To ‘włazityłkostwo’ ze strony dwóch głównych partii politycznych, ze strony Platformy Obywatelskiej, jej różnych przybudówek, i Prawa i Sprawiedliwości, jest tak naprawdę tożsame. W tych sprawach oni się niczym nie różnią. Jarosław Kaczyński, Donald Tusk, Roman Giertych, Radosław Sikorski, Patryk Jaki czy Jacek Sasin. To jest tylko ten pierwszy krótki szereg, ale tak właściwie oni wszyscy razem w tych sprawach mówią jednym głosem.
◊
Do tego dochodzi stosunek do Ukrainy. Do tego co się dzieje tam. Te same siły polityczne, Platforma Obywatelska czy Prawo i Sprawiedliwość tak naprawdę niewiele się różnią, bo szczegóły nie wpływają na całość oceny.
−∗−
BIEŻĄCY KOMENTARZ LESZKA ŻEBROWSKIEGO | POLSKA W NIEBEZPIECZEŃSTWIE | SYTUACJA W KRAJU I NA ŚWIECIE
−∗−
Leszek Zebrowski przestał się krygować i bardzo dobrze, bo różnica pomiędzy jednymi a drugimi degeneratami partyjnymi w rzeczach istotnych- żadna. Zamiast po stronie Polaków są po stronie Żydów i Ukraińców. To kim ta polityczna swołocz jest, w takim razie?
To kim ta polityczna swołocz jest, w takim razie?
Pis = agentura chazarsko-ruska
Po = agentura chazarsko-szwabska
Obie agentury mają narzędzie wykonawcze: wyhodowany przez stulecia młot na Polaka, w postaci chachłackiej dziczy do dowolnego zastosowania przez obie strony oraz stada tresowanych szczurów jako agentury wewnętrznej.
Tak zwana wojna przeciw chachłom jest w istocie wojną przeciw Polsce – bo odbywa się za szwabsko-usraelskie pieniądze, które ci wyciągają z Polin przy pomocy:
1. Unii (Szwaby)
2. kradzieży polińskich surowców i sprzedaży Polinowi broni dla obrony przed rzekomą wojną (Usrael).
A w Chatham House w sekretariacie Bestii siedzi przy ekranach dyżurny, analizuje krzywe i raportuje szefom.
W ten sposób Polska finansuje wojnę przeciw samej sobie. Proste? Proste. A w tej prostocie arcygenialne. Przekracza możliwości zrozumienia przez średniego poliniaka. Tylko upadły ober-anioł tak potrafi.
1. Nie wszyscy pewnie to odczytają, dlatego wyjaśniam, że “ruski” pewnie znaczy “ukraiński” ?
2. Wszystko zależy na jakim poziomie dokonujemy analizy. Świat przestępczy jest niżej w hierarchii i w pewnym sensie to są aktywa Bestii – Niemcy i Ukraina, którzy dostali mafijną koncesję w pewnych obszarach na Polskę – która jest najniżej w tej układance za zgodą PiS i KO
Polskojęzyczni politycy to złodzieje, urzędnicy i prostytutki na niższych szczeblach. Niemcy nie są sprawcą samodzielnym. Mają swobodę działania w ramach przyznanej koncesji na Polskę w ramach unijnego narzędzia destrukcji. PiS pomimo propagandy od wielu lat to akceptuje – akceptuje unijny eurokołchoz.
No właśnie. To jest jedna dwuznaczność: ruski to rosyjski czy ukraiński? Ale jest też druga. Co właściwie oznacza chazarski, słowo częste w użyciu na tym portalu? Jeżeli jest używane jako zamiennik określenia żydowski, to właściwie co to uzasadnia? Teoria pochodzenia Żydów aszkenazyjskich od Chazarów, tak ostatnio w niektórych kręgach popularna(nota bene rozpropagował ją skutecznie Żyd Koestler, o ile pamiętam) jest chyba mocno wątpliwa, nawet Koneczny w swojej “Cywilizacji żydowskiej”, nie wspomina o takim zjawisku w ogóle. O ile potomkowie Chazarów – konwertytów na judaizm – mogli w jakiejś niewielkiej liczbie żyć na terenie dzisiejszej Rosji, ale chyba byli na tyle nieliczni, że rozpłynęli się bez śladu w masie żydostwa aszkenazyjskiego. Dla mnie najbardziej przekonywującym kontrdowodem jest praktyczny brak pozostałości turkmeńskich w jidisz, chociaż – oprócz podstawowego składnika wczesnośredniowiecznej północnej niemczyzny – było w nim sporo naleciałości z innych języków, w których mówili rdzenni mieszkańcy Europy środkowej i wschodniej.
Napisałem, że Pis to agentura chazarsko=ruska.
Tak napisałem. Na myśli mając ponadnarodową lożę GRU, która jest niedocenianą w Polsce a wręcz nieznaną strukturą Bestii, mającą nadal zasadniczy wpływ na polskie losy. Nie KGB, nie NKWD, ale elita elit: GRU. Wyrosła ona z satanizmu przed- i sowieckiego, ale nadal ma się jak najlepiej. Gdyby ktoś był ciekaw związku z pisiorstwem, to trop zapewne wiedzie przez pewnego rzekomo polskiego dziadka będącego niegdyś generałem w Odessie. Polacy, jak wiemy, mogli być w wojsku rosyjskim co najwyżej pułkownikami. Więc taki ten dziadek Polak, jak ja mandaryn.
