To wszystko tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że cała ta sztuczka z chatbotem AI będzie pierwszym kawałkiem technologii, który odniesie sukces w zniszczeniu tego, co znaczy być człowiekiem. Większość ludzi prawdopodobnie myśli, że to fizyczne roboty zakończą ten świat, coś w typie Terminatora ze swoją siłą fizyczną i zdolnością do przechodzenia przez ściany, przeskakiwania budynków i zabijania wszystkiego, z czym się zetkną. Taki będzie koniec.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
ChatGPT ratuje świat
O rany! Że co, ja się martwię? O co my wszyscy mamy się martwić? Świat stoi na skraju zniszczenia, w każdej chwili możemy wejść w III wojnę światową, gospodarka upada z powodu taryf celnych Złowieszczego Pomarańczowego Człowieka, Złowieszczy Człowiek KGB w Rosji (znanej również jako Związek Radziecki) zamierza dokonać inwazji na Europę, ponieważ on i Pomarańczowy Człowiek są uwikłani w nadprzyrodzony związek bratersko-miłosny.
Zełenski jest nowym bohaterem świata, bo z tym całym jego wywracaniem oczami i zawstydzającym językiem ciała, zmierzył się z Pomarańczowym Człowiekiem w debacie. Jesteśmy skazani na zagładę!
Nie! Wywołaj ChatGPT, a wszystko nam wyjaśni! On/ona/ono zna odpowiedzi! Ona/ono/on może odpowiedzieć na każde pytanie, które zadamy! Tak jak Bóg robił to dla nas, tak może to teraz zrobić ChatGPT! Wszechwiedzący, absolutnie mądry, w pełni doskonały! I problem rozwiązany!!
Chociaż jestem pewien, że wszystko to już dawno rozmyło się w mglistej i niejasnej przeszłości, w tamtym czasie powszechnym widokiem w mediach społecznościowych było wychwalanie ChatGPT i jego podejścia do porażki Zełenskiego/Trumpa/Vance’a, która jest już historią. Ekscytujące komentarze w rodzaju: „Przepuścili całą sprawę przez ChatGPT i jednoznacznie stwierdzili, że Trump był niereformowalnym tyranem, a Zełenski był wytrawnym bohaterem!!” To tak, jakby ktoś przywołał samego Jezusa, aby usłyszeć jego podejście do debaty. Och, jak cudownie.
Przede wszystkim, poważnie wątpię, czy cały wywiad został wprowadzony do wielkiej Wyroczni AI. A nawet gdyby tak było, byłby to tylko zapis, pozbawiony jakichkolwiek wizualnych wskazówek, które można by uwzględnić w analizie — mowa ciała pomiędzy wszystkimi stronami byłaby dość ważna w osiągnięciu jakichkolwiek wiarygodnych wyników. Ton głosu miałby również wpływ na określenie kilku dość kluczowych elementów w zachowaniu uczestników. I kto to do cholery ufa komputerowej AI w zakresie oceny ludzkiego zachowania i charakteru? Ja na pewno bym nie zaufał. Co za kompletnie gów…ny pomysł.
Ale to takie typowe, prawda? Biorąc pod uwagę tych ludzi, którzy podzielają pogląd, że Trump jest złowieszczym tyranem, jaki jest lepszy sposób na zweryfikowanie ich raczej szalonego postrzegania zachowania Trumpa niż za pomocą kawałka gów…nego urządzenia AI, któremu nie podano nawet właściwych lub kompletnych informacji, aby dokonać oceny?
Nie zrozumcie mnie źle, uważam, że ChatGPT jest genialny (teraz odkryłem Grok 3, który zrobił na mnie jeszcze większe wrażenie), ale nigdy nie uciekłbym się do systemu, który tak łatwo można zmanipulować, aby dawał stronnicze odpowiedzi (po prostu zaprogramuj go, aby nienawidził Trumpa i gotowe). Poza tym, jak ktoś przy zdrowych zmysłach mógłby polegać na komputerze, który powie mu, kto jest tyranem, a kto nie? Każdy, kto by to zrobił, wydaje się trochę oderwany od własnego człowieczeństwa.
