Poseł Konfederacji poparł lewicową narrację

Parafrazując w nieco satyrycznej formie Arystotelesa możemy stwierdzić, że Narracja lewicowa to opowieść posiadająca fałszywy początek, fałszywy środek i tragiczny koniec. 

Narracja polityczna, inaczej bajdurzenie lub ględa, zawierająca w sobie fałszywe tezy i nielogiczne wnioski, jest podstawowym narzędziem manipulacji. Wpływając na emocje ma na celu utrwalić postawy i zachowania.

Ogólnie: narracja demo-liberalna zawiera w sobie potężną dawkę poglądów faszystowskich mających pomagać w utrwaleniu, w oparciu o terror prawny państwa i instytucji międzynarodowych, zdobyczy kolejnych rewolucji: antyfrancuskiej, bolszewickiej i aktualnej – rewolucji zmutowanej lewicy czerpiącej soki z najgorszych odchodów jakie wydaliły z siebie ideologie postmodernizmu i neomarksizmu. Zdobyczami są zagrabione i okupowane obszary ludzkiej wolności i własności, a także oczko w głowie satanistów: prawo do nienawiści i represji łącznie z zabijaniem i krzywdzeniem seksualnym dzieci.

Poseł Konfederacji versus lewicowa narratorka

Czy sympatyczny poseł Konfederacji poparł lewicową narrację w sposób świadomy? Domyślam się, że nie chciał, ale “tak wyszło” z powodu obawy przed prezentacją “radykalnych poglądów” – to częsta obawa osób bojących się stygmatyzacji, stosujących autocenzurę, dbających o społecznie akceptowany wizerunek swój i środowiska, które reprezentują.

Rozmowa składała się z dwóch części. W części drugiej Grzegorz Płaczek dał, z grubsza biorąc, merytoryczny odpór lewicowym bredniom. Jego Adwersarz doszczętnie się skompromitowała twierdząc, że na zachodzie nie ma “stref no-go” tworzonych przez nachodźców. Karolina Zioło-Pużuk: „Nie ma stref no go. Czyli proponuje mi pan wyjazd do miejsca, którego nie ma”.

Niestety, w pierwszej części rozmowy poseł Konfederacji nie reagował odpowiednio potwierdzając pośrednio, w moim odczuciu, niektóre tezy antypolskiej i antycywilizacyjnej narracji, wygłoszone przez lewicową działaczkę krytykującą Marsz Niepodległości. Największą kompromitacją Grzegorza Płaczka było potwierdzenie poglądu, że z tym Braunem jest coś nie tak.

Karolina Zioło-Pużuk: Na przykład pan poseł Braun, no to też ciągle jest w tym waszym nurcie.

Grzegorz Płaczek: U państwa są złodzieje, w związku z tym możemy się przerzucać takimi argumentami.

To jest największa kompromitacja posła Płaczka, który odpowiadając na zarzut obecności Brauna w Konfederacji, stworzył pokraczną symetrię:

– U was jest Braun

– A u was złodzieje

Na zarzuty dotyczące haseł typu „Stop Ukrainizacji Polski” Grzegorz Płaczek zareagował mówiąc, że część haseł wygłosiły grupy, które nie są ani „środowe” ani „prawicowe”, lecz: „trzecie”. Zwracam uwagę, że to hasło na marszu głosiła Konfederacja Korony Polskiej, jej sympatycy oraz wielu świadomych Polaków.

Poniżej prezentuję, w ramach „dowodu w sprawie”, krótkie cytaty z rozmowy oraz film do ewentualnego odsłuchania. Dokonałem tej analizy ponieważ tak właśnie programuje się umysły u mniej bystrych odbiorców.

