Punktem wyjścia dla tego rozważania są słowa Jezusa Chrystusa.
Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni.
Rzecz w takim razie dotyczy również mężczyzn. A czy warto zastanawiać się nad tymi, którzy są niezdolni z natury? Nie ma sensu. Nie ma sensu pomimo tego, że rzecz budzi duże kontrowersje, głównie z powodu braku akceptacji tego faktu. Takich osób, osób niezdolnych, należy unikać na poziomie relacji męsko- damskich czyli warto umieć ich rozpoznać przed szkodą.
W powyższych przypadkach zaangażowanie seksualne i emocjonalne takich osób może być mylone z „miłością”. Sytuacja zmienia się radykalnie, gdy wektor seksualny i emocjonalny zmienia kierunek. Spadają maski, a omawiana niezdolność okazuje się w praktyce upośledzeniem w formie braku wrażliwości i empatii na najbardziej elementarnym ludzkim poziomie.
Niezdatni, których ludzie takimi uczynili
Do grupy, która nas interesuje należą osoby „których ludzie takimi uczynili”. To, co się stało w ich dzieciństwie, we wczesnej młodości lub innym okresie życia i zaowocowało brakiem zdolności do miłości – jest odwracalne. Oznacza to, że ową zdolność można przywrócić i rozwinąć.
Nie ma oczywiście żadnej gwarancji, tym bardziej, że potencjalna zmiana jest możliwa dzięki Bożej łasce, która często jest negowana a priori. Drugą możliwością, traktowaną jako podstawowa i jedyna (po wykluczeniu pierwszej) jest niełatwa praca nad sobą na przykład w formie autopsychoterapii.
Niezdolność do miłości, jak było wcześniej powiedziane, często idzie w parze z brakiem wrażliwości oraz brakiem zdolności do klarownego rozpoznawania dobra i zła. Dobra i zła otrzymywanego. Dobra i zła dawanego.
Na koniec zacytuję, bynajmniej nie w formie prowokacji, lecz w uzupełnieniu wiedzy o kobiecej naturze…



Koniecznie do przeczytania List do Galatów rozdział 3, a szczególnie Ga3,27-29 !!!
Twórczość i szlachetne życie Tolkiena – tak, podoba mi się, ale wyznacznikiem moich poglądów jest wiara słowom Pisma św. Również co do zamysłu stworzenia mężczyzny i kobiety jako dopełnienia w człowieczeństwie i wyzwolenie do wolności dzieci Bożych w Nowym Testamencie.
Tolkien nie zaprzecza Pismu Świętemu. Opisuje tylko jeden z aspektów relacji między płciami. Tematem głównym jest niezdatność do małżeństwa i jej rodzaje – wrodzona i nabyta, a także domniemana lub stwierdzona niezdolność do miłości.
Tak, wiem. W moim komentarzu odnoszę się do słów listu Tolkiena skierowanego do Michaela a przytoczonego przez autora artykułu. Co do niezdatnych do małżeństwa to nie wypowiadam się (sama jestem mężatką i matką). Domniemana lub stwierdzona niezdatność do miłości dotyczy obojga płci, tu mogę posłużyć się słowami św. Jana od Krzyża: “Gdzie nie ma miłości tam połóż miłość a zdobędziesz miłość” – to droga tylko dla twardzieli, z asystencją Ducha Świętego i wsparciem wszystkich świętych :) Ps. Wyjdę naprzeciw ewentualnego komentarza: owszem, wśród kobiet są również twardzielki)
Ogromna pomoc. Aby z niej skorzystać trzeba najpierw w ogóle wiedzieć, że jest taka możliwość.;-)
– tak brzmi ten cytat i nie śmiem przeczyć, ale w zawężonym kontekście moich rozważań bardziej pasuje ten:
/Link/
Niezdolnymi do miłości,do życia wspólnotowego są EGOiści.
EGO jest na pierwszym miejscu,potm ewentualnie Bóg oraz inni.
Takie nadęte EGO może być wynikiem braku wychowania do miłości lub samostanowienia, samorealizacji aż do samostworzenia siebie na nowo.
Takiego nie przekonasz,nie przegadasz .ON ma zawsze rację.
Przeczytałam, link też. Tak się zastanawiam, czyż warto dalej tu nad tym artykułem się pochylać, czy prowadzić dyskusję, jeśli wszystko zamyka się w słowach “Boża (niezasłużona) łaska i otwartość na nią (a to też łaska :) Co do Mt7,6 i podanego linka, mnie się nasuwa jeszcze jeden fragmencik z Pisma św.: Obyś był zimny albo gorący… Ap3,15. A i tu trzeba zacząć analizę od siebie.