To wszystko tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że cała ta sztuczka z chatbotem AI będzie pierwszym kawałkiem technologii, który odniesie sukces w zniszczeniu tego, co znaczy być człowiekiem. Większość ludzi prawdopodobnie myśli, że to fizyczne roboty zakończą ten świat, coś w typie Terminatora ze swoją siłą fizyczną i zdolnością do przechodzenia przez ściany, przeskakiwania budynków i zabijania wszystkiego, z czym się zetkną. Taki będzie koniec. Może i jest w tym trochę prawdy, ale przewagę fizyczną można zwalczać silniejszą bronią, silniejszą obroną, a może nawet bardziej błyskotliwymi umysłami.
Komputer, który konkuruje ze sposobem, w jaki składamy słowa, dzierży zdecydowanie najpotężniejszą broń — bo pióro jest potężniejsze od miecza, jak mawiają. To nasza utrata rozumu, utrata inteligencji i utrata komunikacji za pomocą słowa pisanego zabije nas szybciej niż zarazki. Chatboty, które potrafią przeszukiwać szybciej niż światło, wymyślać szczegółowe fakty szybciej, niż są w stanie je wypisać i faktycznie rozmawiać z tobą, sprawią, że ludzki umysł z czasem stanie się przestarzały — i do tego prawdopodobnie w bardzo krótkim czasie.
Myślę, że nastąpi to szybciej niż utrata naszej duszy, która jest również niszczona przez sztukę i muzykę, AI i mnóstwo innych technologicznych osiągnięć. Uważam, że utrata ludzkiego rozumu i ludzkich zdolności intelektualnych za przyczyną chatbotów będzie, jak wiemy, powolną śmiercią — i prawdopodobnie dość bolesną. Jednak na dłuższą metę nastąpi szybko.
Już niedługo wszystkie rodzaje pisarstwa zostaną powierzone botom. Nie tylko literatura faktu (która pójdzie pierwsza, oczywiście), ale także fikcja. Wszystkie style będą sztuczne. (Jestem pewien, że jedną z następnych rzeczy, które zobaczymy, będą powieści pisane „w stylu”). Najpierw klasyczni artyści w domenie publicznej zostaną pozbawieni wszelkiej przyzwoitości — Dickens, Szekspir, Hemingway — a następnie współcześni literaci, tacy jak Danielle Steele, Stephen King, John Grisham i tym podobni. Nie wyjdzie nic, co można by opisać jako „ludzki styl” — na zawsze stracone zostaną ludzkie opinie, ludzkie myśli i ludzka twórczość literacka. A najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że nikt tego nie zauważy, a na pewno nikt nie będzie się tym przejmował. Boom. Gotowe.
Gdybyś był nihilistą (a ja szybko się takim staję), oglądanie tego wszystkiego byłoby dość zabawne. Ludzie narzekają, że Bóg nie żyje, że gdyby Bóg istniał, nigdy by na to nie pozwolił. Największym darem, jaki Bóg dał swojemu ludzkiemu stworzeniu, była wolna wola oraz umysł, który pozwala nam określić, jaki najlepszy sposób działania oferuje nam wolna wola. Nie sądzę, żeby Bóg był nihilistą, więc nie sądzę, żeby się śmiał, ale prawdopodobnie kręci głową, zastanawiając się, dlaczego Jego stworzenie jest takie głupie.
Miałem kiedyś sen, w którym szczury przejęły władzę nad światem. Było ich tak wiele, że nie zostało nic oprócz szczurów. Właściwie sama planeta nie istniała, ponieważ szczury zjadły ją w całości. Była tylko ta ogromna okrągła kula czystych szczurów wijących się, dryfujących przez kosmos.
Oczywiście, zaczęli się nawzajem zjadać i w końcu, po jakimś czasie, nie zostało nic oprócz jednego szczura. I umarł z samotności. Biedny szczur. Bóg go nie uratował. Bóg po prostu uznał, że zacznie od nowa. „Może tym razem nie dam ludziom wolnej woli” – pomyślał. To powinno wystarczyć.
_________________
ChatGPT Saves the World, Todd Hayen, Apr 5, 2025
−∗−
„Myślę, że nastąpi to szybciej niż utrata naszej duszy, która jest również niszczona przez sztukę i muzykę, AI i mnóstwo innych technologicznych osiągnięć. Uważam, że utrata ludzkiego rozumu i ludzkich zdolności intelektualnych za przyczyną chatbotów będzie, jak wiemy, powolną śmiercią — i prawdopodobnie dość bolesną. Jednak na dłuższą metę nastąpi szybko”.
