O jakim państwie myśli Paweł Kowal pisząc „nasze państwo”?

AIX

Zacznę od spraw którymi zajmuje się MSZ czyli Ministerstwo Spraw leżących poza granicą zdrowego rozsądku.

Tak zwane Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Polsce w okresie pierwszej komuny nie reprezentowało polskiej racji stanu. Powyższe zdanie nie budzi zasadniczego sprzeciwu nawet wśród pokaźnej grupy „użytecznych idiotów”. O wiele gorzej jest z percepcją działań aktualnego ministerstwa, które moim zdaniem działa podobnie, wykonując obce dyrektywy.

Właśnie dziś Karol Nawrocki dostał od MSZ „wytyczne” przed swoją wizytą w USA z zaleceniem zadbania  o sprawy banderowskiej Ukrainy, której strategiczne cele są jaskrawo sprzeczne z interesami Polski.

Lewicowy mainstream podgrzewał atmosferę

Proukraiński polityk, Kowal zaapelował, aby do delegacji włączyć przedstawiciela MSZ.

Dlaczego prezydent RP powinien włączyć do swojej delegacji przedstawiciela @MSZ_RP? Choćby ze względu na szacunek do naszego Państwa

“Naszego państwa” ? Przykro mi to pisać, ale post okrągłostołowy twór jest już od dawna państwem zawłaszczonym i uległym czyli, jak powiedział swego czasu Morawiecki, państwem należącym do kogoś za granicy. W tym sensie państwo o którym pisał Kowal nie reprezentuje interesów narodu polskiego.

Już niedługo będziemy mieć okazje przekonać się czyj interes będzie reprezentować w USA Karol Nawrocki. Czy uda mu się wyłączyć Potworną Brytanię i Niemcy z roli rozgrywających – dominujących podżegaczy w Europie Środkowo-Wschodniej? Czy uda mu się wywalczyć rekompensatę dla Polski za dotychczasowe koszty, a także szybką zaliczkę w formie darmowego uzbrojenia? Byłyby to rzeczy adekwatne w relacji do oczekiwań Trumpa wobec Polaków.

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne