Warto się zastanowić dlaczego Polska ma właśnie zostać tym liderem. Takie słowa padły ze strony europosłanki pani Adamowicz. Jest to związane przede wszystkim z tym, że w Polsce od lat ukazują się takie informacje w internecie, od lat takie informacje możemy pozyskać z prasy, że Polska ma niewielkie zasoby wody. Cały Niebieski Ład jest programem Unii Europejskiej, który jest ukierunkowany na by chronić wodę, żeby ją retencjonować, żeby faktycznie te zasoby wody, które mamy, wykorzystywać w jak najlepszym stopniu. Łącznie z tym, żeby nawet móc wykorzystywać, szczególnie w przemyśle po raz wtórny, po oczywiście jakimś wstępnym oczyszczeniu. Ta idea ma dosyć solidne podstawy teoretyczne.
◊
Jeżeli byśmy przeniknęli przez te wszystkie warstwy opisujące ten Niebieski Ład, to na samym końcu faktycznie będziemy mieli do czynienia z pewnymi restrykcjami jeśli chodzi o zużycie wody. I to, co powinno budzić pewien niepokój, to to, że faktycznie w tej chwili zmierza się do tego, żeby móc opomiarować maksymalnie mocno każdą działalność związaną ze zużyciem wody. Nie dotyczy to tylko przemysłu. Dotyczy to również nas zwykłych obywateli. W związku z tym na samym końcu faktycznie można przypuszczać, że – zresztą takie słowa pojawiają się, były już takie małe konferencje ze strony niektórych polityków, którzy wprost wspominali o tym, że może to się równać z tym, że będą limitowane ilości wody na jednego obywatela i że będą to trzy metry sześcienne w miesiącu.
−∗−
Niebieski Ład. Chcą nam ograniczyć wodę?
Rozmawiają: Edyta Paradowska, Paweł Kielar
−∗−
Pisałem już o tym wcześniej. Nie na darmo od kilku lat jest mowa o suszy w Polsce. Najpierw o suszy rolniczej, a ostatnio o suszy hydrologicznej. Chociaż tej ostatniej zaprzeczają co odważniejsi naukowcy.
_____________
Tak to sobie wymyślili. Teraz tylko czekać na świerzb, robactwo, choroby z braku higieny. W imię ekologii i likwidacji ‘barier ekonomicznych’.
Osobliwy sposób na wymuszenie „ekologiczności”. Idą zmiany w cenniku zużycia wody
Cała rozmowa:
Przemysław Koperski: chcemy zachęcić, żeby Polacy korzystali w sposób zbiorowy z wody w kranie
Na marginesie.
Gość audycji wspomina, że w jego gospodarstwie domowym, w sezonie zimowym zużywa się 2,5 m3 wody na osobę. Cóż… Wnioski pozostawiam Czytelnikom. :)
_____________
W kilku regionach Polski cena wywozu śmieci jest uzależniona od zużycia wody. Aby kwota pozostała na dawnym poziomie nie można przekroczyć właśnie wspomnianych 3 metrów na miesiąc na osobę. To takie przyzwyczajanie. Następnym krokiem będzie fizyczne odcinanie wody obywatelom.
_____________
Jeśli kogoś interesują ciekawostki, to w moim regionie rozpowszechniano informację, że takie powiązanie wywozu śmieci i zużycia wody spowodowane jest… imigracją. A konkretnie, że “Ukraińcy przyjechali” [sic!]. I zaznaczam, że miało to miejsce PRZED wojną na Ukrainie. Podobno chodziło o to, że wynajmują tu mieszkanie w 5-6 osób, a płacą jak za jedną zameldowaną [właściciel mieszkania].
W związku z tym należało ‘ukarać’ wszystkich pozostałych…
Pamiętam takiego starszego pana, który pytany o opinię przez dziennikarkę z lokalnej TV sam zapytał: ‘To będziemy się teraz kąpać tylko raz w tygodniu?’
Chwilę później inny dziennikarz odwiedził pewną panią doktor z Politechniki by porozmawiać o celowości takich rozwiązań. A gdy zwrócił uwagę, że w takim układzie segregowanie śmieci traci sens, przedstawicielka naszej elity intelektualnej odpowiedziała: ‘Ale my musimy segregować. Unia nam każe.”
Tutaj naprawdę potrzebny jest cud…
A tymczasem spłonął urząd skarbowy w Kartuzach.
Niespodziewanie.