“Zmarginalizowane społeczności” rządzą w Kościele w Anglii.
Canterbury Cathedral to gotycka katedra wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jest jedną z dwóch (obok Pałacu Lambeth) formalnych siedzib arcybiskupa Canterbury – duchowej głowy Kościoła Anglii i całej wspólnoty anglikańskiej.
Pierwszym biskupem katedry był św. Augustyn z Canterbury, zwany apostołem Anglii, który wcześniej był opatem benedyktyńskiego klasztoru św. Andrzeja na Monte Celio w Rzymie. Papież Grzegorz Wielki wybrał go w 595 r., by poprowadził misję, zwykle zwaną misją gregoriańską, do Anglo-Saksonii., by chrystianizować króla Ethelberta I. i jego królestwo Kentu z anglosaskiego pogaństwa. Katedra była ufundowana przez Augustyna w 602 roku. Pierwotnie miała formę budowli w stylu romańskim. W 1174 roku została zniszczona w pożarze. Odbudowa trwała następne 8 lat, w których forma budowli ulegała stopniowej zmianie w gotycką.
Katedra w Canterbury przeszła w ręce anglikanów w pierwszej połowie XVI wieku, kiedy król Henryk VIII ogłosił zerwanie z Kościołem rzymskokatolickim i ustanowił niezależny Kościół anglikański. W tym czasie zniszczono też słynne sanktuarium Tomasza Becketa w katedrze.
A dzisiaj? Instalacja graffiti na katedrze w Canterbury dzieli publiczność: „Wszystko, co piękne, zostało po prostu zburzone”.
Niedawno odsłonięta instalacja artystyczna z graffiti w katedrze Canterbury w hrabstwie Kent w Anglii wywołała skrajne reakcje opinii publicznej. Wielu twierdzi, że tego typu bluźniercze dzieła nie powinny znaleźć się w tak świętym i historycznym miejscu.
Instalację stworzyli poeta Alex Vellis i kuratorka Jacqueline Creswell , która wcześniej nadzorowała instalacje artystyczne w katedrze w Salisbury. Dzieła, które pojawiają się bezpośrednio na ścianach katedry w Canterbury, stawiają pytania związane z duchowością. „Jaka jest architektura nieba?” – brzmi jedno z tych pytań. „Czy wszystko ma duszę?” – brzmi inne.
Niektóre nawiązują również do szerszego kontekstu społecznego. „Czy nasza walka ma jakiekolwiek znaczenie?” – głosi jedno z dzieł odlanych na schodach. „Dlaczego jesteś obojętny na cierpienie?” – głosi inne, umieszczone pod witrażem.
Spektakl zatytułowany „USŁUCHAJ NAS” był efektem warsztatów społecznych, które skupiały się wokół pytania: „O co chciałbyś zapytać Boga?”
Creswell napisała w mediach społecznościowych: „Dzięki współpracy ze społecznościami marginalizowanymi – w tym Pendżabczykami, diasporą czarnoskórych i brązowych, osobami neuroatypowymi oraz populacją LGBTQIA+ – wystawa promuje inkluzywność i reprezentację. Przekształca katedrę w przestrzeń, w której można usłyszeć różnorodne głosy, potwierdzając ich doświadczenia i budując poczucie przynależności”.
Wystawa uzyskała aprobatę Canterbury i będzie można ją oglądać do 18 stycznia. David Monteith, dziekan Canterbury, powiedział w oświadczeniu: „Ta wystawa celowo buduje mosty między kulturami, stylami i gatunkami, a w szczególności pozwala nam otrzymać dary od młodych ludzi, którzy mają wiele do powiedzenia i od których powinniśmy wiele usłyszeć”.
Wystawa „HEAR US” będzie miała swoją premierę niedługo po tym, jak Sarah Mullally została mianowana arcybiskupem Canterbury. Jej nominacja wzbudziła kontrowersje wśrod konserwatywnych arcybiskupów anglikańskich, którzy potępili niektóre poglądy Mullally, w szczególności jej stanowisko, że pary jednopłciowe powinny nadal otrzymywać błogosławieństwa od Kościoła Anglii.
„HEAR US” nie został jeszcze w pełni zainstalowany – jego oficjalne otwarcie dla publiczności odbędzie się 17 października, choć jego zdjęcia już zaczęły krążyć po sieci. Już teraz jednak spotkał się z krytyką w mediach społecznościowych.
Keith Woods, skrajnie prawicowy komentator z Irlandii, zacytował komentarze Creswella na temat „zmarginalizowanych społeczności” i napisał na X: „Byłem przerażony, widząc to graffiti na katedrze w Canterbury, założonej przez samego św. Augustyna, a potem odkryłem, że była to inicjatywa przyjęta z zadowoleniem przez Kościół Anglii!”. Jego post zyskał już ponad 4000 polubień.
Drew Pavlou, konserwatywny aktywista z Australii, również zacytował komentarz o „zmarginalizowanych społecznościach”: „Dosłownie bazgrzą graffiti na ścianach starożytnych katedr. Wszystko, co piękne, jest po prostu burzone i niszczone”. Ten post X ma ponad 8000 polubień.
Inni wydawali się ogólnie zaniepokojeni estetyką hasła „USŁUCHAJ NAS”. „Kto jest chętny na zamalowanie graffiti w South Bank Skate Park razem z Fra Angelicos, aby zbudować ‘mosty między kulturami’, jak mawia dziekan Canterbury?” napisał historyk Bijan Omrani na łamach X.
Marcus Wakler, duchowny Kościoła Anglii, napisał na X: „Jest coś głęboko dziwacznego w sposobie, w jaki dziekan i kapituła Canterbury z lubością profanują swoją świętą przestrzeń. To brzmi niemal jak freudyzm”.
Niektórzy komentatorzy krytykowali nawet instalację za to, że nie poszła wystarczająco daleko. „W czasach, gdy krzyż wciąż zabija ludzi i wciąż potrafi szokować, gdy jego przesłanie jest bardziej wywrotowe i bardziej potrzebne niż kiedykolwiek: to właśnie mogłoby być centralnym punktem prawdziwie transgresywnej wystawy” – napisał Fergus Butler-Gallie, anglikański ksiądz, autor książki o architekturze sakralnej.
Założona w 597 roku, katedra w Canterbury pozostaje główną atrakcją turystyczną, przyciągając 9,8 miliona turystów w samym 2024 roku. Ceni się nie tylko ze względu na swoje znaczenie historyczne, ale także za architekturę: katedra była niegdyś doskonałym przykładem stylu romańskiego, choć wiele jej elementów romańskich uległo zniszczeniu w pożarze w 1067 roku. Po pożarze katedra została odbudowana w stylu gotyckim i obecnie uważana jest za jedną z najwspanialszych katedr gotyckich w Anglii.
Katedra ze swojej strony stanęła po stronie „WYSŁUCHAJ NAS”, dumnie podkreślając swoje podziały w komunikacie prasowym wydanym w czwartek.
W piątkowe popołudnie kontrowersje stały się nawet międzynarodowe. J.D. Vance, wiceprezydent USA, napisał na X: „Dziwne, że ci ludzie nie dostrzegają ironii w oddawaniu czci „zmarginalizowanym społecznościom” poprzez oszpecanie pięknego zabytkowego budynku”.


Jeden z komentatorów napisał:
Chrześcijaństwo tj katolicyzm w Anglii skończyło się po masowym księżobójstwie po Henryku VIII.
Państwowa firma Anglikanizm to nie jest chrześcijaństwo tylko herezja.
Anglikanie są uważani za drogę pośrednią między katolicyzmem a protestantyzmem.
Z punktu widzenia katolicyzmu jest oczywiście herezją, ponieważ powstał w wyniku zerwania z Rzymem i odrzuca autorytet papieża, celibat duchownych czy niektóre sakramenty. Trzeba jednak pamiętać, że w ramach anglikanizmu istnieją różne nurty – od bardziej zbliżonego do katolickiego po bardziej protestancki. Istnieje np. 38 autokefalicznych kościołów anglikańskich.
