Aby poprawić swoje samopoczucie, a także zachęcić nowy proletariat do większej aktywności ideolodzy lewicy – ludzie nienormalni – zaczęli fałszować swój wizerunek – wizerunek lewicy. Zamiast dotychczasowych określeń typu: niemoralność, nienormalność, degeneracja, zboczenie, zaczęto używać określenia nienormatywność traktując ją jako jeden z wielu rodzajów „normalnej” tożsamości. Manipulacja normami, ich redefinicja, a nawet unieważnianie stały się częścią antykultury.
Czy lewakiem można się urodzić?
Na świecie żyją ludzie niezdatni do wybrania dobra i prawdy. Część z nich to osoby, u których brak moralnych i poznawczych zdolności powstał z winy innych ludzi oraz z winy wspólnej – ich samych i złej woli innych.
Przedstawiam jeden z aspektów powstania słynnej „mowy nienawiści”. Pomimo humorystycznie brzmiących paradoksów, jest to prawda.
Fakty nienawiści
Fakty nienawiści, według lewicy, są to fakty, które nie mogą być uznane za fakty ponieważ zostały zauważone z powodu… nienawiści. Lewica twierdzi, że gdyby nie nienawiść, to nikt by ich nie zauważył albo pominął milczeniem, a skoro zauważa i o nich mówi, musi nienawidzić.
To z pozoru żartobliwe wyjaśnienie stanowi prawdziwą przyczynę rozszerzającej się cenzury.
Jeżeli istnieją fakty nienawiści, to złożona z nich prawda jest rzeczywistością pełną nienawiści. Opis rzeczywistości jest więc mową nienawiści.
To właśnie z tego m.in. powodu jeden z liderów Szkoły Frankfurckiej sformułował zasadę wykluczającą ludzi posługujących się faktami, z debaty publicznej. Nazwał ją tolerancją represywną.
Po latach ideał sięgnął bruku, a ściślej do samego dna – do poziomu nowego proletariatu – mięsa armatniego rewolucji – osób dysfunkcyjnych i zdegenerowanych. Lewica po wdrożeniu „ustawy o nienawiści” będzie mogła od tej pory, bez intelektualnego i moralnego trudu, zajmować się segregacją pożytecznego fałszu i nienawistnej prawdy.
Koncesja na nienawiść
Czy wobec tego nienawiść będzie całkowicie zabroniona? I tu znów z pomocą przychodzi nam tolerancja represywna. Nienawiść będzie dozwolona na etapie represji. Ludzie, którzy posługują się „faktami nienawiści” będą karani z nienawiści.
Kto będzie wnioskować o ukaranie? Oprócz wniosków z urzędu będą mogli robić to wszyscy, którzy zauważą zmianę w swoim samopoczuciu pod wpływem faktów. Ochrona przed zetknięciem się z „faktami nienawiści” stanie się prawem człowieka upadłego – koncesjonowanego nazisty, unijnego faszysty, zboczeńca, zwolennika mordowania nienarodzonych i narodzonych dzieci oraz zwolenników ograbienia lub nawet likwidacji osób dorosłych tworzących nawis populacyjny.
Jeżeli ktoś ma ambicję spojrzeć na problem z poziomu duchowego, służę cytatem Jana 8:44
Waszym ojcem jest diabeł i to jego żądze chcecie zaspokajać. On od początku był mordercą i nie wytrwał w prawdzie, ponieważ w nim nie ma prawdy. Kiedy kłamie, przemawia własnym językiem, gdyż jest kłamcą, a nawet ojcem kłamstwa.

Prawdopodobnie jest to po prostu zbyt niski poziom IQ (zreszta wzmacniany przez lewicowe “afirmacje”: od to nic że jesteś głupi, jestes specyficzny/wyjatkowy aż do takiego Cię potrzebujemy ..) Temu słuzy świeżo wykreowana kategoria inteligencji emocjonalnej (EQ) mająca rzekomo zastąpić (i przewyższać!) zwykłą (czyli testowo mierzalną) inteligencję (IQ)
Dla lewicy to nie jest żartobliwe, lewica praktycznie z definicji nie ma poczucia humoru … (albo ma tak zdegenerowane że ujawnia sie jedynie w obliczu płynących strumieni krwi)
I to właśnie należy – z naszego punktu widzenia – wykorzystać w walce przeciw tym lewackim suk**synom (używam tego określenia z pełną świadomością genealogicznego kontekstu – bo tak niestety w naszej współczesnej rzeczywistości najczęsciej bywa) prowadząc w pierwszej kolejności do delegalizacji struktur organizacyjnych, a następnie do ograniczenia/pozbawienia wolności i egzekucji (piszę to z pełną świadmością po odswieżeniu sobie tekstów św. Tomasza z Akwinu)… W japońskiej sztuce walki shinkendo najwyższe uznanie zyskują akcje w wyniku których w trakcie starcia przeciwnik zrani się swoją własną kataną…
Odbijmy więc ten cios…
Nie we wszystkich przypadkach. Nikczemność, podłość czyli lewoskrętność idzie nieraz w parze z inteligencją. Lewica sejmowa owszem, potworne dysfunkcje, w tym intelektualna, ale istotą tzw. lewoskrętności jest dysfunkcja moralna – skłonność do zła.
Summa summarum nienormalni nienawidzą wszelkich norm, bo w konfrontacji z nimi widać, że są degeneratami, stąd nienawiść do prawdy, dobra i piękna.
Zło upada, albowiem jest niszczycielskie nie tylko dla dobra, ale i dla samego siebie.
“Cień wiatru” – Carlos Luz Zafon
Moim największym błędem jest to, że pisząc teksty, spontanicznie i “na chybcika” zostawiam luki. Przed chwilą wypełniłem jeden z tych braków, dopisując pierwszy akapit. Pytanie, które pada tuż po nim ma swoją pośrednią odpowiedź w innym rozważaniu “o zdolności do miłości”, ale odpowiedź pada również w moim poprzednim komentarzu.