Ps. Bóg stworzył mnie kobietą i trochę śmieszy mnie to męskie dociekanie kim (dobrze, że nie “czym” ;) jest kobieta (ja wiem kim ;D ). Te męskie dywagacje o kobietach świadczą o ich duchowym “niewolnictwie” wobec kobiet. Jakoś nie spotkałam się w życiu, by takie dogłębne analizy mężczyzn przeprowadzały kobiety… (a może za mało wiem ;)
Pozdrawiam :)
To była odpowiedź do komentarza @CzarnaLimuzyna
Szanowna Pani. Wydaje mi się, że po prostu opisany problem Pani nie dotyczy albo nie zauważa go Pani w znanych sobie relacjach i dobrze.
Nie jest to kwestia kim jest kobieta, ale dlaczego niektóre kobiety i analogicznie mężczyźni są niezdatni do duchowych relacji.
No widzi Pani, mężczyźni potrafią:-). Na poważnie: błędny trop. Chodzi o refleksję z poziomu wyższego niż psychologia antyfeministyczna lub profeministyczna – chodzi o zagubienie tożsamości widoczne również wśród młodych osób oraz o brak lub niedorozwój wrażliwości.
Inaczej i prościej: o brak lub stłumienie serca lub brak lub stłumienie rozumu lub jego “manierę”. O brak lub wrodzoną lub nabytą dysfunkcję.
Za ten list Tolkien gdyby żył byłby wyklęty.
Może dziewczynki są wychowywane na wybrakowanych mężczyzn, “babo-chłopów”, “silne kobiety”, “niezależne kobiety”?
Jak są niezależne to chyba nie będą się uzależniać od mężczyzn? Czy miłość i mężczyźni są im wtedy potrzebni?
Może umysły dzisiejszych księży są sfeminizowane?
To chyba nie są ulubione fragmenty współczesnych kaznodzieji, księży, katechetów – jeszcze katoliczki by się oburzyły?:
List Św. Pawła Apostoła do Efezjan
Rozdział 5, 22-33
POWINNOŚCI MAŁŻONKÓW.
22 Żony niech będą poddane swoim mężom jak Panu,
23 ponieważ mąż jest głową żony, jak Chrystus jest głową kościoła: on, Zbawiciel ciała jego.
24 Lecz jak kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony swoim mężom we wszystkim.
25 Mężowie, miłujcie żony wasze, jak i Chrystus umiłował kościół i wydał samego siebie za niego
List Św. Pawła Apostoła do Kolosan
Rozdział 3
18 Żony, bądźcie poddane mężom, jak należy w Panu.
19 Mężowie, miłujcie żony wasze i nie bądźcie przykrymi dla nich.
Pierwszy list Św. Pawła Apostoła do Koryntian
Rozdział XI.
3 Chcę zaś, żebyście wiedzieli, że głową każdego męża jest Chrystus, głową zaś niewiasty mąż, a głową Chrystusa Bóg.
4 Wszelki mąż, modlący się, albo prorokujący z nakrytą głową, hańbi swoją głowę.
5 Każda zaś niewiasta modląca się, albo prorokująca z nienakrytą głową, hańbi swą głowę, bo to jest jedno, jakby była ogolona.
6 Jeśli bowiem niewiasta się nie nakrywa, niech się strzyże. Ale skoro to hańba dla niewiasty strzyc się, albo golić, niech nakrywa głowę swoją.
7 Mąż natomiast nie ma nakrywać głowy swojej, gdyż jest obrazem i chwałą Boga, niewiasta zaś jest chwałą męża.
8 Nie mąż bowiem jest z niewiasty, ale niewiasta z męża.
9 Albowiem mąż nie został stworzony dla niewiasty, ale niewiasta dla męża.
10 Dlatego niewiasta ma mieć znak zwierzchności na głowie przez wzgląd na aniołów.
Z HOMILII ŚWIĘTEGO BISKUPA JANA CHRYZOSTOMA ZŁOTOUSTEGO NA LIST ŚW. PAWŁA DO EFEZJAN
Ksiądz biskup Święty Jan Chryzostom Złotousty, biskup Konstantynopola, doktor Kościoła Katolickiego zatem wyznacza kobietom prace domowe, zabrania zaś zarabiania pieniędzy poza domem.
Żona powinna dbać o dom i rodzinę, i tym samym zwolnić mężczyznę od obowiązków domowych.
Taki podział obowiązków, według niego, jest ustanowiony przez Boga, który zapewnia jedność oraz harmonię w relacjach między mężczyzną i kobietą.
W małżeństwie mężczyzna jest jakby królem, a żona – zarządcą.
(Ks. Damian YATSKOV)
Dzięki Bogu nie dotyczy.
Ale teraz po tych istotnych szczegółach w Pana komentarzach-odpowiedziach ten artykuł jest poszerzony i wyszło całe clou tego tekstu. Nie przeszkadzam już w dyskusji. Dzięki, pozdrawiam
“Boża (niezasłużona) łaska i otwartość na nią (a to też łaska :) Co do Mt7,6 i podanego linka, mnie się nasuwa jeszcze jeden fragmencik z Pisma św.: Obyś był zimny albo gorący… Ap3,15. A i tu trzeba zacząć analizę od siebie”.
Bardzo mi się podoba to skojarzenie miłości z łaską, bo wielu (w tym tytułowe kobiety niezdolne do miłości jako interesowne i szukające relacji nie „na dobre i na złe” – relacji i związków nie jako trwałych dalekowzrocznie, a wyłącznie „na dobre” dla siebie, i w konsekwencji nietrwałych) myli ją z darem, i to darem tworzącym posiadanie w wyłącznej dyspozycji.
– Typowe w protestantyźmie „za co kocham?” bierze się właśnie z rozumienia miłości emocjonalnej i zmysłowej nie jako łaski, a jako daru, i to od razu przyjmowanego z wolą zawłaszczenia go celem wykorzystania dla własnych korzyści, w tym dla sycenia żądz zmysłowych ciała i zdobywania władzy np. przez feministki.
Tu należy wspomnieć i reformę satanistyczną ku antywychowaniu dzieci realizowaną przez Nowacką i Tuska, w której dzieci mają być uczone przyjmowania „drobnych podarków” za seks wyprany z miłości.
Miłość jest łaską (niezasłużoną). – W sprawach sprawiedliwości wiąże się z pracą, w sprawach moralności z walką, w sprawach świętości ze służbą ofiarną i poświęceniem osobistym.
Niemal każdy człowiek jest powołany do miłości, ale nie każdy zostanie wybrany do miłości wzajemnej i wspólnotowej w jedności ducha i zgodności dusz oraz z uzupełnianiem się ciał i tworzeniem dobra wspólnego oraz wspólnot międzypokoleniowych wokół niego. „Wielu jest powołanych, lecz niewielu wybranych”.
Wybranie też jest łaską, a więc aktem wolności wyboru i suwerenności łaskawcy i według jego kryteriów wyboru.
W okresie powołania też jest konieczna modlitwa o zostanie wybranym. – A tutaj już logicznym jest że głównym kryterium będą zasługi z okresu powołania, a więc i konieczne będą siły, środki i możliwości działania nie tylko już posiadane.
– A to już znaczy że wybranie jest łaską warunkową i zasłużoną przez lojalną i konsekwentną współpracą z łaskawcą w okresie powołania, w tym zwłaszcza połączoną z wiernością Bogu i żywieniem nadziei w Panu.
Również dar łaski wielu rozumie jako darowaną łaskę, co jest bzdurą. – Bo łaski nie da się darować. Łaska jest dla działania w konkretnym celu, dar jest dla wolnego nim dysponowania – ale gdy jest zwykłym darem.
– Jednak dar łaski jako dar łaskawcy towarzyszący łasce, to dar celowy, podobnie jak łaska zawsze jest celowa. – A żeby zrozumieć że to dar celowy, to wcześniej trzeba się o niego modlić i niezwłocznie przyjąć gdy Bóg stworzy okazję po temu.
To modlitwa skutkuje łaską otwartości na kolejną łaskę o której Pani pisze „…i otwartość na nią (a to też łaska :)”, ale to i otwartość na na przyjęcia darów łaski w postaci stwarzanych nowych okazji czy podsyłanych pomocnych ludzi.
To w tym miejscu ma zastosowanie cytowane przez Panią Janowe „Obyś był zimny albo gorący…” – a w rezultacie tym co zwodnicze gardził, a to co konieczne i wymodlone niezwłocznie podejmował z zapałem.
– I podobnie jak łaska wymaga jej przyjęcia i uczciwej, lojalnej i konsekwentnej współpracy z łaskawcą, aż do osiągnięcia jej celu, tak dar łaski, choć jest darem i może być użyty dowolnie – ku własnej zgubie lub ku szybszemu osiąganiu celu łaski, nie tylko może ale i powinien być wykorzystywany właśnie ku szybszemu osiąganiu celu łaski. – I to tutaj właśnie koniecznie „trzeba zacząć analizę od siebie”, bo zostać zwiedzonym i pójść za światem jest łatwo;
– łatwo, bo właściwa postawa, wybór, czyn, czy zaniechanie, tak jak i korekta czynów gdy zmieniają się warunki zewnętrzne lub świadomość, wymaga już własnej decyzji czy własnego wyboru oraz woli czynu czy wytrwania w postawie właściwej dla wykorzystania daru łaski;
– – np. ofiarowania ciała w miłości osobie kochanej (a dotyczy to i Komunii Świętej), a nadto wymaga już dojrzałości duchowe, oraz wymaga konsekwencji aby pozostawać w stanie łaski wybrania aż po jej cel.
