W sytuacji, gdy “Bestia” stara się zachować jedność wśród swoich marionetek, trochę bardziej w cieniu – pozornie na uboczu trwa nieustanny proces wbijania do tępych głów “światowej opinii publicznej” nowej wersji historii o Polakach.
Jak byście jeszcze nie wiedzieli, to z wczorajszego “The New York Timesa” możecie się dowiedzieć, że “entuzjastycznie zamordowaliście 1600 Żydów w Jedwabnem”. Lech Kaczyński, Aleksander Kwaśniewski oraz pomniejsi Machcewicze odwalili naprawdę piękną robotę.
– napisał Tomasz Sommer na X
Sprawdziłem. Pani Michelle Goldberg, autorka antypolskiego wątku w felietonie „Trump’s Attempt to Make Museums Submit Feels Familiar”, która mieszka z rodziną na Brooklynie określa samą siebie jako…
Piszę o polityce i kulturze z lewicowego, feministycznego punktu widzenia, choć staram się szukać historii, które podważają moje uprzedzenia. Szczególnie interesuje mnie wzrost autorytaryzmu w Ameryce i na świecie, stan ruchu postępowego oraz ewolucja relacji między płciami.
Goldberg chwali się też książką „Środki reprodukcji: płeć, władza i przyszłość świata” (The Means of Reproduction: Sex, Power and the Future of the World), opowiadającą o globalnych sporach o prawa płciowe i reprodukcyjne.
A teraz „najlepsze” (podkreślenia moje):
Jako felietonista, nie twierdzę, że jestem obiektywna: moje poglądy polityczne wpływają na większość tego, co piszę. Staram się jednak zawsze być dokładna i uczciwa. Oprócz podawania faktów – lub sprostowania, jeśli jest inaczej – oznacza to, że nigdy nie cytuję wypowiedzi wyrwanych z kontekstu ani nie pomijam ważnych informacji, które mogłyby podważyć moją argumentację. (…) Jak wszyscy dziennikarze „Timesa”, jestem zobowiązana do przestrzegania standardów uczciwości określonych w naszym Podręczniku etycznego dziennikarstwa.
Co napisała pani Michelle Goldberg o Polakach?
W 2000 roku historyk Jan Gross opublikował kontrowersyjną książkę „Sąsiedzi”, opowiadającą o masakrze w Jedwabnem, do której doszło w 1941 roku w okupowanym przez nazistów polskim mieście, gdzie Polacy z entuzjazmem torturowali i zamordowali nawet 1600 Żydów. Książka obaliła mit narodowy, według którego Polacy byli jedynie bohaterami lub ofiarami II wojny światowej.
W dalszej części tekstu następuje powielenie antypolskiej narracji i krytyka polskiej polityki historycznej.
Za komentarz do powyższego niech posłuży świeży cytat z Wojciecha Sumlińskiego zahaczający o wzmiankowanego w tytule Sikorskiego.
“Czy teraz łatwiej zrozumieć, skąd wściekłość Żydów, żądanie usunięcia naszych kamieni w Jedwabnem, zadających kłam żydowskiej narracji o “polskich mordercach” – i domaganie się ukarania “winnych” napisania prawdy o Żydach i o Niemcach? Czy teraz jest jasne, skąd “święte oburzenie” Sikorskiego i błyskawiczne, skierowane przeciw nam, działanie prokuratury? Zarzuty skierowane przeciw mnie, to zagrożenie dla mnie , to fakt – ale paradoksalnie to szansa dla sprawy, bo będę bronił się prawdą właśnie i prawdy będę się domagał. To będzie niezwykle ciekawy i ważny proces, w którym nie chodzi o mnie, ale o dużo ważniejsze rzeczy, niż mój los – Żydzi wiedzą o tym i dlatego swoją brudną grę prowadza w ciszy. Naciskają na polskie władze – to wiarygodne informacje – by zabrać nasze kamienie, choć podstaw prawnych, moralnych, ani żadnych innych nie ma po temu żadnych. I na koniec “ciekawostka”: mamy przekaz, że w minionym tygodniu u kilku właścicieli okolicznych ziem pojawili się funkcjonariusze ABW z ostrzeżeniem, by nie sprzedawali swojej ziemi nikomu bez wcześniejszego informowania o takim zamiarze policji. To ewidentna próba zastraszania i ograniczania prawa własności – w imię czego i kogo? I to też nie jest pytanie podchwytliwe”.

Jak może to zdementować ktoś, kogo dzieci mają nazwisko po mamusi. Takie żydowskobrzmiące Applebaum? Przecież Zdradek nie będzie srał we własne gniazdo.
Zamieszczony nad tym tekstem wizerunek tego typa mówi o nim wszystko.
No jasne, “”New York Times najbardziej znana lewacka gazeta, dobrze na ogol poinformowana,wiec jesli pisza piorem Goldberg o “entuzjastycznych” mordach dokonywanych przez Polakow,no to dobrze wie co robi. A robi to nie po raz pierwszy,choc tym razem w nieco innych okolicznosciach przyrody..
New York Times juz wczesniej “potknal” sie kilkukrotnie piszac o “polskich obozach koncentracyjnych”..
Bo to i w roku 2005 i jeszcze raz w 2006, a potem znowu w 2011 ,,za kazdym razem kajajac sie iprzepraszajac,a nawet wydajac specjalna instrukcje dla swoich dziennikarzy zabraniajaca uzywania terminu “polskie obozy koncentracyjne”..
Oczywiscie przeprosiny niewiele kosztuja a chodzi o to ,zeby przekaz o “polskich obozach koncentracyjnych”, na skutek powtarzalnosci, wdrukowal sie w umysly czytelnikow, a te ida w miliony…
No wiec skoro jest zakaz od szefostwa gazety pisania o “polskich obozach ” to Goldberg ominela to zrecznie i uczepila sie Jedwabnego ..
” Jak nie kijem go to palka”..
RZygac sie chce…