Henryk VIII Tudor do końca życia pozostał przeciwnikiem reformacji (za swoje pisma w obronie papiestwa otrzymał z rąk papieża tytuł Fidei defensor (obrońcy wiary).
Gdy w 1534 roku za zgodą parlamentu i prymasa Anglii ogłoszono niezależność Kościoła Anglii od Rzymu oraz Akt supremacji, w którym naśladując tytulaturę papieską, ogłoszono króla Anglii „jedyną i najważniejszą głową na Ziemi Kościoła angielskiego” (łac. Ecclesia Anglicana), to jego następcy nie nosili już jednak tego tytułu. W rozumieniu anglikanów głową Kościoła jest tylko Jezus Chrystus.
Za chrześcijan uważa się osoby wierzące w Jezusa Chrystusa, co oczywiście nie oznacza że każdy chrześcijanin jest katolikiem.
Dyskoteka w polskim kościele? Mało brakowało…
Kogo można nazwać chrześcijaninem? Jedna z definicji:
Dzięki za tą informację. Dobrze, że obroniono kościół przed profanacją.
Smutne, że istniało zagrożenie.
Są oczywiście mocne argumenty za tym by nie nazywać protestantów chrześcijanami.
https://myslkonserwatywna.pl/nie-nazywajcie-protestantow-chrzescijanami/
stanowi oczywistą pożywkę dla tendencji przychylnych groźnemu religijnemu indyferentyzmowi, który zaprzecza istnieniu obowiązku oddawania przez człowieka czci Bogu poprzez wyznawanie i praktykowanie jedynej prawdziwej Wiary Katolickiej. Jest sprawą oczywistą, że ci, którzy jej zaprzeczają, mimo wszystko nie mogą być chrześcijanami, a więc uczestnikami Kościoła Chrystusowego. [Stanowisko przeciwne] w sposób naturalny doprowadza do progresywistycznego przekonania, że człowiek może zostać zbawiony w każdej religii, która uważa Chrystusa za Zbawiciela. Dobry luteranin, dobry anglikanin, prezbiterianin – jakie to ma znaczenie skoro są dobrymi ludźmi i szczerze kochają Chrystusa?
Marcina Lutra, Grzegorza Rysia, Terlikowskiego też można tak nazwać?
Analogicznie, przykład z niższego poziomu: jeżeli ktoś narodowości polskiej nie poczuwa się do polskości albo w praktyce dokonuje zdrady to przestaje zasługiwać na miano Polaka (Jestem Polakiem i mam polskie obowiązki…)
Szanuję ludzi nie mających łaski wiary, ale w ww. przypadkach mamy do czynienia z aktywnymi szkodnikami, często heretykami. Jeżeli nazwa nazwie nierówna, a bardziej ściśle desygnat desygnatowi nie jest równy, to ten brak precyzji jest szkodliwy. Dlatego trzeba dodawać określenia, które doprecyzowują typu “heretyk”, “modernista”.
Zgadzam się, Czarny Limuzyno.
cd. cytatu z zalinkowanego tekstu:
https://myslkonserwatywna.pl/nie-nazywajcie-protestantow-chrzescijanami/
Niestety, nastąpiło zawłaszczenie pojęcia chrześcijaństwo i niewiele można z tym zrobić. Nawet umocniły się takie potworki językowe, jak chrześcijański syjonizm.
Można, skoro wkleiłaś ten cytat i wielu Czytelników być może będzie nim zdziwiona.
/link/
Tak. Autor tego artykułu radzi:
Biorąc pod uwagę powyższe wskazówki powinno się np. mówić: protestancki lub ewangelicki syjonizm, zamiast chrześcijański syjonizm.
Pozdrawiam
W podstawowym znaczeniu „być chrześcijaninem” oznacza być ochrzczonym w imię Jezusa Chrystusa. Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia, że chrzest jest wyróżnikiem chrześcijan oraz że chrześcijanami są wszyscy ci należący do Kościołów, w których udziela się chrztu trynitarnego.
Co taki potem zrobi z tym sakramentem…to jego wybór.
Obecnie można spotkaać sporo ochrzczonych ateistów czy innych heretyków.