Według powszechnego przekonania nasza dusza grzeszy. – Może sobie znaleźć innego pana z pominięciem naszego ducha i naszego Pana naszego serca.
– A w tym przypadku tym panem któremu będzie służyła nasza dusza może być sztuka i muzyka. – I jak każdy grzech może niszczyć i ją, czyli odzierać ją z jej powołania do nieśmiertelności. – I będzie mogła robić to czego będzie chciał ten grzech.
– – A my mocą duchową naszych uczuć nie będziemy mieli na to wpływu, bo takie emocje mogą być już nadmierne dla zdolności ich kontrolowania przez nasz rozum, naszą wolę i nasze uczucia.
Jednak da się zauważyć że naprawdę to będzie jednak tylko objaw naszego grzechu jako grzechu naszego ducha.
– Bo to jednak nasz duch i nasza wola podejmują te inicjujące grzech decyzje i wybory odnośnie postaw i czynów tak w świecie zewnętrznym, jak i wobec siebie samych.
– I to nasz duch jest świadomy, a świadomość jest podstawowym warunkiem grzechu (poza przypadkiem gdy nieświadomość jest celowo zawiniona (celowy dysonans poznawczy)).
Tu nasz duch ludzki z natury dobry i czysty, pozostaje skażony duchem złym i nieczystym, duchem kłamstwa czy wynaturzenia, lub zbrodni i zdrady, albo zezwierzęcenia czy antyczłowieczeństwa, a nadto i duchem samozatracenia.
Bo to my sami przyznamy jak tutaj sztuce i muzyce rangę naszego pana. – A wraz z nimi i zaangażowanym w to emocjom, zmysłom, i rozbudzanym w podświadomości żądzom.
– I to nasz grzech jako grzech naszego ducha będzie niszczył nie tylko nasze relacje społeczne a za nimi i polityczne, ale i nasze ciało, i właśnie naszą duszę.
– A utrata ludzkiego rozumu i ludzkich zdolności intelektualnych nie nastąpi za przyczyną chatbotów – a za sprawą naszej woli sięgania po jakieś cele grzeszne, zwłaszcza po owoce wynaturzenia i uroszczenia (zrozumiałe tylko w kategoriach logiki życia jednokierunkowej – a tego sztuczna inteligencja nie jest w stanie pojąć, bo ona operuje na obrazach matematycznych, powtarzalnych), czy po utopie nieosiągalne bez cudów, których sztuczna inteligencja nie jest w stanie dokonywać.
– Tyle że to nastąpi z tytułu użycia woli naszej jako swojej woli osobistej, a nie woli wolnej, która jest wolą osobową lub wspólnotową – zawsze mającymi mieć pierwszeństwo przed wolą osobistą.
Zachowanie zdolności użycia woli wolnej i dokonanie tego daje nam szansę na samoobronę przed sztuczną inteligencją.
Niestety to wymaga i świadomości zagrożeń i konsekwentnej, i zdecydowanej woli zbiorowego wytrwania, bo również pozwolenie sztucznej inteligencji na jakiekolwiek ingerencje w nasze życie już jest aktem woli swojej, aktem oddania władzy nad sobą – na który nasza wola wolna nigdy by na to nie pozwoliła.
Ponieważ nie można korzystać ze sztucznej inteligencji, i jednocześnie zachować suwerenną władzy nad sobą, to cały nasz ratunek jest w zrozumieniu czym ona jest, i bez zdecydowanego przystąpienia do kierowania się wolą wolną w życiu swoim, oraz w życiu tych nad którymi mamy jeszcze władzę wychowawczą, czy władzę napominania.
Będą pokusy szukania korzyści władzy czy przyjemności ale tu na pewno muszą ustępować na rzecz zachowania i władzy nad sobą i woli wolnej na jej straży, i to z myślą nie tylko o sobie, ale i o swoich powołaniach w tym do życia we wspólnotach i o zachowaniu ich życia jako dalekowzrocznych i międzypokoleniowych, trwających w naturze ludzkiej i człowieczeństwie.