Choć może to być nieprzyjemne, ta niezdolność jest normą, nawet w przypadku ludzi, którzy skądinąd są inteligentni i/lub wykształceni. Podobnie jak chomiki na kole, mają wrażenie, że poruszają się do przodu, ale tak naprawdę nie przesuną się nawet o cal do przodu, dopóki nie otrzymają kontrolowanego sygnału, który ich poinstruuje.
−∗−
Tłumaczenie: AlterCabrio – ekspedyt.org
−∗−
Dlaczego złudzenie związane z covid-19 trwa
Cóż, panika związana z covid-19 minęła już ponad rok temu i wydaje się, że większość ludzi oddycha teraz nieco łatwiej, dosłownie i w przenośni.
Prawie wszyscy wrócili do życia sprzed pandemii. Masek w większości już nie ma, a testów podejmuje się tylko kilka osób, które wciąż ogarnia strach.
Zdecydowana większość osób twierdzi, że postąpiła „właściwie” i przyjęła wymagane początkowe szczepienia, chociaż większość osób także twierdzi, że zdecydowała się nie przyjmować dawek uzupełniających [boosters]. Powód? Większość w tym względzie wyraża się niejasno, z wyjątkiem stwierdzenia: „Zaczynałem mieć wątpliwości… ale nadal cieszę się, że przyjąłem początkowe zastrzyki”.
Oczywiście, odkąd zabrzmiał sygnał „alarm odwołany”, lekarze, którzy początkowo wskoczyli do Covid Expressu na całego, nieco się uspokoili, a wiele ośrodków prowadzi badania nad możliwością uszkodzeń po szczepieniu.
Badania te wykazały z należną konsekwencją, że szczepienie było rzeczywiście szkodliwe – zarówno krótko-, jak i długoterminowo. Na tym etapie już dziesiątki badań doprowadziły do tego wniosku i nawet wielu prominentnych lekarzy, którzy początkowo popierali szczepienie, obecnie stwierdza z naciskiem: „Okłamano nas”.
Zatem moglibyśmy się spodziewać, że ci, którzy niczym bydło zgłaszali się do klinik, aby dostać szczepionkę, nauczyli się już trzech ważnych lekcji:
- Nie ufaj Big Pharmie
- Nie ufaj mediom, jeśli chodzi o Big Pharmę
- Nie ufaj władzom jeśli chodzi o Big Pharmę
A jednak wydaje się, że tych lekcji, z nielicznymi wyjątkami, nie przyswojono.
Niektórzy ludzie nadal poddają się testom, gdy tylko wystąpią u nich objawy przeziębienia. Na pytanie dlaczego, wydaje się, że nie mają jasnej odpowiedzi.
Na pytanie, czy zaufaliby ponownie tym, którzy forsowali szczepionki, ich oczy często się szklą. Znów, tak naprawdę nie mają odpowiedzi.
Wydaje się, że większość osób, które przyjęły szczepionkę, nie poczyniła postępów w sposobie myślenia w ciągu ostatniego roku. Można odnieść wrażenie, że ich krzywa uczenia się zastygła w momencie, gdy tylko media przestały mówić o covid-19.
Ale dlaczego tak miałoby być? Z pewnością dowody oszustwa ze strony Big Pharmy i jej akolitów są w tym momencie oczywiste. Wystarczy przeczytać wyniki badań przeprowadzonych po pandemii covid, aby dojść do wniosku, że dowody są przytłaczające: na świecie doszło do poważnego oszustwa – oszustwa, które przyniosło Big Pharmie dziesiątki miliardów dolarów zysku.
Obawiam się, że odpowiedź na to pytanie może być trudniejsza do przyjęcia niż fakt, że większość ludzi dała się nabrać na tę farsę dotyczącą szczepionek. Odpowiedź na pytanie, dlaczego tak niewielu ludzi pogłębiło swoją wiedzę na temat tego, co im zrobiono, ma więcej wspólnego z ludzką naturą niż z medycznymi spostrzeżeniami.
To niestety prawda, że gdy chodziliśmy do szkoły, uczono nas prawie wyłącznie na pamięć. Nie pytano nas, dlaczego świat uważa, że wojna jest konieczna. Kazano nam jedynie zapamiętać nazwiska generałów i daty toczących się wojen.
Jeśli poproszono nas o przeczytanie dzieł wielkich pisarzy, nie oczekiwano, że zrozumiemy ich spostrzeżenia. Oczekiwano od nas jedynie zapamiętania niektórych ich słynnych cytatów.
A kiedy zdaliśmy egzaminy, całkowicie akceptowalne było dla nas zapomnienie tego, czego się nauczyliśmy.
Krótko mówiąc, podstawową zasadą „normalnej” edukacji było to, że liczyło się jedynie, abyśmy mogli papugować rzeczy, którymi wcześniej nas karmiono.
