W pewnym sensie było to uspokajające. Bo, szczerze mówiąc, czułem się bardzo opuszczony. Wszyscy naprawdę fajni ludzie żywią się nienawiścią. Poważnie, przejrzyjcie internet. To jak 24-godzinna rzymska orgia nienawiści, w której najwyraźniej nie mogę uczestniczyć. A Machiny Nienawiści innych ludzi działają dobrze.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Machina nienawiści
Myślę, że coś jest nie tak z moją Machiną Nienawiści.
Podkręciłem do 10, ale nadal nic nie czuję.
Nienawiść. Mordercza, obłudna nienawiść. Bezmyślnie fanatyczna nienawiść.
Ustawiłem pokrętło na „Palestyńczycy”. Nic. Żadnej reakcji. Ustawiłem więc na „Izraelczycy”. Znowu nic. Po prostu nie mogę wzbudzić swojej nienawiści. To zawstydzające. Może są jakieś tabletki, które by pomogły.
Poważnie, koliduje to z moim życiem społecznym i zawodowym. Muszę jakoś pobudzić swoją nienawiść. Próbowałem wszystkiego, co mogłem wymyślić.
Próbowałem czytać tylko wiadomości o trwającej likwidacji Gazy przez Izrael. Patrzyłem na zdjęcia martwych i potwornie okaleczonych dzieci palestyńskich. Tysiące z nich. Zabitych. Rozdartych na kawałki. Dzielnice mieszkalne obrócone w gruzy. Całe rodziny zmiażdżone pod tonami betonu.
Powtarzałem sobie raz po raz, że to „terroryści”. Albo dzieci „terrorystów”. Albo że „głosowali na terrorystów”. Albo byli „antysemitami”. „Ludzkie zwierzęta”. „Dzieci ciemności”.
Nie zadziałało.
Próbowałem czytać tylko wiadomości o ataku Hamasu 7 października. Mordowanie rodzin. Bezmyślna rzeź. Patrzyłem na zdjęcia umazanych krwią sypialni. Materiał filmowy z egzekucji. Czytałem wiadomości, które ludzie wysyłali swoim bliskim, zanim zostali zastrzeleni.
Powtarzałem sobie raz po raz, że byli to „faszyści”, „okupanci”, „kolonizatorzy”, „syjoniści”. Mówiłem sobie, że zasłużyli na to, co dostali.
Nic. Żadnego wzbudzenia.
Sprawdziłem połączenia w mojej Machinie Nienawiści. Wszystko wydawało się być w porządku. Więc spróbowałem ją zrestartować. Dwukrotnie. Nic. To też nie zadziałało.
W końcu zadzwoniłem do Przedsiębiorstwa Nienawiść, ale nie mogłem połączyć się z przedstawicielem Nienawiści ze względu na „niezwykle dużą liczbę rozmówców”.
Najwyraźniej nie tylko ja mam tę dysfunkcję.
W pewnym sensie było to uspokajające. Bo, szczerze mówiąc, czułem się bardzo opuszczony. Wszyscy naprawdę fajni ludzie żywią się nienawiścią. Poważnie, przejrzyjcie internet. To jak 24-godzinna rzymska orgia nienawiści, w której najwyraźniej nie mogę uczestniczyć.
Przepraszam, że marudzę. Wiem, że to niestosowne. I jestem całkiem pewien, że moja niezdolność do osiągnięcia i utrzymania zadowalającego nabrzmienia lub uwypuklenia nienawiści nie jest winą mojej Machiny Nienawiści. Mam najnowszy model ze wszystkimi nowymi funkcjami.
A Machiny Nienawiści innych ludzi działają dobrze.
A jak działa twoja?
Czy czujesz tę nienawiść? Czy ci, których nienawidzisz, są ucieleśnieniem Zła? Są kłamcami, prawda? Kłamcami i mordercami. Ludobójcami. Nazistami. Nieludzkimi szumowinami. Wszystko co mówią jest kłamstwem. Wszystko, co robią i czym są, jest niegodziwe. Nie mogą temu zaradzić. Oni się już tacy urodzili. Trzeba ich zetrzeć z powierzchni Ziemi. Należy ich wyeliminować, prawda? Nigdy nie zmienią swojego postępowania. Zawarcie pokoju z nimi nie wchodzi w grę. Albo my, albo oni. Oni, ci drudzy i cały problem z nimi, muszą zostać pokonane, przezwyciężone, wymazane, eksterminowane.
To nie czas na współczucie i litość. Oni, ci drudzy, nie mają żadnej moralności ani etyki, ani zwykłej ludzkiej empatii, więc i my nie możemy sobie na to pozwolić. Żaden z nich nie jest niewinny. Żaden z nich nie jest cywilem. Wszyscy oni, mężczyźni, kobiety i dzieci, są żołnierzami Armii Zła! Oni są mordercami, więc i my musimy być mordercami! Oni są kłamcami, więc i my musimy stać się kłamcami! Prawda jest dla dzieci! To jest wojna! Musimy zabijać i zabijać, i zabijać, i świętować zabijanie, i pływać w ich krwi, i bezcześcić ich zwłoki… tych drugich… naszych wrogów!
Wiesz co? Wygląda na to, że jednak moja Machina Nienawiści działa prawidłowo! Tak. O, rany, to o wiele lepsze uczucie! Chyba po prostu potrzebowałem się zrelaksować, odpuścić, przestać tak dużo myśleć o tym, co dobre, a co złe, i pozwolić mojej nienawiści robić, co chce.
Poważnie, ludzie. Nie żartuję… Od lat nie spotkałem się z taką nienawiścią!
Jestem gotowy dołączyć do tej rzymskiej orgii nienawiści!
Wszystko, co muszę teraz zrobić, to opowiedzieć się po jednej ze stron.
_____________
The Hate Machine, CJ Hopkins, November 21, 2023
−∗−
Łukasz Warzecha proponuje zacząć regulacje od mniejszych maszyn. Wyregulować hejt w internecie – w swojej głowie. To co mówi w kontekście pewnego karła można zastosować do naszego portalu, gdzie hejt występuje w śladowych ilościach.
Dęty konsensus klimatyczny i lamenty jutuberów
twoja maszyna nienawiści może sobie i działa prawidododo abo i nie działa, nie moja sprawa.. w razie czego – wyłączę ją, wiesz to.. benedictus Iesus Christus fofever & ever
z Bogiem, wszyscy ludzie dobrej woli, módlcie się bawet w piekle, jak twardowski ku poznaniu po diablich rozbiorach, dla Ojczyzny ratowaaaaaaaniaa rzuciłsie być może..
[kto może niech modli się o to by Jezus Chrystus na trwałe zamieszkał w sercu mej Żony i Dzieciorów, pls..]