Propagandowa brednia Karola Nawrockiego o Ukraińcach

A miało być inaczej. Nowy prezydent III RP zadeklarował wsłuchiwanie się w głos Polaków. Deklaracja ryzykowna, bo głosów jest wiele i to takich, które sobie przeczą. Myślę jednak, że chodziło o głos polskich patriotów odczytujących z dawnych i aktualnych kart historii – prawdę.

Zła historia jest matką złej polityki

Ta parafraza znanego powiedzenia Stańczyków mówi o tym, że nieznajomość historii lub jej zakłamywanie może prowadzić do tragicznych powtórek.

Dlaczego Karol Nawrocki, który zna historię, w rocznicę zwycięstwa nad bolszewicką Rosją wkomponowuje wzmiankę, która akcentuje rolę małej liczby Ukraińców Petlury w sytuacji, gdy liczba aktów wrogich ze strony Ukraińców przeciw Polsce m.in. podczas wojny polsko- ukraińskiej (1918-19) oraz podczas wojny z bolszewikami była nieporównywalnie większa? Tak było potem przez cały okres XX – lecia międzywojennego czego kulminacją był Wołyń, poprzedzony licznym udziałem Ukraińców w formacjach hitlerowskich i tak również jest dziś w sensie ukraińskiego antypolonizmu i wyznawania kultu Bandery.

Dziś obchodzimy 105. rocznicę wielkiego polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej w 1920 roku. Wojsko Polskie, wspólnie z siłami ukraińskimi, skutecznie odparło marsz Armii Czerwonej na zachód, broniąc Europy przed rewolucją komunistyczną. /Karol Nawrocki/X

Maciej Henryk Górny napisał m.in.:

“To jest Pański pierwszy wpis w tym dniu, a skupił się Pan na Ukrainie. Nawet gdyby dało się obronić sam wpis jako taki, to fakt, iż jest pierwszy w tym dniu (dniu Święta Wojska Polskiego, rocznicy Cudu nad Wisłą, Święta Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny) sprawia, że słabo to wygląda.

Nie Rozwadowski, nie Witos, nie Haller, nie polscy szyfranci, nie x. Skorupka, nawet nie Najświętsza Panienka czy Piłsudski, ale Ukraińcy. Jak chciał Pan się skupić na międzynarodowym aspekcie, to trzeba było podziękować Węgrom i Amerykanom, można było też i Francuzom (z ewentualną szpilką, iż nie zawsze nas tak wspierali jak wówczas, ale można by w tym dniu i bez szpili).

Ma Pan od nas, Szanowny Panie Prezydencie, ogromny kredy zaufania i zamierzamy Pana wspierać w Pańskiej pracy dla Polski, ale bardzo nie chcemy, aby stał się Pan kolejnym Dudą. Pozdrawiam!”

Korona Warszawa dodała komentarz:

“Udział Ukrainy w bitwie warszawskiej w 1920 roku był MARGINALNY, a niektórzy Ukraińcy faktycznie walczyli po stronie sowieckiej w Armii Czerwonej . Zwycięstwo było osiągnięciem Polski  Niepokojące jest to, że ta wiadomość pomija Węgry, które wysłały nam broń w decydującym momencie”

Radek Pogoda:

“Po co wrzutki wykraczające ponad upamiętnienie wielkiego i ważnego zwycięstwa?

Po co rozpędzać się i generalizować oskarżenia o imperializm, szczególnie jeśli to szefowa nie rosyjskiej, a amerykańskiej instytucji chwaliła się wydaniem 5 mld dolarów na uruchomienie wojny na Ukrainie?

Po co ostatnie zdanie, które można zinterpretować jako groźbę?

No i wreszcie sprawa naszych sąsiadów. Jakież to masowe i znaczące dla końcowego sukcesu siły ukraińskie pomagały Polakom w zwycięstwie w roku 1920?

Zamiast świętowania sukcesu, ten post uruchamia zaproszenie do kolejnej okazji na “chwalebną bitwę”…

Nie na to liczyliśmy, głosując na Pana”

***

A teraz coś ode mnie. Oświadczenie na X kończy się w ten sposób:

Dlatego nigdy nie poddamy się rosyjskiemu imperializmowi i dlatego wspieramy Ukrainę w obronie jej wolności – aby Europa znów stała się jednością, wolnością i pokojem. Rosja nie jest niepowstrzymana. Rosja nie jest niepokonana.

Przecież nie ma niebezpieczeństwa i takiej opcji ideowo-politycznej abyśmy mieli się “poddawać rosyjskiemu imperializmowi“. Eurokomuna w wersji pierwszej czyli ze strony Moskwy już nam nie zagraża. To nie Rosja zabiera nam teraz wolność, kawałek po kawałku, ale czyni to druga Eurokomuna nazywana Unią. Właśnie na tym odcinku mnożą się przypadki dezercji i zdrady, a w “najlepszym przypadku” panuje zmowa milczenia.

…co do tego Nawrockiego, będzie dużo gorszy od Dudusia

–  napisał Nietytus na naszym forum, a po mojej odpowiedzi

Jak na razie jest lepszy, ale nie chodzi, aby był lepszy, mniej lub bardziej, lecz aby był NORMALNY i to dopiero uczyni istotną różnicę. Czy można stać się normalnym nie wychodząc z PiS- owskiego bagna?

Nietytus: „A, w czym jest lepszy?”

Odpowiadając, muszę przyznać, że owa przewaga w sensie lepszości systematycznie maleje.

Całe Oświadczenie Karola Nawrockiego

__________________________________________________________________________________

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne