Wczoraj był zamach na kandydata na prezydenta Armenii Paruyra Hayrikyana. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo, choć dostał 2 kule. Postrzelony został w pobliżu swego domu. Wg władz zamach ma na celu destabilizację kraju. Kieruje on Unią Narodowego Samostanowienia Armenii.
Jest on legendą armeńskiej opozycji w której działaniu brał udział już na początku lat 80 tych. Spędził 20 lat w łagrach. Na początku lat 90 tych współpracował on z Solidarnością Walczącą. Miałem zaszczyt współpracować z nim w ramach Demokracji i Niepodległości którą kierował razem z Władimirem Bukowskim, organizacji która skupiała partie i ruchy niepodległościowe w upadającym wówczas ZSRR.
Hayrikyan jest jednym z ośmiu kandydatów na prezydenta. Nie jest faworytem wyborów.
Data wyborów wyznaczona na luty prawdopodobnie ulegnie zmianie.
http://www.facebook.com/?ref=logo#!/hayrikyanparuyr
http://www.reuters.com/article/2013/01/31/us-arm…
Cytuję:
“Nie jest faworytem wyborów”- a więc i nie o wybory tu chodziło.
Proszę przypomnieć sobie info, że Armenia wydzierżawiła swoje bazy wojskowe armii izraelskiej, a więc zajęła tym sposobem jednoznaczne stanowisko wobec globalnego układu sił.
Pozdrawiam.
W Czechach faworyci nie weszli do drugiej tury. Tacy ludzie jak on na terytorium postsowieckim z zasady przeszkadzają, masz sporo przykładów u nas w kraju. Też prezydenta, który nie miał ponoć szans na reelekcję.