W ciągu ostatnich dwóch tygodni w różnych częściach Stanów Zjednoczonych w obszarach miejskich odbywały się nocne ćwiczenia amerykańskich sił specjalnych.
Pierwsze odnotowane z tych ćwiczeń miały miejsce w Houston Tx. i w Majami, oczywiście nikt wcześniej nie poinformował mieszkańców tych miast o prowadzonych ćwiczeniach. Więc proszę sobie wyobrazić przerażenie mieszkańców Houston, gdy w późnych godzinach nocnych zaczęły na niskiej wysokości latać wokół ich domów jakieś podejrzane helikoptery strzelając przy tym ze ślepej amunicji.
Drugie z ćwiczeń odbywało się w Majami Fl, gdzie również brały w nim udział helikoptery, a policja w tym czasie blokowała skrzyżowania ulic na trasie przelotu helikopterów. Jak to wyglądało w przypadku Majami można zapoznać się z załączonego filmu:
http://www.youtube.com/watch?v=BEK–xJAS7U
Dodam tylko w kwestii uzupełnienie, że poza helikopterami bojowymi, które na tym filmie lecą jako pierwsze (ubezpieczenie szpicy przedniej), za nimi widać charakterystyczne małe śmigłowce transportowe sił specjalnych Delta Force służące do przerzucania grupy komandosów na miejsce akcji.
Kolejnym, i jak na razie ostatnim, miejscem podobnych ćwiczeń, były ćwiczenia, tym razem oficjalnie zgłoszony przez władze wojskowe, które odbyły się w mieście Galveston Tx. Ćwiczenia przeprowadzono w środę (30.01.13r.) na terenie nieczynnego więzienia: Galveston Country Jail 14 th Street, udział w nich brały zgodnie ze wcześniejszą informacją władz wojskowych, siły specjalne Delta Force wraz z innymi nie ujawnionymi w komunikacje, agencjami rządowymi.
Ćwiczenia te miały początkowo trwać cały dzień i noc, ale po protestach mieszkańców, nagle dowództwo wojskowe odwołało ich część nocną, która miała polegać na desancie z helikopterów MH-6 Little Bird oddziałów komandosów na teren więzienia imitującego w tym przypadku część miasta.
Oto jest to miejsce, w którym odbywały się ćwiczenia w Galveston:
http://cdn.abclocal.go.com/images/ktrk/cms_exf_2007/_video_wn_images/8973576_448x252.jpg
http://www.gthcenter.org/exhibits/zenith/Art18-19/images/AW-27%28t%29.jpeg
Wszystkie wymienione przeze mnie miejsca ćwiczeń są szerszym elementem operacji przeprowadzanych pod wspólnym tematem operacji jako “Urban Warfare”, czyli wojen miejskich.
W związku z powyższym należy zastanowić się; po co amerykańskie wojsko ćwiczy elementy walk miejskich na terenie cywilnym i do tego nie informując wcześniej mieszkańców o takich ćwiczeniach?
Czyżby chodziło wyłącznie o przyzwyczajenie społeczeństwa amerykańskiego do tego typu akcji z udziałem wojska i nieustalonych agencji rządowych, które odbywać się będą w niedalekiej przyszłości na całym terytorium Stanów?
Sądzę, że odpowiedź pozytywna na tak postawione pytanie, jest jedną sensowną odpowiedzią, gdyż jednostki specjalne wojsk amerykańskich mają gdzie ćwiczyć z dala od terenów publicznych i zachowując jednocześnie takie ćwiczenia w tajemnicy przed opinią publiczną, prowadzenie operacji militarnych na terenach zurbanizowanych.
Takim miejscem jest oddany do użytku w styczniu zeszłego roku na terenie tajnej bazy wojskowej MCAGCC Twentynine Palms , będącej jednocześnie wielkim poligonem wojskowym, mieszczącym się na pustyni w południowej Kalifornii, specjalny zespół urbanistyczny.
Ten zespół miejski składający się z 1560 budynków i jednocześnie wyposażony w całą infrastrukturę miejską, kosztował podatnika amerykańskiego 170 milionów dolarów i służyć ma właśnie prowadzeniu ćwiczeń przez oddziały wojsk specjalnych w walkach miejskich o zwartej zabudowie.
