwietnia 2010 to wprowadzenie rosyjskiej optyki oglądu sprawy smoleńskiej. W momencie kiedy zainteresowanie słabło to Rosjanie wykonywali następne działania mające tę optykę odświeżyć. Istnieje pytanie dlaczego rosyjska optyka nadal obowiązuje i tu zachodzi zgodność między wynikami pracy MAKu Anodiny, Komisji Rządowej Millera i ZP Macierewicza. Uwaga polskiej opinii publicznej celowo jest wyprowadzana z kraju, bo własnie tu są pewne szczegóły, które pozwoliłyby szybsze zakończenie śledztwa. Właśnie tu seryjnie ginęli ludzie związani w jakiś sposób z katastrofą.
Każdy czytelnik Alexów, Doylów, Simenonów czy innych powieści detektywistycznych wie, że pierwsze co robi detektyw lub policja to ustala fakty z ostatnich godzin życia ofiary przed katastrofą czy morderstwem. Wszystkie komisje przyjmują, że samolot ni z gruszki, ni z pietruszki zmaterializował się tuż przed podejściem do lądowania.
Panie Tadmanie.
Miło, choć to gorzkie w tym przypadku, że chociaż parę osób wie o co w tym wszystkim chodzi.
pozdrawiam
Niestety nic nie wiem, ale brak w tym wszystkim choć szczypty prawdopodobieństwa i rzetelności.
Tzn. chodziło mi o to, że wiemy o tym, że nie wiemy, nie posiadamy prawie żadnych prawdziwych informacji na ten temat. Taka świadomość jest kluczowa w tej sprawie.
To nie zostanie nigdy wyjaśnione. Jeśli miał miejsce zamach, nie miał szans powodzenia bez współpracy USA/Rosja, zachowanie w kwestii badania wraku tego jasno dowodzi…
Pozdrawiam
Łączyłbym Smoleńsk z Mirosławcem. Osłabienie sił lotniczych, nastawanie na umiejętności i honor pilotów, zastraszanie rodzin tych co zginęli. Są pewne podobieństwa, co do okoliczności podejścia do lądowania i reakcji wieży kontrolnej.
Niektórzy posuwają się tak daleko, że twierdzą iż była to próba generalna przed Smoleńskiem. Dowodów na to brak.
Jedyne co mogę napisać to “wiem że nic nie wiem”, zbyt wiele wersji brzmiących rozsądnie na ten temat poznałem by się za którąś opowiadać. Jedno jest pewne, że śledztwo to farsa, że wokół śledztwa giną ludzie, a jeśli chodzi o cel zamachu, jeśli takowy miał miejsce, wszyscy przedstawiają L Kaczyńskiego, moim zdaniem to dezinformacja. Zupełnie pomija się g. Gągora, który miał zostać szefem NATO, był przeciwnikiem resetu USA/Rosja i angażowania się NATO w konfliktach Bliskiego Wschodu. Podobnie jak L Kaczyński wchodził w interesy USA/Rosja.
Proszę traktować mój wpis jako luźną wypowiedź, bo jak napisałem, znamy we wszystkim tylko poszlaki, polegamy bardziej na wyobraźni niż na faktach – do tych niestety odmówiono nam dostępu w owym, jak zapewniano, “transparentnym śledztwie”…
Pozdrawiam
oficjalne śledztwa to teatrzyk dla publiki, sprawy tego kalibru błyskawicznie badają służby i decyduje się, co podać ludziom. nie tylko są opcje wypadek a światowy spisek, mogło dojść np. do zamachu terrorystycznego czy dopuszczenia innego zagrożenia, co zgodnie starano się ukryć- śledztwo nie ma nic wspólnego z rzetelnością, świat milczy a ludzie nie mają nic do powiedzenia. z badaniem brzozy była już wrzuta, że znaleziono w niej elementy metalowe, czyli powrót do wersji pancernej.
Tutaj jednak zbytnio się publiką nie przejmowano, jakby dano znać cynizmem że nikt z nią się nie liczy. Umiędzynarodowienie śledztwa to też fikcja, nikt tego nie chce. USA nawet stwierdziło że wierzy ruskowi w tej kwestii. Cynizm.
Świat milczy celowo, kiedyś milczał tak samo jak w “katastrofach” lotniczych ginęły głowy Ekwadoru czy Panamy, były tam podobne “śledztwa”.
Pozdrawiam
Małą wrzuta z mojej strony. Pył, który wyrzuciła Helga opada tygodniami, bo jest to pył o rozmiarach mikronowych. W czasie pogrzebu miały się zacierać silniki odrzutowe, więc wiele delegacji nie przyleciało, a po tygodniu już nie, choć pył wciąż tam był. Bardzo dobra koordynacja poczynań i powszechnie stosowany tekst i to dość wiarygodnie brzmiący dla zwykłych zjadaczy chleba.
jeszcze dużo krwi upłynie zanim dowiemy się prawdy
naszej krwi
chyba to pozostaje, nie mamy wiedzy ani nic do powiedzenia wobec władców, pozostaje więc obserwować skutki, naturalnie największą cenę płacą maluczcy a pierwszą ofiarą jest prawda. gruba sprawa, miejmy nadzieję że jak najszybciej unym bokiem wyjdzie
Wątpie. Takie sprawy raczej na zawsze pozostają w kwestii “niedomówień”. Szukałem w historii podobnych wydarzeń, jest ich wiele, żadne nie zostało wyjaśnione… Tutaj dwa, bardzo podobne, chociaż ludzie innego pokroju.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Omar_Torrijos_Herrera
http://pl.wikipedia.org/wiki/Jaime_Roldós_Aguilera
itd.
