Myślę, że się cieszą. Nie czytam ostatnio artykułów na powyższy temat, ale sprawa jest na tyle ważna, że postanowiłem krótko o tym napisać, dołączając film. Być może ta krótka forma będzie łatwiejsza do przyswojenia.
Nikt normalny nie inicjuje rozmów z małymi, kilkuletnimi lub niewiele starszymi dziećmi o praktykach seksualnych ludzi dorosłych. Nieważne czy dotyczą praktyk normalnych czy dewiacji. Robili to i wciąż robią osoby uznawane za nienormalne czyli zboczeńcy lub inni degeneraci.
W jakim celu to robią?
Z niewychowanego, zdemoralizowanego dziecka wyrasta dysfunkcyjny potwór lub ofiara.To parafraza z Krzysztofa Karonia. Zakłócenia normalnych etapów rozwoju u dzieci, ułatwiają późniejszą tresurę i uniemożliwiają osiągnięcie dojrzałości. Jeżeli dodać do tego indoktrynację w+lgbt+p mamy potem do czynienia z przypadkami osób z zaburzoną świadomością i poczuciem tożsamości, które w konsekwencji są w stanie krzywdzić, a nawet zabić samych siebie lub swoich rówieśników.
Dzieci o zdeformowanej programami „edukacyjnymi” psychice stają się też łatwiejszym łupem zboczeńców, którzy są oswajani na etapie dziecięcej “edukacji”. Temu ma to służyć.
Dołączam bezlitosną, logiczną wiwisekcję Pawła Lisickiego
To co perwersyjne, nienaturalne i wynaturzone jest traktowane na równi z tym co normalne, naturalne, właściwe.

Dlaczego jestem przeciw tz ” edukacji zdrowotnej ” pani minister Nowackiej ?
**** 1 ) Masturbacja dla 10-latków
IV klasa szkoły podstawowej. Zaczynamy! Uczniowie omówią zjawisko masturbacji, dowiedzą się, że autoerotyzm jest normą i mają go akceptować oraz że satysfakcja seksualna jest tożsama ze zdrowiem. Nie ma mowy o odpowiedzialności ani o małżeństwie i rodzinie jako miejscu realizacji życiowej. Jest za to o separacjach, rozwodach, wchodzeniu w nowe związki. Z tym bagażem wiadomości ma się zmierzyć każde dziecko już w wieku 10 lat. Przewidziano także informacje, że związki mogą być różnorodne. Brak przy tym oceny moralnej tych różnych związków, brak informacji, że jedne z nich są dobre, a inne złe.
**** 2 ) Reklama produktów farmaceutycznych
Dodatkowo pojawia się reklama produktów farmaceutycznych. Dzieci mają się uczyć o szczepieniach wyłącznie w kontekście pozytywnym, mają umieć powiedzieć, dlaczego warto się szczepić. Zatem ważna decyzja podejmowana przez rodziców umiejących ocenić, czy podać dziecku daną szczepionkę (np. na Covid, HPV lub inne dystrybuowane przez ministerstwo), może być kontrowana przez nauczycieli w szkole. Czyli dziecko może być nastawiane przeciw rodzicom, co jest bezpośrednią ingerencją we władzę rodzicielską.
**** 3 ) Zgoda na seks w VII klasie
VII i VIII klasa. Program przewiduje rozmowy z dziećmi o inicjacji seksualnej. Uczniowie staną się publicznością do prezentowania różnych rodzajów środków antykoncepcyjnych, co ułatwi kreację rynku zbytu dla producentów tych środków. Wprowadza się kryterium świadomej zgody na seks. Jest to jedyne kryterium oceny moralnej współżycia: jeśli obie strony się godzą, to seks jest dobry. Młodzi ludzie usłyszą, że w zakresie oceny zachowań seksualnych mogą spotkać się z manipulacją ze strony swojego środowiska i rodziny. Jest to działanie wprost godzące w prawo rodziców do wychowywania dzieci. Bo szkoła będzie uczyć dziecko, by ignorować argumenty ze strony rodziców. Nauka o różnych rodzajach seksu (hetero-, bi-, homoseksualizm), brak informacji, że norma to heteroseksualizm, a reszta to dewiacje. Dodatkowo przewidziano wizyty w gabinetach ginekologicznych. Co ciekawe, nie ma słowa o wyłączeniu z tych wizyt chłopców ani o rozdzielaniu klasy wg płci.
**** 4 ) Ingerencja we władzę rodzicielską
Ponownie propaganda koncernów farmaceutycznych. Ewentualną dyskusję o skuteczności szczepień, głos ofiar skutków ubocznych, kwestię linii płodowych z abortowanych dzieci uczeń ma klasyfikować jako ruch antyszczepionkowy. Jest to oduczanie dzieci myślenia krytycznego, którego brak może mieć tragiczne skutki w wielu aspektach życia. Bo dzieci mają przyjąć określoną wizję korzystną dla producentów środków farmakologicznych i nie weryfikować pozyskanych w szkole wiadomości. Nauka o pandemiach, czyli de facto przygotowanie dzieci na bierność wobec przyszłych decyzji politycznych o ogłoszeniu pandemii i lockdownów. Wkracza pojęcie zdrowia publicznego. Oznacza ono uśrednione zdrowie populacji, które ma być punktem odniesienia dla wszelkich działań człowieka. Pojęcie zdrowia publicznego stoi w sprzeczności z osobistą odpowiedzialnością za zdrowie własne i osób pozostających pod opieką.
**** 5 ) Rozkosz partnera, aborcja i LGBTQ+ dla licealistów
Szkoła średnia – kolejne etapy demoralizacji i odrywania seksu od fundamentalnych wartości. Najpierw nauka technicznych aspektów pożycia płciowego, brak przestrzegania przed przedwczesną inicjacją seksualną. Do tego brak osadzenia ludzkiej płciowości i seksualności w kontekście wartości wyższych jak miłość, wierność, małżeństwo i zrodzenie dzieci. Nauka dbania o rozkosz seksualną partnera. Świadoma zgoda i przyjemność partnerów seksualnych to jedyne kryterium oceny, czy seks był dobry. Młodzież ma m.in. umieć wymienić rodzaje aktywności seksualnej, omówić pojęcie przyjemności seksualnej oraz czynniki wpływające na libido. Uczniowie będą się uczyć o aborcji, jej uwarunkowaniach etycznych, prawnych, społecznych i zdrowotnych. Brak nauki o konieczności ochrony życia dziecka od poczęcia. Co więcej, nie ma słowa o poczętym dziecku, jest o przerywaniu ciąży. Przewidziana jest też lekcja o przynależności do grup LGBTQ+.
**** 6 ) Edukacja zdrowotna minister Nowackiej sprzyja pedofilom
Wnioski są przerażające. Edukacja zdrowotna została zaprojektowana według Standardów edukacji seksualnej WHO. Dodatkowo jest uzupełniona o inne wątki obecne w ideologii skrajnej lewicy i globalistów. Podstawa programowa zawiera fragmenty o charakterze pedofilskim. Zauważa się w niej dążenie do erotyzacji dzieci, poruszanie z nimi tematyki, na jaką nie są gotowe. Ponadto, podobnej tematyki w ogóle nie powinno się poruszać w grupach, szczególnie koedukacyjnych. Program nowego przedmiotu przewiduje odarcie dzieci z naturalnej bariery ochronnej jaką jest wstyd przed dyskusją na forum o sprawach intymnych. Narracja, jakoby tego typu nauczanie miało zabezpieczać przed pedofilami, jest bzdurą. To właśnie pozbawienie dziecka wstydu w mówieniu o swojej płciowości i seksualności ułatwia pedofilom dostęp do potencjalnych ofiar. Na lekcjach edukacji zdrowotnej dzieci doświadczą molestowania treściami erotycznymi i to przymusowo. Pozostając w relacji podległości uczeń-nauczyciel dziecko nie ma żadnej możliwości obrony przed treściami, które będą mu na siłę podawane.