Początkowo makietę tego miasta, wybudowano na niewielkim obszarze przez rozpoczęciem działań wojennych w Iraku, gdzie zabudowa przypominała typową zabudowę miast Bliskiego Wschodu, wrażenie prowadzenia ćwiczeń na obszarze Bliskiego Wschodu było wzmacniane również faktem, że wokół makiety miasta znajdowały się pustynie.
Jednak w 2011 roku miasto to rozbudowano do powierzchni zabudowy tak aby wyglądało na zamieszkałe przez około 500tyś. ludzi i nadano mu charakter miasta amerykańskiego.
https://encrypted-tbn2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcRxu3liQxES0lrlmEd3VWbJYT3s9DRReOVJg2n1oZdx6w4rdqTPJg
Sądzę, że tajemnica w jakim celu prowadzą wojska amerykańskie ćwiczenia w terenie zamieszkałym, a nie w swojej bazie Twentynine Palms, są słowa zawarte w komunikacie władz wojskowych dotyczących ostatnich ćwiczeń w Galveston, gdzie jednoznacznie zakomunikowano, iż:
“..po za wojskiem udział wezmą również inne nieujawnione w komunikacie, agencje rządowe “.
Te właśnie inne….agencje rządowe ” biorące udział we wspólnych ćwiczeniach w jednostkami specjalnymi armii amerykańskiej są kluczem do zrozumienia faktu, prowadzenia ćwiczeń militarnych w terenach zamieszkałych, gdyż służby cywilne działają wyłącznie w terenie zamieszkałym.
Jednocześnie można wyciągnąć również wniosek taki, że ćwiczenia te mają na celu skoordynowanie współpracy działań jednostek specjalnych służb wojskowych przeznaczonych ze swej natury do działań na zewnątrz kraju, ze służbami bezpieczeństwa wewnętrznego mających za zadanie zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego.
Tak więc, widzimy tu w jaki sposób władze Stanów Zjednoczonych przygotowują się do ewentualnych działań militarnych na terenie kraju, które mają być prowadzone przez służby bezpieczeństwa wewnętrznego we współdziałaniu z jednostkami specjalnymi Armii Stanów Zjednoczonych.
Pozdrawiam.
Dodam jeszcze, że na przewodnim zdjęciu pokazany jest drużyna sił specjalnych Delta Force.
Tak jednostki te wyglądają w działaniu bojowym.
Proszę wzt. przypomnieć sobie opis jednego z zatrzymanych po strzelaninie w Sandy Hook.
Pozdrawiam.
Mimo wszystko – dzień dobry :-)
Jestem już pewien, że tamtejsze “une” coś kombinują i jednocześnie podcinają gałąź na której siedzą – jak założą kaganiec swoim obywatelom – to będzie trudne – to na długo stracą swoją pozycję na świecie i będą mogli zapomnieć o przeciwstawieniu się Chinom czy nawet Rosji. Padną i będzie jak w Hiszpanii. Bieda i bezrobocie. Dziś mówili, że zginął najlepszy amerykański snajper – zastrzeli go kolega, którym się opiekował – ten podobno znajdował się w stresie po wojnie w Iraku… być może jest związek między tymi wydarzeniami.
Szkoda tylko, że Polska jest między ruskimi i pruskimi, bo osłabienie się pozycji USA oznacza wzmocnienie ich pozycji a to mi wybitnie nie pasuje. Jedyna nadzieja, że Chiny będą cisnąć ruskich a UK pruskich i pruska siła w UE straci trochę na znaczeniu.
Ukłony.
A poza tym to starym zwyczajem daję 5 gwiazdek ;-) Ale nie wiem gdzie kliknąć… ;-)
Tak jest. Cała nadzieja w Chinolach.
Miejmy nadzieję, że będą dla nas mieli litość, przez wzgląd na Chopina…
@Karoljozef
“Tak jest. Cała nadzieja w Chinolach.”
And… w UK … of course ;-)
Jest pewne, że Chinom nie bardzo pasuje silna FR, a UK silne prusaki więc i może my coś ugramy – w przypadku polszewickich rządów musimy jednak liczyć na przypadek. Ale i one chodzą po ludziach. Coś czuję przez skórę, że UK jest coraz bliższa Polakom nie tylko ze względu na rozliczną emigrację.
wygląda na to, co napisałeś. nowe tendencje, że wojsko robi za policję, może analizy wskazują na przyszłość rodem z dystopii sf. przeciw samym protestom to za dużo, całkiem jakby się spodziewali rewolty jakiejś a kraj był obstawiony bazami jak taktyka we Wietnamie
@ Jasiek
Nie. Angole to skurwysyny. Zawsze nimi byli.