Nic więc dziwnego, że w wieku dorosłym postępujemy tak samo. Oczywiście dorośli zazwyczaj uczą się mniej niż wtedy, gdy byli w szkole. Zamiast tego polegają na wieczornych wiadomościach, które dostarczają im aktualnych informacji. Słyszymy najnowsze, pilne, najświeższe wiadomości i zwracamy na nie szczególną uwagę. Następnie postępujemy zgodnie z instrukcjami, które otrzymujemy od przemawiających „ekspertów” i czekamy do następnego wieczoru na dalszą indoktrynację i instrukcje.
Po drodze słyszymy także informacje „niemiarodajne” i staramy się klasyfikować takie informacje jako „teorie spiskowe”. Taka informacja dociera do płata skroniowego tylko na krótko. W większości przypadków ludzki mózg został wytrenowany do usuwania takich informacji, ponieważ nie mają one żadnej wartości w kontekście postępowania zgodnie z instrukcjami. Co gorsza, kwestionujemy te instrukcje. Płat skroniowy staje się biegły w usuwaniu takich informacji, jakby nigdy nie zostały odebrane.
I tutaj mamy podstawową funkcję ludzkiego mózgu, która wpływa na zdecydowaną większość ludzi – w rzeczywistości na wszystkich ludzi, którzy w pewnym momencie swojego życia nie zaczęli myśleć niezależnie:
Reaguj na kontrolowane sygnały wejściowe i ignoruj sygnały
z urządzeń peryferyjnych
Ci, którzy od początku kwestionowali oszustwo związane z covid, wiele się nauczyli już w trakcie jego trwania. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego inni, którzy to kupili, nie wyciągnęli wniosków z mnóstwa badań opublikowanych na przestrzeni czasu?
W końcu kontrolowane wprowadzanie informacji dotyczących covid-19 przestało być forsowane rok lub więcej temu. Oznacza to, że ci, którzy po prostu zapamiętują informacje, a nie kwestionują ich w znaczny sposób, nie mają teraz punktu zaczepienia. Utknęli w położeniu neutralnym. Otrzymują sporadyczne sygnały z urządzeń peryferyjnych, które zaprzeczają sygnałom kontrolowanym, ale interpretują je jako sygnały z urządzeń peryferyjnych i w wyćwiczonej odruchowej reakcji ignorują je za każdym razem. Nigdy nie biorą pod uwagę całokształtu, ponieważ nie są zaprogramowani, aby myśleć w ten sposób.
Choć może to być nieprzyjemne, ta niezdolność jest normą, nawet w przypadku ludzi, którzy skądinąd są inteligentni i/lub wykształceni. Podobnie jak chomiki na kole, mają wrażenie, że poruszają się do przodu, ale tak naprawdę nie przesuną się nawet o cal do przodu, dopóki nie otrzymają kontrolowanego sygnału, który ich poinstruuje.
Zdjęto maski covidowe, ale zrozumienie popełnionego oszustwa dla większości ludzi pozostaje poza możliwościami ich pojmowania.
Można argumentować, że przedstawioną powyżej dyskusję można uznać za akademicką – bezcelową – ponieważ panika związana z covid-19 już minęła, a maski zniknęły.
Ale faktycznie, jeśli nie zwrócimy uwagi na wnioski badaczy z ostatniego roku i jeśli rzeczywiście powrócimy do naszego dobrze wpojonego nawyku, aby nie kwestionować, ale jedynie reagować na bezpośrednie sygnały – wyrolują nas ponownie.
Jeśli my i większość znanych nam osób po raz kolejny zareagujemy na kontrolowane dane wejściowe i zignorujemy sygnały peryferyjne, nie tylko przegapimy realia oszustwa związanego z covid.
Będziemy przygotowani na to, by znów dać się oszukać.
_______________
Why the COVID Delusion Continues, Jeff Thomas, August 24, 2023
−∗−
Pandemia była gigantycznym balonem testowym
Moim zdaniem istotne są, co najmniej dwie kwestie:
1. Nasza ludzka percepcja jest “uwrażliwiona” na – mówiąc językiem informatycznym – na “nadpisywanie danych”. I reagujemy i na zakres i intensywność nadpisu.
2. Zdecydowana większość ludzi posiada pewną zdolność do “poddawania się uwiedzeniu”, czy to fizycznemu, tu – mimo wszystko – pół biedy, czy to intelektualnemu, a tu większa bieda.
Synergia tych dwóch okoliczności skutkuje np. tym, o czym jest, w tym wpisie.
ps Ta Christine Anderson, to wygląda nieco jak Braun w “naszej” Konfederacji. Moim zdaniem, dla każdych państw krojone są ugrupowania polityczne uwrażliwione, w treści przekazu propagandowego, na tony właściwe do odbioru przez obywateli tychże państw, niemniej realizujące wspólną linię.
Znajdą wspólny język w sprawie ‘pandemii’ czy działania UE, ale dalej już nie byłoby tak słodko.
Jeśli chodzi o Polskę, to ci ‘za rzeką’ zdaje się mają wszyscy ‘wspólną linię’.
Na wszelki wypadek należy pamiętać co i skąd politykom wyrasta…
Naturalnie.
Na poziomie pandemii zgoda, ale kwestie “regionalne” to oczywiście osobna sprawa. Cebulka ma wiele warstw, tej pierwszej, z zasady nie jadamy, ale dalej, wygląda to już nieco inaczej. A która część cebulki jest nam “nadpisywana”, jak to mawia Michalkiewicz, “tajemnica to wielka”.
W kontekście nadpisywania danych oraz w kontekście dostępu do mediów, warto tam chodzić, aby rozbijać ten fałsz na wielu poziomach choćby w kwestii doskonale Panu znanej (kontroli tezy i antytezy) oraz innych permanentnych fałszów.
Nadpisywać swoją wersję
Reagować na poziomie informacji i propagandy – wykonywać swój obowiązek z dystansem i pokorą, ze świadomością trudności materii, orki na ugorze, ale nie rezygnować i nie oddawać pola
Tego się nie da, moim zdaniem, rozbić. Teoretycznie ma Pan rację, ale tylko teoretycznie.
W praktyce żaden “nadpis prawdy” nie przebije się przez sito agenturalne, a nawet jakby to się CUDEM udało, zostanie to, albo niezauważone, albo zmilczane, albo, w najlepszym razie, zapomniane.
Media, an masse pochodzą od Diabła i – co oczywiste – wykonują jego rozkazy.
My, co najwyżej możemy oddziaływać, li tylko lokalnie.
Decyzja o tym co dalej, w rękach Boga.
ps WTC, Smoleńsk, kowidek, aby sięgnąć, li tylko do “wydarzeń interesujących” w XXI wieku.
Co zmieniło głoszenie prawdy?
Dlatego sądzę, że należy to robić z dystansem i świadomością, że resztę pozostawiamy Bogu. Nie żywić złudzeń, ale jak mamy możliwość robić swoje zgodnie z rozumem i sumieniem. Rozmawiać z ludźmi, na żywo, nie ze wszystkimi można, tym bardziej, że mają autentycznie zaprogramowane umysły.
No więc, któryś ze współczesnych, odważnych księży powiedział, że Kościół Powszechny, to w 99,8% to Bóg, a pozostałe 0,02% to Wierni.
Jedynym usprawiedliwieniem – w świetle tej wypowiedzi – dla Pańskiej tezy, jest to, że BYĆ MOŻE, wymagane kworum dla zadziałania Boga w Kościele, to 100%.
Wtedy, to się trzyma kupy.
Ale, to oznacza, że w ramach 0,02%, trzeba zdobyć, co najmniej większość bezwzględną.
Telewizja, telewizja, telewizja – wiem jak to działa – Żona miała w domu rodzinnym telewizor 10 lat wcześniej ode mnie i moje odrywanie jej od telewizora trwało kilkadziesiąt lat i nie chodziło tu głównie o programy stricte propagandowe ale o filmotekę i takie pudelkowe programy śniadaniowo kolacyjne, to wystarczyło żeby ją formatować na modłę macherów, którzy tym zarządzają, na tę chwilę za bardzo nie widzę ratunku dla telewizyjnego społeczeństwa bo biskupi i księża też mają telewizory i stamtąd zasysają nędzę, kto z nich odmawia brewiarz a ponadto internet też nie jest bezpieczny, wiele zła pochodzi z okupacji handlowej Polaków, którzy gremialnie poszli do obcych sklepów
Telewizor, kościół, sklep, alkohol
Tragiczny koniec «wyszczepionych»…
Laura Maree Clanchy, młoda, zdrowa (wyszczepiona przeciwko Covidovi), 32-letnia Australijka w ciąży łapie ciężką grypę, idzie do szpitala, gdzie mówią jej, że musi poddać się aborcji – aby mieć jakiekolwiek szanse na przeżycie – ale nawet po aborcji, wkrótce zapada na zapalenie płuc i infekcję – która zmusza lekarzy do amputacji najpierw obu nóg, a następnie jednego ramienia – po czym umiera.
https://i.dailymail.co.uk/1s/2023/08/25/11/74718123-0-image-a-8_1692959390332.jpg
https://www.dailymail.co.uk/news/article-12444751/Brisbane-cosmetic-nurse-Laura-Maree-Clanchy-unborn-baby-boy-die-struck-common-illness-friends-rally-devastated-partner-toddler.html
https://dakowski.pl/wp-content/uploads/2023/08/image-168-1536×1025.png
Pozdrawiam pana profesora