Wojna cywilizacyjna w Polsce trwa od kilkudziesięciu lat. Po 44-45 roku, gdy nastąpił regres całkowity, czyli rozbicie polskich elit, rozbicie polskich struktur, normalnych partii politycznych, stowarzyszeń, organizacji, gdy komuna wzięła wszystko. Mamy później nieudolne próby naśladowania czegoś. Nie wiadomo czego i nie wiadomo z jakiego okresu, czy II RP, kawałki z I RP, jakieś marzenia, jakieś unie zrobimy a to z Litwą, a to z Ukrainą, z Białorusią, nie wiadomo z kim. Natomiast ta rzeczywistość, która jest, to nas przerasta. Ludzie, którzy nie znają historii, a to jest podstawa, nie rozumieją teraźniejszości i nie mają pojęcia, co będzie w niedalekiej przyszłości. Wojna cywilizacyjna jest wtedy, gdy walczą ze sobą dwie różne cywilizacje, ale w Polsce tego nie ma. W Polsce mamy mieszanki cywilizacyjne o różnym natężeniu. Z jednej strony jest czegoś więcej, z drugiej strony jest czegoś mniej, ale to się wyrównuje. W Polsce walczyły i walczą cztery cywilizacje.
(…)
Jeśli Minister Sprawiedliwości, były rzecznik praw obywatelskich. Nazywany także ‘rzeźnikiem praw obywatelskich’, bo bardzo wiele przykładów można znaleźć, po której stronie się opowiadał. On mówi, że on wprowadza pewne zmiany, a podstawy prawnej to on dopiero będzie szukał. To robił Lenin. To robił Hitler i jego ludzie. Też szukali później podstawy prawnej. I mieli całe tabuny usłużnych prawników, którzy to reinterpretowali, pokazywali, że aby coś naprawić, to trzeba zepsuć. I to zepsucie jest dobre, bo to my psujemy. Nasze zepsucie jest lepsze od waszego zepsucia. Ludzie są całkowicie zagubieni. Nie rozumieją. Oglądają różne dzienniki telewizyjne różnych stacji, oglądają różne tytuły w internecie, ale są jak taka ‘ciemna masa’, jak takie rybki w akwarium (…) ‘Zagubieni we mgle’, ‘Dzieci we mgle’ to byłoby bardzo ładne określenie. To jest gorzej. Mamy do czynienia ze społeczeństwem, które ‘zdurnowaciało’ całkowicie, zduraczyło się, albo zostało zduraczone. Nie mają narzędzi oceny rzeczywistości. Nie rozumieją tej rzeczywistości, W związku z tym są podatni na hasła. I te hasła im całkowicie wystarczą…
(…)
Okazało się, że istnieje warstwa wewnętrzna ludzi, którzy pójdą z każdą zewnętrzną władzą przeciwko społeczeństwu własnemu, nawet przeciwko własnym rodzinom, dla korzyści osobistych i rodzinnych. ‘Mogę coś z tego mieć, tu i tak wszystko przepadło. W związku z tym tyle, ile wyrwę, ile się nachapię, to będzie moje’.
−∗−
Nie interesuje ich ani Polska, ani naród
Rozmawiają: Edyta Paradowska, Leszek Żebrowski
−∗−
Dodaj komentarz