Co do łaski wiary,jest nam wszystkim, żywo urodzonym dana z natury. Można ją przyjąć,odrzucić lub pomnożyć jak “talenty”,którymi Bóg nas obdarza.
P.S, Szkoda czasu na rozważanie wybryków angielskich heretyków.
Dziękuję za komentarz przypominający wyjaśnienia z Katechizmu.
Swoją drogą w KKK tylko 2 razy pojawia się słowo “chrześcijaństwo”, a 74 razy słowo chrześcijanin.
A co do wiedzy o wybrykach heretyków, to optymistyczne jest, że ma miejsce oburzenie wiernych.
na pewno „być chrześcijaninem” nie oznacza być ochrzczonym w imię Jezusa Chrystusa
taki chrzest jest nieważny, nie udziela się chrztu trynitarnego.
Czy w/w Katechizm Kościoła Katolickiego nie stoi w sprzeczności z w/w Syllabus Errorum – “Spis błędów herezji modernizmu” papieża Pius IX?
W związku z powyższym stwierdzamy, że istnieje jeden tylko Kościół Chrześcijański – Kościół Katolicki, i tylko ci, którzy do niego przynależą, powinni być nazywani chrześcijanami.
Encyklika O błędach herezji modernizmu, Quanta Cura – papież Pius IX
Papież anglikanizmu Henryk VIII Tudor za swoje pisma w obronie papiestwa
(napisał mu je zamordowany w angielskim mordzie sądowo-królewskim, premier Anglii Tomasz Morus-More)
otrzymał z rąk papieża tytuł Fidei defensor (obrońcy wiary) gdy był katolikiem a nie gdy zerwał z KK i założył sektę państwową anglikanizm.
Papież anglikanizmu Henryk VIII Tudor zamordował św. ks. biskupa Jana kardynała Fisher (John Fisher)
Anglikanizm to judaizm z wieprzowiną.
Oczywiście, że formuła Chrztu Świętego brzmi:
Ale myślę, że bloger katolik po prostu zaakcentował rolę chrztu dla “bycia chrześcijaninem”.
Czy może Pani bliżej wyjaśnić Pani zastrzeżenia dotyczące “chrztu trynitarnego”, bo ja nie rozumiem tej uwagi.
Nie mam zastrzeżeń dotyczących “chrztu trynitarnego”.
Być ochrzczonym wyłącznie w imię Jezusa Chrystusa – taki chrzest jest nieważny bo nie udziela się chrztu trynitarnego w imię Trójcy Świętej.
Może też być “pobożną” manipulacją katolikami.
–––––
zarzut:
Za chrześcijan uważa się osoby wierzące w Jezusa Chrystusa, które zachowują charakter sakramentalny chrztu (chrzest w Imię Trójcy Św.) i kapłaństwa
Prócz tego heretycy zachowują charakter sakramentalny chrztu i kapłaństwa, dlatego są oni chrześcijanami i kapłanami.
obalenie zarzutu:
heretycy pozostający poza Kościołem zachowują niezmazalne charaktery sakramentalne,
na podobieństwo czy to zbłąkanych owiec, które zachowują szczególne znamię i piętno niegdyś na grzbiecie wypalone, czy też dezertera, który zachowuje oznaki wojskowe,
ale to nie wystarcza do tego, aby uznać w pierwszym wypadku owcę za część owczarni,
a w drugim dezertera za pozostającego w wojsku;
zatem analogicznie należy stwierdzić, że charaktery sakramentalne, które zachowują heretycy nie są wystarczające do tego, aby uznać ich za pozostających w Kościele.
(KS. NICOLAS PAUWELS)
TEOLOGIA PRAKTYCZNA O WIERZE I O SKŁADZIE WIARY
KSIĄDZ NICOLAS PAUWELS
––––––––
ROZDZIAŁ XVI
O Kościele Katolickim i Obcowaniu Świętych
–––––
§. 2
O Heretykach
Czy heretycy są w Kościele?
