Kominek to bloger którego nachalna promocja w mediach, łącznie z występem w reklamie piwa, spowodowała, że nawet mnie jego nick odbił się o uszy, choć nie czyta go w necie więcej ludzi niż Michalkiwicza a ten o pierdołach nie pisze. Kominek wyłącznie. Tak na oko Wojewódzki blogosfery. Taki idiōtēs, czyli wg starożytnych Ateńczyków egoista, osobnik nie zdolny do koncentrowania się na czymś więcej niż sprawach prywatnych, niezainteresowany sprawami publicznymi. Patrząc jakie tematy porusza a jakie starannie omija, jak je komentuje, można powiedzieć, że kawał faceta z tego “blogera”, jak z Grodzkiej. Ranking blogerów spowodował, że pierwszy raz zajrzałem do jego bloga „Wiedzcie tylko, że przygotowanie tego rankingu to były bite dwa tygodnie ” Nie wierzę.
Widać zjawisko kolonizowania blogosfery przez mainstream a co idzie z tym w parze robienia przez tzw w tym wypadku „blogerów” dobrze konkretnym firmom. Oficjalni sponsorzy, udział w kampaniach marketingowych. PRowcy de facto udają blogerów.
Na dodatek to co oferują ci najbardziej „wpływowi” to albo usługi sutenerskie, czyli porady jak zarabiać na blogu, albo po prostu stanie pod latarnią czyli praca dla takiej czy innej firmy. Nie każde tak oceniam, bezpieczna jest np tematyka kuchenna. Reklamy mebli kuchennych mogą być. Z drugiej strony nie da rady pisać bloga co dzień i pracować w innym zawodzie jak stróż nocny, tak to można zrobić max 2 solidne notki na tydzień. Można powiedzieć, że szmaty to nie polityka ale kultura już tak. Kulturę tworzy każda działalność człowieka. Styl, elegancja ją określa.
Najlepszy wg (autora? Sponsora autora?) blog modowy to na oko reklama firmy od czapek, butów i reszty, Styl jest, brak mi w tym nie tylko poziomu ale i elegancji. Elegancko zaś można wyglądać jak się ma to coś, równie dobrze w ciuchach z lupeksu, jak i od Armaniego, w dresie. Tu mi tego brakuje. Styl zaś jakby bardziej na wschód niż Polska.
Blog córki Tuska jest a popularniejszego o niej blogu jej przedrzeźniaczy nie ma. To co proponuje np. do ubrania w „Stroju dnia”, to tak na oko rzeczy które sieci handlowe muszą wypchnąć przed końcem sezonu. Reszta to dla kontrastu światowa moda na fotkach.
I żeby nie było, że się nie znam, pracowało się kiedyś w marketingu firmy produkującej tkaniny odzieżowe, która się wystawiała na najważniejszych targach Europy, czyli w tym temacie świata.
Prawicowcy to d…y wołowe, że sobie lekką tematykę odpuszczają, mamy społeczeństwo kulturowych cherlaków. Jakie ma być z taką telewizją? Tam same chamy zostały. Nie można pozwolić mu schamieć do reszty. Prawicowi blogerzy to często ludzie wywodzący się z przedwojennej inteligencji, szlachty, arystokracji. Kto ma społeczeństwo uczyć naszej narodowej kultury – zsmpówka „beza”? Portale nie mają wersji light jak wyborcza.pl ma gazeta.pl. Salon24 ma Latte ale to nie to, bo tu musi być dużo fotek. Jest ogromny wzrost czytelnictwa blogów o gotowaniu, ciuchach itp. Kilkudziesięcioprocentowy. Przez żołądek do serca. A polityka to przy okazji.
Parówkowe (Machała jest) blogi, zajrzałem do paru tylko:
http://www.kominek.in/2013/01/najbardziej-wplywowi-blogerzy-polski-w-2012-r/
Zajrzałem w dwa, trzy miejsca… pierwszy i (chyba, bo przecież nie wykluczę, że kiedyś przez przypadek mi się gdzieś kliknie) ostatni raz. Dla mnie to takie śmietniska bez treści. Dziwny jest ten świat, skoro żyje takimi duperelami.
Pierwszy raz czytam te nazwiska – kto poza tym całym Kominkiem, do którego też po raz pierwszy zajrzałam – zdecydował, ze to są ci najpopularniejsi? I czy ten ktoś ogólnie dobrze się czuje?
Prawdziwy bloger, to taki który albo już nie żyje jak dr Ratajczak, albo niedługo zginie “naturalnie”, albo siedzi, ma sprawy sądowe, albo wegetuje w biedzie, chorobie, setkach poważnych problemów. Mainstream to nie jest blogosfera, to nie są blogerzy, to FUNKCJONARIUSZE i blogoprostytutki.
To jakieś bicie piany u Młodych Wykształconych z Dużych Miast.
Aż sie zdziwiłem, ze oni potrafią czytać,bo już z myśleniem jest gorzej.
Dałbym sobie z tym całym kominkiem i jego riebiatami spokój.
starczy, że jakiś polityki czy celebryta zacznie pisać kontrowersyjnie i już będzie gwiazdą blogosfery. ja tam nie szperam za takimi i nie znam, rzadko jakiś temat z google wejdzie, zwykle rozczaruje wtedy człek się zmotywuje do guglania anglojęzycznych for
@ M. Kajdas
Chyba o to chodzi w tej akcji, żeby bloger kojarzyło sie z Kominkiem a nie kimś kogo opisałeś.
Nigcht-rat
Może o to im chodzi, żeby ludzie się roczarowywali blogerami.
“Dałbym sobie z tym całym kominkiem i jego riebiatami spokój.”
Etos nam niszczą :)
“Pierwszy raz czytam te nazwiska – kto poza tym całym Kominkiem, do którego też po raz pierwszy zajrzałam – zdecydował, ze to są ci najpopularniejsi? I czy ten ktoś ogólnie dobrze się czuje?”
Lemingi mają czytć “najwpływowszych”, o to chodzi żeby się nie szwędały gdzie nie trzeba.
To po części fakt i nie ma co im pola oddawać.
I co Romku, nie mówiłem że tak będzie? Mówiłem.
Hm.
Przejrzałam listę.
Bywam często w sieci – klikam to tu, to tam – różna tematyka mnie interesuje (trzeba wiedzieć, czym żyje świat) – ale na tych blogerów jakoś nie miałam okazji natrafić…..
Gdzie ja się w takim razie pętam?…
Oni przypominają jemioły.