Ukrowski w tej układance jest jedynie “młot na Polaka w postaci chachłackiej dziczy”. Tylko do tej roli są chachły zdatne, bo aby być agenturą to jednak trzeba mieć parę szarych komórek. Chachły mają tylko łapy i pięści i są od mokrej roboty antypolskiej. Przydatnej każdej ze stron.
Spore Pan ma zaległości w lekturach legionowych. Od dawna piszemy i to w sposób bardzo obszernie uzasadniony o tym zagadnieniu. Proszę poszukać w archiwum Legionu, znajdzie tam pan też linki do źródeł. Jest tam także o wielce tajemniczych przeoczeniach 8-milionowego państwa chazarów, w tak przecież skądinąd znakomitych przedwojennych polskich opracowaniach historycznych, także Konecznego. Również temat “ruski”, “rosyjski” był u nas poruszany. “Ruski” to popularne przezwanie w polszczyźnie dla “rosyjskiego”, ale de facto odnosi się do rusinów, czyli prawosławnego narodu zamieszkującego od wieków głównie tereny środkowo-wschodniej Ukrainy. Zostali potem wchłonięci przez pomieszane z mongołami i Skandynawami (Waregami) państwo moskiewskie, zachowując jednak swoją tożsamość. Całość ta jest dziś nazywana “Rosjanami” w przeciwieństwie do tzw. “Ukraińców” (stare polskie słowo określające ludy zamieszkujący dawne Dzikie Pola Rzeczpospolitej) którzy nigdy własnego państwa nie mieli i są zlepkiem różnych plemion. Opis ten jest oczywiście tylko przybliżonym zarysem wielowarstwowej materii.
Aż palce bolą, gdy przychodzi znów te rzeczy wystukiwać na klawiaturze, choć były przedtem tyle razy wystukiwane przez innych. Starczy poszukać.
Chętnie w wolnym czasie poszukam, chociażby z ciekawości. Co do “ruskich”jest to rzeczywiście popularna nazwa Rosjan, ale z moich potocznych obserwacji wynika, że raczej w przedmiotowym sensie jest to rusycyzm występujący w gwarach ludowych na terenie Kongresówki, które to gwary jak gąbka chłonęły różne rusycyzmy. Tak też ten nieszczęsny „ruski” jak wiele innych rusycyzmów przeniknął do współczesnej potocznej i nie tylko potocznej polszczyzny za sprawą tzw “awansu społecznego”, który w połączeniu z hekatombą inteligencji w zasadniczy sposób odmienił strukturę społeczną Polski. To są sprawy oczywiste. W bardzo już, niestety, odległym dzieciństwie w swoim najbliższym otoczeniu słyszałem to określenie jedynie w kontekście Rusinów, tych czy innych, ale nigdy w stosunku do Rosjan, których pogardliwym określeniem był Moskal, no i oczywiście sowiet lub bolszewik, jeśli chodzi o kontekst komunistyczny. Tyle wiem bez zagłębiania się w archiwum legionowe. Natomiast jedynie na podstawie Pańskiego komentarza nie mogę odgadnąc, czy uważa Pan wschodnio-europejskich żydów en masse za potomków Chazarów, czy też nie. Jeśli to drugie to chyba nawet proponowana kwerenda niewiele tu zmieni. Chazarska teoria moim zdaniem jest na tyle mało spójna, że kłóci się logiką i ze zdrowym rozsądkiem, który bywa dobrym doradcą, choć oczywiście nie zawsze wystarczającym. I nie ma to żadnego związku z moimi poglądami na rolę Żydów w historii w ogóle, a w Polsce w szczególności, bez względu na to skąd by oni się nie wzięli.
Mnie też palce trochę zabolały, ale się nie uskarżam, bo jak na katolickiego wolnościowca przystało uważam, że chcącemu nie dzieje się krzywda.
https://ekspedyt.org/2024/01/03/tajemnica-izraela-na-tle-historii/
(streszczenie książki ks. Juliusza Meinveille’a zatytułowanej Le Judaisme dans le Mystere de l’Histoire (1936)
https://ekspedyt.org/2022/03/25/92469/
Daję tu Panu parę linków do archiwum Ekspedyta. Skoro uważa Pan, że (cytuję) “Chazarska teoria moim zdaniem jest na tyle mało spójna, że kłóci się logiką i ze zdrowym rozsądkiem” to rzeczywiście z tym “zdrowym rozsądkiem” może być coś nie tak i lektura się przyda. Bo właśnie zdrowy rozsądek oparty na historycznych faktach potwierdza to, co Pan nazywa “chazarską teorią”. To nie jest żadna teoria, ale rzeczywistość. Starczy oprzeć się już tylko na samych haplogrupach krwi: u większości mieszkańców Izraela – uważających się za “Żydów” – i haplogrupie traktowanych jako intruzi mieszkańców Palestyny. I te różnice w haplogrupach: semicka (u Palestyńczyków, a przynajmniej ich większości) przeciw nie-semickiej u większości obecnych mieszkańców Izraela, to są fakty, a nie “teoria”.
I jeszcze jeden link, a w nim – dalsze https://ekspedyt.org/2022/03/14/projekt-niebians…arow-na-ukrainie/