–––––
św. Augustyn w dziele O jedności Kościoła:
“Z pewnością nie są w Kościele ci, którzy nie wierzą w to, że Chrystus przyszedł w ciele ludzkim, narodzony z Dziewicy Maryi z rodu Dawida, albo też ci, którzy nie wierzą, iż zmartwychwstał On w tym samym ciele, w którym został ukrzyżowany i złożony do grobu” (rozdz. 4).
–––––
W Anglikaniźmie nie ma sukcesji apostolskiej – nie mają księży i biskupów tylko świeckich pastorów bo zmienili treść święcen kapłańskich i biskupich.
Papież Leon XIII to stwierdził.
Papieżycą Anglikanów jest królowa/król Anglii – odrzucają dogmat o papieżu, Prymat Świętego Piotra („Prymat Piotrowy”)
–––––
Papież Pius XII, Sacramentum Ordinis, 30.11.1947:
Forma składa się ze słów prefacji, z których następujące są istotne i konieczne do ważności:
(święcenia kapłańskie:)
„Da, qusumus, omnipotens Pater, in hunc famulum tuum Presbyterii dignitatem, innova in visceribus eius spiritum sanctitatis, ut acceptum a Te, Deus, secundi meriti munus obtineat censuramque morum exemplo suć conversatianis insinuet”.
Denzinger, The Sources of Catholic Dogma, (Enchiridion Symbolorum) .B. Herder Book. Co., wyd. 13, 1957, nr 2301
“Daj, prosimy Cię, Ojcze Wszechmogący,
tym Twoim sługom, godność kapłaństwa,
odnów w nich ducha świętości,
po to by otrzymali od Ciebie, Boże, urząd drugiego stopnia w Twojej służbie,
a przykład ich zachowania był wzorcem świętego życia.”
(konsekracje biskupie:)
“Comple in sacerdote tuo ministerii tui summam, et ornamentis totius glorificationis instructum coelestis unguenti rore sanctifica”.
“Dopełnij w Twym kapłanie pełni Twojej służby,
a ozdobiwszy go pięknością wszelkiej chwały,
uświęć także rosą niebieskiego namaszczenia”
Tego nie ma u anglikanów.
–––––
W słynnej bulli Apostolicae Curae z 13 września 1896,
papież Leon XIII uroczyście zadeklarował, że anglikańskie święcenia, ordynacje są nieważne.
http://www.traditia.fora.pl/nauczanie-papiezy-magisterium-i-ojcow-kosciola-katolickiego,113/leon-xiii-apostolicae-curae-o-niewaznosci-swiecen,10003.html
To oznacza, że anglikańska sekta nie ma ważnych księży czy biskupów.
Papież Leon XIII, Apostolicae Curae, 13.09.1896:
„… z naszej inicjatywy, jako pewną opinię, ogłaszamy i deklarujemy: święcenia dokonane w rycie anglikańskim, były i są nieważne i w każdym wypadku są niebyłe.”
O skierowaniu ku nim naszej woli szczególnie świadczył nasz własny list, który poprzedniego roku skierowaliśmy do Brytyjczyków, poszukujących królestwa Chrystusowego w jedności wiary: tenże naród do dawnego z matką Kościołem połączenia wspomniawszy one przywoływaliśmy,
Albowiem u Brytyjczyków miało miejsce niedawne stosunkowo odstąpienie od centrum jedności chrześcijańskiej,
nowy zupełnie ryt święceń kapłańskich został wprowadzony dopiero za króla Edwarda VI, ponieważ był on publiczne zaprowadzony;
w wyniku czego miało było zabraknąć prawdziwego Sakramentu Kapłaństwa, który ustanowił Chrystus, podobnie i sukcesji hierarchicznej,
Autorytet papieży i praktyka udzielania powtórnych święceń świadczy o nieważności święceń anglikańskich
Autorytety Juliusza III i Pawła IV, które przywołaliśmy jawnie ukazują początki norm postępowania (disciplina), które nieprzerwanie już od ponad trzech wieków, były zachowywane, tak iż święcenia w rycie edwardiańskim, były miane za niedopełnione i nieważne, o której to dyscyplinie szczególnie zaświadcza wielka liczba święceń, w tym także udzielonych w Rzymie, które były częstokroć w całości drugi raz powtarzane w rycie katolickim.
