Rok 1995. Aleksander Kwaśniewski, były członek partii komunistycznej PZPR, która zyskała miano Płatnych Zdrajców Pachołków Rosji, zaproponował: Wybierzmy przyszłość!
Hasło miało odciągać uwagę od komunistycznych zbrodni i złodziejskich przekrętów i kierować ją w przyszłość, a więc w kierunku nowej utopii lub w miejsce jeszcze nieokreślone, nie splugawione przez lewicę.
Z punktu widzenia socjotechniki tego typu hasła zawsze działają na głupszych wyborców.
Patrzmy w przyszłość!
Proponuję przeanalizować ostatnią brednię Trzaskowskiego
Dzisiaj w Polsce potrzebny jest prezydent, który patrzy cały czas w przyszłość.
Trzaskowski ma prawdopodobnie taką samą motywację jak Kwaśniewski. Większość największych problemów Polski ma swoje źródło w przeszłości. Złe decyzje podjęte w przeszłości tworzą zły algorytm w teraźniejszości wpływający na naszą przyszłość.
Czy to znaczy, że nie mamy być dumni z własnej tradycji? Mamy być dumni z własnej tradycji. Czy to nie znaczy, że mamy nie być dumni z własnej historii? Mamy być dumni z własnej historii.
Z jakiej historii i tradycji jest dumny Trzaskowski? Które historyczne rocznice są dla niego ważne? Przypominam, że już w 1989 roku pracował jako wolontariusz dla byłych komunistów pochodzenia żydowskiego: Benjamina Lewertowa (Geremka) i Jana Lityńskiego.
_______________________________________________________________________________________________________
Grafika w ikonie wpisu: konto satyryczne/ X
Na zdjęciu powyżej trzaskower robi paluchami trzy szóstki. Sygnał dla “braci” że pozostaje “wierny”. A czego innego można by się od tej miernoty spodziewać? Ohyda.
Rozumiem,że mój komentarz ze snajperem i czynie społecznym nie został zamieszczony
z uwagi na ewentualną interpretację “mowy nienawiści” i namawiania o zbrodni,czyli
dla mojego dobra ;) Wesołych Świąt!
To nie jest cenzura, ale mocno Pan zaszarżował. W ten sposób nieroztropnie dostarcza się argumentu wrogom tego portalu, a tych nie brakuje. Panu też życzymy błogosławionych Świąt.
Jeśli to był komentarz ze snajperem, to przypomniał mi się kawał o zamachu na Jaruzelskiego.
Snajpera złapano w ciągu 2 minut i pytaja dlaczego spudłował, odległość nieduża, oswietlenie dobre. A zapłakany snajper mówi, że trudno trafić jak co chwila ktoś cię szturcha i mówi ‘no strzelaj’.
Takie to żarciki krążyły w czasie stanu wojennego.
No i wiadomo cała ta solidarność to oni