Nie oglądajmy się na nich, za nimi, w ich stronę.
@Karoljozef
“Nie. Angole to skurwysyny. Zawsze nimi byli.”
Oczywiście – ale jakoś mi się uśmiecha – ciekawe dlaczego – jakby to swoje sk…o okazali pruskim. Jakby ich tu podpuścić.
A… zapomniałbym. Michalkiewicz wspomniał o słowach sikorskiego, że jakby UK wyszło z UE to Pl może zająć jej miejsce… :-DDDDD ale odjechał…
Europa nie jest europą.
Nie można wróżyć co się z nią stanie mając w pamięci co się działo z nią wcześniej.
Bo wcześniej mieszkali w niej europejczycy.
A dziś cholera wie kto. I w jakiej ilości.
Jasiek 1:40 PM
Ta informacja nie jest przypadkowa.
Chodzi o to, że administracja amerykańska bardzo obawia się dużej liczby weteranów ostatnich wojen, którzy są na tyle wyszkoleni, że mogą stanąć na czele zrewoltowanego społeczeństwa. Więc są plany aby jak największą liczbę weteranów przebadać psychiatrycznie i pod pretekstem różnych zaburzeń psychicznych odebrać im prawo do posiadania broni.
Pozdrawiam.
Jasiek 2:00 PM
Dzięki:))))
Pozdrawiam.
Jasiek 2:33 PM
To znaczy, że cała nadzieja jest w zmianie układów geopolitycznych, które przy dobrym rozegraniu mogą być zdecydowanie bardziej korzystne niż obecne.
Pozdrawiam.
night-rat 2:35
Proszę popatrzeć się na sytuację w Izraelu, czy wojsko nie robi tam za policję?
Jednocześnie należy przypomnieć sobie czasy np. Wybrzeża z grudnia 1970 roku czy też lepiej czasy z grudnia 1981 roku.
Czy LWP wspólnie z siłami bezpieki nie działały w celu spacyfikowania społeczeństwa.
Jak widać jest to możliwe.
W przypadku zaś Stanów Zjednoczonych należy przełamać tylko barierę oporu społecznego przed tego typu działaniami, co systematycznie od 11.09.01 systematycznie się dzieje z eskalowaniem tej tendencji ostatnimi czasy.
Pozdrawiam.
karoljozef 2:54 PM
W polityce międzynarodowej nie ma pojęcia “skurwysyny”, gdyż dobrze grając można i ograć takiego s******a.
Tak właśnie zawsze w swej polityce robili angole, więc może i my z tej nauki cosik skorzystamy?
Pozdrawiam.
karoljozef 2:58 PM
Co nas obchodzi europa- martwy się o Polskę, a tu mniejszości nie stanowią takiego problemu.
Pozdrawiam.
ale czy ja się martwię o ojropę?!
“Co nas obchodzi europa- martwy się o Polskę, a tu mniejszości nie stanowią takiego problemu.”
Jak nie, jak tak!
35stan 5:11
Jeszcze nie!- ale jak dalej będziemy bierni, to będzie poważny problem.
Na razie możemy ich czapkami nakryć.
Pozdrawiam.
night-rat 2:35 PM
Przykładem na to, że wojsko może wykonywać funkcje policyjne jest Izrael.
Innym przykładem jest pierwszy PRL, gdy po ogłoszeniu stanu wojennego bezpieka wraz z LWP pacyfikowała społeczeństwo polskie.
Zresztą LWP częściej było używane do walki ze społeczeństwem polskim, niż do walki z wrogiem zewnętrznym.
Pozdrawiam.
AdNovum 5:18 PM
“Na razie możemy ich czapkami nakryć.”
Na razie to oni likwidują Polskę, a my się przyglądamy, od czasu do czasu pomrukując nieco.
Pozdrawiam.
Na razie to oni mają władzę, a Polska jest jeszcze Nasza:)))
Pozdrawiam.
@Karoljozef
“Tak jest. Cała nadzieja w Chinolach.
Miejmy nadzieję, że będą dla nas mieli litość, przez wzgląd na Chopina…”
Azjaci nie znają litości gdy chcą coś zdobyć.
Pozdrawiam
Najka 8:08 PM
“Azjaci nie znają litości gdy chcą coś zdobyć”- szczególnie gdy są to kobiety;))))
Pozdrawiam:)))