Super analiza :) Modlitwa zwrócona do Boga jest tą szczelinką na spotkanie Właściciela łaski, wystarczy zachcieć, zacząć nieudolnie ale z serca… moc bowiem w słabości się doskonali 2Kor12… Objawienie uznane przez kościół (św. Małgorzata Maria Alacoque) to: “Moje Boskie Serce tak płonie miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać tych płomieni gorejących zamkniętych w moim łonie, ono pragnie rozlać je za twoim pośrednictwem i wzbogacić ludzi swymi Bożymi skarbami. W nim znajdą wszystko czegokolwiek będzie im potrzeba dla ratowania swych dusz z przepaści zguby” (Wikipedia/Serce Jezusa). Dlatego tak zależy szatanowi żeby trzymać ludzi głową pochyloną w dół na krótkiej smyczy, całą swoją mocą z czeluści zła nie pozwoli żeby spojrzeli choć przez chwilę w stronę nieba… tylko (i aż tylko) stworzeni zostaliśmy z miłości i do miłości, i niespokojne jest serce człowieka,
dopóki nie spocznie w Bogu (św. Augustyn) i może ta człowiecza odpowiedź na Bożą Miłość niejednokrotnie odbędzie się w chwili konania… kościół nikogo nie potępia i modli się za tych zmarłych, o których wierze wie tylko Bóg
Sorry, fragment mojej wypowiedzi: “tylko (i aż tylko)” odnosił sie do zdania, które zostało przeze mnie skasowane tak, że proszę go nie łączyć z dalszą wypowiedzią. Niestety jestem na wyjeździe i nie korzystam z kompa tylko z komórki (gorzej się tu umieszcza swoje wypowiedzi – malutkie okienko i literki). Pozdrowienia :)
@miarka, @ eReM
Od czasu do czasu zdarza się, że istotnym uzupełnieniem – wartością dodaną moich wpisów są komentarze, za które niniejszym (wymienionym i niewymienionym) – dziękuję :-)
Ech ;* dzięki… Bogu :)
Nie ma sprawy Panie CL , ja dla Pana wszystko tylko da Pan znak , a rozprawimy się
z tym tałatajstwem raz na zawsze ;)
Tak, tak. Właśnie w ten sposób proszę sobie to tłumaczyć.
A jak AlterCabrio “w inny sposób sobie to tłumaczy”? (bo zaciekawiło mnie to :)
Noszenie męskiego ubioru przez kobiety (spodni) wypacza relacje między kobietami i mężczyznami.
Notyfikacja dotycząca noszenia męskiego ubioru przez kobiety
J.E. ksiądz arcybiskup Józef kardynał Siri (Giuseppe Siri)
Genua, 12 czerwca 1960 roku
Dalszy etap, to chodzenie nago publicznie.
W Portland demonstrowano nago przeciwko administracji Trumpa, który zmobilizował Gwardię Narodową w celu stłumienia protestów przeciwko usuwaniu z USA nielegalnych emigrantów.
Rowerzyści przemierzali ulice miasta, zmierzając do siedziby Urzędu Imigracyjnego i Celnego USA (US Immigration and Customs Enforcement).„Zdecydowanie nie chcemy, żeby wojska wkroczyły do naszego miasta”.
Miasto czeka na orzeczenie sądu apelacyjnego w sprawie tego, czy Trump może wysłać wojska federalne, po tym jak 5 października sędzia federalny zarządził tymczasowe wstrzymanie rozmieszczania wojsk.
„Radość to forma protestu. Bycie razem, w atmosferze wzajemnego szacunku i życzliwości, to forma protestu” – napisali organizatorzy rajdu na Instagramie. „To twój wybór, ile masz na sobie”.
Janene King nazwała przejażdżkę nago „typowym sposobem protestu w Portland”.
51-latka była naga, miała na sobie jedynie wełniane skarpetki, perukę i kapelusz. Popijała gorącą herbatę i powiedziała, że nie przeszkadzał jej stały deszcz i temperatura w okolicach 10 stopni Celsjusza.
https://headlineusa.com/naked-bike-riders-demonstrate-against-federal-troops-in-portland/
Uprzedzam , nie czytałem poprzednich komentarzy , a nawiązując do tytułu :”Dlaczego niektóre kobiety nie są zdolne do miłości?” twierdzę , dlatego , gdyż niektóre z nich zmieniają się w istoty zimnokrwiste na wzór jaszczurek .Takim istotom trudno jest
dogodzić i zawsze pragną więcej . Mężczyzna uwikłany w związku z takim czymś jest na
z góry straconej pozycji .Co więcej , większość owych gadzinek na starość odzyskuje rozum .