Eurowybory i „wzrost skrajnej prawicy”

Wynik końcowy będzie taki sam jak zawsze – dwa główne bloki wyborcze, utrzymujące się nawzajem w mniejszym lub większym klinczu, podczas gdy niewybrani biurokraci forsują prawdziwy program za kulisami. Czyli tak jak machina UE została skonstruowana do działania.

−∗−

Oprac.: AlterCabrio – ekspedyt.org

−∗−

Eurowybory i „wzrost skrajnej prawicy”

Tak zwany „największy rok wyborczy wszech czasów” przebiega pomyślnie. Między innymi Rosja, Indie, Meksyk są już po, podczas gdy Wielka Brytania, USA i Iran jeszcze przed.

Aha, i teraz też Francja. Ale do tego dojdziemy.

Po pierwsze, eurowybory dobiegły końca, a przedstawione wyniki głoszą wzrost „skrajnej prawicy” na całym kontynencie… tyle że nie do końca.

Jeśli rzeczywiście spojrzeć na wyniki, oznacza to zmianę o około 40 miejsc, co nie jest tak dużą liczbą, gdy do zdobycia było 720 miejsc (w tym 14, które wcześniej nie istniały).

Wynik końcowy będzie taki sam jak zawsze – dwa główne bloki wyborcze, utrzymujące się nawzajem w mniejszym lub większym klinczu, podczas gdy niewybrani biurokraci forsują prawdziwy program za kulisami. Czyli tak jak machina UE została skonstruowana do działania.

Ale to nie powstrzymuje narracji o przerażających, skrajnie prawicowych partiach, które chcą cię dopaść.

Niemniej jednak francuski prezydent Emmanuel Macron najwyraźniej jest tak świadomy woli ludu, że wzrost popularności skrajnej prawicy zmusił go – zmusił – do zarządzenia przedterminowych wyborów.

Tu chodzi wyłącznie o poszanowanie woli ludu, a nie o desperacką rezygnację kapitana ze służby tuż przed uderzeniem góry lodowej.

Jeśli przegra, będzie ostatnim z przywódców ery covidowej, który z entuzjazmem chwyci płaszcz i wyjdzie z impetem przez drzwi. Bardzo ciekawy trend.

A skoro o tym mowa…

Ciekawa jest historia rozgrywająca się w Belgii. Premier Alexander De Croo złożył dziś rezygnację ze stanowiska po „miażdżącej porażce ze skrajną prawicą” w niedzielnych wyborach powszechnych. A jednak wygląda na to, że miejsca Belgii w Parlamencie UE przesunęły się w stronę partii lewicowych. Dziwne.

To wszystko raczej cuchnie przewagą narracji nad rzeczywistością. Ale co wy o tym sądzicie?

  1. Czy jest powód, aby ufać tym wynikom wyborów bardziej niż innym?
    _
  2. Czy uważacie, że były sprawiedliwe, czy ustawione?
    _
  3. Dlaczego tym razem forsują narrację „skrajnie prawicową”?
    _
  4. Co – jeśli w ogóle – oznacza to dla Wielkiego Resetu?
    _
  5. Kto wygra „przyspieszone wybory” we Francji?
    _
  6. Czy Macron jest już skończony? Czy go to obchodzi?

_______________

The EU Elections and the “Rise of the Far Right”, Off-Guardian, Jun 10, 2024

 

−∗−

O autorze: AlterCabrio

If you don’t know what freedom is, better figure it out now!