**** 7 ) Rozsądek rodziców jako manipulacja
Nowy przedmiot postulowany przez MEN uderzy w prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami oraz we władzę rodzicielską. Przede wszystkim dlatego, że nauczyciele mają wprost informować uczniów, że część zagrożeń, przed którymi przestrzegają rodzice, to propaganda i manipulacja. Ostatnie słowo to CYTAT z dokumentów firmowanych przez Barbarę Nowacką – informacje przekazywane przez środowisko i rodziców określa się tam właśnie jako manipulację.
Widać także tendencję do wychowania w bierności wobec podejmowanych odgórnie decyzji politycznych. Przykładem może być np. oswajanie z pandemiami i lockdownami. A także pojęcie zdrowia publicznego jako wspólnego zaangażowania populacji w działania narzucone przez władzę zamiast osobistej odpowiedzialności za własne zdrowie.
**** 8 ) Zabijanie dzieci dla… dzieci
Szokującym elementem programu jest uczenie dzieci o aborcji. Także brak jakiegokolwiek odniesienia do odpowiedzialności za dziecko, które może się począć z aktu płciowego.
Edukacja zdrowotna zawiera treści wygodne dla skrajnie lewicowej władzy. Jednak w odniesieniu do dzieci przyniesie wiele szkód trudnych lub niemożliwych do odwrócenia. Utrudni dojrzewanie do miłości, wierności, odpowiedzialności, stworzenie zdrowego związku, zawarcie stabilnego małżeństwa zdolnego zrodzić i właściwie wychować dzieci.
******************************************************************
To Wy rodzice jestescie ekspertami od wychowania Waszych dzieci !
******************************************************************
1 września 2025 roku do polskich szkół wchodzi nowy przedmiot: edukacja zdrowotna. Minister edukacji Barbara Nowacka przekonuje, że kto nie chce, by jego dziecko uczestniczyło w tych zajęciach, ten kieruje się fobią lub brakuje mu wiedzy. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie! Mądrzy, świadomi rodzice zdają sobie sprawę z tego, że pod płaszczykiem nauki o zdrowiu przedmiot ten przemyca wiele szkodliwych, demoralizujących treści. Na Zachodzie uczynił już dzieciom i nastolatkom wiele szkody.
*******************************************************************
TYLKO do 25 września jest czas, by wypisać dziecko z tego przedmiotu, będącego zlepkiem lewackich ideologii.
***********************************************************************
**** 9 ) Edukacja seksualna – kompetencja rodziców, nie lewackich „ekspertów”
Promotorzy edukacji seksualnej w szkołach wmawiają rodzicom, że ci nie wiedzą wystarczająco dużo o kwestiach związanych z seksualnością i płciowością, by uczyć o nich własne dzieci. A przecież przez całe pokolenia naturalne było, że we właściwym czasie i we właściwy sposób matka rozmawiała o tym z córką, a ojciec z synem. Teraz rolę tę mają przejąć szkolni edukatorzy. I forsować program stworzony według agendy WHO przez środowiska LGBT, nierzadko przy udziale homoseksualistów, a nawet pedofili. O zagrożeniach związanych z edukacją zdrowotną pisaliśmy już wielokrotnie. W nowym wpisie e mediach społecznościowych Kaja Godek zachęca do składania rezygnacji z edukacji zdrowotnej. Nawet jeśli Ministerstwo Edukacji Narodowej nachalnie promuje ten przedmiot. Załączamy tekst wpisu poniżej.
**** 10 ) Fobie i przekonania Barbary Nowackiej
Barbara Nowacka: „nie mogę dopuścić, aby szkoły były narażone na czyjeś fobie i przekonania!”
Niestety w tej chwili dzieci w szkołach właśnie stają się ofiarami fobii i przekonań skrajnie lewicowej minister edukacji. Minister z obsesją seksualną, którą przelewa na nieletnich, korzystając z funkcji, jaka jej się dostała w rządzie. Minister, która chce tresować uczniów pod dyktando rządu, wielkich korporacji, WHO i im podobnych. Chyba najgorszej minister w ciągu ostatnich 30 lat, a już na pewno najbardziej zacietrzewionej ideologicznie.
Wszystko na miękko… „Dajcie szansę przez ten pierwszy rok”, „będzie uczyć miła pani”, „to nasz pan od biologii/wf-u/religii (!), na pewno nie powie na lekcji nic niebezpiecznego” – to są standardowe hasła, które słyszą w tej chwili w szkołach rodzice.
Albo po prostu widzą lekceważące spojrzenia w sekretariacie lub w rozmowie z nauczycielami. Bo przecież Nowacka powiedziała, że kto nie posyła dziecka na edukację zdrowotną, ten jest „szurem”. Jakie to charakterystyczne: odgórnie padło hasło, aby jakąś część społeczeństwa postrzegać jako gorszą, mniej światłą, ciemną i głupią masę. Masę, która przez swoją ciemnotę robi krzywdę własnym dzieciom!
Tymczasem jest wręcz przeciwnie. To Wy – którzy składacie rezygnację z EZ, jesteście najlepszymi rodzicami, na jakich mogli trafić Wasi synowie i Wasze córki
Dzisiaj w Rzymie odbyła się kanonizacja dwóch świętych, zmarłych w młodym wieku: Piotra Frassatiego i Karola Acutisa. Możemy im polecać sprawy polskiej mlodzieży.
Polskie akcenty:
Beata Sperczyńska, młoda Polka z południa kraju, wyjechała do Włoch w poszukiwaniu pracy i w ten sposób trafiła do rodziny Acutisów. Jej rola w życiu Carla okazała się fundamentalna – również w kontekście jego kanonizacji.
„To właśnie polska opiekunka – Beata Sperczyńska jako pierwsza wprowadzała małego Carla Acutisa w świat wiary, mówiła mu o Panu Bogu i Matce Bożej” – relacjonuje Krzysztof Tadej, publicysta.
Polska opiekunka Carla Acutisa zaszczepiła mu wiarę
Mama Carla we wspomnieniach przyznawała, że do czasu Pierwszej Komunii była w kościele zaledwie kilka razy w życiu. Tymczasem opiekunka dziecka rozpaliła w nim pragnienie modlitwy. „Beata Sperczyńska wspominała, że Carlo Acutis był zafascynowany modlitwą ‘Aniele Boży, Stróżu mój’, dopytywał o znaczenie słów i powtarzał ją z ogromnym przejęciem” – dodaje Tadej.
Pierwszym wizerunkiem Matki Bożej, jaki poznał Carlo, była Czarna Madonna z Jasnej Góry. Już pierwszego dnia pracy Beata przyniosła ze sobą mały obrazek z Częstochowy i podarowała go chłopcu. To był jego pierwszy obrazek maryjny.
Rola pani Sperczyńskiej nie ograniczała się jedynie do opieki nad dzieckiem. To ona wprowadziła Carla w głębsze pytania o Boga. Chłopiec, zafascynowany wiarą, zaczął później prowadzić podobne rozmowy z mamą, stawiając jej – jak sama pisała – „natrętne, konsekwentne pytania” o wiarę i Kościół.
Właśnie pod wpływem dociekliwości syna, jego codziennej modlitwy i uczestnictwa we Mszy świętej, matka Carla przeżyła własne nawrócenie. Zapisała się na kurs teologiczny w Mediolanie i powróciła do praktyk religijnych, mówiąc jasno: „Gdyby nie syn, nie zbliżyłabym się ponownie do Pana Boga”.
https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2025-09/carlo-acutis-modlil-sie-tez-po-polsku.html?utm_source=newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=NewsletterVN-PL
Miał też polskie korzenie:
https://www.pap.pl/aktualnosci/matka-bl-carlo-acutisa-moj-syn-sprawil-ze-wiele-osob-zblizylo-sie-do-kosciola-i-wiary
Święty Piotr Jerzy Frassati był wujkiem Jasia Gawrońskiego, włoskiego polityka i dziennikarza polskiego pochodzenia, byłego posła do Parlamentu Europejskiego z ramienia Europejskiej Partii Ludowej.
Mama Gawrońskiego Luciana Frassati-Gawrońska była siostrą św. Frassatiego, jego ojcem natomiast Polak, Jan Gawroński, ostatni przedwojenny ambasador Polski w Wiedniu.
https://www.pap.pl/aktualnosci/wanda-gawronska-zawsze-uwazalam-mojego-wuja-pier-giorgio-frassatiego-za-swietego