W zachowaniu tejże dyscypliny zawiera się słuszne stanowisko. Jeżeliby ktoś w tej kwestii miał jeszcze wątpliwości niech zważy na sentencję zaczerpniętą z dekretaliów papieskich, która dobrze nadaje się do tej kwestii: Consuetudo optima legum interpres (zwyczaj jest najlepszą wykładnią prawa).
Ponieważ w Kościele zawsze było ustalone i potwierdzone, że sakramentu święceń nie godzi się powtarzać,
dlatego stało się to tylko z powodu ich nieważności gdyż z innego powodu żadnym prawem nie było możliwe aby taki zwyczaj Stolica Apostolska mogła w milczeniu tolerować.
Jednakże w tym przypadku nie tylko tolerowała, ale także potwierdziła i sama uprawomocniła,
każdorazowo kiedy w tej sprawie należało wydać sąd.
Dwa tego rodzaju przytoczymy przypadki, z pośród licznych których dotyczy bulla Supremam: jeden w roku 1684, dotyczył niejakiego Galla Kalwinisty, drugi w roku 1704, Jana Klemensa Gordona; obaj zostali wyświęceni według rytuału edwardiańskiego.
Wtedy to Klemens XI, wobec kardynałów którzy w tej sprawie radzili,
tego dnia w czwartek, 17 kwietnia 1704 r., rozstrzygnął:
«Jan Klemens Gordon zupełnie w całości przyjmie wszystkie święcenia także sakrę biskupią i święcenia kapłańskie
i tak samo jak nie był bierzmowany wpierw przyjmie sakrament bierzmowania».
Nowatorski ryt święceń biskupich jest dowodem odrzucenia katolickiej nauki o kapłaństwie i urzędzie biskupa
Podobnie przedstawia się sprawa święceń biskupich.
Do formuły: “Przyjmij Ducha Świętego”, dopiero nie mało później dodane zostały słowa: “dla wypełniania urzędu i czynności biskupa” (ad officium et opus episcopi), ale także i ta sprawa jak mówiliśmy, należy sądzić iż przedstawia się inaczej niż w rycie katolickim.
Nic tutaj nie pomoże inwokacja we wprowadzającej modlitwie: “Omnipotens Deus”; skoro równocześnie odjęte są słowa określające [biskupów]: “summum sacerdotium”..
Zaiste nic, tutaj nie jest dookreślone,
czy biskupstwo jest dopełnieniem kapłaństwa,
czy ten urząd jest od kapłaństwa czymś odróżnionym,
albo czy jest porównany,
jak powiadają do awansu człowieka a nie kapłana, czy posiada skutek czy też nie?
Stąd, ponieważ sakrament święceń kapłańskich i prawdziwe kapłaństwo Chrystusa w rycie anglikańskim zostało wewnętrznie usunięte,
także i w udzielaniu święceń biskupich w tym rycie w żaden sposób kapłaństwo nie jest udzielane,
w żaden sposób też nie jest rzeczywiście i prawnie udzielane biskupstwo,
a tym bardziej to co jest najważniejsze w urzędzie biskupim to jest,
wyświęcanie szafarzy do sprawowania i ofiarowania najświętszej Eucharystii
Dlatego też, w całym Rytuale prawie wcale nie ma otwarcie wymienionej ofiary, konsekracji, kapłaństwa, władzy składania i ofiarowania ofiary,
a wszystkie tego rodzaju ślady, które przeważają w modlitwach rytu katolickiego nie tylko zostały po prostu pominięte, ale wręcz zostały usunięte ze szczególnym zamysłem
Dokonując tej uroczystej deklaracji,
należy rozumieć, że papież Leon XIII nie czynił anglikańskiej ordynacji nieważną,
a deklarował, że była nieważna z powodu jej wad.
Tł. Ola Gordon
––––––––
Drugie, gdy ktoś chce uwierzyć Chrystusowi, ale uchybia, przebierając w tych (prawdach), które ma przyjąć ze względu na Chrystusa;
bo nie wybiera tego, co Chrystus faktycznie uczył,
ale to, co mu własny umysł podsuwa.