Karolina Zioło-Pużuk: Marsz (…) coraz bardziej się cywilizuje, powiedziałabym z roku na rok, bo faktycznie w tych pierwszych marszach było bardzo dużo grup kibicowskich i dużo grup skrajnie nacjonalistycznych, stąd co roku są uzasadnione obawy miasta, że coś takiego może się powtórzyć (…) ale to też nie znaczy, Panie Pośle, że różnych haseł, których nie powinno być, tam nie było. Były hasła stop ukrainizacji Polski, były również hasła dotyczące białej Polski albo żadnej, więc także myślę, że w tym środowisku moglibyście Państwo trochę lepiej kontrolować tych, którzy przychodzą i takie hasła wypowiadają (…)

Mój komentarz: Fałszywe lewackie tezy. To nie marsz się cywilizuje, tylko środowiska antypolskie wycofały się, w tym roku, ze scenariusza prowokacji.

Redaktor: Czyli Pana zdaniem te hasła, o których mówi, o których Pani mówi, to jest co, to może być jakaś prowokacja, czy to rzeczywiście ktoś z sympatyków Konfederacji, szeroko pojętej, albo no…

Grzegorz Płaczek: Znaczy z pewnością to byli sympatycy Konfederacji, ponieważ mamy odłamy przeróżne, jedni są bardziej środkowi, drudzy są bardziej prawicowi, trzeci jeszcze rzeczywiście skłaniają się po hasła, które z niektórymi, oczywiście nie wszystkimi się zgadzamy (…) Bo Pani teraz próbuje stworzyć jakiś mit i znowu, mówiąc o jakże cudownym wydarzeniu mówić o czymś, co jest marginalne, co w ogóle nie ma żadnego błędu.

Mój komentarz: Grzegorz Płaczek nie zgadza się z tymi hasłami? Te hasła są marginalne i zawierają w sobie błąd? Chyba jednak się nie zgadza…

Grzegorz Płaczek: Zapraszam. Dlaczego Pani dzisiaj… Przecież mogliśmy iść ramię w ramię (…)

Karolina Zioło-Pużuk: Ja jednak nie pójdę z kimś, kto jest zwolennikiem tylko białej Polski. Po prostu nie pójdę pod nacjonalistycznymi hasłami.

Mój komentarz: Czyli, jak widać, lewicowa działaczka nie identyfikuje się z „białą Polską”, lecz pewnie z tzw. Polską kolorową. Radna nowej lewicy nie identyfikuje się również z hasłami narodowymi nazywając je nacjonalistycznymi, bo akurat to słowo źle się kojarzy w odbiorze u osób wytresowanych przez lewicową propagandę.

Ten wątek pojawił się raz jeszcze:

Grzegorz Płaczek: Jeżeli państwo chcecie przełamać jakąś barierę, jeżeli państwo chcecie wspólnie się razem bawić, to dołączcie do tych, którzy już zorganizowali imprezę.

Karolina Zioło-Pużuk: Ale nie chcę się wspólnie bawić z tymi, którzy są zwolennikami białej Polski, nacjonalizmu, naprawdę

O „prawicowym” PiS:

Grzegorz Płaczek: To oczywista jest, że partia prawicowa szuka teraz, zwłaszcza przed wyborami prezydenckimi, kolejnych głosów i kolejnych potencjalnie wielbicieli partii.

Mój komentarz: Działaczka lewicy w następnej wypowiedzi powtórzyła tezę o prawicowości PiS i o ekstremalnych ruchach i zachowaniach związanych z Marszem Niepodległości:

Karolina Zioło-Pużuk: Natomiast sens jest tego też taki, że jest to łakomy kąsek dla prawicy, żeby tam się pojawić. Ja jestem po prostu bardzo zdziwiona, bo też Prawo i Sprawiedliwość, jeżeli chce realnie w tych wyborach zagrać, to każdy wie, że trzeba sięgać do środka, a nie iść po jakieś ekstremalne ruchy, czy ekstremalne zachowania.

Osoba Brauna:

Karolina Zioło-Pużuk: Na przykład pan poseł Braun, no to też ciągle jest w tym waszym nurcie

Grzegorz Płaczek: U państwa są złodzieje, w związku z tym możemy się przerzucać takimi argumentami.

____________________________________________________________________________________

 

O autorze: CzarnaLimuzyna

Wpisy poważne i satyryczne