W sieci krąży klip przedstawiający arcyglobalistycznego przywódcę Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba z podekscytowaniem ogłaszającego, że już wkrótce „technologie cyfrowe” sprawią, że „już nie trzeba będzie nawet organizować wyborów”.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
RETROSPEKCJA: Klaus Schwab podekscytowany powiedział, że wybory nie będą wkrótce potrzebne
Wyobraziłem sobie czytanie każdemu w myślach za pomocą implantów mózgowych
W sieci krąży klip przedstawiający arcyglobalistycznego przywódcę Światowego Forum Ekonomicznego Klausa Schwaba z podekscytowaniem ogłaszającego, że już wkrótce „technologie cyfrowe” sprawią, że „już nie trzeba będzie nawet organizować wyborów”.
Choć wielu uważa, że [to nagranie] pochodzi z tegorocznego spotkania WEF, to tak nie jest. To klip z 2017 roku, sprzed siedmiu lat. Jednak nadal jest to naprawdę przerażające i przypomina sposób w jaki myśli Schwab, szczególnie teraz, gdy sztuczna inteligencja osiągnęła tak duży postęp.
Klip przedstawiający Klausa Schwaba opowiadającego o implantach mózgowych i zastąpieniu wyborów sztuczną inteligencją, cieszący się obecnie ogromną popularnością, ma już 7 lat. Pochodzi z 2017 roku. Jest to wciąż cholernie przerażające, ale nie nowe. Oto oryginał…
The clip now going viral of Klaus Schwabb talking about brain implants and replacing elections with AI is 7 years OLD. It’s from 2017. Still fucking creepy, but not news. Here’s the original…
— m o d e r n i t y (@ModernityNews) January 18, 2024
Schwab rozmawiał ze współzałożycielem Google, Sergeyem Brinem, na temat sztucznej inteligencji, bezczelnie sugerując, że może ona po prostu zastąpić demokratyczne głosowanie.
Z początku Schwab trajkotał, fantazjując o tym, jak to wszyscy mają implanty mózgowe, a on może czytać fale mózgowe każdego człowieka.
Tak, naprawdę. Powiedział to na głos.
„Zatem technologia i technologia cyfrowa mają obecnie głównie zdolności analityczne” – powiedział następnie Schwab do Brina, dodając: „Teraz przechodzimy do możliwości predykcyjnych i widzimy już pierwsze przykłady. Wasza firma jest w to bardzo zaangażowana.”
Następnie stwierdził: „Ale następnym krokiem mogłoby być przejście w tryb nakazowy, co oznacza, że nie trzeba będzie już nawet organizować wyborów, ponieważ będzie można przewidzieć [wyniki]”.
„A potem będzie można powiedzieć, Po co nam wybory? Przecież wiemy, jaki będzie wynik” – dodał podekscytowany, z dużymi, szeroko otwartymi oczami.
Brin po prostu siedział i wyglądał jak oniemiały.
Obejrzyj:
Pomiędzy tym, a całkowitą kontrolą nad Internetem, cała ta nieznośna wolność zostałaby zduszona w zarodku!
______________
−∗−
Porównaj:
„Dezinformacja na skalę przemysłową” czyli priorytety elit z Davos
„Głównym zmartwieniem na najbliższe dwa lata nie są konflikty ani klimat, lecz dezinformacja” – oznajmiła von der Leyen(…) „Chociaż rządy dysponują wieloma środkami nacisku pozwalającymi stawić czoła wielkim wyzwaniom naszych […]
Taka ciekawostka:
Pokazują nam dla kogo pracują [2min]
Chodzi o te jarmułki na głowach?
Podobno to tylko oznaka grzeczności. Cytuję:
“Kipę czyli jarmułkę zakładają podczas uroczystości religijnych, lub w synagodze, lub na cmentarzu żydowskim oraz przez Ścianą Zachodnią (zwana też Ścianą Płaczu) w Jerozolimie, wszyscy ci, którzy chcą wyrazić swój szacunek dla miejsca lub wykonywanych tu czynności po to, aby wykonać gest kurtuazji wobec gospodarzy, czyli Żydów. Zakładanie jarmułki przez byłego prezydenta Kwasniewskiego, obecnego – Kaczyńskiego, premiera Tuska, czy księcia Karola nie ma nic wspólnego ze znakiem przynależności do narodu żydowskiego.
Sama jarmułka jest tu dodatkowym, „ponadprogramowym” elementem okazywania grzeczności, bowiem wystarczyłoby każde inne nakrycie głowy (czapka, kapelusz). Zwyczaj polega bowiem na tym, aby mieć zakrytą głowę. Nakaz przykrywania głowy nie pochodzi z Tory (pisanej) i prawdopodobne ma swoje korzenie w zwyczaju starożytnego Rzymu, gdzie niewolnicy musieli przykrywać głowy na znak pokory wobec właściciela, a ludzie wolni mogli mieć głowy odkryte. Pod wpływem symbolizmu tego zachowania Żydzi zaczęli przykrywać głowy na znak poddania wobec Boga”.
https://dzismis.com/2016/08/13/jarmulka-na-glowie-nie-zyda/
a goje na znak poddania wobec żydów…
Właściwie, na kanwie innego wątku, może odwołanie wyborów nie byłoby takie złe. Przestalibyśmy marnować siły i środki na tworzenie partyj, partyjek, kanap i kanapek…
Nie, na nieorganizowanie wyborów sobie nie pozwolą.
Ostatnio odkryłem nową ciekawą stronę Zorard.
Demokracja to niezwykle wyrafinowane oszustwo, któremu jesteśmy poddawani od ponad już stu lat na skalę powszechną, a mimo to wciąż działa, wciąż mało kto orientuje się, że jest „robiony w konia”.
Istota tego oszustwa polega na stworzeniu przemożnego (bardzo silnego) złudzenia wpływu na los państwa, dobór władz i podejmowane decyzje u (potencjalnie) każdego poddanego (nazywanego w tym systemie „obywatelem” lub „wyborcą”) przy jednoczesnym całkowitym pozbawieniu go tegoż wpływu. Innymi słowy w efekcie tego oszustwa postrzeganie większości ludzi jest dokładnie odwrotne od rzeczywistej sytuacji.
…
Mechanizm partyjnej selekcji powoduje, że wielu kandydatów a nawet posłów może – zwłaszcza początkowo – nie być świadomymi swojego marionetkowego charakteru. Mogą wierzyć, że to jest „na poważnie” (osobiście znam taki przypadek). W rzeczywistości jednak dobierani są przez kierownictwo partii pod kątem posłuszeństwa, rzadziej połączonego z medialnością (partia nie potrzebuje zbyt wielu „gwiazd”). Z tego też powodu preferowani są zdecydowanie zawodowi działacze, a więc ludzie, dla których bycie posłem zapewnia utrzymanie na dobrym poziomie na koszt państwa i przy niewielkim wysiłku. To stąd bierze się to, że posłowie danego ugrupowania mówią jednym głosem (często w efekcie otrzymanych tzw. „przekazów dnia” – wiedzą, że jeśli nie będą posłuszni to w następnych wyborach partia ich nie wystawi, a bez tego… koniec kariery!
https://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/aktualnosci/323-demokracja-anatomia-oszustwa