Też było żądanie prawdy, miesięcznice, rocznice i nic.
Pozdrawiam
Brak edycji… nie “pokroju”, tylko “opcji politycznej”… Pozdrawiam
“Każdy czytelnik Alexów, Doylów, Simenonów czy innych powieści detektywistycznych wie, że pierwsze co robi detektyw lub policja to ustala fakty z ostatnich godzin życia ofiary przed katastrofą czy morderstwem. Wszystkie komisje przyjmują, że samolot ni z gruszki, ni z pietruszki zmaterializował się tuż przed podejściem do lądowania.”
W samo sedno, a w śledztwie smoleńskim, nikogo to nie interesuje.
I dlatego przychylam się do opinii Lju, niestety nigdy się nie dowiemy, co tak naprawdę się stało i jak.
Wiemy tylko jedno, znowu zamordowano Nam elitę.
A resztki z tej elity też nas wpuszczają na manowce.
Przecież komisja Macierewicza paradoksalnie uwiarygadnia makowską.
Wszyscy, wszyscy milczą o Warszawie.
__________
Już poza wszystkim.
Chciałbym teraz użyć słów adekwatnych ale trudno, zmuszę się do jako takiej elegancji.
A więc.
Zabijają Wam członków rodziny.
Dalibyście radę wytrzymać w mordercami w jednym budynku przez trzy lata?
Kaczyński byłby wiarygodny gdyby tego samego dnia porzucił cały ten bajzel.
Co by nie pitolić.
Zgodził się, zaakceptował, swoją biernością ukonstytuował zamach stanu.
Chociaż samo to sformułowanie jest kuriozalne, bo nie możne okupant dokonać zamachu stanu na samym sobie.
Czy którykolowiek z Polaków zdaje sobie sprawę z tego w jakim gównie siedzimy?
Proszę Pana niewielu, ale są tacy, którzy zdają sobie z tego sprawę.
Jest jedno, co udowodniono ponad wszelką wątpliwość – to drastyczna nieudolność, zła wola i służalstwo wobec zagranicy polskich władz. Rzuca to się ponurym cieniem na odbiór Polski na całym świecie. Wiem dokładnie, że każdy przeciętny Norweg jest przekonany, że katastrofę swoim zachowaniem spowodował pijany polski generał. Taki obraz poszedł w świat i nie spotkał się ze stanowczym polskim dementi.
Czy się kiedyś dowiemy, jak było? Nie sądzę. Podobnie jak pół wieku temu na Gibraltarze, gdy są zamieszane służby specjalne, to prawda jest nie do odtworzenia.
@All
Celem mojej notki nie było omawianie różnych hipotez dotyczących tragedii smoleńskiej czy też przebiegu śledztwa, ale zebranie do kupy kilku faktów opisywanych w mediach w ciągu ostatnich miesięcy.
“Jest jedno, co udowodniono ponad wszelką wątpliwość – to drastyczna nieudolność, zła wola i służalstwo wobec zagranicy polskich władz.”
Szanowny Panie.
Na prawdę?!
Jest Pan w stanie udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że to są “polskie” władze.
Moim zdaniem dobrze, że sprowokowało to dyskusję. Eligu, mówisz o “faktach medialnych”. Pozdrawiam
Ależ szanowny Panie! Jakie “podobieństwa, co do okoliczności podejścia do lądowania”?! W Mirosławcu rzeczywiście spadł samolot. W smoleńsku nic nie spadło. W Smoleńsku zostały rozrzucone jakieś śmieci.
Podobne wydarzenie w historii jest. Oto właśnie mają zostać przesłuchani jacyś świadkowie “wypadku” lotniczego w Gibraltarze! Sto lat nie minęło a już się śpieszą z “przesłuchiwaniami”. A brytyjskie dokumenty nadal pozostają utajnione. Tak toczą się tego typu “śledztwa”. Za jakieś sto lat przesłuchani zostaną świadkowie “katastrofy w Smoleńsku”.
A po co zbierać kłamstwa do kupy? Żeby kupa bardziej śmierdziała?
Serdecznie wątpię czy to aby była “Nasza Elita”. Natomiast zgadzam się, że ktoś kogoś zamordował. Przynajmniej kilka zwłok zostało rozpoznanych. O pozostałych nie wiemy nic.
Rzeczywiście okupant nie może dokonać zamachu na samym sobie, ale jeden okupant może zająć miejsce innego okupanta właśnie metodą “kęsim, kęsim”. Nie ma w tym niczego dziwnego ani nadzwyczajnego.
Oczywiście, że zdajemy sobie z tego sprawę. Paradoksalnie: wielu z nas mogłoby sobie z tego sprawy nie zdawać gdyby nie ten “numer z Tutką”. Przedtem mogliśmy tylko “uważać”, że żyjemy w określonych uwarunkowaniach. Teraz to “wiemy” na pewno.
Taki obraz nie mógł się spotkać z “polskim dementi”, bo do tego żeby wystosować “polskie dementi” niezbędne jest istnienie Polski, a tu istnieje tylko “szaberplatz – Polska”.
Nie. Rosyjski protokół to fakt. Wzrost liczby Polaków, którzy nie wierzą w wersję MAK oraz Millera też. Wypowiedź rosyjskiego rzecznika, Władimira Markina miała miejsce, a polscy eksperci i prokuratorzy jeździli do Smoleńska. Polska prokuratura przekazała dane rodzin ofiar.