Dlatego też herezja jest gatunkiem niewiary, a heretykami są ci, co powołują się na naukę Chrystusa, faktycznie jednak łamią Jego dogmaty.
Św. Tomasz Akwinata o heretykach i odszczepieńcach
Suma teologiczna II-II, Q. XI i Q. XII
Zagadnienie XI
“Za karę Kościół wiernym swoim zabrania obcowania z takimi niewiernymi, którzy od raz przyjętej wiary odstępują, czy to fałszując ją, jak to czynią heretycy, czy też zupełnie od niej odpadając, jak odstępcy; bo i tych i tamtych Kościół karze klątwą, jako upornych przeniewierców”
––––––––
Denzinger, Enchiridion Symbolorum, definitionum et declarationum de rebus fidei et morum
(łac. Podręcznik Symboli, definicji i deklaracji o sprawach wiary i moralności zwany również w skrócie Enchiridion Symbolorum, lub w zależności od wydania jako Denzinger.
zbiór źródeł orzeczeń Kościoła katolickiego Enchiridion symbolorum, który po dziś dzień jest ważnym i wciąż uaktualnianym zbiorem orzeczeń Nieomylnego Magisterium Kościoła Katolickiego w sprawach dotyczących wiary i moralności.
Pierwszy Enchiridion Symbolorum, został opublikowany przez niemieckiego teologa Heinricha Denzingera w roku 1854.
isidore.co/CalibreLibrary/Denzinger,%20Heinrich/The%20Sources%20of%20Catholic%20Dogma%20(30th%20ed.)%20(6229)/The%20Sources%20of%20Catholic%20Dogma%20(30th%20ed.)%20-%20Denzinger,%20Heinrich.pdf_ocr
A kto napisał, że Henryk VIII otrzymał z rąk papieża tytuł Fidei defensor (obrońcy wiary) gdy był katolikiem? Uzupełniam:
VIII Tudor postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. W roku 1534 ogłosił Akt Supremacji, w którym uznał się za najwyższe zwierzchnictwo Kościoła w Anglii. W ten sposób zerwał unię z Rzymem, a Kościół anglikański stał się niezależny. Choć Henryk był doktrynalnie przeciwnikiem protestantyzmu – za co wcześniej otrzymał od papieża Leona X tytuł Fidei Defensor (Obrońca Wiary) – to jednak jego działania przyczyniły się do rozwoju reformacji.
Ten tytuł został mu później odebrany przez papieża.
Jak był przeciwnikiem reformacji jak założył kościół reformowany anglikański?
“Imię moje jest chrześcijanin, a nazwisko katolik”.
(Święty ks. bp Pacjan z Barcino, Biskup Barcelony)
“Christianus mihi nomen, catholicus cognomen”. (S. Pacianus)
Komentarz z godz. 12.26.Proszę przeczytać w całości z uwzględnieniem wszystkich niuansów.
Komentarz z godz. 12.26. – nie rozumiem
Kiedy papież Klemens VII, będąc pod polityczną presją cesarza Karola V – siostrzeńca Katarzyny Aragońskiej – odmówił zgody na unieważnienie małżeństwa, Henryk VIII Tudor
Tzn. unieważnienie małżeństwa Katarzyny Aragońskiej należało się Henrykowi VIII Tudor?
papież Klemens VII jest winny zał. anglikanizmu?
Unieważnienie się nie należało. Nic nie tłumaczy postępowania Henryka VIII. Ale chyba jednak Henryk nie był Lutrem. Anglikanizm to nie to samo co luteranizm lub kalwinizm.
Henryk 8 był za reformacją ale się nie cieszył:)
Gdyby nie chęć rozstania z Katarzyną Aragońską, na co nie zezwolił (słusznie!) papież, być może Henryk VIII nie doprowadziłby do rozłamu z KK.
A przy okazji:
https://pch24.pl/to-koniec-jednosci-anglikanizmu-przez-sarah-mullally-wiekszosc-swiata-zerwala-z-londynem/