Koalicja Olaków, w skrócie KO, powtórzyła sukces PiS głosując skutecznie na Ursulę Von Der Leyen, wynosząc ją ponownie ponad stan jej intelektualnych i moralnych zasobów na stanowisko szefowej Komisji Antyeuropejskiej. Dało to okazję niejednemu posłowi KO do fizycznego zbliżenia z mianowaną.
Olacy bardzo chcieli powtórzyć sukces Morawieckiego i udało się!
Innego zdania była Ewa Zajączkowska-Hernik, która wygłosiła krótkie przemówienie
“Jest pani twarzą Europejskiego Zielonego Ładu, który niszczy europejską gospodarkę i rolnictwo, który prowadzi do tego, że z Europy robi się gospodarczy skansen. Jest pani twarzą wszystkich unijnych klimatycznych wariactw, które prowadzą do tego, że my, Europejczycy, stajemy się coraz biedniejsi”.
“Wreszcie jest pani twarzą paktu migracyjnego i zwracam się do pani jak kobieta do kobiety, jak matka do matki. Jak pani nie wstyd promować coś takiego jak pakt migracyjny, który prowadzi do tego, że miliony kobiet i dzieci w Europie czują się zagrożone na ulicach własnych miast? Odpowiada pani za każdy gwałt, napaść i tragedię, spowodowaną napływem nielegalnych imigrantów, bo to pani zaprasza ich na teren Europy. Za to, co pani robi, powinna pani trafić do więzienia, a nie do Komisji Europejskiej”.
A co dobrego o Unii mówi Grzegorz Braun?
Mordor w wersji soft z szeroką ofertą korupcyjną…
_________________________________________________________________________________________________________
Zajączkowska mówi do rzeczy i odważnie, ale pytanie, jak długo jeszcze. Parę dni temu w brukselskiej Konfederacji nastąpił rozłam. Troje konfederatów z Nowej Nadziei weszło do grupy z niemiecką partią AfD: właśnie Zajączkowska, Tyszka oraz Sypniewski. Rokuje to jak najgorzej. Zwłaszcza w kontekście niezwykłej głębi komentarza p. Berkowicza na ten temat: że wejść w koalicję to można nawet z samym diabłem, byle cele były wspólne.
Jeśli p. Berkowicz ma wspólne cele z diabłem, to gratulacje. My wyborcy trochę inaczej ocenialiśmy Konfederację. Chyba że biedak nie wie co mówi i nie ma pojęcia, kim jest diabeł. To też nie świadczy o nim najlepiej. W sumie, jak się można było spodziewać, zaczyna się wielki smutek, bo teraz w brzęku szekli i blasku “europejskiego salonu” ruszyła szeptana walka frakcji i naciski agentury. Na razie Bryłka, Buczek i Braun jakoś się trzymają, ale głównie dlatego, że ich nigdzie nie chcą (pewnie boją się ich, bo ta “prawica” europejska to wiadomo jaka).
“Można wejść do grupy nawet z samym diabłem, jeśli będzie walczył o te same postulaty”
Berkowicz jest osobą o wyższej świadomości niż przeciętna oraz ma chyba wykształcenie filozoficzne. Myślę, że zdaje sobie sprawę z wieloznaczności tego tekstu, który aż się prosi o satyrę.
Myślę, że zdaje sobie sprawę z wieloznaczności tego tekstu
No właśnie. To tym gorzej świadczy o nim, bo albo jest cynikiem, albo ma efekciarską potrzebę paplania byle czego.
Premier Mateusz Morawiecki podziękowąl posłom PiS za popracie Ursuli von der Leyen
…no tak, niezawodne pisiorskie ścierki jak zawsze z głównym nurtem kloaki.
Drobna nieścisłość w tytule. Dzisiejsza sesja Parlamentu Europejskiego była w Strasburgu, a nie w Brukseli.
To podziękowanie dotyczyło wyborów w poprzedniej kadencji. Teraz całe EKiR razem z PiSowcami i Braćmi Włochami z Giorgią Meloni na czele głosowało przeciwko von der Leyen.
https://ecrgroup.eu/article/brudziski_we_wont_be_fooled_today
Poprawiłem na Eurokołchoz.
“Mając taki wybór można wejść do grupy nawet z samym diabłem, jeśli będzie walczył o te same postulaty, o które walczymy, bo to polityka realna” – dodał Berkowicz.
Aha. Interesujące. Zatem rebe Berkowitz z diabłem chętnie będzie się układał i współpracował. Ewidentnie na podstawie “zgodności ideowej”(wspólnych postulatów).
Za to nie będzie się Berkowitz i Konfa układać z PiS. Nawet w zamian za tekę premiera dla Xsięcia Mentzena i możliwość realnego współrządzenia Polską. No nie i już. Najwyraźniej jedynym realnym aksjomatem programowym Konfederacji jest ***** ***. Za wszelką cenę.
Co w sumie sensu nie ma i jest tak oderwane od realnej polityki jak tylko się da no ale może wyborcy nie zauważą?
Z pozdrowieniami dla PŁ i R ale jeśli naprawdę nie zwróciliście uwagi że Konfa jest ewidentnie zewnątrzsterowna to nie wiem czy jest sens o tym nawet wspominać. Przecież to było oczywiste 2 dni po wyborach do europarlamentu, kiedy PiS i PSL były gotowe dać Konfie wszystko byle tylko przystąpiła do nowej koalicji. I kiedy właśnie Berkowicz a potem Bosak odrzucili w sposób bezczelny i na dodatek kretyński w ujęciu dyplomacji i realnej polityki, tę właśnie ofertę.
Żeby nie było – ja sam głosowałem na Konfę, na Martę Czech dokładniej. Co nie przeszkodziło mi w wyciągnięciu banalnych logicznych konkluzji dzień później.
Ok. trochę dobrej zabawy nie zaszkodzi. Osobiście wolałbym, by normalnie bez zadęcia p. Zajączkowska i p. Braun spokojnie informowali nad czym teraz eurokołchoz pracuje, jakie dyrektywy szykuje dla Polski. Jakie są głosowania: kto, za, przeciw i dlaczego. Konfederaci tez. Pozdrawiam.
Co/kto steruje konfą z zewnątrz? Putin?. Jakiś konkret proszę, bo jestem prostym blogerem i tego nie ogarniam.
Przy okazji proszę napisać o sterowaniu (bądź nie) dotyczącym pozostałych ugrupowań na scenie politycznej.
Świetnie :)
jeśli naprawdę nie zwróciliście uwagi że Konfa jest ewidentnie zewnątrzsterowna
W naszych wpisach i komentarzach na Legionie od dawna zwracaliśmy uwagę na wiele niepokojących spraw w Konfie, być może nie wszystkie Pan czytał. Taryfę ulgową miał tu na pewno Braun, choć też nie bez zastrzeżeń (np. wystawienie przez niego do wiatru Michalkiewicza i Korwina w próbie zawiązania interesującej koalicji). Szczerą antypatią obdarzaliśmy Mentzena i Wiplera podejrzewając, że właśnie oni manipulują partią, być może “zewnątrzsterownie” jak to Pan nazywa (Wipler to skoczek, przedtem był w Pisie i mimo to przedziwnie kluczową rolę gra w Konfie, a Mentzen ewidentnie działa “po linii” korpo. No i obaj chyżo wskoczyli wraz z posłuszną chałastrą na listę obecności potępiających “skandaliczne zachowanie Brauna”). Zajączkowska też sobie zapracowała tatuażem na przedramieniu i wyrażanym publicznie negatywnym stosunkiem do polexitu (być może teraz – na widok pięknej i mądrej Ursuli, he he, jest u niej odchył w drugą stronę). I tak dalej, tak dalej. Na pewno i literalnie – w tej samospustoszonej do dna “klasie politycznej” (zaraz pęknę ze śmichu albo z płaczu) nie ma kogo wesprzeć poza konfą, gdyby ktoś chciał. Pozdrowienia odwzajemniam :-))