My też tego nie widzimy, bo my w tym żyjemy, jest nam dobrze, sklepy są zaopatrzone, jest praca, są jakieś dochody, są rozrywki. W związku z tym nie widzimy całej tej grozy, która nas zaczyna dotykać. A groza polega m.in. na tym, że jest podmiana podstawowych elementarnych pojęć na inne. Jest takie przyzwyczajanie nas, że tak właśnie powinno być. Proszę mi powiedzieć czym się różni ‘demokracja’ od ‘demokracji walczącej’? Jest inna, prawda? Czy demokracja może być inna niż ta jaka być powinna? A zaczyna być. W dodatku obecny lider tego układu rządzącego mówi wprost, że jak nie damy sobie rady, to poprosimy inne państwo o pomoc w realizacji ‘demokracji walczącej’…
◊
«Teraz dopiero rozumiemy, co to znaczy zjednoczenie ludzkości. Ma to być panowanie Germanów nad ludzkością uszczęśliwioną tym poddaństwem» – Feliks Koneczny
−∗−
“Demokracja Walcząca”, czyli bezprawie zamiast prawa – Leszek Żebrowski
−∗−
Starsi mogą powspominać, a młodsi odnaleźć kontekst…
Tadeusz Ross – Wejdą, nie wejdą
Żebrowski porównuje „rządy Tuska” do bolszewii, Michalkiewicz nazywa zorganizowaną grupą przestępczą, a lewicowy politruk Żakowski mówi „Tusk zastosował metodę putinowską”
Musi być milion pod Sejmem– mówi Żebrowski, milion, który otoczy sejm i nie wypuści dopóki…
Wejdą, nie wejdą… na razie są wpuszczeni ze wschodu i innych części świata podobni do tych, którzy tłumili Powstanie Warszawskie, mordowali na Wołyniu.
Kto się dowiedział, a nie protestuje, siedzi cicho, ten mówiąc delikatnie – świnia bez rozumu, ambicji, honoru i sumienia. Moralna swołocz
Wcześniej była demokracja liberalna tym się różniąca od zwykłej, że to rządy biurokracji -jak wyjaśniał śp.prof.Wolniewicz. Przeciętny Polak został nauczony, że demokracja to cykliczne głosowanie. Zdaje się, że Tusk profilaktycznie straszy. Tym się różni od Kaczyńskiego, że tamten tylko kłamał. Zmiana jakościowa bo i postęp idzie naprzód. Kaczyński w imię utrzymania państwa deklarował poświęcenie Konstytucji (gdzie indziej wypowiadał się, że wielość rozmaitych instytucji i urzędów to dowód na istnienie państwa).Herr Tusk tymczasem zamierza walczyć o praworządność ale niw wyjaśnia, co przez praworządność rozumie. Kiedyś pewna sędzia SN mówiła, że wszystko można wyinterpretować, jak się chce. Pewnie dlatego stanowione prawo jest pod względem jakości jak mętne wody, a pod względem ilości jak oceany.