Oddajemy hołd i cześć kobietom i mężczyznom, głównie młodym chłopakom, którzy nie siedzieli pozamykani w mieszkaniach i nie trzęśli portkami, tylko wychodzili i walczyli. Ich wychowanie i wartości kazały im wychodzić i walczyć.
Jakiś czas temu powstał dobry serial, który odwzorował polską historię w aspekcie walki z Niemcami w czasie okupacji. Serial nie jest idealny. Być może czyjaś ignorancja była powodem, a może wewnętrzny lub zewnętrzny cenzor zadbał o to, aby nie pojawił się ani jeden żydowski szmalcownik, ale w wielu elementach film doskonale oddaje atmosferę stworzoną przez ducha walki ówczesnych Polaków, którzy mówiąc wprost zabijali Niemców, agentów i zdrajców – kolaborantów, volksdeutschów, szmalcowników. Warto zobaczyć kilka migawek oraz krótkie wywiady z aktorami.
Gwara Warszawska w filmie
Prawie wszystkie historie wydarzyły się naprawdę…
Film jest dostępny na VOD.
Polska jest wyjątkowa. Mamy wartości, ideały, honor. Taki serial nie powstałby na Zachodzie.
Niestety, kończy się wyjątkowość Polski, a to za sprawą choroby duszy, która nazywa się lewactwem – negacją tradycji i wartości, rozumu i sumienia. Współcześni Olacy przeniesieni żywcem w tamte czasy prędzej napisaliby petycje do Franza Kutschery zamiast go zabić, tak jak zrobiła to AK.
Pokolenie informatyczne nastawione na dogadzanie swojemu ego, zabawkami.. Nie wszyscy, bo i nie wszyscy chcieli komunizmu sowieckiego, a walczyła tylko zdecydowanie mniejsza część mimo, doświadczonych hekatombą II w. ś. Polaków, w wykonaniu duetu hitlerowsko-komunistycznego.
Nie petycję, tylko wszyscy na Jagodno i popodpisywaliby volsklisty. W try miga.