Śmierć prawnika pro-life

10 lipca w wypadku zginął adwokat pro-life. Był człowiekiem o niezłomnych wartościach i głębokim poczuciu sprawiedliwości.

https://www.youtube.com/watch?v=kizya7Riiac

10 lipca w wypadku drogowym zginął Łukasz Jończyk – adwokat pochodzący z Łukowa, a prywatnie mąż, ojciec siedmiorga dzieci. Miał 48 lat. Od kilkunastu lat zajmował się prawnymi aspektami działalności Fundacji Pro – Prawo do życia. Uroczystości pogrzebowe odbyły się 18 lipca w Józefowie k. Warszawy.

Śp. Łukasz Jończyk urodził się 13 III 1976 r. w Łukowie. Ukończył Wydział Prawa na UMCS w Lublinie, od 2006 roku był członkiem Izby Adwokackiej w Warszawie, a od 2010 roku wykonywał zawód w indywidualnej Kancelarii Adwokackiej w Józefowie. W 2021 roku pracował w spółce adwokacko – radcowskiej w Warszawie.

Specjalizował się w obsłudze przedsiębiorstw, sprawach karnych gospodarczych oraz cywilnych. W ramach działalności pro bono prowadził obrony w sprawach politycznych (m.in. sprawa lekarza Tomczaka) oraz aktywnie uczestniczył w działaniach Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris oraz Fundacji Pro Prawo do Życia. Angażował się w inicjatywy mające na celu wzmocnienie pozycji obywatela wobec władzy.

Podczas sejmowego wysłuchania w maju br. mocno wybrzmiał głos śp. Łukasza Jończyka, który przestrzegł przed niszczeniem moralnych fundamentów Polski.

Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro – Prawo do życia napisał w pożegnaniu na stronie Fundacji m. in.:” Był współautorem projektów ustawodawczych Fundacji i angażował się bezpośrednio w proces legislacyjny. Pomagał również wielu innym organizacjom i osobom. Jego zaangażowanie płynęło z miłości, szacunku i wierności. Miłości do zagrożonych aborcją dzieci i innych ofiar niesprawiedliwości. Szacunku dla dziedzictwa przekazanego nam przez przodków i wierności wobec wiary katolickiej, na której tożsamość Polski została zbudowana.

Miłość Łukasza dotyczyła przede wszystkim najbliższych – żony i siedmiorga dzieci, które wspólnie wychowywali. Była też widoczna w relacjach z przyjaciółmi, do których miałem zaszczyt się zaliczać. Tę miłość Łukasz czerpał z głębokiej pobożności – relacji z Panem Jezusem i Matką Najświętszą. Będzie nam Cię brakowało Przyjacielu, ale wierzymy, że będziesz wspierał nas z Nieba”

Więcej:

https://stronazycia.pl/pozegnanie-przyjaciela/

Ł. Jończyk wczesnym rankiem 10 lipca podjął się dłuższej podróży, by odebrać ze szpitala swojego tatę. Zginął w drodze. Pozostawił żonę i siedmioro dzieci. Był jedynym żywicielem rodziny, dlatego przyjaciele postanowili założyć zbiórkę na rzecz jego najbliższych. “Rodzina Łukasza potrzebuje pomocy, aby móc stanąć na nogi i kontynuować życie po tej tragicznej stracie. Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże zapewnić dzieciom stabilność i bezpieczeństwo, które są im teraz tak bardzo potrzebne. To wsparcie umożliwi im pokrycie kosztów życia, edukacji, a także pomoże w odbudowie ich przyszłości” – napisano na stronie Fundacji INSTYTUT DZIEŁ TRADYCYJNYCH IMIENIA STEFANA KARDYNAŁA WYSZYŃSKIEGO I JÓZEFA KARDYNAŁA MINDSZENTYEGO.

https://www.instytutdzieltradycyjnych.pl/rodzina-lukasza/

https://pomagam.pl/gnhp8f

Źródło:

https://podlasie24.pl/region/10-lipca-w-wypadku-zginal-adwokat-pochodzacy-z-lukowa-byl-czlowiekiem-o-niezlomnych-wartosciach-i-glebokim-poczuciu-sprawiedliwosci-20240717154710

O autorze: Rebeliantka

Bona diagnosis, bona curatio. Bez Boga ani do proga. Zna się na zarządzaniu. Konserwatystka. W wieku średnim, ale bez oznak kryzysu. Nie znosi polityków mamiących ludzi obietnicami bez pokrycia (fumum vendere – dosł.: sprzedających dym).